www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N lis 10, 2024 8:45 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 01, 2007 7:09 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
IS napisał(a):
No to jak w takim razie rozumieć poniższe wersety???
"Lecz On nasze choroby nosił..." Izajasz 53, 4
"On uzdrawiał wszystkich, którzy się źle mieli ... On niemoce nasze wziął na siebie i chroby nasze poniósł. Mateusz 8, 16-17

Wypełniło się zanim Jezus został ukrzyżowany (czego nie cytujesz w Mat. 8:16-17] podczas Jego służby na ziemi.

Cytuj:
"Bom Ja, Pan twój lekarz" (2 Ks Mojż 15,27)
"Oddalę też chroby spośród ciebie." (2 Ks Mojż 25)
"On odpuszcza wszystkie winy twoje, leczy wszystkie choroby twoje" Ps 103, 3
"Posłał słowo swoje, aby ich uleczyć" Ps 107,20

Obietnice specyficzne dla narodu żydowskiego pod Starym Przymierzem. Czytaj konteksty.

Cytuj:
"Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją." Marek 16,18
"A modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie" Jakub 5,15
"wiara zaś przez niego wzbudzona dała mu zupełne zdrowie" (Dz 3,16)

Znaki poprzez które Bóg przyznaje się do zwiastowania Słowa [Mar. 16:18; Dz. 3:16] i wysłuchuje modlitw w kościele [Jak. 5:15]. Zwróć uwagę, że Jakub pisze o modlitwie takiej, jak modlił się Eliasz [Jak. 5:17-18]. Przeczytaj, jak Bóg objawił Eliaszowi swoją wolę, zanim ten zaczął się modlić [I Król. 17:1-3; 18:1,41-45].

Cytuj:
No przecież tu jest wyraźnie napisane, że właśnie wiara uzdrowi chorego???? Jezus zawsze powtarzał - "twoja wiara uzdrowiła cię"!

"Miejcie wiarę W BOGA" - Jezus wypełniał proroctwa mesjańskie podczas swojej służby. I działa się wola Boża, a nie ludzka. To Bóg uzdrawia.

"I oto trędowaty, przystąpiwszy, złożył mu pokłon, mówiąc: Panie, jeśli chcesz, możesz mię oczyścić. I wyciągnąwszy rękę, dotknął się go, mówiąc: Chcę, bądź oczyszczony! I natychmiast został oczyszczony z trądu" [Mat. 8:2-3]

Przypominam, że nie wszyscy mężowie Boży byli uzdrawiani mimo wielkiej wiary i nie stawiali sprawy w taki sposób, że Bóg zawsze uzdrawia, bo "Jego sińce uleczyły nas". Jesteś w błędzie i chyba nasłuchałaś/łeś się baśni produkcji Ruchu Wiary.

Cytuj:
A co z innymi obietnicami właśnie o Bożej ochronie, o aniołach strzegących, o zaopatrzeniu. Czy to wszystko bajki i metafory poetyckie? To w ogóle jaką masz pewność, że inne rzeczy w Biblii są przwdziwe, dlaczego brać jedno a drugiego nie?

Bóg nas chroni i nie opuszcza, ale bywa, że chorujemy i jesteśmy próbowani na różne sposoby. Bóg nam nie obiecał, że Jego ochrona oznacza brak chorób, trudności, prześladowań i ucisków. A Pismo należy interpretować własciwie, bo inaczej można sobie tylko zrobić krzywdę. Trzeba brać pod uwagę gatunek literacki tego, co czytamy. A prostoty nie należy mylić z prostactwem.

Cytuj:
Czy w takim razie co do czegokolwiek w zyciu mozemy mieć pewność i w czym różnimy się od świata, który stara się "sam sobie pomóc"? Czy Bóg to daleki władca, o którego zamiarach nie mamy pojęcia? Przeciez On uznał nas za przyjaciół, za współdziedziców i wiemy jakie myśli ma o nas - o pokoju a nie o niedoli...

Mamy osobistą relację z Bogiem i dlatego możemy POZNAWAĆ JEGO WOLĘ oraz PYTAĆ I SŁYSZEĆ ODPOWIEDZI. Bóg jest z nami na bieżąco - nie jest dalekim władcą, który naobiecywał różnych rzeczy, podał nam metody jak korzystać z Jego praw (jak żetony do szafy grającej) i sobie poszedł. Bóg jest OSOBĄ a nie wzorem matematycznym, do którego podstawiamy odpowiednie wersety i mamy to, co chcemy. Odnoszę wrażenie, że ktoś Cię w tej sprawie mocno nabrał.

Cytuj:
Chodzi mi tylko o generalne podejście do tematu, ze Słowo Boże objawia nam, że wolą Boga dla nas jest zdrowie a nie choroba. Choroba nazywana jest w Biblii "utrapieniem przez szatana" a Jezus chyba go pokonał, nieprawdaż?

Nieprawdaż. Przeczytaj Księgę Joba i II Kor. 12:7-10. Zobaczysz, że czasem wolą Bożą w stosunku do człowieka jest choroba. Bóg nie jest dżinem z butelki, którego zadaniem jest ułatwianie naszego życia tutaj, na ziemi.

Cytuj:
Jeżeli nie będziemy w to wierzyć może to być równie niebezpieczne - lęki, depresje, cierpiętnictwo, poddawanie się szatanowi, niesienie nie swojego krzyża - jednym slowem "niepotrzebne ofiary wojny".

Zdaje się, że świadomie lub nie cytujesz któregoś w fałszywych proroków (chyba J. P. Jacksona). Nikt nie każe nam przeżywać lęków, poddawać się szatanowi czy nosić nie swoje krzyże. Ale wizja chrześcijaństwa "zawsze z górki" nie jest wzięta z Biblii, tylko z broszurek Ruchu Wiary z serii "nam się należy, bo mamy wiarę". Tak sie tworzy wypaczony obraz Boga, brak szukania relacji z Nim, brak wypróbowania poprzez uciski i trudności.

W poprzednich postach zadałem Ci kilka pytań. Zamiast zarzucać mnie następnymi wersetami wyrwanymi z kontekstu, spróbuj na nie odpowiedzieć, dobrze?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 01, 2007 9:05 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 27, 2007 4:32 pm
Posty: 14
Bardzo Cię proszę, Smoku Wawelski - nie oskarżaj i nie osądzaj mnie więcej. Kończę juz tą dyskusję.
Odpowiem Ci jeszcze na Twoje pytania, tak jak wierzę.
Nasze ciała nie są nieśmiertelne bo zyją jeszcze w skażonym świecie, co nie oznacza, że nie mogą byc uzdrawiane.
Wierzę, że wszystkie obietnice ze Starego Testamentu są aktualne i w Nowym Przymierzu:
"Bo obietnice Boże, ile ich było, w Nim znalazły swoje "TAK": dlatego też przez Niego mówimy "Amen" ku chwale Bozej" II Kor; 20
Wierzę również, że "gwałtownicy porywają Królestwo Niebios" (Mat 11;12) i będę z całych sił szukać Boga i Jego woli i wszystkiego co ma dla mnie.
Mój post wyniknął właśnie z tego, co odkrywam obecnie z Bogiem - osobiście, w wyniku głębokich i dramatycznych doświadczeń.

Niech Cię Bóg blogosławi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 01, 2007 10:25 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
:D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 01, 2007 10:28 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Si...gwałtownicyNie poddawaj się.Wszystkie obietnice znalazły TAK.Chorujemy ale zostajemy leczeni przez Pana.Wyrzuć Ruchy Wiary ale i Ruchy Niewiary.Pan Cię nie zawiedzie i przeprowadzi przez pustynie,burze.Niech Ci Pan błogosławi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 01, 2007 10:30 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Wiesz IS często odnoszę wrazenie ,ze na temat cudów ,uzdrowień najwięcej maja do powiedzenia Ci,którzy mało doświadczyli.
Skrusz serce przed Panem,żyj Słowem.On Cie nie zawiedzie.Tylko bądż przed Nim totalnie szczera.Pa wszystkim.Wyjeżdżam :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 01, 2007 11:14 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
IS napisał(a):
Bardzo Cię proszę, Smoku Wawelski - nie oskarżaj i nie osądzaj mnie więcej. Kończę juz tą dyskusję.

Ja Cię broń Boże nie oskarżam ani nie osądzam. Po prostu uważam, że ktoś Cię czegoś błędnie nauczył.

Cytuj:
Nasze ciała nie są nieśmiertelne bo zyją jeszcze w skażonym świecie, co nie oznacza, że nie mogą byc uzdrawiane.

Ja NIE POWIEDZIAŁEM, ŻE NIE MOGĄ. Powiedziałem, że nie zawsze bywają uzdrawiane, a jest to zależne od woli Bożej.

Cytuj:
Wierzę, że wszystkie obietnice ze Starego Testamentu są aktualne i w Nowym Przymierzu: "Bo obietnice Boże, ile ich było, w Nim znalazły swoje "TAK": dlatego też przez Niego mówimy "Amen" ku chwale Bozej" II Kor; 20

A sprawdziłaś/łeś o jakich obietnicach pisze Paweł?

Cytuj:
Wierzę również, że "gwałtownicy porywają Królestwo Niebios" (Mat 11;12) i będę z całych sił szukać Boga i Jego woli i wszystkiego co ma dla mnie. Mój post wyniknął właśnie z tego, co odkrywam obecnie z Bogiem - osobiście, w wyniku głębokich i dramatycznych doświadczeń.

Zgadzam się, że gwałtownicy porywają. Tylko, że oni porywają Królestwo Boże w sensie zbawienia duszy, a nie zdrowie ciała. I nie ma to nic wspólnego ze złożeniem przez Boga obietnic, których On nie składał. Jeśli przeżywasz trudne doświadczenia to ufaj Bogu i wołaj do Niego o pomoc - On wybiera sposób i czas pomocy, bo jest suwerenny i nie możemy Go związać naszymi pragnieniami, nie możemy Go przymusić do niczego naszą wiarą i nie możemy Mu wmawiać, że obiecał coś, czego nie obiecał.

Jeśli Bóg osobiście Ci obieca, że Cię na przykład uzdrowi, to Cię uzdrowi. Nie obiecał nam jednak nigdzie, że mamy gwarancję zdrowia do końca życia, jeśli tylko wystarczająco mocno w to wierzymy. Zrozum, że tutaj nie chodzi o niewiarę, tylko o Boga jako centrum naszej wiary. To nie On jest dla nas, tylko my dla Niego. Wiara jest zaufaniem w stosunku do Boga bez względu na okoliczności, a nie pewnością, że dostaniemy to, co chcemy. Niewiara jest brakiem zaufania do Boga, a nie brakiem pewności, że dostaniemy to, co chcemy.

Zostałem wielokrotnie uzdrowiony po modlitwie z wiarą. Podobnie moja żona i moje dzieci. Wbrew delikatnym sugestiom Kristiny, nie jestem związany z żadnym "Ruchem Niewiary". Nie wie ona również, czego doświadczyłem, bo mnie osobiście nie zna. Ja natomiast wiem o wielu ludziach, którym przedstawiono Boga jako Wielkiego Dżina, wychodzącego z butelki po odpowiednim potarciu jej odpowiednimi metodami. Wyznawali oni uzdrowienia przez wiarę, powtarzali w kółko "wersety wiary", gromili demony chorób i powoływali się na obietnice złożone Izraelowi na pustyni. Nie zbliżało ich to do Boga, bo chcieli tylko coś od Niego dostać. A gdy nie dostawali, wmawiano im brak wiary albo ukryty grzech. Bo przecież jeśli coś nie wyszło, to przecież oni byli winni, a nie Bóg. Popadali we frustrację, gorycz, tracili relacje z Bogiem. Nie chciałbym, żeby Cię spotkało coś podobnego.

Mamy wierzyć w żywego, miłującego i suwerennego Boga, któremu powierzyliśmy nasze życie i On zrobi z naszym życiem to, co zechce. Obiektem naszej wiary jest On, a nie zestaw Jego obietnic złożonych komuś innemu. Z całych sił szukaj Boga i Jego woli. On Ci pokaże, co dla Ciebie ma - a ma same dobre rzeczy. Tylko, że to On określa, co jest dla nas dobre, a nie my. Ufność polega na tym, żeby Mu zawierzyć.

Pan Cię nie zawiedzie i przeprowadzi przez pustynie, burze. Niech Ci Pan błogosławi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 02, 2007 8:58 am 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
IS- nie bój się. Ja broniłam kiedyś zapalczywie wiary w uzdrowienie, które mi się "należy" ze strachu. Rozumiem Twoje pytania: Jeśli nie mamy obietnicy pełnego zdrowia i powodzenia, czym różnimy się od świata? Czy możemy być pewni ochrony Bożej, skoro spotykają nas te same nieszczęścia , co niewierzących?

I ja zadawałam te same pytania, ze strachem w sercu. Myśl o cierpieniu, które mogłoby mnie spotkać sprawiała, że nie ufałam Bogu, a nauczycielom uspypiającym mnie do snu. I wiesz co? Cierpienie i tak mnie nie ominęło, a moja "wiara" mnie przed tym nie uchroniła. Ze wszystkiego jednak Bóg mnie wyprowadził, choć nie tak, jak ja sobie tego życzyłam. On wie lepiej.

Smok Ci dobrze odpisał. Nie bój się. O cierpieniu nie trzeba myśleć na zapas, a nawet jeśli na nas spadnie, trzeba Bogu ufać i prosić Go o łaskę. On nie odmówi swojej łaski. W ogniu cierpienia tego nie rozumiemy, buntujemy się, krzyczymy, ale po czasie przychodzi zrozumienie i uniżenie przed Panem. On wie lepiej.

Nauczanie tego nieszczęsnego Ruchu Wiary odsuwa od Boga, a nie przybliża do Niego. Święta prawda. Skupia uwagę na nas samych , na naszym ja, na naszych potrzebach.

Fajnie, że tu jesteś.
Pozdrawiam: Graszka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 02, 2007 9:28 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Choroba nazywana jest w Biblii "utrapieniem przez szatana' a Jezus chyba go pokonał, nieprawdaż?


Prowadziłeś jakieś badania na ten temat?
Ja nie, ale jestem przekonany, że większość chorób ciała to skutek nie działania Szatana, ale naturalny porządek rzeczy, jak:
działalność wirusów, bakterii, obniżona odporność organizmu z różnych równie naturalnych powodów, jak dieta, środowisko, wreszcie uwarunkowania genetyczne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 02, 2007 7:51 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
:D Fajnie,że wszyscy jesteście.Pozdrawiam Was mocno mocno a i o modlitwę proszę bo przechodzę trudny czas.Po prostu wesprzyjcie mnie siostrzyczki i bracia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 03, 2007 8:55 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
kristina napisał(a):
przechodzę trudny czas.



możesz coś więcej na ten temat?

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 03, 2007 6:30 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Kristinko- jestem z Tobą. Trzymaj się.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N maja 06, 2007 12:18 am 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 27, 2007 4:32 pm
Posty: 14
Dziękuję Wam za dobre słowa! Ja po prostu rozpaczliwie szukam prawdy o Bogu bo moje życie było ostatnio nie do zniesienia... ciężkie ataki lękowe, stany depresyjne i galopująca hipochondria... próbowałam różnych sposobów ale teraz chcę uchwycić się tylko Boga i żyć Jego Słowem...
Ale bardzo mi przeszkadza, że to Slowo jest tak różnie interpretowane... Czasami juz nie wiem, czego się trzymać... Co to znaczy żyć z wiary? Jak postępować w razie lęku, jak prosic o uzdrowienie, na jakich wersetach się opierać? Co wyznawać?
Moj ex-pastor sprawdził w wersji hebrajskiej Izajasza 53, 4-5 i tam wyraźnie jest mowa o chorobach fizycznych i o uleczeniu z nich... A Jezus, który jest ten sam na wieki dzisiaj juz nie uzdrawia? Słuchajcie, po prostu moja obecna największą potrzebą jest uzdrowienie, szczególnie w dziedzinie emocji, bez tego nie mogę normalnie funkcjonować... Nie życzę nikomu z Was tego, co przezywałam - to po prostu koszmar - czułam wyraźnie, że to jest od diabła a pokoj przychodził dopiero wtedy, gdy właśnie wyznawałam Boże Słowo odnosnie uzdrowienia...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N maja 06, 2007 12:36 am 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 27, 2007 4:32 pm
Posty: 14
I jeszcze jedno - jeżeli przez te wszystkie uciski i doswiadczenia Bog chce nas czegoś nauczyc - to czego? Wytrwania i zaufania do Niego? Ale zaufania, że co zrobi? Że nas w koncu z tego wyprowadzi, czyli, ze właśnie da pokój, uzdrowi, zaopatrzy, ochroni etc. Chyba zgodzicie sie przynajmniej z tym pierwszym, czyli pokojem... Bo jak być świadectwem dla innych i głosic im o Bozym Krolestwie jak samemu nie mozna dojść do ładu ze sobą???


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N maja 06, 2007 9:07 am 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Może nie uwierzysz, że jednym z czynników wywołujących Twój lęk i ogólnie stan, w ktorym się znajdujesz może być właśnie to nauczanie. Przestań tak bardzo koncentrować się na swojej własnej osobie.

Cytuj:
Ale bardzo mi przeszkadza, że to Slowo jest tak różnie interpretowane... Czasami juz nie wiem, czego się trzymać... Co to znaczy żyć z wiary? Jak postępować w razie lęku, jak prosic o uzdrowienie, na jakich wersetach się opierać? Co wyznawać?


J a k prosić o uzdrowienie? A myślisz , że od soposbu proszenia coś zależy? Możesz po prostu powiedzieć: proszę Cię Panie o uzdrowienie. Nie ma znaczenia, czy to wykrzyczysz, czy wyszeptasz, czy "urodzisz" :wink:
Przyjdź do Boga i powiedz Mu o swoim problemie zupełnie normalnie. I nie czytaj powyrywanych z kontekstu wersetów, najlepiej przeczytaj cały list czy jakiś inny większy fragment i staraj się coś z tego zrozumieć...

Na jakich wersetcach się opierać? Ze niby czytać je na głos jak zaklęcia? Kto cię tego nauczył? Czy Bóg jest jakimś magiem, że daje nam "przepis" na "udany cud"? Ojoj...Nie "wyznawaj" żadnych wersetów. To oszustwo. Taki rodzaj techniki, który jest bardzo rozpowszechniony w new age.
Nic "nie wyznawaj" i nie bój się: jak coś 'chlapniesz"( "wyznasz" coś nie tak) to nic się nie stanie. Bóg jest ponad tym, a nasze słowa to nie słowa Boga. Nie mają takiej mocy sprawczej! :lol:

Cytuj:
A Jezus, który jest ten sam na wieki dzisiaj juz nie uzdrawia? Słuchajcie, po prostu moja obecna największą potrzebą jest uzdrowienie, szczególnie w dziedzinie emocji, bez tego nie mogę normalnie funkcjonować... Nie życzę nikomu z Was tego, co przezywałam - to po prostu koszmar - czułam wyraźnie, że to jest od diabła a pokoj przychodził dopiero wtedy, gdy właśnie wyznawałam Boże Słowo odnosnie uzdrowienia...

Oczywiście, że Jezus dzisiaj też uzdrawia. I skoro potrzebujesz uzdrowienia, proś o nie. Czekaj, bądź cierpliwa. Ale też poradziłabym Ci , żebyś odwróciła zwrok od samej siebie i czymś się jeszcze zajęła. Widzisz, prawdopodobnie jesteś w społecznosciach, w których bardzo się akcentuje na "ja" danej osoby, wmawia się im, że ciągle potrzebują pomocy, organizuje się niekońcące sesje "uzdrowieńcze" W końcu taki zbór bardzie przypomina szpital dla nerwowo chorych...
Zajmij się kimś jeszcze oprócz siebie. Pomóz komuś, głoś ewangelię( i nie czekaj, aż Twoja dusza osiągnie stan idelany, pokój etc., tylko po prostu dziel się Dobrą Nowiną. W końcu niezależnie od Twojego stanu Jezus jest drogą do zbawienia!).

Cytuj:
jeszcze jedno - jeżeli przez te wszystkie uciski i doswiadczenia Bog chce nas czegoś nauczyc - to czego? Wytrwania i zaufania do Niego? Ale zaufania, że co zrobi? Że nas w koncu z tego wyprowadzi, czyli, ze właśnie da pokój, uzdrowi, zaopatrzy, ochroni etc


No, nie chodzi tylko o to, że Bóg nam coś dał. Jest jeszcze coś takiego, jak uświęcenie, do którego mamy dążyć. Jeśli dzięki temu trudnemu doświadczeniu staniemy się choć trochę bardziej do Jezusa podobni, to już było warto. :)
Piszesz:
Cytuj:
czułam wyraźnie, że to jest od diabła a pokoj przychodził dopiero wtedy, gdy właśnie wyznawałam Boże Słowo odnosnie uzdrowienia..

Wiesz, co...z tym diabłem...też bym nie przesadzała( szczególnie, że "wyznawanie wersetów" przynosi ulgę- myślisz, że diabeł bałby się Twoich ...hm...recytacji? On sam czasem cytuje Pismo...i w Boga też wierzy... :wink: ). To może być wpływ demoniczny, ale wcale nie musi. No i...przecież Bóg jest silniejszy do diabła i chroni Boże dzieci, więcej zaufania Bogu! Nie musisz wdawać się z diabłem w zapasy( on cię atakuje, ty mu werset. :lol: ). Zaufaj Bogu, módl się do Niego i chodź w Chrystusie.

Jeśli chcesz, możemy pogadać na prive'a


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N maja 06, 2007 2:17 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
IS napisał(a):
I jeszcze jedno - jeżeli przez te wszystkie uciski i doswiadczenia Bog chce nas czegoś nauczyc - to czego? Wytrwania i zaufania do Niego? Ale zaufania, że co zrobi? Że nas w koncu z tego wyprowadzi, czyli, ze właśnie da pokój, uzdrowi, zaopatrzy, ochroni etc. Chyba zgodzicie sie przynajmniej z tym pierwszym, czyli pokojem... Bo jak być świadectwem dla innych i głosic im o Bozym Krolestwie jak samemu nie mozna dojść do ładu ze sobą???


IS
można być świadectwem dla innych nawet we własnych utrapieniach, a nawet większe jest to świadectwo, że nie polegamy na sobie samych, ale posiadamy WIARĘ = UFNOSC, uzdrowienie, jako uwolnienie od udręki/cierpienia/poniżenia(jakiego doświadczamy w chorobie) to nie jest dodatek zagwarantowany przez Boga tym, którzy przychodzą po ZBAWIENIE DUSZ, i Pawłowi nie zostało to darowane (mam nadzieję że czytałaś wyjaśnienie Smoka dot. astenii i schizotonicznych cech osobowości jakie mogą temu towarzyszyć), jednak z innych utrapień bywał wyzwalany- wychodził z nich życiem.
Bóg Pawłą używał dla swoich celów i TAKI PAWEŁ (nieuzdrowiony) miał upodobanie w oczach Boga (w Księdze Kapłańskiej tylko kapłani mogli być przed Adonai, ale jeżeli był z fizycznym defektem to nie mógł przychodzić w "miejsce najświętsze" przed Świętego Boga aby składać mu ofiary, Jezus dotykał się tych, któzy byli z defektami różnego rodzaju (nie patrz tylko na to że ich uzdrawiał!!!), ale obcował nawet z tymi, z którymi jako Bóg nie musiałby- to co widział w tych ludziach to wiara, ufność...

(7) A nadzieja nasza co do was jest silna, bo wiemy, że jak cierpień jesteście współuczestnikami, tak i naszej pociechy. ( 8 ) Nie chciałbym bowiem, bracia, byście nie wiedzieli o udręce doznanej przez nas w Azji; jak do ostateczności i ponad siły byliśmy doświadczani, tak iż zwątpiliśmy, czy uda się nam wyjść cało z życiem. (9) Lecz właśnie w samym sobie znaleźliśmy wyrok śmierci: aby nie ufać sobie samemu, lecz Bogu, który wskrzesza umarłych. (10) On to wybawił nas od tak wielkiego niebezpieczeństwa śmierci i będzie wybawiał. Tak, mamy nadzieję w Nim, że nadal będzie nas wybawiał (11) przy współudziale waszych za nas modlitw, aby w ten sposób wielu dzięki składało za dar dla wielu w nas złożony. (2 list do Koryntian 1:7-11, Biblia Tysiąclecia)

Nawet gdyby Bóg nas nie uzdrawiał, to ta ufność w Niego jest dla nas usprawiedliwieniem, jak była dla Abrama, którego potomstwem są Ci, którzy podobnie zaufali, że Jeszua jest tym Mesjaszem (Jeszuah- z hebr. ZBAWIENIE, np. Ps 3:9a )

( 8 ) Ale cóż mówi: Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim. Ale jest to słowo wiary, którą głosimy. (9) Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. (10) Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia. (11) Wszak mówi Pismo: żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony. (12) Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają. (13) Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony. (List do Rzymian 10:8-13, Biblia Tysiąclecia)

bo nie pokładamy ufności w ciele (naszym sprawnym, albo pochodzeniu z Żydów, albo zaklasyfikowaniu nas jako wierzących/lepszych, bo może równych Jezusowi... albo na ludziach innych-żeby na nich polegać), ale

(4) Każdy bowiem dom jest przez kogoś zbudowany, a Tym, który zbudował wszystko, jest Bóg. (5) I Mojżesz wprawdzie był wierny w całym domu Jego, ale jako sługa na świadectwo tego, co miało być powiedziane; (6) Chrystus zaś, jako Syn, był nad swoim domem. Jego domem my jesteśmy, jeśli ufność i chwalebną nadzieję aż do końca wytrwale zachowamy. (7) Dlatego /postępujcie/, jak mówi Duch Święty: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, ( 8 ) nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie, jak w dzień kuszenia na pustyni, (List do Hebrajczyków 3:4-8, Biblia Tysiąclecia)

abyśmy nie zwątpili- a wco? w Słowo - Jezusa, niestety tylko po to Słowo przyszło na świat,
(5) My zaś z pomocą Ducha, na zasadzie wiary wyczekujemy spodziewanej sprawiedliwości. (6) Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość.(List do Galatów 5:5-6, Biblia Tysiąclecia)

aby wyzwolić z więzów śmierci tych, dla których przewidziana była - to duchowa rzeczywistośc, tak jak i rozbrojenie oskarżyciela, który miał do nas wcześniej prawo - teraz: Bóg.

(2) Strzeżcie się psów, strzeżcie się złych pracowników, strzeżcie się okaleczeńców! (3) My bowiem jesteśmy prawdziwie ludem obrzezanym - my, którzy sprawujemy kult w Duchu Bożym i chlubimy się w Chrystusie Jezusie, a nie pokładamy ufności w ciele. (4) Chociaż ja także i w ciele mogę pokładać ufność. Jeśli ktoś inny mniema, że może ufność złożyć w ciele, to ja tym bardziej: (5) obrzezany w ósmym dniu, z rodu Izraela, z pokolenia Beniamina, Hebrajczyk z Hebrajczyków, w stosunku do Prawa - faryzeusz, (6) co do gorliwości - prześladowca Kościoła, co do sprawiedliwości legalnej - stałem się bez zarzutu. (List do Filipian 3:2-6, Biblia Tysiąclecia)



Jest jednak COŚ takiego, co jest nazywane BOŻĄ WOLĄ :

(12) Ten, kto ma Syna, ma życie, a kto nie ma Syna Bożego, nie ma też i życia. (13) O tym napisałem do was, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne. (14) Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą. (15) A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o cośmy Go prosili. (16) Jeśli ktoś spostrzeże, że brat popełnia grzech, który nie sprowadza śmierci, niech się modli, a przywróci mu życie, mam na myśli tych, których grzech nie sprowadza śmierci. Istnieje taki grzech, który sprowadza śmierć. W takim wypadku nie polecam, aby się modlono. (1 List Jana 5:12-16, Biblia Tysiąclecia)

którą pozostaje nam przyjąć i nie porzucać ufności, abyśmy nie zostali zawstydzeni...ale utrzymali usprawiedliwienie=zbawienie...po to przyszedł Jeszua Mesjasz, reszta jest dodawana, jeżeli jest wolą Boga i tak, jak wtedy gdy Jezus uzdrawiał - ma konkretny cel, a jeżeli Bogu nie jest potrzebne Twoje uzdrowienie...to przestaniesz w Niego wierzyć?
z głupiego sposobu porównawczego, to Paweł był bardziej używany niż my i więcej chluby miało z niego Królestwo Niebieskie niż z naszego życia, nie sądzisz, że na tej podstawie Paweł miałby "większe prawo" do oczekiwania uzdrowienia? nie myślał tak jednak! pytał Boga, prosił, ale przyjął Bożą Wolę...

Bóg wie co jest Ci potrzebne, wie też czego Ty potrzebujesz od Niego, co nie znaczy, że się to pokrywa ze sobą ...pamiętasz modlitwę Jezusa?

Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: (9) Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! (10) Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. (11) Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; (Ew. Mateusza 6:5-11, Biblia Tysiąclecia)

i pomimo stanu rzeczy ma moc wyposażyć Cię we wszystko co jest Ci rzeczywiście (z Bożej perspektywy) potrzebne do celu w jakim Cię powołał:
(9) Przeto i my od dnia, w którym to usłyszeliśmy, nie przestajemy za was się modlić i prosić /Boga/, abyście doszli do pełnego poznania Jego woli, w całej mądrości i duchowym zrozumieniu, (10) abyście już postępowali w sposób godny Pana, w pełni Mu się podobając, wydając owoce wszelkich dobrych czynów i rosnąc przez głębsze poznanie Boga. (11) Niech moc Jego chwały w pełni was umacnia do /okazywania/ wszelkiego rodzaju cierpliwości i stałości. (12) Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. (13) On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, (14) w którym mamy odkupienie - odpuszczenie grzechów. (15) On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia, (List do Kolosan 1:9-15, Biblia Tysiąclecia)

chociaż trudna to nadzieja, bo i Żydzi woleli Mesjasza, który wykupi ich spod okupacji rzymskiej (i nie w głowie mieli jakieś grzechy, duchową rzeczywistość), to trwaj w niej i z pomocą Boga, który ze swej strony jest wierny, zrozum tylko w jaki sposób i czego dotyczy Jego wierność...
8)

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL