Cytuj:
Adamie, zanim ja odpowiem na to pytanie, odpowiedz mi wreszcie wyczerpująco na proste pytanie, które zadaję po raz trzeci: "Po co pastorowi mój podpis na liście członkowskiej i czy można służyć w Twoim kościele bez złożenia takiego podpisu?"
To zależy od tego,czy prowadzący dany zbor chce zajmować się budowaniem swoich owieczek i nie planuje jakichś zewnętrznych działań,czy też nastawiony jest na aktywność na wszelkie sposoby,jakie tylko się pojawią.
Ja,jako człowiek nie przepadający za zmianami przychylam się do tej pierwszej opcji,i w takim przypadku członkowstwo nie jest zbyt konieczne.
Moje ''przychylanie się'' nie ma tu jednak żadnego znaczenia,bo Bóg działa jak chce i tacy ''przychylający się '' najczęściuej bardzo Go ograniczają.
Pastor,który chce,by jego zbór działał wśród więźniów,organizował zewnętrzne ewangelizacje,działał w szkołach,organizował obozy,itp.Musi niestety funkcjonować w ramach kościoła zarejestrowanego w odpowiednim urzędzie.By to mogło się dokonać musi mieć określoną liczbę członków na papierze z ich podpisami.
Tak było i przed wojną i nikogo to ani nie gorszyło ani nie przeszkadzało.
Pod koniec każdego roku pastor jest też zobowiązany przesłać do Urzędu Statystycznego oświadczenie i stanie liczebnym swego zboru.
To małe co nieco ze spraw przyziemnych.
A ze spraw duchowych...
Czytamy nieraz w listach o tym,by wyłączyć kogoś tam spośród zboru.Jak można kogoś wyłączyć,jeśli się go wcześniej nie włączyło.I naprawdę nie ważne jest to,w jaki sposób się to odbyło.Wątpię,by wypełniał jakieś ankiety i składał podpisy.Istniała jednak już wtedy jakaś forma organizacyjnego członkostwa nie tyle w Kościele Jezusa (bo tam to niepotrzebne),ile w strukturach danej lokalnej społeczności.
Czytamy też o publicznym napomnieniu niekarnych braci,by inni się bali.Takie napomnienie skierowane do kogoś,kto jest gościem (choćby od 3 lat)byłoby śmieszne i żenujące.Taki zawsze może odpowiedzieć -''A co wy macie do mnie?''
Słyszałem już takich.
Smoku,a co to znaczy ''służyć w kościele''?Masz na myśli kazalnicę,wieczerzę,sprzątanie,budowę?
W tych dwóch pierwszych porzypadkach-raczej nie.
W tych dwóch drugich- raczej tak.
Jak widzisz i tu jest ''raczej'' i tu.Bo zależy od wielu czynników a brak członkostwa nie jest ostatecznym kryterium.O ile nie jest to zdecydowana i stała postawa na ''nie''.
Chciałbym jeszcze raz mocno podkreślić,że nie bronię deklaracji członkowskich,podpisów czy ankiet.Bronię członkostwa w zborze,gdzie jest się wpisanym na listę członków.Czy dostało się tam poprzez podpis,ankietę,deklarację czy ustną prośbę,czy inny ludzki wynalazek nie ma tu żadnego znaczenia.Chodzi o sam fakt członkostwa w zborze.
Poza tym czym innym jest człokostwo w zborze a czym innym człokostwo w Kościele Jezusa Chrystusa.Choć to się bardzo zazębia jednak nie jest tym samym.
Cytuj:
Cytat:
Adam:
Wszyscy,z którymi się kontaktuje przestają chodzić do zboru.
Masz na nich taki zły wpływ?
Protektorze,obniżasz loty
Tam stoi jak byk ''kontaktuj
e,a nie ''kontaktuj
ę''.
Cytuj:
Cytat:
Facet powie-''Kochanie,po co nam papierek.Przecież wiesz,że cię kocham.''A jednak ludzie potrzebują czasem papierka.
A po co?
Gdzie masz w biblii o podpisywaniu papieru. Kobietę się pojmowało za żonę, do nammiotu i oboje byli odtąd małżeństwem.
Nie gniewaj się, ale widać komunizm żyje w sercach ludzi bardziej niż nam się wydaje.
Masz żonę?Jeśli masz,to żyjesz z nią na ''kocią łapę''.Zaciągnąłeś ją do namiotu i od tej pory jest twoja?
Oj,latasz nisko i powoli.Tzn bezpiecznie?
Cytuj:
Cytat:
"Po co pastorowi mój podpis na liście członkowskiej i czy można służyć w Twoim kościele bez złożenia takiego podpisu?"
W sumie nie dziwię się Adamowi, bo to rozsądny brat, a jak tu rozsądnie odpowiedzieć na tak postawione pytanie?
Przecież te deklaracje lojalności [bo chyba o to chodzi] mają zastąpić biblijne - niech wasza mowa będzie: tak - tak, nie - nie. A przyjęcie chrztu, to nie deklaracja lojalności? Jeszcze podpis potrzebny?
W końcu nikt się nie burzy, jeśli o jego dane osobowe pastor zapyta: nazwisko, adres, telefon - normalna sprawa. Ale po co mu mój podpis, pod jakąś mętną deklaracją członkowską?
No tak.Jak ktoś na siłę chce to tak widzieć,to trudno.
A potem taki pastor powie w urzędzie,że rejestruje zbór bo na nabożeństwo przychodzi już 15 osób.
HeHe..

Jak go potraktują?