www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Śr maja 14, 2025 9:29 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 486 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 33  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 31, 2006 9:20 am 
Witaj!

Drobna "wtrętka" z mojej strony:

petrosg napisał(a):
Brat ten pokazywał, że interpretacja, którą ja mu przedstawiłem, jest:
1.Nieprawdziwa
2.Godzi w powołanie kobiety, jakie ona może mieć (brat ten powiedział, że głosząc taką interpretację tego fragmentu uderzam w powołanie niektórych kobiet)


Jeśli fragment o zakazie wykładania doktryny przez kobiety mówi o tym, o czym mówi, bez żadnych "wycieczek po okolicy" (a zakładam, że mówi), to powołanie takie nie powinno mieć miejsca. Czyli, nie jest możliwe, abym był powołany do służby, której sprawowanie jest mi zakazane.

Taka argumentacja to odwracanie kota (chociaż np. moje koty to lubią... ;)) ogonem, a niewiasty upierające się przy takim "powołaniu" i broniące swoich stanowisk powinny najpierw zastanowić się nad tym, czy nie stoją na niewłaściwym miejscu...

Pozdrawiam -
M.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 31, 2006 9:29 am 
Offline

Dołączył(a): Wt lip 18, 2006 1:43 pm
Posty: 40
Lokalizacja: Farncombe UK
Polecam Dawida Pawsona "Przywództwo należy do mężczyzn", wypowiada sie tez na temat tego wersetu:




http://www.czytelnia.jezus.pl/rozne/leadership.pdf

_________________
Sz'ma Israel, JHWH eloheinu, JHWH echad. Dewarim 6:4


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 31, 2006 7:50 pm 
Offline

Dołączył(a): N sie 21, 2005 8:30 pm
Posty: 74
Smoku napisałeś:

Cytuj:
Przede wszystkim tekst I Tym. 2:8-15 mówi o autorytecie przywódcy i nauczyciela Słowa Bożego w Kościele. On nie mówi o życiu w świecie ani o zawodzie nauczycielki w szkole lub kierowniczki sklepu. Osobny temat na osobny wątek.


Przecież postawa uległości czyli nie wynoszenia się względem swego męża, który również jest przecież mężczyzną z 1Tym 2,12, powinna być praktykowana nie tylko na nabożeństwie, ale i wszędzie indziej- w każdym miejscu i w każdym czasie. Dziwne by było żeby Paweł takie pouczenie ograniczał tylko do czasu chrześcijańskich spotkań. Zresztą spójrz Smoku, jak fragment się zaczyna:
1 Tym. 2:8-9
Chcę tedy, aby się mężczyźni modlili na każdym miejscu, wznosząc czyste ręce, bez gniewu i bez swarów. Podobnie kobiety powinny mieć ubiór przyzwoity, występować skromnie i powściągliwie, a nie stroić się w kunsztowne sploty włosów ani w złoto czy w perły, czy kosztowne szaty,
(BW)

"Na każdym miejscu"- rozumiem to: na każdym miejscu, a nie tylko na tym szczególnym miejscu zgromadzeń chrześcijańskich.
Zatem szczerze się zastanawiam, czy faktycznie ten tekst mówiłby tylko o czasie nabożeństw i spotkań chrześcijańskich. A co w takim razie z chrześcijańskimi firmami i zakładami pracy? Koniec z uległością względem mężczyzny? Można się wynosić nad mężczyznę?
Możliwe jest że tekst dotyczy nabożeństw ale i również życia codziennego, kiedy to kobieta w domu nie powinna wynosić się ponad swego męża, nie nauczać go - w sensie: " ja wiem, a ty mężulku słuchaj i ucz się pokornie. No i..., raz dwa, rób to czego cię uczę" ;)

Dalej piszesz:
Cytuj:
Wresety 8 i 9 otwierające cały fragment wyraźnie mówią o postawie w zgromadzeniu: O postawie w czasie modlitwy, o skromności ubioru, o nauczaniu doktryny [didaskein] i kto powinien nauczać, a kto nie i dlaczego. A potem jest od razu mowa o innych funkcjach w spoleczności [I Tym. 3:1-13]


Nie jest to takie wyraźne, skoro jest napisane: na każdym miejscu.
Również dziwne byłoby gdyby Paweł nauczał, że kobiety powinny skromnie się ubierać tylko na nabożeństwa, a już po za nabożeństwami- raz dwa przebieramy się w ciuszki ;)
W ogóle to dziwna nauka, że mamy przebierać się do kościoła. Czy mamy robić wrażenie, że teraz w niedzielę to już tacy święci jesteśmy? Tacy chrześcijańscy, poważni? Chrzścijanie to nie przebierańcy. Chrześcijaństwo to chyba rodzina. W kościele musimy więc zadbać o atmosferę rodzinną- przedewszystkim. Ta dla naszego duchowego zdrowia. Po co Paweł miałby kłaść nacisk na to by ubierać się skromnie na nabożeństwa? Czy chciałby przez to powiedzieć, że w innych sytuacjach gdzie ludzie się publicznie spotykają, a które to sytuacje nie są nabożeństwami, kobiety mogą się ubierać nieskromnie?

Cytuj:
W tym momencie robisz błąd, wychodząc poza kontekst nauczania i przywództwa w Kościele, widoczny w tekście Pawła i na podstawie własnego błędu wyciągasz błędny wniosek, że musi chodzić o żony, skoro Paweł zakazuje im w domyśle pracy w szkole. Ale Paweł wcale o tym nie mówi.


Nie mam tej pewności, że robię tu błąd.

Cytuj:
jeśli zalecenie skromny wygląd podczas nabożeństwa miałby dotyczyć wyłącznie żon, to mielibyśmy przywzowelnie na nieskromność panien i wdów. To jest raczej nielogiczne.


W sumie zgadzam się z tym. Ale również jeśliby tekst wskazywał tylko na to, że na nabożeństwach kobiety mają ubierać się skromnie, to wtedy mamy przyzwolenie na nieskromność w innych publicznych spotkaniach i sytuacjach. Rozumiem tu skromność w tym samym sensie jak ty : "Natomiast sama skromność dotyczyła wszystkich niewiast, co jest chyba oczywiste".

Cytuj:
Problem polega na tym, że to wszystko jest tzw. wnioskowanie z milczenia Biblii - czyli jeśli Biblia o czymś nie naucza, to my możemy tak nauczać. To jest jakieś nieporozumienie. Nie możemy "gdybać" co kobieta mogła, a czego nie mogła - interesuje nas to, co Paweł napisał, a nie to, czego nie napisał.


Co do jednego, to zostałem przekonany i tak wyklarowało mi się (dzięki :). Faktycznie, nie wyobrażam sobie by była w zgodzie z Biblią taka sytuacja, że jest oto małżeństwo, gdzie mąż jest zwykłym wierzącym, a żonka jest pastorem. Zastanawiam się jednak wciąż z kwestią daru nauczania u kobiet.

Cytuj:
Ja widzę, że starają się manipulować kontekstami, znaczeniem słów i czytają to, co mogłoby być napisane, ale nie zostało napisane. Na podstawie jednego i to niejasnego wersetu nie mozna ustalać takiego kontekstu, jaki nam pasuje.


Smoku, szczerze Ci powiem, że dla mnie nie jest to jasne jaki tu jest kontekst. Bardziej bym się skłaniał że chodzi tu o kontekst ogólny( mężczyna- kobieta). W ogóle to widzę, że bardzo trudno jest tu wychwycić kontekst. Nie wiem. Może to ze mną coś nie tak, ale fakt faktem, że mam trudności z wychwyceniem właściwego kontekstu, tak aby to było jednoznacze dla mojego umysłu i sumienia.

Cytuj:
To nie jest rzetelna egzegeza tekstu, tylko jego naginanie w celu osiągnięcia współczesnej poprawności politycznej. Czyli presja na feminizm w Kościele.


Bardzo możliwe, że tak jest, ale niemniej jednak wciąż się zastanawiam nad kwestią daru nauczania w życiu kobiety. W praktyce (która oczywiście jest czymś podrzędnym w stosunku do Słowa) widziałem i słyszałem niesamowicie płomienne i biblijnie spójne kazania wygłoszone przez kobiety.

Cytuj:
Bóg powiedział wyraźnie, że nie wszyscy są nauczycielami [I Kor. 12:29] i nawet twierdzi, żeby się do tego nie pchać


Oczywiście, tutaj pełna zgoda. Tyle że w moim przypadku, muszę odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki faktycznie jest kontest nauczania Pawła z I Tym.

Cytuj:
A w kościołach mamy coraz więcej pantoflarzy, a coraz mniej przywódców.


Tu też się zgadzam. Ale byłoby to tendencyjne, myśleć, że to wina tego, że kobiety wygłaszają kazania. Tu jest to chyba kwestia tego, że my mężczyźni musimy wziąść odpowiedzialność w kościele i robić to co Bóg nam pokazuje przez Swojego Ducha.[/b]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 31, 2006 9:18 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
petrosg napisał(a):
"Na każdym miejscu"- rozumiem to: na każdym miejscu, a nie tylko na tym szczególnym miejscu zgromadzeń chrześcijańskich. Zatem szczerze się zastanawiam, czy faktycznie ten tekst mówiłby tylko o czasie nabożeństw i spotkań chrześcijańskich. A co w takim razie z chrześcijańskimi firmami i zakładami pracy? Koniec z uległością względem mężczyzny? Można się wynosić nad mężczyznę?
Możliwe jest że tekst dotyczy nabożeństw ale i również życia codziennego, kiedy to kobieta w domu nie powinna wynosić się ponad swego męża, nie nauczać go - w sensie: " ja wiem, a ty mężulku słuchaj i ucz się pokornie. No i..., raz dwa, rób to czego cię uczę" ;)

Tekst mówi o tym, że na każdym miejscu, do którego uda się Tymoteusz z pełnomocnictwami od apostoła Pawła, mężczyźni mają się modlić niesplamieni grzechem (wznosić do Boga czyste ręce), podobnie kobiety mają mieć skromną postawę i tak dalej i tak dalej. Cały list jest poświęcony wskazaniom dotyczącym zycia w społeczności czyli w Kościele:

"Piszę do ciebie w nadziei, że rychło przyjdę do ciebie; gdyby jednak przyjście moje się odwlokło, to masz wiedzieć, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podwaliną prawdy" [I Tym. 3:14-15]

Cytuj:
Nie jest to takie wyraźne, skoro jest napisane: na każdym miejscu. Również dziwne byłoby gdyby Paweł nauczał, że kobiety powinny skromnie się ubierać tylko na nabożeństwa, a już po za nabożeństwami - raz dwa przebieramy się w ciuszki. W ogóle to dziwna nauka, że mamy przebierać się do kościoła. Czy mamy robić wrażenie, że teraz w niedzielę to już tacy święci jesteśmy? Tacy chrześcijańscy, poważni? Chrzścijanie to nie przebierańcy. Chrześcijaństwo to chyba rodzina. W kościele musimy więc zadbać o atmosferę rodzinną - przedewszystkim. Ta dla naszego duchowego zdrowia. Po co Paweł miałby kłaść nacisk na to by ubierać się skromnie na nabożeństwa? Czy chciałby przez to powiedzieć, że w innych sytuacjach gdzie ludzie się publicznie spotykają, a które to sytuacje nie są nabożeństwami, kobiety mogą się ubierać nieskromnie?

Nie bardzo wiem, po co zajmujesz się własnymi dywagacjami zamiast po prostu czytać tekst. Kościół nie jest miejscem, tylko społecznością. Paweł pisze o tym, że mężczyźni mają się modlić, jak kobiety mają się nosić - a wszystko dotyczy społeczności czyli Kościoła - nie wiem dlaczego uważasz, że Kościół to jest kaplica, a zgromadzenie to jest wyłącznie nabożeństwo. Kościół, społeczność, współnota, zgromadzenie - chodzi o ludzi i o to, jak według Pawła napeży postępować w domu [czyli domostwie czyli rodzinie] Bożym czyli w Kościele. Chyba zaczynasz dyskutować sam ze sobą... :wink:

Cytuj:
Nie mam tej pewności, że robię tu błąd.

A ja mam. Bo jeśli apostołowie piszą o tym, jak postępować w świecie, to z tekstu widać, że o to im chodzi [np. I Piotra 2:13-17]. A jeśli piszą o tym, jak postępować we wspólnocie świętych, to też widać z tekstu - jak w omawianym fragmencie.

Cytuj:
W sumie zgadzam się z tym. Ale również jeśliby tekst wskazywał tylko na to, że na nabożeństwach kobiety mają ubierać się skromnie, to wtedy mamy przyzwolenie na nieskromność w innych publicznych spotkaniach i sytuacjach. Rozumiem tu skromność w tym samym sensie jak ty : "Natomiast sama skromność dotyczyła wszystkich niewiast, co jest chyba oczywiste".

A kto Ci powiedział, że Paweł pozwala na nieskromność niewiast w innych publicznych miejscach? Przeczytaj inne miejsca, gdzie Paweł i inni apostołowie mówią o postawie wierzących kobiet - mężatek, starszych wdów, młodszych wdów, starszych sióstr, młodszych sióstr... poczytaj listy do Tymoteusza i do Tytusa. Oni otrzymywali wskazania, jak powinno się postępować na każdym miejscu [czyli w każdej społeczności], do którego pojadą jako współpracownicy Pawła.

Cytuj:
Co do jednego, to zostałem przekonany i tak wyklarowało mi się (dzięki :). Faktycznie, nie wyobrażam sobie by była w zgodzie z Biblią taka sytuacja, że jest oto małżeństwo, gdzie mąż jest zwykłym wierzącym, a żonka jest pastorem. Zastanawiam się jednak wciąż z kwestią daru nauczania u kobiet.

Nie wszyscy mają dowolne dary, o czym Pawł pisze w I Kor. 12:29-30. Dary rozdziela Duch Święty według swojej woli każdemu poszczególnie jak chce [I Kor. 12:11]. Ten sam Duch Święty mówi przez Pawła, że nie pozwala kobietom nauczać w sensie wykładu doktryny i obejmowania przywództwa w Kościele. Jeśli Duch Święty nie pozwala kobietom nauczać i jeśli rozdziela dary tak jak chce, to czy udzieli daru nauczania komuś, konu nie pozwala nauczać? :?:

Cytuj:
Smoku, szczerze Ci powiem, że dla mnie nie jest to jasne jaki tu jest kontekst. Bardziej bym się skłaniał że chodzi tu o kontekst ogólny( mężczyna- kobieta). W ogóle to widzę, że bardzo trudno jest tu wychwycić kontekst. Nie wiem. Może to ze mną coś nie tak, ale fakt faktem, że mam trudności z wychwyceniem właściwego kontekstu, tak aby to było jednoznacze dla mojego umysłu i sumienia.

Weź pod uwagę wszystkie elementy obrazu, a nie tylko niejasny werset o macierzyństwie. Wszystko razem dość ładnie pasuje w jedną całość i to wcale nie feministyczą całość.

Cytuj:
W praktyce (która oczywiście jest czymś podrzędnym w stosunku do Słowa) widziałem i słyszałem niesamowicie płomienne i biblijnie spójne kazania wygłoszone przez kobiety.

Ja też w praktyce widziałem różne niesamowite rzeczy. Tylko one nie były od Boga. :D

Cytuj:
Smok napisał(a):
A w kościołach mamy coraz więcej pantoflarzy, a coraz mniej przywódców.

Tu też się zgadzam. Ale byłoby to tendencyjne, myśleć, że to wina tego, że kobiety wygłaszają kazania. Tu jest to chyba kwestia tego, że my mężczyźni musimy wziąść odpowiedzialność w kościele i robić to co Bóg nam pokazuje przez Swojego Ducha.

To jest wina tego, że mężczyźni nie obejmują przywództwa, które jest ich powołaniem i nie stają mocno na gruncie Słowa, tylko poddają się praniu mózgu ze strony świata. To jest ich wina, że kobiety wygłaszają kazania. Obawiam się, że mylisz przyczynę ze skutkiem. Już pisałem, że kobiety wychowują mężczyzn od przedszkola przez podstawówkę, gimnazjum, liceum, a potem mężczyźni są już tak przyzwyczajeni do damskiej dominacji, że nawet nie wiedzą o swoim powołaniu. Kościól w tej sprawie bierze przykład ze świata - a owoce w chrześcijańskich rodzinach i zborach są gorzkie.

P.S.

Pawson rekomendowany przez Artura Olczykowskiego ciekawie pisze. I po polsku. Poczytaj.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 31, 2006 9:48 pm 
Offline

Dołączył(a): N sie 21, 2005 8:30 pm
Posty: 74
Cytuj:
Nie bardzo wiem, po co zajmujesz się własnymi dywagacjami zamiast po prostu czytać tekst. Kościół nie jest miejscem, tylko społecznością. Paweł pisze o tym, że mężczyźni mają się modlić, jak kobiety mają się nosić - a wszystko dotyczy społeczności czyli Kościoła - nie wiem dlaczego uważasz, że Kościół to jest kaplica, a zgromadzenie to jest wyłącznie nabożeństwo. Kościół, społeczność, współnota, zgromadzenie - chodzi o ludzi i o to, jak według Pawła napeży postępować w domu [czyli domostwie czyli rodzinie] Bożym czyli w Kościele. Chyba zaczynasz dyskutować sam ze sobą... Wink


Oczywiście, że Kościół to ludzie, to społeczność. Z tym, że po prostu, rozważałem, kwestię zgromadzeń, czyli nabożeństw i sytuacji innych niż zgromadzenia (czyli na przykład bycie w domu rodzinnym, w restauracji, itp.) tylko z tego powodu, że przecież sam zrobiłeś Smoku to rozróżnienie :) :

Cytuj:
Wresety 8 i 9 otwierające cały fragment wyraźnie mówią o postawie w zgromadzeniu: O postawie w czasie modlitwy, o skromności ubioru, o nauczaniu doktryny [didaskein] i kto powinien nauczać, a kto nie i dlaczego. A potem jest od razu mowa o innych funkcjach w spoleczności [I Tym. 3:1-13].


i na przykład :

Cytuj:
Przecież Paweł mówi o tym, jak kobiety powinny występować podczas nabożeństwa, a nie na własnym weselu.



Pytasz się mnie:

Cytuj:
Cytuj:
Cytat:
W sumie zgadzam się z tym. Ale również jeśliby tekst wskazywał tylko na to, że na nabożeństwach kobiety mają ubierać się skromnie, to wtedy mamy przyzwolenie na nieskromność w innych publicznych spotkaniach i sytuacjach. Rozumiem tu skromność w tym samym sensie jak ty : "Natomiast sama skromność dotyczyła wszystkich niewiast, co jest chyba oczywiste".


A kto Ci powiedział, że Paweł pozwala na nieskromność niewiast w innych publicznych miejscach? Przeczytaj inne miejsca, gdzie Paweł i inni apostołowie mówią o postawie wierzących kobiet - mężatek, starszych wdów, młodszych wdów, starszych sióstr, młodszych sióstr... poczytaj listy do Tymoteusza i do Tytusa. Oni otrzymywali wskazania, jak powinno się postępować na każdym miejscu [czyli w każdej społeczności], do którego pojadą jako współpracownicy Pawła.


Oczywiście, jest to w listach. Z tym, że również Ty Smoku nie powinieneś stwierdzać, że:
Cytuj:
Jeśli zalecenie skromny wygląd podczas nabożeństwa miałby dotyczyć wyłącznie żon, to mielibyśmy przywzowelnie na nieskromność panien i wdów. To jest raczej nielogiczne.


Mógłby również teraz powiedzieć: A kto Ci powiedział, że było by przyzwolenie na nieskromność panien i wdów, skoro przecież mamy opisy w innych listach jak mają się one zachowywać:

Cytuj:
Przeczytaj inne miejsca, gdzie Paweł i inni apostołowie mówią o postawie wierzących kobiet - mężatek, starszych wdów, młodszych wdów, starszych sióstr, młodszych sióstr... poczytaj listy do Tymoteusza i do Tytusa.


;)

Poza tym Smoku masz dużo racji.

Z tym, że:
Cytuj:
Już pisałem, że kobiety wychowują mężczyzn od przedszkola przez podstawówkę, gimnazjum, liceum, a potem mężczyźni są już tak przyzwyczajeni do damskiej dominacji, że nawet nie wiedzą o swoim powołaniu


Nie chcę się czepiać słów, ale czy na prawdę tak uważasz?
Trochę tendencyjne i antykobiece mi sę to jawi. :?:

Postaram się przeczytać Pawsona.[/i]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 31, 2006 10:16 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Nie chcę przedłużać w nieskończoność, bo widzę, że rozumiesz o co mi chodzi. Zachowanie w społeczności dotyczy zarówno modlitwy czy nabożeństwa jak innych sytuacji. Paweł pisze o modlitwie, a w innych miejscach o postawie w życiu Kościoła.

Nie jestem antykobiecy, ale widzę, co się dzieje w tych sprawach w chrześcijańskich rodzinach i kościołach. I jest mi smutno.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn sie 28, 2006 1:50 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 28, 2006 1:02 pm
Posty: 4
Smok Wawelski napisal:

Biblia mówi również:

"Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie." [Gal. 3:27-28]

Tutaj jest mowa o tym, że istnieje równość co do statusu przed Bogiem "w Chrystusie". Żydzi są równi Grekom, niewolnicy panom a kobiety - mężczyznom.

Równość mężczyzn i kobiet przed Bogiem w sensie statusu nie ma nic wspólnego z identycznością pełnionych przez nich funkcji. Nie są one identyczne, bo mężczyzna i kobieta zostali stworzeni w sposób komplementarny - nie są "klonami", tylko się uzupełniają. Nauczanie i przywództwo w kościele (bo o tym mówimy) są funkcjami związanymi z wykorzystaniem określonych cech, które zostały dane rodzajowi męskiemu w akcie stworzenia i dlatego to mężczyźni są powołani do nauczania doktryn i przywództwa w kościele. Nie ma to nic wspólnego z czyjąkolwiek "lepszością" lub "gorszością".

--------------------------------------------------------------------------------
Dla mnie w powyzszym fragmencie jest pomieszane kilka pojec naraz:

1) Pomieszanie pojecia mezczyzna/kobieta w codziennym zyciu i brat/siostra w ciele Chrystusowym, czyli w Kosciele. Sa to dwie rozne rzeczy, uregulowane w Nowym Testamencie. Pismo Sw. mowi nam o mezczyznach/kobietach w domu, pracy czy wychowaniu dzieci w rolach meza/zony, czy rodzicow. Mowi nam tez WYRAZNIE, ze w Kosciele Chrystusowym NIE MA mezczyzny ani kobiety, jest natomiast brat/siostra w Chrystusie. Jezeli Pismo mowi ze nie ma, to nie ma. Koniec. Kropka.
Kosciol to jest cialo Chrystusa, gdzie Bog wyznacza kto ma byc okiem, uchem, reka czy noga w ciele Chrystusa i Pismo wyraznie mowi, ze wyznacza nie biorac pod uwage czy ktos jest mezczyzna czy kobieta, bo w ciele Chrystusowym nie ma mezczyzny ani kobiety. Dlatego kobieta, ktora w domu jest podlegla mezowi, w Kosciele Chrystusa jako siostra powolana do tego przez Boga moze nauczac swego meza jako brata w Chrystusie, jezeli maz tego wymaga.

2) Czym innym jest akt stworzenia Adama i Ewy i powierzenie im pewnych funkcji, jako mezowi i zonie, mezczyznie i kobiecie, a czym innym akt stworzenia Kosciola Chrystusa, gdzie nie ma mezczyzny i kobiety. Nie mozemy sadzic wiecej wedlug ciala - Ten sam Duch Sw. jest w siostrach i w braciach w Chrystusie, wszyscy zostali napojeni tym samym Duchem i nie ma ani jednego miejsca w Nowym Testamencie, gdzie byloby jakies ograniczenie dla poslugi siostry w Chrystusie.

Jeszcze raz powtorze: czym innym jest tymczasowy status mezczyzny/kobiety, ojca/matki czy meza/zony w doczesnym ziemskim zyciu, a czym innym status przyobleczonego w Chrystusa brata/siostry w wiecznym Krolestwie Bozym, jakie jest w Kosciele Chrystusa.

_________________
Mariusz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 28, 2006 2:09 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Dlatego kobieta, ktora w domu jest podlegla mezowi, w Kosciele Chrystusa jako siostra powolana do tego przez Boga moze nauczac swego meza jako brata w Chrystusie, jezeli maz tego wymaga.


Hehe, tutaj to pojechałeś bez trzymanki. Żona ma być podległa mężowi w domu, ale w Kościele to już moze sobie pozwolić na coś więcej, niż uległość. Tak to zabrzmiało. Zachęcasz żony chrześcijanki do podwójnych standardów? A już końcówka akapitu ubawiła mnie setnie. "Jeśli mąż tego wymaga", to żona zebranie Kościoła ma wykorzystać do nauczania męża. A w domku cichosza? Wówczas, według Ciebie, wszystko gra?
Długo nad tym deliberowałeś?
:lol: :lol: :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 29, 2006 9:13 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Witaj Misjonarzu,

Proponuję najpierw prześledzić dyskusję w wątku, zanim się w nią włączamy. Szkoda powtarzać po raz kolejny te same argumenty za każdym razem, gdy pojawi się nowa osoba.

W Kościele kobieta nie ani mężczyzna nie zatracili swoich cech związanych z płcią. Kobiety nadal są kobietami, a mężczyźni - mężczycnami. Z tego samego zdania w Gal. 3:27-28 wynika, że obrzezani i nieobrzezani też nie przestali się różnić według ciała, ani niewolnicy i wolni. Przypuszczam, że Paweł celowo wymienił wszystkie trzy grupy, żeby podkreślić, że status przed Bogiem w Chrystusie to jedno, a cechy zadane w akcie stworzenia, do drugie. Zakazując kobietom przywództwa i nauczania w Kościele, Paweł powołuje się na akt stworzenia i jego ponadczasowe konsekwencje. W I Kor. 12 podkreśla, że nie wszyscy są nauczycielami, w do Tymoteusza pisze, że przywódca w Kościele (który powinien być również dobrym nauczycielem) powinien byc mężem jednej żony. To jest spójne nauczanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 12:08 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 28, 2006 1:02 pm
Posty: 4
Smok Wawelski napisal:

Biblia mówi również:

"Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie." [Gal. 3:27-28]

Tutaj jest mowa o tym, że istnieje równość co do statusu przed Bogiem "w Chrystusie". Żydzi są równi Grekom, niewolnicy panom a kobiety - mężczyznom.

Równość mężczyzn i kobiet przed Bogiem w sensie statusu nie ma nic wspólnego z identycznością pełnionych przez nich funkcji. Nie są one identyczne, bo mężczyzna i kobieta zostali stworzeni w sposób komplementarny - nie są "klonami", tylko się uzupełniają. Nauczanie i przywództwo w kościele (bo o tym mówimy) są funkcjami związanymi z wykorzystaniem określonych cech, które zostały dane rodzajowi męskiemu w akcie stworzenia i dlatego to mężczyźni są powołani do nauczania doktryn i przywództwa w kościele.
-------------------------------------------------------------------------------------

Pomyłki i ograniczenia w odniesieniu do roli kobiet w Nowym Testamencie są przede wszystkim skutkiem nierozróżniania pomiędzy siostrą przyobleczoną w Chrystusa, a kobietą, która nie jest przyobleczona w Chrystusa.
A do kościoła chodzą zarówno jedne jak i drugie.
Siostra przyobleczona w Chrystusa w kościele Bożym jest naczyniem Bożym wykonującym posługę do jakiej powołał ją Bóg – jej oblubieńcem i przyszłym mężem jest Chrystus, z którym zawarła przymierze krwi i jest złączona z Panem jednym Duchem (1 Kor.6/17). Jej nowonarodzony duch ludzki świadczy wespół z Duchem Bożym, że jest dzieckiem Bożym, w takim samym stopniu jak przyobleczony w Chrystusa brat.
Czym innym jest współzależność i rola kobiety w małżeństwie i w rodzinie, a czym innym w ciele Chrystusa, gdzie wszyscy (i bracia i siostry) zostali napojeni jednym Duchem i gdzie Bóg rozdziela posługi i dary tak, jak chce (1 Kor.12/18).
W codziennym ziemskim życiu w domu, małżeństwie czy w rodzinie są kobiety, mężczyźni, mężowie, żony, dzieci i rodzice, natomiast w Chrystusie nie ma mężczyzny, ani kobiety, są bracia i siostry przyobleczeni w Chrystusa.
W doczesnym życiu mąż z żoną są jednym ciałem, a jeżeli są obydwoje przyobleczeni w Chrystusa, są wówczas z Chrystusem złączeni jednym Duchem i duchowe złączenie z Chrystusem przechodzi do wieczności, a małżeńskie złączenie cielesne nie, bo w Niebie będzie tylko jeden mąż – Chrystus i jedna żona – Jego Kościół. I do wieczności przechodzimy już tu na ziemi z momentem nowego narodzenia się ducha ludzkiego z Boga, kiedy stajemy się oblubienicą Syna Bożego, zarówno siostry jak i bracia. Natomiast osoby w kościele nie przyobleczone w Chrystusa, zarówno kobiety jak i mężczyźni w większym, albo mniejszym zakresie są poddani pod zakon, jak np. kobietom nie pozwala się mówić, czy mężczyżnie, który naucza dla zysku należy zamknąć usta (Tyt. 1/11). To nie siostrze i bratu w Chrystusie, tylko kobiecie i mężczyźnie nie przyobleczonym w Chrystusa apostoł nie pozwala mówić i nauczać.

(fragment szerszego opracowania)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 12:35 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 2:56 am
Posty: 338
Misjonarz napisał(a):
-------------------------------------------------------------------------------------

Pomyłki i ograniczenia w odniesieniu do roli kobiet w Nowym Testamencie są przede wszystkim skutkiem nierozróżniania pomiędzy siostrą przyobleczoną w Chrystusa, a kobietą, która nie jest przyobleczona w Chrystusa.
A do kościoła chodzą zarówno jedne jak i drugie.
Siostra przyobleczona w Chrystusa w kościele Bożym jest naczyniem Bożym wykonującym posługę do jakiej powołał ją Bóg – jej oblubieńcem i przyszłym mężem jest Chrystus, z którym zawarła przymierze krwi i jest złączona z Panem jednym Duchem (1 Kor.6/17). Jej nowonarodzony duch ludzki świadczy wespół z Duchem Bożym, że jest dzieckiem Bożym, w takim samym stopniu jak przyobleczony w Chrystusa brat.
Czym innym jest współzależność i rola kobiety w małżeństwie i w rodzinie, a czym innym w ciele Chrystusa, gdzie wszyscy (i bracia i siostry) zostali napojeni jednym Duchem i gdzie Bóg rozdziela posługi i dary tak, jak chce (1 Kor.12/18).W codziennym ziemskim życiu w domu, małżeństwie czy w rodzinie są kobiety, mężczyźni, mężowie, żony, dzieci i rodzice, natomiast w Chrystusie nie ma mężczyzny, ani kobiety, są bracia i siostry przyobleczeni w Chrystusa.
W doczesnym życiu mąż z żoną są jednym ciałem, a jeżeli są obydwoje przyobleczeni w Chrystusa, są wówczas z Chrystusem złączeni jednym Duchem i duchowe złączenie z Chrystusem przechodzi do wieczności, a małżeńskie złączenie cielesne nie, bo w Niebie będzie tylko jeden mąż – Chrystus i jedna żona – Jego Kościół. I do wieczności przechodzimy już tu na ziemi z momentem nowego narodzenia się ducha ludzkiego z Boga, kiedy stajemy się oblubienicą Syna Bożego, zarówno siostry jak i bracia. Natomiast osoby w kościele nie przyobleczone w Chrystusa, zarówno kobiety jak i mężczyźni w większym, albo mniejszym zakresie są poddani pod zakon, jak np. kobietom nie pozwala się mówić, czy mężczyżnie, który naucza dla zysku należy zamknąć usta (Tyt. 1/11). To nie siostrze i bratu w Chrystusie, tylko kobiecie i mężczyźnie nie przyobleczonym w Chrystusa apostoł nie pozwala mówić i nauczać.

(fragment szerszego opracowania)




Jak ktos chce to z diabla zrobi aniola.

Kobiety, siostry (teraz trzeba napisac ,,przyobleczone w Chrystusa'', bo inaczej nieprzejdzie.) nie sa powolane do przywodztwa w Kosciele.
Wierzacy maz, zona to juz Kosciol,
prosze nierozdzielac rodziny i kosciola w taki brutalny sposob.

Temat (pytanie) Czy kobieta może nauczać? jest zle sformuowany.

Jesli chodzi o przywodztwo, ...ta odpowiedzialnosc nalezy do mezczyzn.
Pozatym przywodztwo nie jest na bazie chierarchi i wladzy lecz starszenstwa i przykladu.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 2:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Misjonarz napisał(a):
Pomyłki i ograniczenia w odniesieniu do roli kobiet w Nowym Testamencie są przede wszystkim skutkiem nierozróżniania pomiędzy siostrą przyobleczoną w Chrystusa, a kobietą, która nie jest przyobleczona w Chrystusa. A do kościoła chodzą zarówno jedne jak i drugie.

Nauczanie rezerwujące przywództwo i wykładanie Słowa Bożego w sensie doktrynalnym dla mężczyzn jest skierowane do członków Kościoła, a nie do "nieprzyobleczonych osób chodzących do kościoła". Takie stawianie sprawy jak powyżej samo w sobie jest pomyłką. Usługiwać w Kościele można tylko w Duchu (a przynajmniej tak powinno być według Pisma i o tym piszą apostołowie) [I Kor. 12] więc rozróżnianie pomiędzy siostrą przyobleczoną w Chrystusa a kobietą, której wolno nauczać i przewodzić w Kościele, a kobietą, która nie jest przyobleczona w Chrystusa i której nie wolno, jest w omawianym kontekście nieporozumieniem.

Cytuj:
Siostra przyobleczona w Chrystusa w kościele Bożym jest naczyniem Bożym wykonującym posługę do jakiej powołał ją Bóg – jej oblubieńcem i przyszłym mężem jest Chrystus, z którym zawarła przymierze krwi i jest złączona z Panem jednym Duchem (1 Kor.6/17).

Siostra w Chrystusie jest naczyniem Bożym, ale nie wszystkie naczynia służą do tych samych celów. Oblubienicą Chrystusa jest Kościół jako całość, a nie pojedyncza siostra. Chrystusu jest przyszłym mężem Oblubienicy, a nie pojedynczych osób. Nowe Przymierze zostało zawarte z Izraelem, a nie z Kościołem. Nie zostało zawarte z pojedynczymi osobami, jak na przykład z Noem czy Abrahamem. Fakt, że siostra jest złączona z Panem jednym Duchem, nie oznacza, że powinna pełnić w Kościele funkcje przeznaczone dla mężczyzn.

Duch rozdziela dary i posługi tak jak chce i powiedział przez Pawła, że kobietom nie chce rozdzielić posług przywództwa i nauczania doktryny w Kościele. Albo całe nauczanie Pawłowe jest z Ducha, albo całe nie jest.

Co do Gal. 3:27-28, to nie ma sensu w kółko powtarzać tego samego, więc patrz wyżej.

Mam nadzieję, że żonaci bracia chwalą sobie w pewnych sytuacjach fakt, że jednak ich żony pozostały kobietami, a oni mężczyznami, choć w Chrystusie nie ma mężczyzny i kobiety. Inaczej nasze rodziny rozmnażałyby się przez wiatropylność chyba. :lol:

Cytuj:
Natomiast osoby w kościele nie przyobleczone w Chrystusa, zarówno kobiety jak i mężczyźni w większym, albo mniejszym zakresie są poddani pod zakon

Nie rozumiem, o co chodzi. Przecież wszyscy odrodzeni przyoblekają się w Chrystusa:

"Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa" [Gal. 3:27]

Dlatego dla tych, którzy są w Chrystusie, nie ma żadnego potępienia [Rzym. 8:1]. I nie są pod zakonem, lecz pod łaską [Rzym. 6:14]. Prawo stanowi dla nich wskazówkę jak dla wszystkich członków Kościoła. A przyoblekać się w nowego człowieka w sensie uświęcenia powinniśmy wszyscy. Ale to nie ma związku z tematem wątku.

Cytuj:
jak np. kobietom nie pozwala się mówić, czy mężczyżnie, który naucza dla zysku należy zamknąć usta (Tyt. 1/11).

"Wielu bowiem jest niekarnych, pustych gadułów, zwodzicieli, zwłaszcza pośród tych, którzy są obrzezani; tym trzeba zatkać usta, gdyż oni to całe domy wywracają, nauczając dla niegodziwego zysku, czego nie należy" [Tyt. 1:10-11]

Jak widać, zakaz nauczania dotyczy zwodzicieli, pustych gadułów, ludzi niekarnych, którzy wywracają całe domy, nauczając dla niegodziwego zysku. Wielu takich wywraca i ograbia dzisiaj całe zbory, ale niewielu chce to zobaczyć.

Czy Paweł zakazuje tym ludziom nauczania dlatego, że są mężczyznami? Nie. Podaje powody, ale one nie mają nic wspólnego z płcią.

Cytuj:
To nie siostrze i bratu w Chrystusie, tylko kobiecie i mężczyźnie nie przyobleczonym w Chrystusa apostoł nie pozwala mówić i nauczać.

Nie wiem, kto to wymyślił kolejny wybieg, żeby uniknąć jasnego nauczania Pisma pod omawianym względem. Kościół, w którym przewodzi nieodrodzony, czyli nie przyobleczony w Chrystusa mężczyzna, nie zostałby przez Pawła nazwany kościołem, czyli "społecznością wywołanych". Ludzi, którzy nie są braćmi i siostrami w Chrystusie, w ogóle nie dotyczy nauczanie apostolskie skierowane do Kościoła, czyli do braci i sióstr w Chrystusie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So wrz 02, 2006 7:53 am 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 28, 2006 1:02 pm
Posty: 4
[quote="Smok Wawelski"][quote="Misjonarz"]Pomyłki i ograniczenia w odniesieniu do roli kobiet w Nowym Testamencie są przede wszystkim skutkiem nierozróżniania pomiędzy siostrą przyobleczoną w Chrystusa, a kobietą, która nie jest przyobleczona w Chrystusa. A do kościoła chodzą zarówno jedne jak i drugie.[/quote]
Nauczanie rezerwujące przywództwo i wykładanie Słowa Bożego w sensie doktrynalnym dla mężczyzn jest skierowane do członków Kościoła, a nie do "nieprzyobleczonych osób chodzących do kościoła". Takie stawianie sprawy jak powyżej samo w sobie jest pomyłką. Usługiwać w Kościele można tylko w Duchu (a przynajmniej tak powinno być według Pisma i o tym piszą apostołowie) [I Kor. 12] więc rozróżnianie pomiędzy siostrą przyobleczoną w Chrystusa a kobietą, której wolno nauczać i przewodzić w Kościele, a kobietą, która nie jest przyobleczona w Chrystusa i której nie wolno, jest w omawianym kontekście nieporozumieniem.
-----------------------------------------------------------------------------------
[u]Odp: No wlasnie, uslugiwac w kosciele powinno sie w Duchu Sw, i jezeli siostra usluguje w Duchu to dlaczego jej zabraniac? A nie powinny tego robic osoby, ktore nie sa przyobleczone w Chrystusa, bo przeciez rozne osoby chodza do kosciola nawet takie, ktore nie znaja Boga (1 Kor.15/34), niemowleta w Chrystusie, czy cielesni chrzescijanie.[/u]-------------------------------------------------------------------------------------
[quote]Siostra przyobleczona w Chrystusa w kościele Bożym jest naczyniem Bożym wykonującym posługę do jakiej powołał ją Bóg – jej oblubieńcem i przyszłym mężem jest Chrystus, z którym zawarła przymierze krwi i jest złączona z Panem jednym Duchem (1 Kor.6/17).[/quote]
Siostra w Chrystusie jest naczyniem Bożym, ale nie wszystkie naczynia służą do tych samych celów. Oblubienicą Chrystusa jest Kościół jako całość, a nie pojedyncza siostra. Chrystusu jest przyszłym mężem Oblubienicy, a nie pojedynczych osób. Nowe Przymierze zostało zawarte z Izraelem, a nie z Kościołem. Nie zostało zawarte z pojedynczymi osobami, jak na przykład z Noem czy Abrahamem. Fakt, że siostra jest złączona z Panem jednym Duchem, nie oznacza, że powinna pełnić w Kościele funkcje przeznaczone dla mężczyzn.
------------------------------------------------------------------------------------
[u]Odp: Dobrze, zgadzam sie, ze siostra jest czescia Oblubienicy.
Nie rozumiem tego, ze "Nowe przymierze zostalo zawarte z Izraelem, a nie z Kosciolem". Chyba cos Ci sie pomylilo?
Nastepna sprawa: Prosze mi podac choc jeden przyklad, ze osoba zlaczona jednym Duchem z Panem nie moze pelnic jakiejs funkcji w kosciele. Albo gdzie jest napisana lista funkcji w kosciele przeznaczona wylacznie dla mezczyzn?[/u]------------------------------------------------------------------------------------
Duch rozdziela dary i posługi tak jak chce i powiedział przez Pawła, że kobietom nie chce rozdzielić posług przywództwa i nauczania doktryny w Kościele. Albo całe nauczanie Pawłowe jest z Ducha, albo całe nie jest.
-----------------------------------------------------------------------------------
[u]Bede Ci wdzieczny, jezeli podasz mi fragment z Pisma, gdzie jest mowa o tym, ze siostra przyobleczona w Chrystusa nie moze nauczac doktryny w kosciele.[/u]------------------------------------------------------------------------------------
Co do Gal. 3:27-28, to nie ma sensu w kółko powtarzać tego samego, więc patrz wyżej.
---------------------------------------------------------------------------------
[u]Zgodnie z Gal. 3/28 wtedy, kiedy zbiera się Kościół Chrystusa, składający się z braci i sióstr przyobleczonych w Chrystusa znikają różnice rasowe i narodowościowe („nie ma Żyda ani Greka”), klasowe (nie ma niewolnika ani wolnego) oraz płciowe (nie ma mężczyzny ani kobiety).
Tak, w swiecie istnieja te roznice ale w prawdziwym kosciele Chrystusa nie istnieja.[/u]------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że żonaci bracia chwalą sobie w pewnych sytuacjach fakt, że jednak ich żony pozostały kobietami, a oni mężczyznami, choć w Chrystusie nie ma mężczyzny i kobiety. Inaczej nasze rodziny rozmnażałyby się przez wiatropylność chyba. :lol:
--------------------------------------------------------------------------------
[u]Nowonarodzony duch ludzki nie ma fizycznej płci – to nasze fizyczne ciało ma płeć. I w fizycznym świecie są pewne odrębne prawa i obowiązki ze względu na fizyczną płeć. W duchowym świecie w Królestwie Bożym jakie na ziemi przejawia się w Kościele Chrystusa nie ma mężczyzny i kobiety, a więc nie ma jakiejkolwiek duchowej nierówności – o wszystkim decyduje Bóg. Caly czas staram sie wyjasnic, ze chrzescijanie zyja w dwoch swiatach: jeden widzialny i fizyczny, drugi niewidzialny i duchowy.[/u]---------------------------------------------------------------------------------

[quote]Natomiast osoby w kościele nie przyobleczone w Chrystusa, zarówno kobiety jak i mężczyźni w większym, albo mniejszym zakresie są poddani pod zakon[/quote]
Nie rozumiem, o co chodzi. Przecież wszyscy odrodzeni przyoblekają się w Chrystusa:
"Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa" [Gal. 3:27]
Dlatego dla tych, którzy są w Chrystusie, nie ma żadnego potępienia [Rzym. 8:1]. I nie są pod zakonem, lecz pod łaską [Rzym. 6:14]. Prawo stanowi dla nich wskazówkę jak dla wszystkich członków Kościoła.
-----------------------------------------------------------------------------------
[u]Nie wszyscy odrodzeni przyoblekaja sie w Chrystusa, niektorzy musza byc poddani na pewien czas pod zakon: : "Niech niewiasty na zgromadzeniach milczą, bo nie pozwala im się mówić, lecz [b]niech będą poddane jak i zakon mówi.[/b]. To byly kobiety wierzace w Boga ale nie przyobleczone w Chrystusa, dlatego musialy byc poddane pod zakon.
Zakon mial być ich przewodnikiem do Chrystusa (Gal.3/24) i opiekunem, dopóki nie przyjdzie wiara, dzięki której zostaną w Chrystusie ochrzczeni i przyobleczeni.Wówczas zakon nie będzie ich dotyczył, bo jako siostry w Chrystusie będą pod łaską Bożą, a nie pod zakonem. [/u]------------------------------------------------------------------------------------
[quote]jak np. kobietom nie pozwala się mówić, czy mężczyżnie, który naucza dla zysku należy zamknąć usta (Tyt. 1/11).[/quote]
"Wielu bowiem jest niekarnych, pustych gadułów, zwodzicieli, zwłaszcza pośród tych, którzy są obrzezani; tym trzeba zatkać usta, gdyż oni to całe domy wywracają, nauczając dla niegodziwego zysku, czego nie należy" [Tyt. 1:10-11]
Jak widać, zakaz nauczania dotyczy zwodzicieli, pustych gadułów, ludzi niekarnych, którzy wywracają całe domy, nauczając dla niegodziwego zysku. Wielu takich wywraca i ograbia dzisiaj całe zbory, ale niewielu chce to zobaczyć.
Czy Paweł zakazuje tym ludziom nauczania dlatego, że są mężczyznami? Nie. Podaje powody, ale one nie mają nic wspólnego z płcią.
-----------------------------------------------------------------------------------
[u]No, juz jestes blisko... zgadza sie! Pawel nie zakazuje tym ludziom nauczania dlatego, ze sa mezczyznami! Dlatego, ze sa pustymi gadulami i zwodzicielami. I tak samo Pawel nie zakazuje siostrom nauczania tylko dlatego, ze sa kobietami! Dlatego, ze nie moga opanowac swojego jezyka!
A nie dlatego ze sa rodzaju zenskiego. Jako przyklad ap.Pawel podaje kobiety gadatliwe i wscibskie, mowiace czego nie trzeba (1 Tym.5/13).
Nic dziwnego ze takie kobiety poddaje sie pod zakon i zakazuje w kosciele mowic. Ale nie dotyczy to barci i siostr przyobleczonych w Chrystusa[/u].
--------------------------------------------------------------------------------
[quote]To nie siostrze i bratu w Chrystusie, tylko kobiecie i mężczyźnie nie przyobleczonym w Chrystusa apostoł nie pozwala mówić i nauczać.[/quote]
Nie wiem, kto to wymyślił kolejny wybieg, żeby uniknąć jasnego nauczania Pisma pod omawianym względem. Kościół, w którym przewodzi nieodrodzony, czyli nie przyobleczony w Chrystusa mężczyzna, nie zostałby przez Pawła nazwany kościołem, czyli "społecznością wywołanych". Ludzi, którzy nie są braćmi i siostrami w Chrystusie, w ogóle nie dotyczy nauczanie apostolskie skierowane do Kościoła, czyli do braci i sióstr w Chrystusie.[/quote]
------------------------------------------------------------------------------------
[u]Ap. Pawel mowi do starszych w Efezie, ze po jego odejsciu wejda wilki drapiezne do kosciola, nawet sposrod nich samych powstana mezowie mowiacy rzeczy przewrotne - a pomimo to jest to caly czas kosciol Bozy.
Mowi tez o falszywych braciach i o ludziach, ktorzy beda przekrecac Ewangelie, (Gal.1/7) a pomimo to zbor w Galacji byl kosciolem.
Diotefres tez przewodzil kosciolowi pomimo ze bylo to zle przewodnictwo.
Dlatego tym wazniejsze jest zeby stosujac litere Pisma nie pozbawic kosciola uslugi duchowej jaka moze byc wykonywana przez namaszczone do tego i przyobleczone w Chrystusa siostry.[/u]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 02, 2006 9:20 am 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Nie wszyscy odrodzeni przyoblekaja sie w Chrystusa, niektorzy musza byc poddani na pewien czas pod zakon:

Wow...jaka fajna nauka! :lol:
Jesteś nowonarodzonym, nieobleczonym w Chrystusa stworzeniem!

Przyjąłeś Ducha Chrystusa, przyjęliści Go, ale nie przyoblekliście się w Niego, stąd...dla was jest zakon! A co!
Czyli że mamy dwie grupy chrześcijan: tych "lepszych" , którzy przyjęli i przyoblekli się i tych "gorszych", którzy przyjęli, ale nie przyoblekli się, stąd są pod zakonem, no jest jeszcze trzecia grupa, "Najgorszych" , którzy nie przyjęli i nie przyoblekli się . A Paweł swoje nauczanie kieruje jedynie do grupy "gorszych" i "najgorszych" , z pominięciem "lepszych".

Jeśli mi to wszystko Misjonarzu wywiedziesz z Biblii, ta czapka z gŁowy! :?

Tak to zaczyna wyglądać, kiedy przekręca się prosty tekst Biblijny. Kaszanka z pierogami na słodko, fuj.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 02, 2006 9:20 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Misjonarz: Prosze mi podac choc jeden przyklad, ze osoba zlaczona jednym Duchem z Panem nie moze pelnic jakiejs funkcji w kosciele.


Pytanie jest źle zadane. Siostry mogą i usługują na różne sposoby. Jeżeli nakazuje im się milczeć, to w sensie nauczania, a nie jakimś innym, gdy modlą się, prorokują, czy służą w inny sposób, za wyjątkiem służby starszego.



Cytuj:
Misjonarz: Bede Ci wdzieczny, jezeli podasz mi fragment z Pisma, gdzie jest mowa o tym, ze siostra przyobleczona w Chrystusa nie moze nauczac doktryny w kosciele.


Wielokrotnie przytaczano te miejsca w tym wątku, po co zadajesz takie pytania?


Cytuj:
Misjonarz: "Niech niewiasty na zgromadzeniach milczą, bo nie pozwala im się mówić, lecz niech będą poddane jak i zakon mówi.. To byly kobiety wierzace w Boga ale nie przyobleczone w Chrystusa, dlatego musialy byc poddane pod zakon.

Dopisałeś do tekstu biblijnego. Poddanie kobiet - wszystkich kobiet, a nie tylko nie przyobleczonych w Chrystusa, jak się wyrażasz - wynika z całości nauczania biblijnego, w tym zakonu, i na to Paweł się powołuje.


Cytuj:
Misjonarz: Ap. Pawel mowi do starszych w Efezie, że po jego odejsciu wejd wilki drapiezne do kosciola, nawet sposrod nich samych powstana mezowie mowiacy rzeczy przewrotne - a pomimo to jest to caly czas kosciol Bozy.


"Miejcie pieczę o samych siebie i o całą trzodę, wśród której was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli zbór Pański nabyty własną jego krwią. Ja wiem, że po odejściu moim wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody, nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą"

Nawet w tym fragmencie, który przywołałeś jest mowa o starszych, ktorymi mogą być tylko mężczyźni. Paweł nie przepowiedział, ze powstaną kobiety mówiące rzeczy przewrotne spośród starszych, bo taka sytuacja nie dotyczyła Kościoła, do którego apostoł kierował te słowa.
Wszystkie miejsca NT o kwalifikacjach starszych, w tym nauczających w Kościele, dotyczą tylko i wyłącznie mężczyzn. Pisma nie zmienisz.

'Starszym, którzy dobrze swój urząd sprawują, należy oddawać podwójną cześć, zwłaszcza tym, którzy podjęli się zwiastowania Słowa i nauczania."
Sprobuj zacytować miejsce, w ktorym kobiety służą, jako presbiteros i podjęły się nauczania w Kościele.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 486 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 33  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL