I TO MA BYĆ ŚWIADECTWO CHRZEŚCIJAŃSKIE?????
Roman pisze, że udało mu się zakantować zakład pracy, podpisać lewą umowę sprzedazy aby wyciągnąć kasę z zakładu i jeszcze odpalić "działkę" koledze a Wy to uważacie za Świadectwo???
Ogólna żenada....
Jestem teraz już na 100 % przekonany, ze wszystkie świadectwa Romana są naciągane, przeinaczane i przeinterpretowywane przez niego pod przedziwną filozofię chrześcijaństwa made in USA....
Kupowałem już wiele mieszkań i nikt nie stwarzał problemów ze sprzedażą na kredyt. Osobiście to uwazam tezy romana za wymowkę na naciagnięcie zakładu Pracy... He he takie działania zwie się WYŁUDZENIEM. Chwała Jezusowi, że nas wyzwolił i dopuszcza już wyłudzenia, kradzieże i inne rzeczy aby rozwijała się jego chwała....
Ręce opadają
romanszewczuk napisał(a):
Przyszlo mi na mysl,ze jedynym dla mnie wyjsciem z sytuacji jest znalezienie kogos, kto zgodzi sie zawrzec ze mna notarialna umowe sprzedazy nieruchomosci ( abym mogl pokazac akt notarialny w zakladzie) a potem anulujemy ja, sprawdzalem jak to jest prawnie i jest jednak taka mozliwosc. .
romanszewczuk napisał(a):
Rano pojechalem do niego, jeszcze raz przedstawilem temat, pokazalem dokumenty i zaproponowalem jako dowod wdziecznosci pewna kwote jaka mi pozostawalaby po zalatwieniu wszystkich spraw.
.
Oto dowody. pROPONUJE MAŁY EKSPERYMENT DLA ROMANA I JEGO OBROŃCÓW O ILE WSZYSTKO JEST TAK JAK NAPISAŁ ROMAN.
rOMANIE WZYWAM CIĘ TUTAJ NA FORUM ABYŚ:
1. Podał dokładne namiary na swój zakład pracy i osobę do kontaktu odpowiadającego za gospodarowanie środkami Funduszu Swiadczeń SOcjalnych (bo pozyczka zapewne z tych srodków)
2. podaj namiary na akt notarialny i dokładne dane mieszkania.
Ja napiszę do zakładu pracy o twojej czynności POZORNEJ.
Zobaczymy czy Twoje zachowanie przyniesie chwałę Jezusowi czy raczej będziesz opowiadał o mocy i obietnicach Jezusa na komisariacie.
Dla otrzeźwienia idź do pani i powiedz jej co zrobiłeś, daj jej do przeczytania Twoje świadectwo, zobaczymy co zrobi i załącz jeszcze w końcu PRAWDZIWE oświadczenie Twoje i kolegi o tym, ze sprzedaliście "na niby"
. Idź też do zakładowego radcy prawnego i wybadaj od strony prawnej - moze jest "prowadzony przez ducha" i "odrodzony" to na pewno Cię zrozumie....
Od dzisiaj uwazam Cię za kretacza i kanciarza.
TO JEST ANTYŚWIADECTWO PISANE WIELKIMI LITERAMI!!!!