www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn lip 14, 2025 7:22 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 8:44 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Nigdy nie twierdziłem że jestem Chrzescijaninem, tak samo jak twierdze że nie jestem Katolikiem, Adwentystą, Protestantem czy innym. A jedynie że należę do wspólnoty tych którzy wierzą że Jezus jest Mesjaszem. Z tej wiary żyjemy i żyć będziemy, jesli dochowamy wierności. (o to moje wyznanie wiary)
Czego i Tobie życzę, jak i wszystkim z twojej wspólnoty. Amen

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 9:44 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Jarek napisał(a):
Będąc z dala od wszelkich chrześcijańskich kościołów, bo żyłem i zyję przecież wśród ludzi, uwierzyłem w 93 roku, po trzech latach zapragnałem dać świadectwo i postawic kropkę nad i, i poszedłem sie ochrzcić. Z tym tez miałem kłopot, bo przecież chrzest to wazna sprawa. Zamiast szukac gdzieś daleko, w modlitwach jakie kierowałem do Pana zobaczyłem że i On urodził sie jako Żyd, nie z powodu doskonałości Żydów, lecz z uwagi na swoje przymierze i że jest On wierny. Bezdyskusyjnie więc poszedłem do KK i juz przestałem zastanawiać sie gdzie przyjąć chrzest (jakby sposób czy kościół był wazniejszy od od przemienionego serca).

:shock: Ożesz... Czyli ochrzciłeś się w kk dlatego, że Jezus był Żydem i będąc pod Starym Przymierzem dał się ochrzcić. Ciekawe rozumowanie... a czy narodziłeś się wcześniej na nowo z Ducha i powiedziałeś chrzcicielom z kk, że już masz pewność zbawienia i że ten chrzest, którego oni Ci udzielają, nie ma dla Ciebie żadnej mocy zbawczej? Czy chrztu udzielili Ci ludzie [w tym przypadku księża], którzy sami byli narodzeni na nowo z Ducha Świętego i mieli pewność zbawienia?

Wierzyć, że Jezus jest Mesjaszem, to nawet demony mogą - one wyznawały, że On jest Synem Bożym i prosiły, by ich nie posyłał do otchłani [Mat. 8:28-29]. Nawet Apollos, który był biegły w Pismach i wykazywał z Pism, że Jezus jest Mesjaszem, potrzebował Akwili i Pryscylli (w których domu gromadził się kościół lokalny), żeby mu dokładniej wyjaśnili Drogę Pańską [Dz. Ap. 18:24-28]. Potrzebował społeczności.

"Gdy zaś zapragnał przenieść się do Achai, bracia zachęcili go i napisali do uczniów, aby go przyjęli; gdy tam przybył, pomagał wielce tym, którzy dzięki łasce uwierzyli" [Dz. Ap. 18:27].

Obawiam się, Jarku, że chodzisz w jakiejś mgle i koniecznie chcesz dorobić ideologię, żeby w tej mgle pozostać. Twoje prawo, oczywiście. Sugerowałbym jednak, żebyś znalazł kogoś narodzonego na nowo z Ducha, kto wyłożyłby Ci dokładniej Drogę Pańską. Sugeruję, bom Ci przychylny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 9:59 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Czemu więc sam mam się spowiadać w atmosferze afery, ze swojego miejsca?

Jarku,jakoś nie widzę tu nacisków na ciebie w tym temacie.Nie przesadzaj.
Poprostu pytamy o pewne sprawy,bo taki temat,a ty reagujesz jakbyś miał kompleks oblężonej twierdzy. :wink: Niepotrzebnie.
A jaka tu afera?To,że podjąłeś się sam obrony Oliwki,to i przy okazji ci się obrywa.Cóż....Trzeba wiedzieć,po czyjej stronie stanąć.
Dziwnie piszesz o potrzebie bycia w społeczności.No bo raz tak,jakbyś szukał a innym razem jakbyś już znalazł i nie potrzebował żadnych zmian.No więc jak mamy cię zrozumieć?
Podstawową cechą (wadą?)ludzi samotnych jest upór.Jak już wejdą na jakąś ścieżkę myślową,to zanim ktoś im ją objaśni na + czy na -,mają już mocno zakorzenione często pokrętne (ale za to własne-a co!)rozumowanie.Człowiek samotny nie ma z kim podzielić się swoimi świeżymi,a więc jeszcze do odkręcenia,jakby co,myślami, i jak już się podzieli,to są one tak mocno w nim ugruntowane,że ani rusz.
To dotyczy ogromnej większości samotnych ludzi.Stąd ich tzw. zdziwaczenie i upór.
Hmmmmm....jakby ci tu delikatnie powiedzieć.....Zauważam coś takiego i u ciebie. :wink:
Jarku,odpowiedz sobie sam na pytanie;
Ilu głupot i błędów życiowych byś uniknął,gdybyś był wśród ludzi,którzy by cię mogli w porę ostrzec?
Cytuj:
Zauwaz że to co jest dorabiane nie pochodzi ode mnie a od was. Jestem juz według was marudą, samotnikiem, niedługo odszczepieńcem, a gdy odejdę powiecie że sie obraziłem na was, tak jak według tego co piszecie, ze na społeczność.

Jarku,nie chodziło mi o dorabianie ci opinii tylko o dorabianie przez ciebie i Oliwkę ideologii do swojej samotności.Chyba jest różnica?

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 02, 2006 10:30 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Przypomniało mi się jeszcze jedno.
Otóż znam sporo ludzi,którzy dali się wyciągnąć z różnych zborów przez samozwańczych superduchowych proroków itp. zwodzicieli.
Po 10-20 latach 99% z nich jest samotnymi chrześcijanami z wyboru,którzy wszędzie gdzie są znajdują wady i niedoskonałości wśród braci
Oczywiście nie są to wydumane wady i niedoskonałości.
Jak to jest,że właśnie ci ludzie,czyli tacy,którzy odeszli na skutek zwiedzenia(choć grupy te już dawno się rozpadły a ich guru, za przeproszeniem, wypięli się na nich i zajęli się dbaniem i siebie samych) nie potrafią sobie znaleźć miejsca w kościele.Są poranieni,biedni,godni politowania,często na skraju ruiny psychicznej,ale nie są zdolni do życia w społeczności.
Nadal uważają się za dzieci Boże,choć często ich życiem rządzi grzech.
Wilki,aby upolować owieczkę,odłączają ją od stada.
Jarku,proste pytanie-prosta odpowiedź;
Czy Bóg chce,by jego dzieci trwały we wspólnocie,czy w samotności?

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 03, 2006 8:35 am 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
O, tu zgodzę się z Adamem. Też byłam świadkiem , jak super-duchowe teorie wykrzywiły wiele prostych i zdrowych poglądów chrześcijańskich :cry:
Polowanie na czarownice, szukanie demonów celem ich gromienia, dziwaczne , zawiłe proroctwa, które nie tyle miały za zadanie nadać kościołowi właściwy kierunek, co wywższyć ich autorów...Odrzucenie tych, których stać jeszcze było na glos rozsądku...

W każdej społeczności trzeba mieć jakiś taki system "antywirusowy" :D , bo dobre społeczności po łyknięciu sporej dawki oszołomstwa zamieniały się w duchowe ruiny, a nie "w budowlę Bożą"... :cry:

Niemniej - bez społeczności , samotnikom jeszcze gorzej. Zanm i takich, którzy do KRK wrócili...i do dzisiaj nie mogę tego pojąć, jak chrześcijanin mający już tyle poznania, odrodzony z Ducha może zgodzić się z powrotem na nauczanie KRK...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 03, 2006 11:00 am 
Adam napisał(a):
To jest taki mój prywatny test na prawdziwą duchowość.Ktoś,kto nie umie skłonić się do maluczkich i ich kłopotów a zajmuje się jedynie wielkimi sprawami jest sługą samego siebie a tak naprawdę to pana tego świata.


Trochę nie na temat, ale muszę przytaknąć. :)

Jeszcze wczoraj ze smutkiem analizowalismy ze znajomym dlaczego ci, których ludzie, albo którzy sami siebie postawili na piedestale nie chcą i/albo nie potrafią pochylić się nad sprawami maluczkich.

Być może dlatego, że ziemia wtedy jest tak daleko w dole, a "niebo" tak blisko..? :?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 03, 2006 7:19 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Smok Wawelski napisał(a):
Jarek napisał(a):
Będąc z dala od wszelkich chrześcijańskich kościołów, bo żyłem i zyję przecież wśród ludzi, uwierzyłem w 93 roku, po trzech latach zapragnałem dać świadectwo i postawic kropkę nad i, i poszedłem sie ochrzcić. Z tym tez miałem kłopot, bo przecież chrzest to wazna sprawa. Zamiast szukac gdzieś daleko, w modlitwach jakie kierowałem do Pana zobaczyłem że i On urodził sie jako Żyd, nie z powodu doskonałości Żydów, lecz z uwagi na swoje przymierze i że jest On wierny. Bezdyskusyjnie więc poszedłem do KK i juz przestałem zastanawiać sie gdzie przyjąć chrzest (jakby sposób czy kościół był wazniejszy od od przemienionego serca).

:shock: Ożesz... Czyli ochrzciłeś się w kk dlatego, że Jezus był Żydem i będąc pod Starym Przymierzem dał się ochrzcić. Ciekawe rozumowanie... a czy narodziłeś się wcześniej na nowo z Ducha i powiedziałeś chrzcicielom z kk, że już masz pewność zbawienia i że ten chrzest, którego oni Ci udzielają, nie ma dla Ciebie żadnej mocy zbawczej? Czy chrztu udzielili Ci ludzie [w tym przypadku księża], którzy sami byli narodzeni na nowo z Ducha Świętego i mieli pewność zbawienia?


Nie, nie narodziłem się na nowo z Ducha Świętego przed chrztem wodą, jesli w twoim rozumieniu za nowonarodzenie z Ducha Świętego uważasz jedynie zesłanie Ducha w dniu piędziesiatnicy. Co do mocy ludzi, nie interesuje mnie zbawcza moc człowieka, ale Pana. Idąc sie chrzcić miałem pewnośc co do zbawienia i nie szedłem aby byc zbawionym, lecz uznając Jego Zbawienie poszedłem się ochrzcić.

Smok Wawelski napisał(a):
Wierzyć, że Jezus jest Mesjaszem, to nawet demony mogą - one wyznawały, że On jest Synem Bożym i prosiły, by ich nie posyłał do otchłani [Mat. 8:28-29]. Nawet Apollos, który był biegły w Pismach i wykazywał z Pism, że Jezus jest Mesjaszem, potrzebował Akwili i Pryscylli (w których domu gromadził się kościół lokalny), żeby mu dokładniej wyjaśnili Drogę Pańską [Dz. Ap. 18:24-28]. Potrzebował społeczności.


Od samego początku, piszę nie przeciw społecznosci, i to jakiejkolwiek z nazwy, ale piszę przeciw budowaniu społeczności jedynie dla społeczności, bo to jest wszędzie i mozna bez Pana i też jest świetnie, gdy rączka rączkę myje.
Co do demonów, one nie maja wyboru, a ich wiara oparta jest na tym co widzą, tak jak ludzie widza ten świat, my zas pielgrzymujemy w wierze a nie w oglądaniu. One też potrzebuja społeczności, by działać. Właśnie zaczęto temat opętania

Powiedz mi Smoku, czemu widzisz tylko to co chcesz widzeć, a nie "słyszysz" co mówię. Dokładasz mi łatkę za łatką, budujesz opinię. To są oznaki mgły.

Smok Wawelski napisał(a):
"Gdy zaś zapragnał przenieść się do Achai, bracia zachęcili go i napisali do uczniów, aby go przyjęli; gdy tam przybył, pomagał wielce tym, którzy dzięki łasce uwierzyli" [Dz. Ap. 18:27].

Obawiam się, Jarku, że chodzisz w jakiejś mgle i koniecznie chcesz dorobić ideologię, żeby w tej mgle pozostać. Twoje prawo, oczywiście. Sugerowałbym jednak, żebyś znalazł kogoś narodzonego na nowo z Ducha, kto wyłożyłby Ci dokładniej Drogę Pańską. Sugeruję, bom Ci przychylny


Zapominasz o jednym i najważnieszym, o głowie, mnie zaś cały czas wskazujesz że ja o ciele. To dogadać się nie możemy choćbym nie wiem ile napisał. Jak wczesniej napisałem tak i teraz uważam że nie słyszycie ludzi, a słyszycie jedynie przez własny filtr. Oby Pański ;)
Hej)))

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 03, 2006 7:26 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Wybacz Adamie, ale stojąc po stronie Jezusa, wipieramy się z wielu rzeczy. Wolę byście mnie odrzucili, nizbym sam miał odrzucic Oliwkę.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 03, 2006 9:08 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
A mi się wydaje, że tu nikt Oliwki nie odrzuca...co najwyżej jej nauczania. Przecież można akceptować człowieka nie akceptując jego poglądów.
Jeśli przyszedłby ktoś do zboru i szerzył dziwne , niezgodne ze Słowem nauki , to czy nie powinniśmy jakoś reagować? Czy w imię
"nie-odrzucania" kogoś zgadzać się na herezję...by tego kogoś nie zranić?
A prawda?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 03, 2006 9:44 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
A jednak jesteś,Jarku bardzo przewrażliwiony na swoim punkcie.Wyciągasz wnioski z gruntu fałszywe i widzisz w tej rozmowie coś czego tam nie wkładaliśmy,czyli odrzucenie.
Nadal nie uzasadniasz swoich poglądów Biblią a potem masz jakieś ''pretensje'',że tego nie łykamy.
Zadałem ci proste pytanie a ty odbijasz piłeczkę odrzuceniem.Czy chcesz zrobić z siebie męczennika UP? :wink:
Coraz bardziej upewniam się w przekonaniu,że twoja samotność z wyboru kryje jakąś tajemnicę.Jak się kręcić za blisko koło niej,robisz się nerwowy i przygotowujesz grunt pod odejście,oczywiście nie z własnej woli,tylko z powodu ''bo mnie tam nie lubią''.I tak znów będziesz bezpieczny ze swoją tajemnicą.
Na jak długo?
Dlaczego tak sądzę?Bo ta ilość energii i pewności siebie jaką wkładasz na obronę swej samotności pasuje raczej do osłaniania czegoś o wiele bardziej (dla ciebie)ważniejszego.Broniąc swojej samotności,bronisz czegoś innego.Ale to tylko ty i Pan to wiecie.
A może ty nie wiesz?:roll:
Samotności z wyboru nie da się obronić,ty jednak trwasz na tej straconej pozycji,jakby to sam Pan cię w tym popierał.A w to,to już nie uwierzymy.
Znów ( po raz który to już)wmawiasz innym odrzucenie cię.A nie przyszło ci do głowy,że zdając sobie sprawę z zagrożenia w jakim jesteś,chcemy byś go uniknął?
Jarku,nie ma jednoowcowych pastwiskSamotną owcą jest tylko ta,która się zgubiła.
Po twojej postawie wobec Oliwki sądzę,że byłbyś w stanie stanąć po stronie kogokolwiek,bez względu na jego poglądy,byleby tylko w jednym( w tym przypadku w sprawie samotności) być zgodnym.
To tak jakbym zbratał się ze skinami,bo oni też nie zgadają się na legalizację związków homoseksualnych.Reszta się nie liczy?
Jestem pewien,że twoja postawa ma drugie dno.Ciągnie cię do kościoła,bo to normalne,by dzieci Boże były jak najczęściej razem.Z drugiej strony boisz się tego kościoła,więc zadowalasz się złudzeniem kościoła w necie.
Czym bardziej cię poznaję,tym bardziej upewniam się w przekonaniu,że zbudowałeś sobie obraz zbawienia i zbawiciela,jakiego potrzebujesz,byle tylko być bezpiecznym,byle nikt nie wszedł do twojego życia,byle by się nikt do ciebie za bardzo nie zbliżył.A takie ''zagrożenie'' jest w społeczności.
DLACZEGO UCIEKASZ????? :(

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 03, 2006 11:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Jarku, miałbym prośbę, żebyś swoje poglądy o braku konieczności posiadania stałej, lokalnej społeczności popierał Słowem Bożym - na tym forum Biblia jest punktem odniesienia dla naszych tez. Na razie rozmydlasz tematy i mydlisz oczy. :?

Jarek napisał(a):
Nie, nie narodziłem się na nowo z Ducha Świętego przed chrztem wodą, jesli w twoim rozumieniu za nowonarodzenie z Ducha Świętego uważasz jedynie zesłanie Ducha w dniu piędziesiatnicy. Co do mocy ludzi, nie interesuje mnie zbawcza moc człowieka, ale Pana. Idąc sie chrzcić miałem pewnośc co do zbawienia i nie szedłem aby byc zbawionym, lecz uznając Jego Zbawienie poszedłem się ochrzcić.

Nie uważam, że nowe narodzenie z Ducha jest tożsame z chrztem Duchem Świętym. Natomiast nie odpowiedziałeś na pozostałe moje pytania. Czy ksiądz, który Cię chrzcił, wiedział, że jesteś narodzony i masz pewność zbawienia? I czy wiedział, że nie wierzysz w skuteczność sakramentu, którego on Ci właśnie udziela? Dziwne to wszystko...

Cytuj:
Od samego początku, piszę nie przeciw społecznosci, i to jakiejkolwiek z nazwy, ale piszę przeciw budowaniu społeczności jedynie dla społeczności, bo to jest wszędzie i mozna bez Pana i też jest świetnie, gdy rączka rączkę myje.

Nie zmieniaj tematu. Piszesz, że własna społeczność nie jest nam potrzebna, a nie że złe budowanie społeczności jest złe (z tym się wszyscy zgadzamy). Może odświeżę Ci pamięć:

Jarek napisał(a):
Na tak postawione pytanie tytułowe: Czy własna społeczność jest nam potrzebna? Powiem: Nie. Potrzebna jest nam społeczność z Panem. Nie na społeczności mamy budować, a na kamieniu.

Wygląda na to, że Twoim zdaniem istnieje alternatywa: albo nasza społeczność z Panem, albo nasza społeczność w braćmi. Jest to alternatywa fałszywa, ponieważ obydwa rodzeje społeczności są nam niezbędne do wzrostu i wydawania owocu. Jeśli uważasz, że jest inaczej, proszę o biblijne argumenty.

Cytuj:
Co do demonów, one nie maja wyboru, a ich wiara oparta jest na tym co widzą, tak jak ludzie widza ten świat, my zas pielgrzymujemy w wierze a nie w oglądaniu. One też potrzebuja społeczności, by działać. Właśnie zaczęto temat opętania.

Powiedz mi Smoku, czemu widzisz tylko to co chcesz widzeć, a nie "słyszysz" co mówię. Dokładasz mi łatkę za łatką, budujesz opinię. To są oznaki mgły.

Wygląda na to, że nie rozumiesz (ale dlaczego?), o co mi chodzi. Trzeba się narodzić na nowo z Ducha, żeby mieć żywot wieczny. Natomiast nowe narodzenie naturalnie skutkuje przebywaniem we wspólnocie, czego dowodzę Ci na podstawie Biblii od samego początku.

"Jako nowo narodzone niemowlęta, zapragnijcie nie sfałszowanego mleka" [I Piotra 2:2]

"Biorąc pod uwagę czas, powinniście być nauczycielami, tymczasem znowu potrzebujecie kogoś, kto by was nauczał pierwszych zasad nauki Bożej; staliście się takimi, iż wam potrzeba mleka, a nie pokarmu stałego" [Hebr. 5:12]

Czy Twoim zdaniem nowo narodzone niemowlę nie potrzebuje nikogo, kto by mu podawał mleko? Czy "potrzebujecie kogoś" nie oznacza społeczności świętych?

Cytuj:
Zapominasz o jednym i najważnieszym, o głowie, mnie zaś cały czas wskazujesz że ja o ciele.

To Ty zapominasz, że Jezus jest Głową Ciała, którego my jesteśmy członkami. To nie jest tak, że każdy członek jest osobno połączony z Głową. Głowa jest jedna, Ciało jest jedno, lecz członków ciała jest wiele i są ze sobą połączone i sobie nawzajem niezbędne - zarówno w sensie Kościoła Powszechnego, jak i Kościoła lokalnego.

"Tymczasem Bóg umieścił członki w ciele, każdy z nich, jak chciał. A jeśliby wszystkie były jednym członkiem, gdzież byłoby ciało? A tak członków jest wiele, ale ciało jedno. Nie może więc oko powiedzieć ręce: Nie potrzebuję ciebie" [I Kor. 12:18-21]

Twierdząc, że społeczność lokalna jest niepotrzebna wierzącemu, zaprzeczasz fundamentalnym naukom biblijnym o Ciele Chrystusa. A to jest poważny problem.

"Albowiem i ciało nie jest jednym członkiem, ale wieloma" [I Kor. 12:14]

"Wy zaś [Koryntianie] jesteście ciałem Chrystusowym, a z osobna członkami" [I Kor. 12:27]

"Bo też w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało [Kościół powszechny] - czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy [my, czyli wszyscy odrodzeni] zostaliśmy napojeni jednym Duchem" [I Kor. 12:13]

Nikt Cię tutaj nie odrzuca. Natomiast odrzucamy Twoje nieprawdziwe poglądy na temat Kościoła, które są tworzeniem sobie alibi - jak ten biblijny odludek, który szuka pozorów, żeby móc sprzeciwić się wszelkiej słusznej radzie [Przyp. Sal. 18 :1]

Podobnie jak Adam, jestem coraz bardziej przekonany, że masz jakiś konkretny powód, żeby pozostać w samotności i dorabiasz do tego bardzo wzniosłe, ale niezgodne ze Słowem Bożym ideologie. I dobrze o tym wiesz, bo nie próbujesz ich bronić na podstawie Pisma. Nie chcę tego z Ciebie wyciągać oczywiście, ale wiem, że takie sytuacje się zdarzają w przypadku ludzi, którzy wiedzą z góry, że wejście w jakąkolwiek społeczność jest związane z ryzykiem ujawnienia jakiejś tajemnicy i zakładają z góry, że mogą mieć z tego tytułu problemy. Tyle wiem z doświadczenia. Nie wiem i nie muszę wiedzieć, o co chodzi. Ale jeśli przypadkiem trafiłem blisko, to całkiem prywatnie zadaj sobie pytanie: Jeśli boimy się opinii odrodzonych ludzi (a zdarza nam się wszystkim, że czasem wstydzimy się czegoś), to może po prostu jest w naszym życiu coś, co powinniśmy wreszcie wyznać, ujawnić i przestać się męczyć?

Jesteś anonimowy i nic Ci nie grozi. Jeśli trzeba i można Ci jakoś pomóc, to napisz na priva. Czasem się zdarza, że zupełnie niepotrzebnie zakładamy, że zostaniemy odrzuceni. Albo na wszelki wypadek traktujemy innych jako potencjalnych prześladowców, choć mają tylko inne zdanie niż my. Wtedy łatwiej nam pozostać przy swoim i sprzeciwić się wszelkiej radzie podejrzewając, że ona będzie nam nie na rękę. Ale nie tędy droga, przyjacielu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 04, 2006 12:21 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Witam się po przerwie i dodam od siebie dwa słowa w tym- interesującym mnie- temacie.
Na pytanie, czy społeczność jest nam potrzebna odpowiedziałabym "jak powietrze", ale na pytanie czy udało mi się taką znaleźć w strukturach kościelnych odpowiadam "nie".

Osobiście zdecydowałam się na razie pozostać poza nimi, spotykając się w wąskim, nieformalnym gronie z kilkoma chrześcijankami,które - wierzę- sam Pan mi dał, jako Ciało.
Dlaczego tak? Bo uważam, że kościelny system demoralizuje.

Jeśli mogę podać przykład ilustrujący jego negatywny wpływ na wzrost młodego chrześcijanina, to powiedziałabym, że jest to podobne do sytuacji dziecka, które wychowuje dom dziecka. (Akurat problematyka jest mi bliska.) Teoretycznie lepszy dom dziecka, niż ulica lub rodzina patologiczna- w praktyce jednak niczym się od nich nie różni. To prawda, że dziecko zginie bez opieki. Ale dziecko musi mieć rodzinę! Instytucja jej nie zastąpi.
Chrześcijanin też musi mieć rodzinę, ciało. Wierzę, ze to jest biblijny zamysł kościoła Nowego Testamentu.
I też instystucje są od niej dalekie i daleko im do biblijnej roli kościoła...

I jeszcze jedno: osobiście nie mam żadnej tajemnicy na swoim sumieniu, może nie wszystko wszystkim chciałabym o sobie powiedzieć, ale też nie jest tak, że nie mogę czegoś powiedzieć nikomu i dlatego unikam społeczności.

Rozumiem Jarka i to, co chciał powiedzieć.
Co do biblijnej argumentacji, to ciekawym wersetem jest J 5,39. Wierzę, że aby czytać Biblię bez zasłony na oczach trzeba być bardzo blisko Jezusa. Wtedy Duch ożywia dla nas Słowo i odkrywa intencję Autora.
Gdybyśmy tylko chcieli strzec czystości nauki biblijnej, na zimno, bez miłości, możemy szybko powielić drogę faryzeuszy, niestety.
pozdrawiam wszystkich :)
szelka

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 04, 2006 8:20 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Okej, Smoku. Niech będzie jak piszesz. Bo bez sensu abyśmy teraz wytykali sobie nawzajem nieścisłości w wypowiedziach. Wolałbym abyśmy byli bliżej, z uwagi na Pana jak tez z uwagi na innych, Może kiedyś, jak Pan pozwoli.
Niech Pan Ci błogosławi i niech z Ciebie tryska woda żywota, dla innych w twojej społeczności.

Cześć.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 04, 2006 11:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ja również życzę Ci Bożego błogosławieństwa i wody żywota, tryskającej z Twego wnętrza. Co do bycia bliżej, zawsze jestem do dyspozycji. :)

Smok


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 06, 2006 8:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 5:29 pm
Posty: 351
Lokalizacja: Ww
ADAM

Cytuj:
A jaka tu afera?To,że podjąłeś się sam obrony Oliwki,to i przy okazji ci się obrywa.Cóż....Trzeba wiedzieć,po czyjej stronie stanąć



Tak ,ty Adamie wiedziałbys co odpowiedzieć Panu kiedy wziął w obrone niewiaste ,a zgraja stała ściskajac w ręce kamień.

Jezu obrywa ci sie ...Trzeba wiedzieć ,po czyjej stronie stanąć.

I niech będą dzieki Najwyższemu ,że tak jak stanął po stronie tamtej grzesznej kobiety tak i stanał po mojej stronie i powlekli go na krzyż.

Wole być jak ta która siedziała u stóp JAHUSZUA i łzami obmywała Jego stopy i czy ta którą chcieli ukamionować bo WIEM ,że JAHUSZUA jest ze mną.

On wie po czyjej stronie stanąć ,On szedł w spiekocie dnia i w szarym pyle dróg pochylał sie nad tymi którzy płaczą.

Dlatego OBERWAŁO się Jemu od takich jak ty ADAMIE.Jarek podjał sie SAM obrony mojej? NIE!

To Pan STANĄŁ w mojej obronie posługując sie Jarkiem ,tak jak tobą posłuzył sie przeciwnik.


Kto mieszka pod osłoną Najwyzszego ,kto mieszka w CIENIU ELSzaddaj
ten mówi do JAHUVAH.
Ucieczko moja i twierdzo moja ,Boże mój ,któremu ufam.



Szukasz i wymyslasz -co nas trzyma z dala od społeczności szukasz grzechu ?A jaki jest twój co robisz w ukryciu :shock:

Jawnie sie naśmiewasz ,kpisz ironizujesz to twoje hobby?

_________________
Jestem jak Oliwka zielona w domu JHWH
zaufałam łasce Jego na wieki ,wieków.
Ps.52/10
http://biblia.phorum.pl/index.php


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL