www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So maja 10, 2025 5:21 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 129 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: N kwi 15, 2007 8:56 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Jestem na TAK z większością rzeczy o których piszecie, ale postanowiłem skomentować coś, z czym nie do końca się zgadzam:

Adam napisał:

4.Nie potrafiąc uwierzyć,że sami z siebie są zdolni do tak strasznych myśli czy zachowań zwalają to na demony.
Nie znajduję w Biblii jasnego dowodu na to,że demony mogą tworzyć w umyśle człowieka wierzącego myśli.One mogą tak zamanipulować rzeczywistością dookoła nas,że myśli,jakie w nas powstaną,będą zgodne z ich intencjami.Ale to nadal będą nasze myśli.


Dz.Ap. 5:3
I rzekł Piotr: Ananiaszu, czym to omotał szatan serce twoje, że okłamałeś Ducha Świętego i zachowałeś dla siebie część pieniędzy za rolę?

2 Kor. 4:4
W których bóg świata tego zaślepił umysły niewierzących, aby im nie świeciło światło ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga.

Dla mnie są to fragmenty Pisma które wyraźnie wskazują, że szatan ma dostęp do umysłu (duszy) człowieka, zarówno wierzącego Ananiasza, jak i niewierzącyh przebywających w świecie.

Lechu,ależ te wersety nijak nie wskazują na to,że szatan ma dostęp do naszych myśli :shock:
Omotywanie czegoś i zaślepianie jest czynnością zewnętrzną dokonywaną za pomocą rzeczy będących poza przedmiotem omotywanym i zaślepianym.
By omotać komuś głowę lub zasłonić mu oczy nie musisz majtrować w jego głowie.Robisz to za pomocą przedmiotów czy działań z zewnątrz,używając do tego rzeczy zewnetrznych.
I w taki właśnie sposób szatan może wpływać na nasze decyzje i wybory.Tylko z zewnąrz,kreując rzeczywistość wokół nas a nie w nas.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N kwi 15, 2007 9:11 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Adam napisał(a):
I w taki właśnie sposób szatan może wpływać na nasze decyzje i wybory.Tylko z zewnąrz,kreując rzeczywistość wokół nas a nie w nas.


A co z grzechem? I po co się krzyżować?

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 16, 2007 9:29 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Adam napisał(a):
Lechu,ależ te wersety nijak nie wskazują na to,że szatan ma dostęp do naszych myśli :shock: Omotywanie czegoś i zaślepianie jest czynnością zewnętrzną dokonywaną za pomocą rzeczy będących poza przedmiotem omotywanym i zaślepianym.


Nie rozumiem trochę na jakiej podstawie wyciągasz wnioski, że "omotanie" kogoś wiąże się tylko z zewnętrzną czynnością? Skoro zwykły człowiek, jest w stanie od zewnątrz narzucić drugiej osobie myśli do jej wnętrza, tak że po jakimś czasie może nawet nie być świadoma tego, że ktoś nią kieruje, o ile bardziej może uczynić to diabeł? Faktem jest, że jego pierwsze działania skupiają się na atakach od zewnątrz człowieka, jeśli jednak damy nieprzyjacielowi dostęp do naszego wnętrza, to stamtąd zacznie przychodzić presja.

Przykładem może być zwiedzenie, polegające na niewłaściwym zinterpretowaniu fragmentu Pisma mówiącego o tym, że to "Bóg daje chcenie i wykonanie." (Tak na marginesie, Brytyjka ma niewłaściwe tłumaczenie, które poprawnie powinno brzmieć: "Bóg sprawia, abyście chcieli, i abyście wykonywali...") Wierząca osoba może zrozumieć to opatrznie, i potraktować jako pozwolenie na "bierność" swej woli, w odniesieniu do okoliczności w których się znajduje, przykładowo: czekać na jakiś zewnętrzny "znak", kiedy powinna była użyć zdrowego rozsądku, w celu podjęcia jakiejś decyzji. W takich sytuacjach przychodzi nieprzyjaciel, który najpierw podsuwa swoje "znaki", a potem - jeśli wierzący zaakceptuje je jako pochodzące od Boga, zaczyna zniewalać jego "wolną" wolę. Początkowo, wszystko pochodziło z zewnątrz, potem jednak diabeł lub jego duchy zaczynają jawnie wiązać i uniemożliwiać od wewnątrz, działanie danej osobie.

Identyczna sytuacja ma miejsce w życiu ludzi ze świata, zajmujących się np. okultyzmem. Jeśli ktoś świadomie, (choć może nie będąc świadomym tego, na co się w rzeczywistości otwiera...) przy użyciu swej woli dopuszcza do swego wnętrza jakieś zewnętrzne "siły" czy "moce", zostaje prędzej czy później, w różnym stopniu przez nie opanowany od środka, i myśle że nikt nie będzie temu przeczył. Dzieje się tak np. w przypadku leków homeopatycznych, które wywierają tak samo negatywny w pływ na wierzących jak i na niewierzących.

Podobna sytuacja ma miejsce w życiu wierzących, ale jako że większość z nich ma poznanie przynajmniej podstawowych sposobów działania diabła takich jak grzech, stara się on podszywać pod "anioła światłości"... Jeśli człowiek przyjmuje jego kłamstwa (zewnętrzne), zostaje związany (od wewnątrz).

Adam napisał(a):
By omotać komuś głowę lub zasłonić mu oczy nie musisz majtrować w jego głowie.Robisz to za pomocą przedmiotów czy działań z zewnątrz,używając do tego rzeczy zewnetrznych.


Nie zgadzam się z tym. Techniki psychomanipulacyjne polegają na tym, by działajać na kogoś od zewnątrz i uniemożliwić człowiekowi jego własne funkcjonowanie. Po pewnym czasie, nawet jeśli działanie rzeczy zewnętrzynch zostanie przerwane, człowiek jest wypłukany i niszczony narzuconymi mu wcześniej, a przyjętymi i stosowanymi jako własne, sposobami myślenia. Wtedy już dzieje się to od środka.

Adam napisał(a):
I w taki właśnie sposób szatan może wpływać na nasze decyzje i wybory.Tylko z zewnąrz,kreując rzeczywistość wokół nas a nie w nas.


Z tym też się nie zgadzam. Prostym przykładem na to mogą być stany, w jakie wpadają ludzie z popularnych "przebudzeń" charyzmatycznych. Mimo że w trakcie nabożeństwa mogą przyjmować do swego wnętrza "powera" i emocje pochodzące z zewnętrznej, "duchowej" atmosfery, to depresje i rozchwianie emocjonalne które potem pojawia się w ich życiu, pochodzi już całkowicie z ich wnętrza i jest wynikiem przyjętego wcześniej "pozytywnego" działania złych duchów, odebranego jako poruszenie Ducha Świętego. Przyjęte od diabła zewnętrzne, "pozytywne" emocje, wydały owoc w postaci wewnętrznych, całkowicie negatywnych stanów.

Podobne efekty uboczne mają miejsce w każdym innym wypadku, kiedy wierzący nieświadom tego że otwiera się na coś innego, niż działanie Boga, świadomie przy użyciu swej woli, przyjmuje "pozytywne" uzdrowienie, uczucie, emocje, wizję, sen itp. które w późniejszym czasie dają zupełnie negatywny rezultat. Po przyjęciu fałszywego uzdrowienia pojawiają się problemy zdrowotne, po przyjęciu fałszywego snu, problemy ze snem itp itd.

Dużo na ten temat jest w "Wojnie Świętych" Jesse Penn-Lewis, niestety nie ma tej książki w j. polskim, ale do końca kwietnia, jak Pan da, postaram się ją przetłumaczyć.

Pozdrawiam.

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 16, 2007 9:36 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Lechu napisał(a):


Dużo na ten temat jest w "Wojnie Świętych" Jesse Penn-Lewis, niestety nie ma tej książki w j. polskim, ale do końca kwietnia postaram się ją przetłumaczyć.

Pozdrawiam.


dobrze, gdy proponowana literatura wyjaśnia zawarte w Biblii prawdy, a nie zastępuje ich...
...oby proponowana przez Ciebie nie zastępowała tej prawdy, bo nie mamy wierzyć wszystkim duchom, ale je badać - oby autor książki miał właściwego Ducha Prawdy ... 8)

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 16, 2007 6:39 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr paź 25, 2006 5:16 pm
Posty: 102
zgadzam sie z Lechem, czytałem fragmenty tej książki, i zgadzam sie z jej trescia jednak slyszalem ze byly wydane jej wersje "okrojone" by nie urazic chrzescijan, jakkolwiek ta ksiazka jest bardzo potrzebna dla chrześcijan, chetnie poczytam, prosze o info.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 16, 2007 9:37 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Grzesiek napisał(a):
zgadzam sie z Lechem, czytałem fragmenty tej książki, i zgadzam sie z jej trescia jednak slyszalem ze byly wydane jej wersje "okrojone" by nie urazic chrzescijan, jakkolwiek ta ksiazka jest bardzo potrzebna dla chrześcijan, chetnie poczytam, prosze o info.


z całym szacunkiem, ale dzisiaj potrzeba "chrześcijanom" znajomości priorytetów = czyli gruntownego studium Biblii oraz indywidualnej relacji z Bogiem w modlitwie, które zastępowane są (niestety!) czytaniem książek o "nauczaniu na jakiś duchowy temat", uczestniczeniu w nabożeństwach i "pełnieniu służb" w swoich zgromadzeniach

jakoś nikt się nie spieszy do pisania zdrowych komentarzy do Biblii...tylko na jakiś "świetny temat", bycie naśladowcą Jezusa, chyba musi być dla większości "chrześcijan" bardzo nudne... :(

uważam TEN temat za kolejną modę na "bardziej duchowe poziomy wtajemniczenia"

poznania Boga dzisiaj nam trzeba...

l znam wielu "mietków-podnietków", którzy pasjonują się drążeniem zagadnień dot. zwiedzeń, uwolnień i działań demonicznych, i innych BARDZO WAŻNYCH ZAGADNIEŃ DZISIEJSZYCYCH CHRZEŚCIJAN
...ich relacje z ludźmi są płytkie i nieodpowiedzialne, a jeżeli już są w związkach, to nie mają już czasu na zainteresowanie się partnerem (no chyba, że przypadkiem wybiera się na tą samą konferencję...) albo ich żony są same z problemami dotyczącymi np.: wychowania dzieci...

niech ktoś napisze, że może być inaczej...

bo jak na razie to widzę potrzebę modlitwy o uwalnianie umysłów zaprzątniętych nie tym, co w pierwszej kolejności nakazał nam Jezus...

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 17, 2007 6:56 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
ani_isza napisał(a):
niech ktoś napisze, że może być inaczej...


Może być inaczej :wink:

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 17, 2007 9:23 am 
Offline

Dołączył(a): N sie 14, 2005 6:23 pm
Posty: 174
ani_isza napisał(a):
z całym szacunkiem, ale dzisiaj potrzeba "chrześcijanom" znajomości priorytetów = czyli gruntownego studium Biblii oraz indywidualnej relacji z Bogiem w modlitwie, które zastępowane są (niestety!) czytaniem książek o "nauczaniu na jakiś duchowy temat", uczestniczeniu w nabożeństwach i "pełnieniu służb" w swoich zgromadzeniach...

Masz rację.....

ani_isza napisał(a):
jakoś nikt się nie spieszy do pisania zdrowych komentarzy do Biblii...tylko na jakiś "świetny temat", bycie naśladowcą Jezusa, chyba musi być dla większości "chrześcijan" bardzo nudne... :(
uważam TEN temat za kolejną modę na "bardziej duchowe poziomy wtajemniczenia"
poznania Boga dzisiaj nam trzeba...
l znam wielu "mietków-podnietków", którzy pasjonują się drążeniem zagadnień dot. zwiedzeń, uwolnień i działań demonicznych, i innych BARDZO WAŻNYCH ZAGADNIEŃ DZISIEJSZYCYCH CHRZEŚCIJAN
niech ktoś napisze, że może być inaczej...
bo jak na razie to widzę potrzebę modlitwy o uwalnianie umysłów zaprzątniętych nie tym, co w pierwszej kolejności nakazał nam Jezus...

Doskonałą ilustracją jest tu Ew.Łukasza 10,17-20.Gdy 72 uczniów wróciło podekscytowanych faktem,że demony sie im poddają, to Jezus pokazał im,co jest właściwym priorytetem w życiu.
Znam też stwierdzenie C.S.Lewisa że diabeł i jego demony cenią sobie zarówno niewiarę w ich istnienie, jak też niezdrowe zainteresowanie nimi.
Sam znałem kiedys człowieka, który właśnie w taki niezdrowy sposob skupiał sie na temacie uwalniania, czy wypędzania demonów i bardzo źle sie to dla niego skończyło -sam popadł w zwiedzenie,jakieś dziwne mistyczne odjazdy.....


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 17, 2007 9:24 am 
Offline

Dołączył(a): N sie 14, 2005 6:23 pm
Posty: 174
ani_isza napisał(a):
z całym szacunkiem, ale dzisiaj potrzeba "chrześcijanom" znajomości priorytetów = czyli gruntownego studium Biblii oraz indywidualnej relacji z Bogiem w modlitwie, które zastępowane są (niestety!) czytaniem książek o "nauczaniu na jakiś duchowy temat", uczestniczeniu w nabożeństwach i "pełnieniu służb" w swoich zgromadzeniach...

Masz rację.....

ani_isza napisał(a):
jakoś nikt się nie spieszy do pisania zdrowych komentarzy do Biblii...tylko na jakiś "świetny temat", bycie naśladowcą Jezusa, chyba musi być dla większości "chrześcijan" bardzo nudne... :(
uważam TEN temat za kolejną modę na "bardziej duchowe poziomy wtajemniczenia"
poznania Boga dzisiaj nam trzeba...
l znam wielu "mietków-podnietków", którzy pasjonują się drążeniem zagadnień dot. zwiedzeń, uwolnień i działań demonicznych, i innych BARDZO WAŻNYCH ZAGADNIEŃ DZISIEJSZYCYCH CHRZEŚCIJAN
niech ktoś napisze, że może być inaczej...
bo jak na razie to widzę potrzebę modlitwy o uwalnianie umysłów zaprzątniętych nie tym, co w pierwszej kolejności nakazał nam Jezus...

Doskonałą ilustracją jest tu Ew.Łukasza 10,17-20.Gdy 72 uczniów wróciło podekscytowanych faktem,że demony sie im poddają, to Jezus pokazał im,co jest właściwym priorytetem w życiu.
Znam też stwierdzenie C.S.Lewisa że diabeł i jego demony cenią sobie zarówno niewiarę w ich istnienie, jak też niezdrowe zainteresowanie nimi.
Sam znałem kiedys człowieka, który właśnie w taki niezdrowy sposob skupiał sie na temacie uwalniania, czy wypędzania demonów i bardzo źle sie to dla niego skończyło -sam popadł w zwiedzenie,jakieś dziwne mistyczne odjazdy,zaczął słyszec głosy,miec wizje etc...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 17, 2007 1:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
ani_isza napisał(a):
uważam TEN temat za kolejną modę na "bardziej duchowe poziomy wtajemniczenia"


ani_iszo, piszę z całym szacunkiem do Ciebie ale myślę, że powinnaś może troche zainteresować się tematem w którym postanawiasz brać udział :) Dobrze wiem o tym, że istnieje w obecnym czasie swoista moda w Kościele na "demonologię". W rzeczywistości ma ona jednak praktycznie zerową przydatność, jesli chodzi o stosowanie jej "prawd" w praktyce, a także na drodze za Jezusem.

ani_isza napisał(a):
poznania Boga dzisiaj nam trzeba...


W pełni się z tym zgadzam, ale faktem jest, że w obecnym kościele w Polsce nie istnieją praktycznie wierzący posiadający prawdziwe, zdrowe i trzeźwe rozeznanie rzeczy związanych z rzeczywistością duchową. Pani Penn Lewis na którą się powołuję w tym temacie, z pewnością nie nalezy do dzisiejszych "namaszczonych" wieszczek, które podróżują w Himalaje aby walczyć z demonami. Była uczestniczką przebudzenia w Walii na początku minionego stulecia i jako jedna z nielicznych w tamtym czasie osób, umiała w trzeźwy sposób podejść do różnego rodzaju "duchowych" manifestacji mających wtedy miejsce, i w odpowiedni sposób odnieść się do nich, rozpracowując przy tym bardzo skutecznie sposoby podszywania się szatana pod osobę Ducha Świętego, i jego fałszywe działania pośród wierzących.


ani_isza napisał(a):
l znam wielu "mietków-podnietków", którzy pasjonują się drążeniem zagadnień dot. zwiedzeń, uwolnień i działań demonicznych, i innych BARDZO WAŻNYCH ZAGADNIEŃ DZISIEJSZYCYCH CHRZEŚCIJAN
...ich relacje z ludźmi są płytkie i nieodpowiedzialne, a jeżeli już są w związkach, to nie mają już czasu na zainteresowanie się partnerem (no chyba, że przypadkiem wybiera się na tą samą konferencję...) albo ich żony są same z problemami dotyczącymi np.: wychowania dzieci...


Rozumiem, że możesz być zrażona zachowaniem niektórych ludzi, którzy w całkowicie cielesny i duszewny sposób podchodzą do wymienionych przez Ciebie zagadnień. Nie w taki jednak sposób (przynajmniej ja), zamierzam udzielać się w tym temacie.


ani_isza napisał(a):
bo jak na razie to widzę potrzebę modlitwy o uwalnianie umysłów zaprzątniętych nie tym, co w pierwszej kolejności nakazał nam Jezus...


Mnie osobiście od dłuższego już czasu udeża pewien fragment Słowa Bożego: "Lud mój ginie, gdyż brak mu poznania..." Ozeasza 4;6. Mam tu na myśli zdrowe i trzeźwe poznanie, a nie głupoty, które głosi się dzisiaj w wielu charyzmatycznych kościołach... (z całym szacunkiem do charyzmatyków).

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 17, 2007 9:06 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Adam napisał:
I w taki właśnie sposób szatan może wpływać na nasze decyzje i wybory.Tylko z zewnąrz,kreując rzeczywistość wokół nas a nie w nas.


A co z grzechem? I po co się krzyżować?

Jarku,nie łapię o co ci chodzi :?

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 17, 2007 9:39 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Nie rozumiem trochę na jakiej podstawie wyciągasz wnioski, że "omotanie" kogoś wiąże się tylko z zewnętrzną czynnością? Skoro zwykły człowiek, jest w stanie od zewnątrz narzucić drugiej osobie myśli do jej wnętrza, tak że po jakimś czasie może nawet nie być świadoma tego, że ktoś nią kieruje, o ile bardziej może uczynić to diabeł?

Jak człowiek może drugiemu człowiekowi włożyć jakieś myśli do głowy???
Z tego,co piszesz odnoszę wrażenie,że chodzi ci jednak o działania zewnętrzne skutkujące decyzjami w umyśle osoby poddawanej manipulacji.
Jednak nadal są to działania zewnętrzne a nie wkładanie komuś do głowy gotowych myśli.
Cytuj:
Jeśli ktoś świadomie, (choć może nie będąc świadomym tego, na co się w rzeczywistości otwiera...) przy użyciu swej woli dopuszcza do swego wnętrza jakieś zewnętrzne "siły" czy "moce", zostaje prędzej czy później, w różnym stopniu przez nie opanowany od środka, i myśle że niknie będzie temu przeczył.

Ależ ja to właśnie twierdziłem od początku.
Z tym,że w przypadku osoby wierzącej jest to o wiele bardziej trudne i taka osoba musi naprawdę mocno chcieć,by się doprowadzić do takiego stanu.
Nadal uważam,że jeśli wierzący człowiek nie chce mieć nic wspólnego z demonami,to one nie mogą tworzyć w jego glowie żadnych myśli w sposób bezpośredni.
Cytuj:
Podobna sytuacja ma miejsce w życiu wierzących, ale jako że większość z nich ma poznanie przynajmniej podstawowych sposobów działania diabła takich jak grzech, stara się on podszywać pod "anioła światłości"... Jeśli człowiek przyjmuje jego kłamstwa (zewnętrzne), zostaje związany (od wewnątrz).

Nawet nie wiesz ile razy przyjmowałeś kłamstwa diabelskie (i każdy z nas też) i jakoś nie zostaliśmy związani od wewnątrz.Takie wnioskowanie doprowadziło mnie do ganiania za demonami za każdym razem jak tylko coś złego zrobiłem czy pomyślałem.Paranoja. :cry:
Cytuj:
Adam napisał:
By omotać komuś głowę lub zasłonić mu oczy nie musisz majtrować w jego głowie.Robisz to za pomocą przedmiotów czy działań z zewnątrz,używając do tego rzeczy zewnetrznych.


Nie zgadzam się z tym. Techniki psychomanipulacyjne polegają na tym, by działajać na kogoś od zewnątrz i uniemożliwić człowiekowi jego własne funkcjonowanie. Po pewnym czasie, nawet jeśli działanie rzeczy zewnętrzynch zostanie przerwane, człowiek jest wypłukany i niszczony narzuconymi mu wcześniej, a przyjętymi i stosowanymi jako własne, sposobami myślenia. Wtedy już dzieje się to od środka.

Jestem nieco zakłopotany :roll: ,bo zaprzeczając mi jednocześnie piszesz to samo co ja.Co jest grane?
Cytuj:
Przyjęte od diabła zewnętrzne, "pozytywne" emocje, wydały owoc w postaci wewnętrznych, całkowicie negatywnych stanów.

No i właśnie cały czas o to mi chodzi!To,co powstało we wnętrzu jest skutkiem działań zewnętrznych szatana.Ten owoc nie został tam włożony z zewnątrz urodził się tam od początku do końca samodzielnie.
Weźmy jako przykład wysiadywanie jajka przez kurę.
To,co jest w skorupce jest oddzielone od świata zewnętrznego skorupką i kura nijak nie może tam czegokolwiek dodać czy ująć.Jedyne,co może,to działając na jajko z zewnątrz ,wpływać na jego rozwój w określonym kierunku.To właśnie działania z zewnątrz wywołują wzrost a nie cokolwiek od środka.
Tak i szatan,nie może włożyć niczego do naszego umysłu wprost,ale wie jakie warunki nam stworzyć,byśmy ''rośli'' wedłóg jego woli.
Jeśli szatan ma wpływ bezpośredni na nas,to znaczy,że jesteśmy opętani.
Wpływ pośredni nie jest opetaniem,ale jesli mu się nie sprzeciwiamy,może do opetania doprowadzić.
Nawet ludzie ze świata,nie znający Boga,nie poddają się łatwo opetaniu,a co dopiero wierzący człowiek.
Twój tok rozumowania sugeruje,że wierzącemu wystarczy odrobina głupoty i przy tym trochę ekstatyki,by szatan zadomowił się w jego wnętrzu.
A czy Jezus nie ma tu nic do powiedzenia?Czy Jego ochrona działa tylko wtedy,kiedy jesteśmy czujni,rozważni i trzeźwi?
Gdyby tak było,raz byśmy podlegali Jezusowi,raz szatanowi,i tak wkółko.
Cytuj:
Po przyjęciu fałszywego uzdrowienia pojawiają się problemy zdrowotne, po przyjęciu fałszywego snu, problemy ze snem itp itd.

Baaaardzo to uprościłeś,ale rzeczywistość jest o wiele bardziej złożona.
Moje problemy zdrowotne nie miały nic wspólnego z modlitwą o uzdrowienie,ale z ''wyganianiem ze mnie'' przeróżnych demonów,z demonem adwentyzmu naczele :lol:

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 17, 2007 10:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Lechu, wlasciwie jest tak jak pisze Adam. Niby sie z nim nie zgadzasz, a piszesz dokladnie to samo, co on, tylko od drugiej strony... jakies takie wlasnie mam wrazenie :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 18, 2007 7:26 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Wybacz, Adamie, nie chciałem sie rozpisywać, a chodzi mi o to, czy przez grzech szatan nie wpływa na człowieka? Grzech, który przeciez jest dalej w członkach wierzącego.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 18, 2007 7:44 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Jarek napisał(a):
Grzech, który przeciez jest dalej w członkach wierzącego.


Możesz to doprecyzować? Jak Twoim zdaniem grzech jest w członkach? I CZYM jest grzech w takim ujęciu?

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 129 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL