Pokój wam.
Jestem tutaj aby dać świadectwo jak Jezus mi pomógł. Nie chcę zbytnio się rozwlekać jak to ze mną było, bo trudno mi dobrze wyrazić swoje przeżycia duchowe. Tak najkrócej mówiąc: po prawie 3 latach załamania
egzystencialnego, rozpaczy, płaczu, myśli samobójczych, nienawidzenia siebie, tego że istnieję, przyszedł dzień, w którym, można powiedzieć, Bóg wyzwolił mnie z tych ciemności. Dzień w którym moje cierpienia duchowe osiągnęły punkt kulminacyjny.....ciało żywe-duch matrwy, będąc wycięczonym... wtedy przypomniało mi się o Jezusie...że On był taki dobry- biedaka, nędznika, chorego, zdeprawowanego, nikogo nie odrzucał, On ich przygarniał, On ich kochał........Wtedy zrodziło się we mnie tak wielkie pragnienie Jezusa, Jego obecności obok mnie, znalezienia się w Jego Objęciach, pragnienie życie z Jezusem i dla Jezusa- na zawsze razem! No i wtedy moją duszę wypełnił niesamowity spokój.....ogrom pokoju i miłości w mojej duszy... coś pięknego....Teraz wiem, że to Duch Święty wypełnił moją duszę.
Na następny dzień dowiaduję się o orędziach
"Prawdziwe życie w Bogu". Powiem tyle- nie wiem jak dziękować Bogu za ten dar.... Jak one zbliżyły mnie od Jezusa....jak rozkochały mnie w Bogu, jak sam Bóg przez słowa tych orędzi karmił moją duszę miłością. Msza św., spowiedź co miesiąc, częsta komunia Św., adoracja i modlitwa.......Teraz w tym wszystkim widzę sens i Wolę Bożą, pragnę tego i to wypełniam. Tym orędzią wiele
zawdzięczam, najwięcej to, że dzięki Nim zrozumiałam jakim ogromem miłości jest Bóg i jak On nas kocha......
A tutaj podam taki przykładowe fragmenty:
Cytuj:
10 lipca 1992
Ja jestem zawsze z tobą, aby cię pocieszyć i strzec, jak strzeże się źrenicy oka. Nie mów: “Wokół mnie jest tylko ciemność.” Ja jestem tuż obok ciebie, aby wyprowadzić cię z tej ciemności. Musisz tylko powiedzieć: “przyjdź, Panie!”, a Ja przybiegnę do ciebie, Moje dziecko.
Cytuj:
7.04.88
Kocham was wszystkich. To Ja, Pan pragnący uzdrowić dusze i odkupić je.
O, duszo! Tak, to Ja, twój Zbawiciel, przyszedłem do ciebie, aby cię uzdrowić. Umiłowana duszo, to Ja, Pan, przyszedłem zapukać do twoich drzwi. O, duszo tak bardzo droga! Przyprowadziłem cię do Mnie, teraz cię karmię. Pójdź! Zbliż się do Mnie. Ja cię przyozdobię i oczyszczę, uleczę wszystkie twe rany i przywrócę ci siły, Moje dziecko. To Ja przyszedłem do ciebie, szukałem twojej duszy. Pójdź, a Ja cię pocieszę. Przyjdź i wypocznij we Mnie, duszo. Przyjdź do Mnie, by Mnie spożywać; przyjdź Mnie pić. Usłysz wołanie twojego Odkupiciela, a twoja dusza ożyje. Kocham cię, duszo umiłowana. Moja Krew została Strumieniami przelana dla ciebie, dla twego zbawienia. Duszo? Przyjdź i dziel Mój płaszcz. Dam ci schronienie, będę twą Ucieczką. Jestem Jezusem, a Jezus znaczy Zbawiciel.
(W tym Orędziu Jezus zwraca się do tych wszystkich, którzy je czytają. Nie jest zbiegiem okoliczności, że czytacie w tym momencie Jego Orędzie Pokoju i Miłości. To On, Jezus, odszukał was, przyszedł do was i dał wam do przeczytania to Orędzie.)
Cytuj:
18.08.91
Twoim schronieniem jest Moje Najświętsze Serce. Zwróć się do Mnie, a Mój Duch cię pocieszy.
Od tamtego czasu wszystkie mroki, rozpacz, depresja to wszystko się rozproszyło. Teraz odczuwam w duszy pokój, czuję wolność, swobodę, szczeście. To jest niczym uzdrowienie wewnętrzne, które trwa po dziś dzień. I tak chodzę z forum na forum i opowiadam o tym, i przekazuję tym co wątpią: JEZUS ISTNIEJE i jest zawsze obecny w naszym życiu.
Pozdrawiam serdecznie.
Ku chwale Chrystusa,
wędrowiec