ilyad napisał(a):
Zgadzam się ze Sceptykiem. W Biblii jest trochę miejsc historycznie bądź chronologicznie nieścisłych, nie jest tego jednak dużo. Wynika to jak uważam z tego że do Jej spisania był użyty czynnik ludzki, bądź co bądź - omylny.
Najbardziej bawi mnie fakt, że ci, którzy najwięcej mówią o omylności Biblii lub sprzecznościach w niej zawartych, jakoś milkną, gdy przychodzi do wskazania konkretnych przykładów.
Druga sprawa to właściwe zrozumienie pojęcia "natchnienie Biblii" - znów Ci, którzy odbierają jej natchnienie, najczęściej nie rozumieją, na czym ono polega. Biblia jest Słowem Bożym. W sprawach, w których się wypowiada, jest nieomylna - wbrew temu, co myśli wiele osób. Najczęściej wysuwane zarzuty wynikają z braku zrozumienia intencji Autora, kontekstu kulturowego i języków oryginalnych. Literówki i błędy związane z rzeczywistą ludzką ingerencją w tekst muszą się zdarzać (przechowywanie, przepisywanie). Nie dotyczą jednak spraw zasadniczych dla naszego zbawienia. Biblia nie jest przejawem wiary w ponadnaturalne znaki, tylko je opisuje.
Cytuj:
Dowodem natchnienia Biblii nie jest JEJ ABSOLUTNA WEWNĘTRZNA ZGODNOŚĆ.
Nasze wymagania co do zgodności są natury wręcz naukowej, a Biblia była pisana w taki sposób, żeby mogli ją czytać i rozumieć wszyscy. Gdyby jakiś genialny autor napisał podręcznik ogólnej i szczególnej teorii względności przeznaczony dla wszystkich ludzi od lat 7 do 77, to wykształcony specjalista nie rozumiejący intencji autora czy doboru ilustracji zapewne na pierwszy rzut oka parsknąłby śmiechem. Ale gdyby wejrzał głębiej w tekst, mógłby się zdumiewać nad mądrością przekazu. Tylko mało komu chce się wejrzeć głębiej w tekst.
Cytuj:
Dowodem natomiast są Jej liczne, wypełnione proroctwa np. o Chrystusie, czy potęgach światowych, figury i obrazy nadchodzących wydarzeń ukryte w ST a jest tego MNÓSTWO ! (Tak, tak Bracie Smoku, tylko odstaw na bok hermeneutykę, a sam je dostrzeżesz !)
Drogi Ilyadzie, ja nie muszę odstawiać na bok hermeneutyki dla symboli, typów czy obrazów osób i wydarzeń, bo one wszystkie zawierają się w hermeneutyce - tyle, że dzięki hermeneutyce (stosowanej w Duchu Świętym oczywiście) wiadomo, kiedy mamy do czynienia z rzeczywistymi symbolami zawartymi w tekście, a kiedy dostrzegamy symbole których tam po prostu nie ma...
