Cytuj:
Nie wiem jak Wy, ale mam podejrzenie, że największy krzyż to mamy z najbliższymi. Współmałżonkiem, dziećmi, rodzicami. O 'wrednej' teściowej nie wspomnę. Laughing
Nic bardziej mylnego.....
Krzyż Pana ,który mamy nieść ma nas w konsekwencji doprowadzić do śmierci,tak jak i jego.
Krzyżem nie jest to,co zewnętrzne.Krzyżem nie jest cierpienie jakiego doświadczają również ludzie tego świata.Żona,dzieci,szef,wredny kierowca na drodze,brak pracy.Tego samego doświadczają ludzie nie mający nic wspólnego z Chrystusem.
Jeśli żona cię prześladuje dlatego,żęś Chrystusowy,jeśli dokuczają ci dzieci z powodu twojej wiary,jeśli teściowa wykożystuje twoją Chrystusową pokorę,by ci naubliżać przy twoim milczeniu,jeśli szef dokłada ci obowiązków,bo wie,że jako chrześcijanin pokornie to przyjmiesz,to jest to krzyż Chrystusowy.Jednak każda z tych sytuacji zaistniała z innych niż twoja droga za Panem powodów nie jest krzyżem,bo i świat takich sytuacji doznaje.A jak wiadomo krzyż jest tylko dla tych,którzy są Jego.
Krzyżem jest cierpienie starej natury ze względu na wybory dokonywane w naśladowaniu Chrystusa.Krzyż jest narzędziem ,gdzie ma umrzeć stary człowiek i jego namiętności i pożądliwości oraz odruchowe reakcje emocjonalne.
Cytuj:
Przykład: próba zmiany zachowań własnego współmałżonka, dziecka. Załóżmy, że nasze oczekiwania są słuszne, z naszego punktu widzenia. Coś mnie drażni od lat, nie umiem się z tym pogodzić. Nie ma poprawy. A nawet, wydawać by się mogło, jest jeszcze gorzej. Czy o taki krzyż może chodzić?
Dopóki będziesz próbował zmieniać innych(zakladam oczywiście,że ty masz rację,nie oni-ale to nie ma tu najmniejszego znaczenia)nadal będziesz cierpiał.Nie chcesz cierpieć?Daj się w końcu zabić na krzyżu!Martwego nie boli.
Cytuj:
Może w tych słowach należy szukać rozwiązania:
Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie.
Otóż to!
Cichość i pokora! To jest moc i zwycięstwo o jakim cielesny człowiek nie ma pojęcia.Dlatego Jezus mógł pokonać w ten sposób szatana,bo ten niegdy nawet nie pomyślał,że w takiej postawie jest moc.Ale na przeszkodzie w posiadaniu tej mocy stoi stary człowiek.Dlatego potrzebny jest krzyż,by on na nim umarł i już nie rzadził w nas.
Nie da się umrzeć na krzyżu bez wcześniejszego zrezygnowania z własnego JA.
Zapraszam wszystkich wybierających się na krzyż najpierw do Getsemane.Bez tego uciekniecie z krzyża przy pierwszym gwoździu.Choćby tym od żony.
Wszelkie rozwodzenie się o krzyżu bez Getsemane jest zachęcaniem do podjęcia próby skazanej z góry na porażkę.Strata czasu.