K. napisał(a):
Czy już wie Smok, co to znaczy, że obietnice dziedziczy się przez Eklezję? Mam wrażenie, że potrafi on wiedzieć i nie wiedzieć jednocześnie. Na wszelki wypadek doprecyzuję. Jedyną drogą do wzięcia obietnic izraelskich jest Jezus, a jedność z Jezusem oznacza jedność z Eklezją. A Eklezja to inaczej Kahał, zaś Kahał to zgromadzony Izrael Boży. O tym niżej.
Izrael był eklezją jeszcze zanim powstal Kościół. Takie rzeczy wypada wiedzieć. Zbawienie jest tylko w Chrystusie i to jest pogląd biblijny. Ale zbawienie było dostepne przez wiarę jeszcze zanim powstał Kościół i będzie dostępne podczas Wielkiego Ucisku, gdy Kościoła na ziemi nie będzie. Twierdzenie, że zbawienie jest tylko w Kościele albo poprzez Kościół, można znaleźć w Katechizmie Kościoła Katolickiego, ale w Biblii nie bardzo.
K. napisał(a):
Nie rozumie ten człowiek, że Jezus i apostołowie używają słowa „ekklesia” (tłum. jako Kościół) WŁAŚNIE DLATEGO, że oznacza ono zgromadzenie Boga, czyli Izrael Boży. Jezus i apostołowie określając lud złożony z Żydów i pogan mianem „ekklesia”, mają na myśli właśnie „kahal”, czyli kontynuację starotestamentowego zgromadzenia Bożego, które weszło teraz w Nowe Przymierze. Słowo "ekklesia" zostało użyte np. w Dz. Ap. 7:38. Zgromadzeniem Bożym, „kahal”, „ekklesia”, jest nic innego jak Izrael Boży, który wyszedł na „pustynię” i zawarł z Bogiem Nowe Przymierze. Izrael Boży był dawniej z reguły etniczny przez cielesność Jakubową, teraz jest "etniczny" wyłącznie przez wiarę w Jezusa i przyjęcie cielesności Chrystusowej.
Niestety, mylisz się. Eklezja w sensie Ciała Chrystusowego powstała dopiero po Jego śmierci i zmartwychwstaniu. Dlatego Jezus powiedział w czasie PRZYSZŁYM:
"ZBUDUJĘ Kościół [eklesia] mój, a bramy piekielne nie przemogą go" [Mat. 16:18]
Najpierw musiał zostac położony Fundament, a potem na Nim została zbudowana eklesia w sensie Ciała Chrystusa [Ef. 2:20]. Zresztą Jan Chrzciciel sam nie zaliczył siebie do eklesii Chrystusa czyli do Oblubienicy:
"Kto ma oblubienicę, ten jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, raduje się niezmiernie, słysząc głos oblubieńca. Tej właśnie radości doznaję w całej pełni" [Jan 3:29]
K. napisał(a):
Fałszywe interpretowanie proroctw ma miejsce wtedy, gdy interpretuje się je tak, żeby zdawały się przeczyć nauce Jezusa bądź apostołów. Coś niedobrego sprawia, że człowiek depcze wskazówki Ducha w Słowie, żeby tylko poprzeć miłe sercu tezy.
Oczywiście "wskazówki Ducha" to jest to, co Ty uważasz za naukę apostolską, prawda?
K. napisał(a):
Wracając do powyższego proroctwa, interpretowanego wbrew apostołom, według „widzi mi się”. Wystarczy spojrzeć na werset 27.
Ezech. 37:26-27
26. I uczynię też z nimi przymierze pokoju, a przymierze wieczne będzie z nimi; i osadzę ich i rozmnożę ich, i założę świątnicę moję w pośrodku ich na wieki.
27. I będzie przybytek mój między nimi, i będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim.
(BG)
Otóż myśl zawarta w tym wersecie została wyjaśniona przez proroków, wystarczy porównać:
O Nowym Jeruzalem:
Obj. 21:3
3. …Oto przybytek Boży z ludźmi, i będzie mieszkał z nimi; a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi, będąc Bogiem ich.
(BG)
Chwileczkę. Nie tak szybko. Tekst Ezechiela mówi o świątyni [mikdasz] (w Septuagincie mamy "hagia") i o przybytku [miszkan]. Tymczasem w Obj. 21:3 jest mowa o przybytku w sensie miejsca zamieszkania [gr. skene] a nie w sensie świątyni [gr. hagia] ani w sensie Miejsca Najswiętszego [gr. naos].
Co więcej, w Obj. 21:22 czytamy:
"Lecz
świątyni w nim nie widziałem; albowiem Pan, Bóg, Wszechmogący jest jego świątynią, oraz Baranek" [Obj. 21:22]
Tutaj mamy "naos". Czyli świątyni w sensie Miejsca Najświętszego ani w sensie świątyni jako takiej nie będzie na nowej ziemi. A w świątyni opisywanej przez Ezechiela będzie jak najbardziej i świątynia i Miejsce Najświętsze.
"A ty, synu człowieczy, opisz domowi izraelskiemu świątynię, jej wygląd i jej plan, aby się wstydzili swoich przewinień. A gdy będą się wstydzić wszystkiego, co uczynili, narysuj świątynię, jej urządzenie, jej wyjścia i wejścia, cały jej plan; obwieść im wszystkie przepisy o niej i wszystkie jej ustawy i wypisz to przed ich oczami, aby przestrzegali wszystkich jej ustaw i wszystkich o niej przepisów. Takie jest prawo o świątyni: Cały jej obszar na szczycie góry wokoło ma być świętością nad świętościami - oto takie jest prawo o świątyni" [Ez. 43:10-12 i inne].
K. napisał(a):
I gdy dzięki apostołom zrozumie się przesłanie zawarte w Ezech. 37:27, od razu ma się przed oczami właściwy obraz tego, o czym prorokował Ezechiel.
Oczywiście. Wystarczy uważnie przeczytać 21 rozdział Objawienia i teksty Pawłowe o Kościele, a następnie porównać je z opisem Ezechiela, żeby zobaczyć, że Ezechiel mówi o innej świątyni niż apostołowie.
Dlaczego tak szybciutko uciekłeś od pozostałych moich pytań, hmm?
K. napisał(a):
Oczywiście dla ludzi znajdujących się w groźnym zwiedzeniu nie jest żadnym problemem stawić apostołom opór poprzez prosty zabieg, polegający np. na napisaniu, że „nie, bo Ezechiel miał na myśli co innego” albo że chrześcijanie z pogan nie są Oblubienicą Chrystusa albo Nowe Jeruzalem nie ma nic wspólnego z chrześcijanami nawróconymi z pogan (por. Obj. 3:12). I temu podobne absurdy. Ale to właśnie ich demaskuje.
Z tego wynika, że pozostajesz w groźnym zwiedzeniu. Nie tylko kombinujesz, żeby nam wmówić, że Ezechiel napisał coś innego niż napisał, ale znowu kłamiesz, bo nikt tutaj nie mówi, że chrześcijanie z pogan nie są Oblubienicą Chrystusa ani nikt nie mówi, że Nowe Jeruzalem nie ma nic wspólnego z chrześcijanami nawróconymi z pogan. Albo znowu próbujesz mnie oczerniać stawiając fałszywe zarzuty, albo nie wiesz, co czynisz.
W Obj. 3:12 jest mowa o miejscu najświętszym [naos]. W Nowym Jeruzalem nie będzie miejsca najświętszego [naos] [Obj. 21:22]. Skąd wiesz, że Obj. 3:12 mówi o Nowym Jeruzalem?
Mniej agresji wobec adwersarza, więcej pokory wobec tekstu. Unikaj kłamstw, oczerniania i przeczytaj uważnie tekst, którym zamierzasz "ugodzić śmiertelnie Smoka". Kto na wysokiego konia wsiada, ten z wysoka spada, kolego.
