Grazyna napisał(a):
Tak się zastanawiam... Słyszałam taką argumentację: w Dniu Zielonych Świąt nie chodziło o chrzest Duchem, tylko napełnienie Duchem- bo: Dz.Ap.4.31- apostołowie zostali ponownie napełnieni Duchem, a chrzest jest jednorazowy. Chrzest Duchem zatem to jednorazowy akt włączenia (ochrzczenia w jedno ciało Chrystusowe) do Kościoła, potem ew. następuje napełnienie Duchem (które może odbywać się po wielokroć, bo mamy być "pełni Ducha"- a na ile jesteśmy pełni Ducha, zależy już od nas, od naszej postawy i czasu, który spędzamy z Panem.
Jeśli chrzest Duchem jest napojeniem Duchem (czyli całkowitym zanurzeniem) otwarciem drogi do kolejnych napełnień i obdarzeniem mocą z góry, to wszystko by się zgadzało. Nie zgadzam się natomiast z tezą, że dopiero chrzest Duchem jest włączeniem do Kościoła. Mielibyśmy sytuację, w której mieszkańcy Samarii zostali ochrzczeni w wodzie... zanim jeszcze zostali włączeni do Kościoła. Dziwne, nie?
Cytuj:
W Dz. Ap. faktycznie jest napisane, że wszyscy zebrani (ci, którzy już wcześniej byli z apostołami, zatem musieli przeżyć doświadczenie Pięćdziesiątnicy) zostali ponownie napełnieni Duchem...

W Dz. Ap. 1:5 czytamy o chrzcie Duchem, na który mieli czekać uczniowie. W Dz. Ap. 1:8 to samo wydarzenie jest określone jako przyjęcie mocy Ducha Świętego, a w Dz. Ap. 2:4 czytamy o tym jako o napełnieniu Duchem. Nie jestem wcale taki pewien, czy narodzenie z Ducha w momencie oddania życia Jezusowi (a kto nie ma Jego Ducha ten nie jest Jego) jest tożsame z chrztem Duchem. Są powody, żeby w to wątpić.
Cytuj:
Cytuj:
Grażynko, a zapytaj Ty się może pastora, czy apostołowie po otrzymaniu Ducha Świętego, gdy Jezus tchnął Nim w nich i kazał Go wziąć [Jan 20:22], a przed Pięćdziesiątnicą [Dz. 2:1-4] byli już narodzeni na nowo, czy jeszcze nie? Ciekaw jestem, co odpowie...
Odpowiedział, że sytuacja była wyjątkowa, nie dotyczy innych wierzących
W Mat. 28:16-20 Jezus nakazał ewangelizować, nauczać i chrzcić wszystkie narody i wypowiedział te słowa do 12 apostołów. Czy sytuacja była tak wyjątkowa, że nie dotyczy wszystkich wierzących? Porównajmy to z wzięciem Ducha przez 12 apostołów po zmartwychwstaniu Jezusa.
Cytuj:
poza tym Duch został dany dopiero po uwielbienieu Jezusa, zatem w dniu Zielonych Świąt
Zaraz, a dlaczego Jezus został uwielbiony dopiero w Dniu Zielonych Świąt? Po swoim zmartwychwstaniu i jeszcze przed wniebowstąpieniem Jezus najwyraźniej wstąpił już do Ojca, skoro Magdalenie zabronił się dotknąć, bo nie wstąpił jeszcze do Ojca [Jan 20:17], a potem uczniowie mogli Go dotykać, gdy ukazał im się wieczorem [Jan 20:19-29]. Wszelka moc na niebie i na ziemi była już dana Jezusowi, gdy wygłosił Wielki Nakaz Misyjny w Mat. 28:18-20. Dlatego tchnienie Ducha Świętego w uczniów mogło mieć miejsce już po uwiebieniu Jezusa u Ojca [Jan 20:22], choć jeszcze przed wniebowstąpieniem. Nie upieram się, ale byłoby to logiczne.
Cytuj:
i wtedy dopiero nastąpiło wylanie Ducha na kościół i ochrzczenie wierzących w jedno ciało Chrystusowe
Wylanie tak, ale nadal nie jestem przekonany, że apostołowie nie wzięli Ducha, gdy Jezus Go w nich tchnął, czyli wcześniej.
Cytuj:
I jeszcze coś o tym, że Duch inaczej działa w przypadku Żydów, inaczej w przypadku pogan... Że Żydzi najepirw musieli uwierzyć, zostać ochrzczeni, dopiero później dostawali Ducha (podawa cytaty z Pisma, ale nie pamiętam, które), natomiast poganie najpierw przeżyli chrzest Duchem (dostali Ducha), potem uwierzyli, na końcu zostali cohrzczeni...
Samarytanie nie byli Żydami, ale najpierw musieli uwierzyć, potem zostali ochrzczeni przez Filipa, a dopiero jakiś czas potem byli chrzczeni Duchem po włożeniu rąk apostołów. Każdy musi najpierw uwierzyć, żeby otrzymać Ducha Świętego - poganie również:
"Czy przez uczynki zakonu otrzymaliście Ducha, czy przez słuchanie z wiarą? [Gal. 3:2]
Duch Święty jest wysyłany do serc ludzi, którzy stali się synami przez wiarę [Gal. 4:6] i to On świadczy duchowi naszemu, że synami Boga jesteśmy [Rzym. 8:16 interlinia]. Dlatego uważam, że w momencie zrodzenia z Boga stajemy się dziećmi Bożymi [Jan 1:12-13] i w tym momencie otrzymujemy Ducha, który zaświadcza o tym naszemu ludzkiemu duchowi. Natomiast chrzest Duchem jest wypiciem "do dna" Ducha i otwarciem drogi do następnych napełnień. Nie przekonał mnie Twój pastor. Ale pozostaję z szacunkiem dla niego.