lis napisał(a):
Cytuj:
Desiderius: Arche jest oddawane jako źródło w filozofii greckiej (począwszy od filozofów przyrody, gdzie dopatrywano sie go w żywiołach).
To jest tylko Twoje stwierdzenie, które, jeśli jest jedynie słuszne, wypadałoby potwierdzić cytatem z jakiegoś leksykonu, ewentualnie jakiegoś biblisty.
Dziwią mnie takie uwagi w ustach trynitarianina - chcesz mi przyłożyć? - znajdź sobie lepszy powód.
Że mitologia grecka stosuje arche na określenie żywiołów, nie wyklucza stosowania arche jako źródła stworzenia w odniesieniu do Jezusa. W stosunku do stworzenia Jezus jest arche pod każdym względem: jest jego stworzycielem, źródłem powołującym do istnienia, panem i władcą, posiadającym nad nim wszelką zwierzchność.
"ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze [arche], czy zwierzchności; wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone"
Zatem Chrystus Jezus Syn Boży jest
arche stworzenia ponieważ jest
źródłem, stwórcą, władcą, panem wszelkiego stworzenia, a nie pierwszym stworzeniem, jak chcą różni heretycy.
Lisku,
niepotrzebnie się pienisz i próbujesz mnie obrazić, przecież wiesz, że się nie da (przypomnij sobie mojego avatara z zielonych.pl; tacy kolesie się nie obrażają

)
Jestem w stanie zaakceptować twierdzenie, że Jezus jest arche wszelkiego stworzenia, ujmowanym nawet w kategoriach początków filozofii greckiej, ale w swojej Biblii dosłownie tego nie wyczytałeś, bo nigdzie nie jest to powiedziane wprost, z użyciem wspomnianego terminu (we fragmencie, który przytaczasz arche odnosi się do stworzenia, nie do Chrystusa). Oczywiście nie zmienia to faktu, że dla myślących trynitarystów Chrystus jest zasadą, źródłem wszechświata.
Jednak metoda jaką przyjąłeś, żeby to wykazać niedomaga i ma luki, które każdy myślący heretyk (jak ich nazywasz) wykorzysta, a tego byśmy chyba nie chcięli...
Kwestia druga, dotycząca oczywistości. Nie mam w zwyczaju potwierdzać cytatami rzeczy powszechnie znanych osobom zainteresowanym tematem, a czymś takim jest termin arche w Nowym Testamencie. Jeśli masz wątpliwości, zadaj sobie trud, zajrzyj do literatury, a przekonasz się, że teoria nie jest moja, a mimo to jedyna i słuszna
Trzecia sprawa, mitologia grecka nigdy nie stosowała arche do określenia żadnych żywiołów. Zrobili to filozofowie przyrody próbując przełamać myślenie mitologiczne właśnie. Gdybyś zechciał sie zainteresować tematem, to w odpowiedzi na mitologię właśnie powstała filozofia (w dużym uproszczeniu oczywiście).
Co do tego, że Chrystus jest "arche stworzenia" to też nie jest dla mnie takie oczywiste, bo przyjmując
filioque, co robi w tym momencie w zasadzie całe chrześcijaństwo (oczywiście poza tymi, których takie pierdoły jak relacje w Trójcy nie interesują, bo np. trzeba ewangelizować), to mamy kolejny wdzięczny temacik do dyskusji.
Bo jeśli Duch pochodzi od Ojca przez Syna, to kto jest źródłem?
Pojawia się też kolejny problem ontyczny. Mianowicie o co chodzi z odwiecznym zrodzeniem Syna przez Ojca...? Znowu mamy temacik na długą debatę...