lesperes napisał(a):
Bardzo interesuje mnie kwestja: ZUS kontra oszczedzanie na przyszla emeryture i inwestowanie w tradycyjne zabezpieczenia na starosc takie jak dzieci! Inflacja zniecheca do oszczedzania, a Zus i Ofe mamia wizja bezpieczenstwa finasowego.
co sadzicie?
Przede wszystkim, to nikt pracujacy "oficjalnie" (etat, wlasna dzialalnosc gospodarcza czy inne rodzaje umow) nie ma wybotu i musi placic skladki na ZUS. Nie wiem ile dokladnie tego jest, ale tez zalezy to od wysokosci dochodow. Przy dzialalnosci gospodarczej placi sie ok. 800 zl miesiecznie, jesli pracujesz na etacie, to przestaniesz placic na ZUS dopiero jak osiagniesz dochod ok. 95.000 w danym roku, a do tego pulapu trzeba placic... Z tego co mowia specjalisci, to te pieniadze nie sa dla Ciebie, ale z tych skladek oplaca sie dzisiejszych emerytow i rencistow. Dopiero nasze dzieci beda pracowac na emeryture z zus-u dla nas... Z OFE jest troche inaczej, to sa pieniadze lokowane na Twoim rachunku i choc tez nie masz wyboru czy placic - czy nie placic, a jedynie gdzie... to trzeba wiedziec, ze tam trafia (za posrednictwem ZUS) jedynie ok. 7% tego co placisz na zus. Tak wiec jak mozna policzyc, z tego "chleba nie bedzie", a wlasciwie, to moze tylko chleb, bo na nic innego nie wystarczy
Jesli mowimy o jakimkolwiek oszczedzaniu na przyszlosc, to raczej trzeba brac pod uwage poza ZUS-owskie narzedzia
