www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 6:26 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 28, 2009 10:55 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Może macie rację z tym przehisteryzowywaniem adwentu, choinki, wigilii, bożego-narodzenia, nowych-roków i wielkanocy w życiu społeczności kościelnej. Skoro nie widzicie tu nic z tych rzeczy, które ja widzę, to pewnie Wam lżej się żyje i lżej wspólnie świętuje.

Jakoś jednak kołacze mi się w pamięci to przywiazywanie uwagi do kalendarza solarnego, że w pewne daty coś lepiej wychodzi z powodu energii różnistych [dziwnie pokrywające się z większością świąt które kk schrystianizował]. To pewnie reminiscencje z okultyzmu, o który się otarłam. Może mi kiedyś JHWH zresetuje ten fragment pamięci.

Poza tym to nie sa "moje" święta i jakoś tak w domu ich naturalnie nie celebrujemy. Nie jestem już w jakimkolwiek kościele "nominalnym" więc gwałtu już nie odczuwam z tego powodu 8) A jak coś ma charakter bycia wspólnotą TYLKO w czasie świąt, to i tak widać wymuszoność i obłudę takich relacji braterskich, więc jakiś odkryć nie zrobię w tym temacie.
Rodzina katolicka głównie też używała świąt jako próby "chrystianizowania" [przy czym już kiedyś pisałam, że okultystyczne obrzędy dodatkowe jakie tym spotkaniom towarzyszyły złamały moją odporność i tolerancja mi się wyczerpała] :lol: Mąż mój nigdy nie nalegał na mnie żeby cokolwiek "tradycyjnie chrześcijańskiego" celebrować u nas w domu, mówi że jemu pasuje dziewiczość obyczajowa pierwszego kościoła bardziej, a dzieci poznają wszystko co wokoło nich jako "folklor".

I nie czuję się zapędzona w kozi róg nie ubierając dzieciom choinki :D
Jakoś w Biblii to jest prościej przedstawione niż współczesne wymogi liturgiczne/obrzędowe/kulturowe "tradycyjnego chrześcijaństwa".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 29, 2009 8:49 am 
ani_isza napisał(a):
(...) Mąż mój nigdy nie nalegał na mnie żeby cokolwiek "tradycyjnie chrześcijańskiego" celebrować u nas w domu, mówi że jemu pasuje dziewiczość obyczajowa pierwszego kościoła bardziej, a dzieci poznają wszystko co wokoło nich jako "folklor".

I nie czuję się zapędzona w kozi róg nie ubierając dzieciom choinki :D
Jakoś w Biblii to jest prościej przedstawione niż współczesne wymogi liturgiczne/obrzędowe/kulturowe "tradycyjnego chrześcijaństwa".

Zauwazylem, ze w domu traktujemy te rzeczy podobnie. My równiez nie celebrujemy niczego "tradycyjnie chrzescijanskiego" u nas w domu - niezaleznie od tego, czy chodzi o adwenty, choinki czy cos innego. U nas w zborze jest podobnie. Jednak z racji tego, ze jako polonijny zbór wynajmujemy sale od niemieckich braci i sióstr - a oni lubia sobie pod koniec roku w zborze postawic choinke -, mamy w zborze pod koniec roku zielone drzewko z bombkami.
Punkt jednak jest w podejsciu do tych spraw wobec innych ludzi. My wprawdzie tez za kazdym razem myslimy: po co oni znów postawili w zborze choinke? Ale nikt z nas nie nalega na nich i nie dyskutuje, ze powinno byc inaczej. Nie jest to zle i dlatego mamy w tym wolnosc. Nie musimy nikomu - wierzacemu, czy nie - narzucac choinki badz jej braku. Ona ani nikogo nie zbawi, ani sama w sobie nie pozbawi nikogo zbawienia (z grzebienia tez mozna zrobic bozka). Kazdy moze sam zdecydowac. A wobec niewierzacych mozna to nawet sprytnie wykorzystac - patrz przyklad Smoka... -, gdyz dni sa zle, a ludzie gina.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 29, 2009 10:02 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
ppajda napisał(a):
Punkt jednak jest w podejsciu do tych spraw wobec innych ludzi.

Zgoda.
Też zauważyłam, że ludzie są bardziej skłonni do refleksji w czasie rozmaitych okresów świątecznych. Jak bardzo ma to wpływ na ludzi [atmosfera świąt] pokazują statystyki - w tych okresach jest najwyższy wskaźnik samobójstw [bądź ich prób wymagających pomocy medycznej] niż w innych okresach roku.

Ale jednak we współczesnych korporacjach kościelnych mają okresy świąteczne i wspólne świętowanie taką samą funkcję ["ludyczną"] jaką miały mieć gdy je przetransponowywano z pogańskiego na "chrześcijański" grunt.
I może to jest bardziej "śliskie" niż sam symbol za którym rzeczywiście już dzisiaj nic demonicznego nie musi stać. Albo stoi tylko w okresie świątecznym-że tylko wtedy rodzina, wierzący mają dla siebie czas na rozmowę, modlitwę i ma być serdecznie [i robić dobre wrażenie na swoim sumieniu].


No chyba, ze ktoś zachowuje takie zwyczaje jakie w mojej rodzinie:
np. przy wigili B.N. ciągnięcie spod obrusa sianka [na szczęście], podobnie z łuskami karpia, czyta się jakieś wyroczki/wróżby w związku z wiarą, że "jaki los w wigilię, taki przez cały rok". Trzeba podzielić się chlebem ze zwierzętami domowymi [to w rolniczej części rodzinki] żeby się w zdrowiu uchowały. Są jeszcze jakieś kształtki z czegoś robionego z masy z miodu [odczytywanie symbolu z kształtu przypomina to z woskiem w czasie "wróżb andrzejkowych"] - może ktoś też spotkał się z tym, bo nie wiem co to.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 29, 2009 2:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 12, 2008 3:41 pm
Posty: 194
To może i ja trochę się podzielę swoimi odczuciami odnośnie "chrześcijańskich świąt".

Od czasu, kiedy z manowców "psychologii biblijnej" itp powróciłam na drogi JHWH coraz wiekszy opór odczuwałam na myśl o obchodach ww.
W szkole, w ktorej pracuję jest obowiązek uczestniczenia w wigilii dla pracowników. Ci, którzy nie chcą maja obowiązek przebywania w tym czasie w sekretariacie szkoly. Nie chcę w tym uczestniczyć. Ostatni rok mogę wziąć w tym czasie opiekę na dziecko. W nastepnych latach podyżuruję w sekretariacie.

W domu nie obchodzę tzw. wielkanocy z jajeczkiem i zajączkiem. W I Koryntian czytam, ze odrodzeni z pogan mogli obchodzić Paschę. To było moje pragnienie.
Nie zamierzam również stroić choinki i wyspiewywać "Jezusa malusieńkiego..."

Dla mnie Jezus to transliteracja JHWH Który Zbawia i w takim znaczeniu jest to po prostu dla Niego obraźliwe.
Tak to rozumiem.

Nigdzie w Biblii nie znalazłam cienia potwierdzenia , by odrodzeni takie święta obchodzili. Czm one się stają najlepiej widać, komercja, humanistyczne miłujmy sie wszyscy bosmy dziećmi jednego boga itp.
Co mamy z tym wspólnego.

W zeszłym roku byłam z klasą na obowiązkowej lekcji muzealnej o obrzędach świątecznych. Niedobrze się robiło po usłyszeniu czym sa one obrośnięte.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 29, 2009 5:08 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
No tak...a ja uczę muzyki i prowadzę chór...Ciekawe jak niby miałabym wykpić się z kolęd... :cry: i świątecznych piosenek...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Przesądy ....
PostNapisane: Cz paź 29, 2009 5:19 pm 
Offline

Dołączył(a): N paź 15, 2006 10:23 pm
Posty: 32
a traktować je jak ludowe?Zespoły folklorystyczne śpiewają dziwne piosenki.Szczególnie na weselach. :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 29, 2009 7:14 pm 
Offline

Dołączył(a): N sty 18, 2009 10:07 pm
Posty: 445
Cytuj:
Ciekawe jak niby miałabym wykpić się z kolęd


Owieczko, spiesze aby cie pocieszyc. Niektore ze znanych nam koled sa w Spiewniku Pielgrzyma a wiec droga wolna :D .

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 29, 2009 7:20 pm 
Offline

Dołączył(a): N sty 18, 2009 10:07 pm
Posty: 445
Cytuj:
Ale do tych chinskich baniek dolaczaja jednak instrukcje stawiania - w jakim miejscu ciala postawic jaka banke (bo sa wieksze i mniejsze, jesli sie nie myle). Tak jakos zalatywalo mi akupunktura... I to jednak przystopowalo mnie kiedys, gdy naciskano mnie, zebym postawila dziecku te chinszczyzne na plecach. No jakos nie moglam... cos mi nie dawalo spokoju... To juz wolalabym te zwykle, tradycyjne, szklane


I slusznie. Ja tez bym tego nie zrobila a co do "zwyklych" to wciaz mam watpliwosci. Pamietam je z dziecinstwa a te bylo przesiakniete zabobonami, przesadami, horoskopami i wrozbami. Moze dlatego latwo mi bylo uwierzyc w to co przeczytalam w Wikipedii.

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 29, 2009 7:25 pm 
Offline

Dołączył(a): N sty 18, 2009 10:07 pm
Posty: 445
Cytuj:
Nie ma żadnego lekarstwa stosowanego przez medycynę akademicką,które nie miałoby skutków ubocznych.
Już nie wiadomo co gorsze bańki czy aspiryna?


Tylko ze aspiryna moze co najwyzej zoladek ci popsuc a banki jesli maja rzeczywiscie zwiazek z okultyzmem moga ci popsuc o wiele wiecej - relacje z Duchem Swietym...

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 30, 2009 12:12 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Gabi napisał(a):
a banki jesli maja rzeczywiscie zwiazek z okultyzmem moga ci popsuc o wiele wiecej - relacje z Duchem Swietym...

Związki baniek z okultyzmem polegają na miejscu ich stawiania, które rzekomo jest związane z innymi miejscami organizmu poprzez magiczne "meridiany" (drogi przepływu energii Qi). Normalne szklane bańki stawia się po prostu w miejscach standardowych na szczytach, bokach i plecach. Jeśli szklane bańki nie mają związku z okultyzmem, to w przypadku gumowych działających na tej samej zasadzie podciśnienia wystarczy wyrzucić (albo jeszcze lepiej - spalić przed przeczytaniem) instrukcję obsługi zawierającą jakieś chińskie bzdury akupunkturowe, a następnie stawiać bańki tak jak dawniej - są wygodniejsze w użyciu i duchowo "koszerne", co wykazała powyżej Ani_Isza. Duchowy wilk nie będzie wtedy syty, a owieczka będzie cała. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 30, 2009 9:35 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Smok Wawelski napisał(a):
itur napisał(a):
To juz wolalabym te zwykle, tradycyjne, szklane i zabawe z ogniem :)

A jaka będzie w końcu różnica? Postawisz je w innym miejscu na plecach czy brak instrukcji przyniesie Ci duchową ulgę? :lol:


Przekonales mnie! Chyba nie bede stawiac jednych ani drugich... :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 30, 2009 3:31 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 12, 2008 3:41 pm
Posty: 194
:shock:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 01, 2009 5:27 pm 
Offline

Dołączył(a): N sty 18, 2009 10:07 pm
Posty: 445
Salamandrus, nie ma sie co dziwic wypowiedzia itur, wszak jak cos bez przekonania robimy to grzeszymy, czyz nie?

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 14, 2009 10:43 am 
Offline

Dołączył(a): Pt lis 06, 2009 11:21 am
Posty: 123
Polecam przesłuchanie wartościowych wykładów starszego Brata, który od kilkudziesięciu lat trwa w służbie związanej z szerokim zagadnieniem okultyzmu [między innymi- wiara w i stosowanie przesądów, "magicznych" przedmiotów itp.]
http://nowasol.kz.pl/remository/Itemid, ... ect/id,54/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 06, 2009 7:10 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Stawianie baniek nie ma żadnego medycznego uzasadnienia. Jak dotąd nie znaleziono żadnych dowodów na ich skuteczność.
Bańki stawia się przy chorobach, w których przesilenie i tak samoczynnie następuje po kilku dniach, więc jak tu stwierdzić, że jest ono na 100% skutkiem baniek a nie właśnie naturalnego przesilenia.
To dokładnie tak samo, jak w przypadku homeopatii.

Ale nie o tym chciałem.
Co sadzicie o często odruchowym "na zdrowie" kiedy ktoś kichnie?
Jak dla mnie, to bezsensowny zwyczaj. Nigdy go nie lubiłem. czuję się zażenowany, kiedy ktoś mi tak mówi. Nauczyłem się nawet kichać bezdźwięcznie.
Teraz wiem skąd się wziął.
Powstał bardzo dawno temu, kiedy kichanie było zapowiedzią choroby, która mogła okazać się początkiem czegoś poważnego, grożącego śmiercią.
Mówiąc "na zdrowie" zamykało się jakby drogę chorobie. Znaczy to mniej więcej tyle co "żeby to kichnięcie nie było na chorobę, tylko na zdrowie".
Dokładnie to samo robią pijący. Mówią "na zdrowie" wychylając kielicha szkodzącego zdrowiu alkoholu. Zwyczajne czary, choć oswojone i codzienne.
Smutno mi się raz zrobiło na nabożeństwie, kiedy brat usługujący słowem zareagował odruchowym "na zdrowie" w reakcji na kichnięcie z sali. Wplótł to płynnie w kazanie, nawet bez przecinka.
Potęga odruchów? :(

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL