Drogi Smoku Wawelski, miło mi to, że w naszej dyskusji nie piszesz, aby obrazić nikogo ani zranić niczyjeś uczucie. Wybacz mi, że długo Ci nie odpowiedziałem na Twoje posty, bo nie miałem czasu na długą dyskusję, która ostatnio marnuje mi dużo czasu w związku z tym, że mam kłopoty z ułożeniem odpowiednich zdań.
Smok Wawelski napisał(a):
Herkulesie, prosiłby Cię na razie, żebyś odniósł się do nastepującego problemu. Otóż Ellen G. White pisze, że podczas 1000-letniego Królestwa święci wraz z Jezusem będą w niebie, a na Ziemi pozostanie wyłącznie szatan.
Ellen White napisał(a):
Autor Księgi Objawienia przepowiada uwięzienie szatana i spustoszenie ziemi objaśniając, że stan ten będzie trwać przez tysiąc lat. (...) Słowo "otchłań" oznacza ziemię w stanie zniszczenia i ciemności (...) Tutaj przez tysiąc lat ma mieszkać szatan wraz ze swymi aniołami. Uwięziony na ziemi, nie będzie miał dostępu do innych światów, aby kusić tych, którzy nigdy nie zgrzeszyli. W takim właśnie sensie będzie "związany" - na ziemi nie będzie żadnego człowieka, wobec którego mógłby użyć swej mocy"
Natomiast Biblia mówi, że w 1000-letnim Królestwie Mesjasz będzie rządził na Ziemi:
"I stanie się w dniach ostatecznych, że
góra ze świątynią Pana będzie stać mocno jako najwyższa z gór i będzie wyniesiona ponad pagórki, a tłumnie będą do niej zdążać wszystkie narody. I pójdzie wiele ludów, mówiąc:
Pójdźmy w pielgrzymce na górę Pana, do świątyni Boga Jakuba, i będzie nas uczył dróg swoich, abyśmy mogli chodzić jego ścieżkami, gdyż z Syjonu wyjdzie zakon, a słowo Pana z Jeruzalemu" [Iz. 2:2-4]
Ten tekst (Izaj.2:2-4) nie odnosi się do 1000-letniego okresu pomiędzy powtórnym przyjściem Chrystusa a Sądem Ostatecznym, lecz do ostatecznych dni przed powtórnym przyjściem Chrystusa. Mówi, że na krótko przed powrotem Pana Jezusa na ziemię, świat na pewno będzie pokojowo zjednoczony i duchowo nawrócony, jak wierzą zielonoświątkowcy tzw. trzeciej fali czy zwolennicy ruchu ekumenicznego. Czy Ty jesteś zwolennikiem doktryny tzw. "Ruchu Późnego Deszczu", którą propagują zielonoświątkowcy trzeciej fali?
Smoku Wawelski, nie zauważyłeś lub pominąłeś teksty Pisma Świętego, dotyczące zagłady narodów, dokonanej przez Króla królów, Pana Jezusa, który po raz drugi przyjdzie na ziemię, aby wyratować swój lud z wielkiego ucisku, wywołanego przez wszystkie rozgniewane narody (Mat.24:9). Oto pewien fragment książki pt. "Wielki Bój":
Ellen White napisał(a):
"Bo oto Pan wyjdzie ze swojego miejsca, aby ukarać mieszkańców ziemi za ich winę, wtedy ziemia odsłoni krew na niej przelaną i już nie będzie ukrywała swoich zabitych" (Izaj. 26,21). "A taka będzie plaga, jaką Pan dotknie wszystkie ludy, które wystąpiły zbrojnie przeciwko Jeruzalemowi: ciało każdego, kto stoi jeszcze na nogach, będzie gnić, jego oczy będą gnić w oczodołach, a język zgnije w jego ustach. W owym dniu padnie na nich za sprawą Pana wielka trwoga, tak że jeden chwyci drugiego za rękę, a inny podniesie rękę przeciwko ręce drugiego" (Zach. 14,12.13). W rozpaczliwej walce, spowodowanej okrutnymi namiętnościami ludzi i wylaniem czystego gniewu Bożego, zginą niezbożni mieszkańcy ziemi: kapłani i panujący, bogaci i ubodzy, wielcy i mali. "Zabitych przez Pana będzie w owym dniu od krańca ziemi po kraniec, nie będzie się ich opłakiwać ani zbierać, ani grzebać" (Jer. 25,33).
Przy przyjściu Chrystusa niezbożni zostaną zgładzeni z powierzchni ziemi, zostaną zabici tchnieniem Jego ust i zniweczeni blaskiem Jego przyjścia. Chrystus weźmie swój lud do miasta Bożego i ziemia zostanie opustoszała. "Oto Pan spustoszy ziemię i zniszczy ją, sprawi zamieszanie na jej powierzchni i rozproszy jej mieszkańców (...). Doszczętnie spustoszona i złupiona będzie ziemia, gdyż Pan wypowiedział to słowo (...). Ziemia jest splugawiona pod swoimi mieszkańcami, gdyż przestąpili prawa, wykroczyli przeciwko przykazaniom, zerwali odwieczne przymierze. Dlatego klątwa pożera ziemię (...) dlatego przerzedzają się mieszkańcy ziemi" (Izaj. 24,1.3.5.6).
Cała ziemia wygląda jak pustynia. Jej powierzchnia jest pokryta ruinami miast i wsi, zniszczonymi przez trzęsienia ziemi; dokoła leżą powyrywane z korzeniami drzewa i powyrzucane z morza lub z ziemi skały; głębokie przepaście wskazują na miejsca, gdzie kiedyś były góry. (WB, str. 452-453)
Oto świadectwo w Piśmie Świętym o dokładnym stanie ziemi w 1000-letnim okresie uwięzienia szatana i jego aniołów:
Ellen White napisał(a):
Słowo "otchłań" oznacza ziemię w stanie zniszczenia i ciemności; wynika to z innych tekstów. Przedstawiając stan ziemi na "początku" Biblia mówi: "A ziemia była pustkowiem i chaosem ciemność była nad otchłanią" (I Mojż. 1,2). Zgodnie z powyższym proroctwem ziemia ponownie znajdzie się w podobnym stanie. Prorok Jeremiasz pisząc o wielkim dniu Pańskim stwierdza: "Spojrzałem na ziemię - a oto pustka i próżnia, ku niebu - a nie było na nim jego światła. Spojrzałem na góry - a oto się trzęsły, na wszystkie pagórki - a one się chwiały. Spojrzałem - a oto nie było człowieka, a wszystkie ptaki niebieskie odleciały. Spojrzałem - a oto pole urodzajne stało się pustynią, a wszystkie jego miasta zburzone..." (Jer. 4,23-26).
Tutaj przez tysiąc lat ma mieszkać szatan wraz ze swymi aniołami. Uwięziony na ziemi, nie będzie miał dostępu do innych światów, aby kusić tych, którzy nigdy nie zgrzeszyli. W takim właśnie sensie będzie "związany" - na ziemi nie będzie żadnego człowieka, wobec którego mógłby użyć swej mocy. Nie będzie mógł nikogo zwieść ani zniszczyć - nie będzie mógł czynić tego, co przez tysiące lat sprawiało mu jedyną radość.
Prorok Izajasz tak mówi o klęsce szatana: "O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki! Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów! A przecież to ty mawiałeś w swoim sercu: "Wstąpię na niebiosa, swój tron wyniosę ponad gwiazdy Boże (...) zrównam się z Najwyższym. A oto strącony jesteś do krainy umarłych, na samo dno przepaści. Ci, którzy cię widzą, spoglądają na ciebie, przypatrują ci się uważnie. Czy to jest ten mąż, który był postrachem ziemi, który trząsł królestwami? Ziemię obracał w pustynię, grody jej burzył, swoich jeńców nie wypuszczał na wolność? "(Izaj. 14,12-17).
Przez sześć tysięcy lat bunt szatana był "postrachem ziemi". To on "ziemię obracał w pustynię" a "grody jej burzył"; "swoich jeńców nie wypuszczał na wolność". Przez sześć tysięcy lat więził lud Boży i czyniłby to dalej, lecz Chrystus zerwał łańcuchy i uwolnił uwięzionych.
Nawet niezbożni będą w czasie spustoszenia ziemi nieosiągalni dla mocy szatana, a on wraz ze swymi aniołami zrozumie, jakie są skutki przekleństwa, spowodowanego przez grzech: "Wszyscy królowie narodów spoczywają w chwale, każdy w swoim grobowcu, a ty zostałeś wyrzucony ze swego grobu (...) ty nigdy nie złączysz się w grobie, bo zniszczyłeś swój kraj, wymordowałeś swój lud" (Izaj. 14,18-20).
Przez tysiąc lat szatan będzie chodził po ziemi i oglądał skutki swego buntu przeciw prawu Bożemu. W tym czasie będzie najbardziej cierpiał. Od chwili upadku jego życie, pełne nieustannej działalności skierowanej przeciwko Bogu, nie dawało mu czasu na zastanowienie się; lecz teraz, gdy odebrano mu możliwość działania, rozmyśla nad tym, co zrobił od czasu, gdy zbuntował się przeciwko rządom Bożym. Ze strachem i drżeniem spogląda w straszną przyszłość, która przyniesie mu karę za złe czyny i wszystkie grzechy, do których podżegał innych.
Dla ludu Bożego uwięzienie szatana będzie powodem wielkiej radości. Prorok Izajasz mówi: "I stanie się w owym dniu, gdy Pan da ci odpoczynek po twoim znoju i udręce, i po ciężkiej niewoli, w którą popadłeś, że zanucisz tę szyderczą pieśń o królu babilońskim (który symbolizuje tu szatana) i powiesz tak. Wykończył się ciemięzca (...). Pan złamał laskę bezbożnych, berło tyranów. Smagał ludy w złości, chłoszczącje bez ustanku, tratował w gniewie ludy, depcząc je bezlitośnie. Cały świat odpoczął, odetchnął i wybuchnął radosnym okrzykiem" (Izaj. 14,3-7). (WB, str. 453-454)
Oto świadectwo w Piśmie Świętym o zabraniu zbawionych z naszej grzesznej planety do kosmicznego nieba przez Pana Jezusa przy Jego powtórnym przyjściu:
"Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi; i
ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą. Pośle On swoich aniołów z trąbą o głosie potężnym, i zgromadzą Jego wybranych z czterech stron świata, od jednego krańca nieba aż do drugiego." (Mat.24:30-31)
Ellen White napisał(a):
Chrystus jednak tuż przed opuszczeniem swych uczniów nie powiedział im, że wkrótce przyjdą do Niego. Rzekł natomiast: "Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli" (Jan 14,2.3). Apostoł Paweł mówi: "Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba, wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie. Potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana, i tak zawsze będziemy z Panem". Na końcu dodaje: "Przeto pocieszajcie się nawzajem tymi słowy" (I Tes. 4,16-18 ). (WB, str. 379)
Wyrażenia: "
[...] porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana, i tak zawsze będziemy z Panem" odnoszą się do zabrania świętych w atmosferę niebieską na zgromadzenie z Panem, a nigdy nie mówią, że potem oni zstąpią z powrotem na ziemię zaraz po zniszczeniu wszystkich narodów, dokonanym przez Pana Jezusa, które opisano w 19 rozdziale Apokalipsy:
"I widziałem niebo otwarte, a oto biały koń, a Ten, który na nim siedział, nazywa się Wierny i Prawdziwy, gdyż sprawiedliwie sądzi i sprawiedliwie walczy. Oczy zaś jego jak płomień ognia, a na głowie jego liczne diademy. Imię swoje miał wypisane, lecz nie znał go nikt, tylko on sam. A przyodziany był w szatę zmoczoną we krwi, imię zaś jego brzmi: Słowo Boże. I szły za nim wojska niebieskie na białych koniach, przyobleczone w czysty, biały bisior.
A z ust jego wychodzi ostry miecz, którym miał pobić narody, i będzie nimi rządził laską żelazną, On sam też tłoczy kadź wina zapalczywego gniewu Boga, Wszechmogącego. A na szacie i na biodrze swym ma wypisane imię: Król królów i Pan panów. I widziałem jednego anioła stojącego w słońcu; i zawołał głosem donośnym, mówiąc wszystkim ptakom latającym środkiem nieba:
Nuże, zbierzcie się na wielką ucztę Bożą, by jeść ciała królów i ciała wodzów, i ciała mocarzy, i ciała koni oraz ich jeźdźców, i ciała wszystkich wolnych i niewolników, małych i wielkich. I widziałem zwierzę i królów ziemi, i wojska ich, zebrane, by stoczyć bój z tym, który siedział na koniu, oraz z jego wojskiem. I pojmane zostało zwierzę, a wraz z nim fałszywy prorok, który przed nim czynił cuda, jakimi zwiódł tych, którzy przyjęli znamię zwierzęcia i oddawali pokłon posągowi jego. Zostali oni obaj wrzuceni żywcem do jeziora ognistego, gorejącego siarką.
A pozostali byli pobici mieczem wychodzącym z ust jeźdźca na koniu, i wszystkie ptaki nasyciły się ich ciałami. (Obj.19:11-21)
Najpierw wszystkie narody zostaną zgładzone przez Pana, a potem Pan uwięzi szatana i jego aniołów na tysiąc lat (Obj.20:1-3). A gdzie dokładnie Pan uwięzi ich, gdy, według Ciebie, święci wraz z Panem zstąpią z powietrza na ziemię na tysiąc lat zaraz po zniszczeniu narodów? Niewątpliwie, że przez 1000 lat szatan i jego aniołowie będą zamknięci na spustoszonej i bezludnej ziemi jak w więzieniu.
Oto świadectwo w Piśmie Świętym o 1000-letnim przebywaniu świętych z Panem w niebie:
"Potem widziałem, a oto tłum wielki, którego nikt nie mógł zliczyć, z każdego narodu i ze wszystkich plemion, i ludów, i języków, którzy
stali przed tronem i przed Barankiem, odzianych w szaty białe, z palmami w swych rękach. I wołali głosem donośnym, mówiąc: Zbawienie jest u Boga naszego,
który siedzi na tronie, i u Baranka. A wszyscy aniołowie stali wokoło tronu i starców, i czterech postaci, i upadli przed tronem na twarze swoje, i oddali pokłon Bogu, mówiąc: Amen! Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i siła Bogu naszemu na wieki wieków. Amen. I odezwał się jeden ze starców, i rzekł do mnie:
Któż to są ci przyodziani w szaty białe i skąd przyszli? I rzekłem mu: Panie mój, ty wiesz. A on rzekł do mnie:
To są ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i wyprali szaty swoje, i wybielili je we krwi Baranka.
Dlatego są przed tronem Bożym i służą mu we dnie i w nocy w świątyni jego, a
Ten, który siedzi na tronie, osłoni ich obecnością swoją. (Obj.7:9-15)
Ojczyzną Pana Jezusa jest niebo, gdzie znajduje się tron Boży. Pewien z starców powiedział apostołowi Janowi, który ujrzał wielki tłum zbawionych znajdujących się przed tronem Bożym, czyli w niebie, że święci przychodzą z wielkiego ucisku, czyli z prześladowań wszelkich czasów na ziemi, jak widzisz, że zgodnie z tekstami Pisma Świętego Pan Jezus powtórnie przyjdzie na ziemię po swoich zbawionych i zabierze ich z wielkiego ucisku do swojej ojczyzny, którą jest niebo, gdzie przez tysiąc lat będą razem z Panem.
"I widziałem trony, i usiedli na nich ci, którym dano prawo sądu; widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili Słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z Chrystusem przez tysiąc lat. Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie. Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat." (Obj.20:4-6)
"
W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce,
przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli." (Jan. 14:2-3)
Oto świadectwo w Piśmie Świętym o
zstąpieniu świętego miasta Jeruzalem z kosmicznego nieba na spustoszoną ziemę po tysiącletnim okresie królowania świętych z Chrystusem w ojczyźnie Boga (uwaga: patrz pogrubienie i podkreślenie wyrazów):
"I widziałem miasto święte,
nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jak przyozdobiona oblubienica dla męża swego." (Obj. 21:2)
"O nich też prorokował Henoch, siódmy potomek po Adamie, mówiąc: Oto
przyszedł Pan z tysiącami swoich świętych, aby dokonać sądu nad wszystkimi i ukarać wszystkich bezbożników za wszystkie ich bezbożne uczynki, których się dopuścili, i za wszystkie bezecne słowa, jakie wypowiedzieli przeciwko niemu bezbożni grzesznicy. (Jud.14-15)
"
Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa," (Filip. 3:20)
"
W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce,
przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli." (Jan. 14:2-3)
Pomiędzy zmartwychwstaniem sprawiedliwych przy powtórnym przyjściu Chrystusa a zmartwychwtsaniem niesprawiedliwych będzie królowanie świętych razem z Panem Jezusem w niebie, czyli w ojczyźnie Boga Ojca, a nie będzie panowanie Kościoła na ziemi (Obj.20:4-9; Jan.14:2-3).
Jakie mają być ostatnie chwile świata?
"I stanie się w dniach ostatecznych, że góra ze świątynią Pana będzie stać mocno jako najwyższa z gór i będzie wyniesiona ponad pagórki, a tłumnie będą do niej zdążać wszystkie narody. (...) I przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Żaden naród nie podniesie miecza przeciwko narodowi i nie będą się uczyć sztuki wojennej” IZAJ. 2,2.4. Nigdy jeszcze nie rozwinął się tak silnie ruch w obronie pokoju, jak w ostatnim pokoleniu. Powstały Liga Narodów i Organizacja Narodów Zjednoczonych. Jeszcze przed wojną prezydent Stanów Zjednoczonych, Herbert Hoover, oświadczył: „Jesteśmy w początkach złotego wieku".
Co pisał na ten temat apostoł Paweł? "Sami bowiem dokładnie wiecie, iż dzień Pański przyjdzie jak złodziej w nocy. Gdy mówić będą: Pokój i bezpieczeństwo, wtedy przyjdzie na nich nagła zagłada" 1 TES. 5,2.3. Czy ruch w obronie pokoju nie jest dziś bardzo popularny w całym świecie? Najbardziej prości ludzie wiedzą o jego istnieniu i powtarzają: „Pokój, pokój, pokój”. A jak będzie wyglądał świat w przededniu końca? Paradoksem dzisiejszego czasu jest to, że ludzie coraz więcej mówią o pokoju przeznaczając jednocześnie miliardy na zbrojenia.
Gdy Jezus obwieścił znaki swego przyjścia, jaką radę dał swoim uczniom?
"Potem usłyszycie o wojnach i wieści wojenne. Baczcie, abyście się nie trwożyli, bo musi się to stać, ale to jeszcze nie koniec" MAT. 24,6.Źródło powyższego fragmentu artykułu pt."CO MÓWIŁ JEZUS O ZNAKACH SWEGO POWTÓRNEGO PRZYJŚCIA":
http://www.nadzieja.pl/ksiazki/richards ... jscia.htmlSmok Wawelski napisał(a):
Herkules napisał(a):
Życie wieczne, które jest darem łaski Bożej, jest w przeciwieństwie do śmierci wiecznej, która jest zapłatą za grzech.
Czy według Ciebie śmierć jako zapłata za grzech jest stanem niebytu? Jeśli tak, do co znaczą słowa Pawła:
"I ja żyłem niegdyś bez zakonu, lecz gdy przyszło przykazanie, grzech ożył,
a ja umarłem (...). Albowiem grzech otrzymawszy podnietę przez przykazanie,
zwiódł mnie i przez nie mnie zabił" [Rzym. 7:9-10]
Jeśli Paweł pisząc te słowa był biologicznie żywy, to dlaczego pisał, że po tym, jak zgrzeszył, był martwy i zabity? Ja Ty definiujesz śmierć? Jeśli zapłatą za grzech jest śmierć jako niebyt, to dlaczego Paweł żył po tym, jak zgrzeszył?
Tak, śmierć, która jest zapłatą za grzech, jest stanem niebytu, ale śmierć Chrystusa jest również zapłatą nie za swój grzech, lecz za nasze grzechy, bo On jako Bóg Syn przyjmując ciało ludzkie jest bezgrzesznym człowiekiem, który będąc Barankiem Bożym na krzyżu Golgoty złożył w ofierze samego siebie za nas, grzeszników, wziął na siebie karę śmierci wiecznej, jaka ciąży na nas, abyśmy stali się godnymi życia wiecznego.
Jeżeli grzeszymy i nie przyjmujemy łaski Bożej, to wskutek naszych grzechów umrzemy bez Chrystusa, który by mógł za nas umrzeć. A gdyby Chrystus nie umarł za nas, my byśmy umarli na wieki wieków bez potrzeby zbawienia od grzechu i jego konsekwencji, czyli śmierci wiecznej.
Grzechy, jakich dopuszczamy się, oddzielają nas od Boga (Izaj.59:2), a stają się przyczyną śmierci. Śmierć jest zapłatą za grzech. A te grzechy, które są udziałem ludzkości, przyczyniły się do zabicia niewinnego i bezgrzesznego Chrystusa przez ukrzyżowanie po to, aby były zgładzone przez Jego śmierć. Śmierć Chrystusa jest zapłatą za nasze grzechy.
Teksty Pisma Świętego o życiu wiecznym:
"
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. (Jan.3:16-17)
"
A takie jest to świadectwo. że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego. Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny." (1 Jan.5:11-13)
"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam:
Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia." (Jan.5:24)
"
Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży." (Jan.3:36)
"To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym." (Jan.6:40)
"Wtedy Paweł i Barnaba powiedzieli odważnie: Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. [...] Poganie słysząc to radowali się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli." (Dz.Ap.13:46.48 )
Jeżeli wraz z Chrystusem, który umarł za nas, my umieramy dla naszych grzechów, to powstajemy z martwych i żyjemy na nowo. Biblijny chrzest przez zanurzenie jest symbolem śmierci, pogrzebu i zmartwychwstania Chrystusa. Przeczytaj oto teksty Pisma Świętego:
"Czyż nie wiecie, że
my wszyscy, ochrzczeni [uwaga: zanurzeni] w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni? Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili. Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania, Wiedząc to, że
nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi; Kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu. Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy, Wiedząc, że zmartwychwzbudzony Chrystus już nie umiera, śmierć nad nim już nie panuje. Umarłszy bowiem, dla grzechu raz na zawsze umarł, a żyjąc, żyje dla Boga.
Podobnie i wy uważacie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Niechże więc nie panuje grzech w śmiertelnym ciele waszym, abyście nie byli posłuszni pożądliwościom jego, I nie oddawajcie członków swoich grzechowi na oręż nieprawości, ale oddawajcie siebie Bogu jako ożywionych z martwych, a członki swoje Bogu na oręż sprawiedliwości." (Rzym.6:3-13)
"Wraz z nim zostaliście pogrzebani w chrzcie, w którym też zostaliście wespół wzbudzeni przez wiarę w moc Boga, który go wzbudził z martwych. I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy;" (Kol.2:12-13)
JAKIE JEST ZNACZENIE CHRZTU?
Biblia ukazuje chrzest jako symbol. Chrzest wizualnie obrazuje śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Apostoł Paweł napisał: "Wraz z Nim zostaliście pogrzebani w chrzcie, w którym też zostaliście wespół wzbudzeni przez wiarę w moc Boga, który Go wzbudził z martwych" KOL. 2,12.
Zanurzenie symbolizuje śmierć dla starej drogi życia: "Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe" 2 KOR. 5,17. Gdy oddaję swoje życie Chrystusowi, staję się nowym stworzeniem. Każdy grzech, jaki popełniłem, zostaje wymazany i przebaczony: „Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili" RZYM. 6,4.
Chrzest — reprezentując śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa — symbolicznie wyraża doświadczenie nawrócenia. Obmyci z wszelkich grzechów, wynurzamy się do nowego życia z Chrystusem.Źródło powyższego fragmentu artykułu pt."DLACZEGO NALEŻY BYĆ OCHRZCZONYM?":
http://www.nadzieja.pl/czytelnia/artyku ... alezy.htmlCytuj:
Cytuj:
Prawdą jest, że dusza nieśmiertelna, jaką byśmy w sobie mieli, nie istnieje.
"I
widziałem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, które złożyli.
I [dusze] wołały donośnym głosem: Kiedyż, Panie święty i prawdziwy, rozpoczniesz sąd i pomścisz krew naszą na mieszkańcach ziemi?" [Obj. 6:9]
Dusze zabitych donośnie wołają i dzieje się to jeszcze przed rozpoczęciem sądu Bożego. Jak wytłumaczysz donośne wołanie dusz, które nie istnieją? [...]
Proponuję, żebyś pilnie przeczytał cały artykuł pt."Czy dusza jest nieśmiertelna: co mówi Biblia?":
http://www.eliasz.dekalog.pl/goscie/dunkel/czydusza.htmCytuj:
Cytuj:
Jeżeli dopuszczamy się przestępstwa wobec przykazań biblijnego Dekalogu, to znaczy grzeszymy, to zostajemy pozbawieni prawa do życia wiecznego i znajdujemy się pod karą śmierci wiecznej. A jeżeli zaś dostępujemy łaski Bożej, kiedy wyznajemy swoje grzechy i uzyskujemy przebaczenie, to stajemy się godnymi życia wiecznego i wolnymi od kary śmierci wiecznej.
Czy ja dobrze Cię rozumiem, że za każdym razem, gdy zgrzeszysz, wpadasz w stan potępienia (zostajesz pozbawiony prawa do życia wiecznego)? A po wyznaniu grzechów znowu stajesz się godnym życia wiecznego? Co się z Tobą stanie, gdy np. skłamiesz i zaraz potem umrzesz?
Jednym rozwiązaniem jest upamiętanie się i wyznanie grzechów. Musimy być świadomi, żebyśmy nie upadli w grzech, a jeżeli upadniemy w grzech, który świadomie coraz bardziej pielęgnujemy, to ten oddziela nas od Boga i w końcu zostajemy pozbawieni prawa do życia wiecznego. Dlatego jesteśmy wystawieni na wszelkie pokusy, jakie musimy odeprzeć. Oto teksty Pisma Świętego:
"Lecz wasze winy są tym, co was odłączyło od waszego Boga, a wasze grzechy zasłoniły przed wami jego oblicze, tak że nie słyszy" (Izaj.59,2).
"A jeśliby zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam; jeśliby cię usłuchał, pozyskałeś brata swego. Jeśliby zaś nie usłuchał, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby na oświadczeniu dwu lub trzech świadków była oparta każda sprawa. A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zborowi; a jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik." (Mat.18:15-17)
"Błogosławiony mąż, który wytrwa w próbie, bo gdy wytrzyma próbę, weźmie wieniec żywota, obiecany przez Boga tym, którzy go miłują. Niechaj nikt, gdy wystawiony jest na pokusę, nie mówi: Przez Boga jestem kuszony; Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy ani sam nikogo nie kusi.
Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą; potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć. Nie błądźcie, umiłowani bracia moi." (Jak.1:12-16)
Chcę się powstrzymać od naszej dyskusji, w jaką wy się wdawacie, ponieważ ja potrzebuję odpoczynku od gmatwaniny dyskusyjnej i czekają mnie inne zajęcia, jakie przedtem odłożyłem.
Serdecznie pozdrawiam
Herkules