www.ulicaprosta.net

No wiesz, nikt Cię nie potępił, raczej Ty chciałeś przedstawić "nie picie" jako coś bardziej biblijnego niż "picie". A potem wyraźnie zanegowałeś Pismo poddając w wątpliwość skuteczność leczenia winem, co wyraźnie zalecił Paweł.

Nie jestem pewien na 100% od kiedy zaczyna się stan, który Biblia określa jako "grzech śmiertelny" [prowadzący do śmierci duchowej]. I stąd da dyskusja. Natomiast jestem pewien, że nikomu nie wolno narzucać ani abstynencji ani picia.

Wydaje mi sie, ze jasno mowilem o swoich przekonaniach w poruszonej przez Ciebie sprawie - mozesz sie z tym nie zgodzic, i ja na to wplywu nie mam. Wiele rzeczy nie jest zakazanych ale czy to znaczy, ze powinnismy to robic - a moze od pewnych rzeczy mozemy sie wstrzymac ze wzgledu na braci... Ja pracujac z uzaleznionymi wole uwazac by: "ale raczej baczcie, aby nie dawać bratu powodu do upadku lub zgorszenia."

Poza tym wydaje mi sie ze niepotrzebnie wplatujesz tu watek "grzechu smiertelnego" - nie rozumiem co masz na mysli. Czyzby upicie sie jest takim grzechem?!

Owszem, jest takim grzechem.

1Kor 6:9-10 Bw „Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy,(10) ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą.”

Ga 5:19-21 Bw „Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta,(20) bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo,(21) zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą.”

Jeśli raz się upić to nic złego, to może i raz zamordować? Raz spowodować rozłam w zborze?

I tu jest ten problem: ktoz moze mi powiedziec, gdzie jest granica. Gdzie jestem rozweselony, a gdzie pijany, bo jesli przecholuje i chociaz RAZ przekrocze granice, to juz po mnie. Nie odziedzicze Krolestwa Bozego!

No i po to właśnie założyłem wątek. Sprawa jest niebagatelna.

To skoro Biblia nie zmusza mnie do picia to ja wybieram nie pic i juz. Dzieki temu nie musze zyc w strachu, ze a nuz sie potkne i po Krolestwie Bozym... Ale chetnie bede sie przygladal temu do jakich wnioskow dojda inni na tym forum.

Jeśli nie piszesz tego ironicznie, to Ci się chwali, bo jesteś osobą potrafiącą w pełni wziąść odpowiedzialność za swoje czyny. Pozdrawiam i życzę zwycięstwa

Rozwesela, przynajmniej moje serce! Dlatego lubię pić i piję i bardzo czesto i nie jestem pijakiem i nikogo nie atakuje ani nie wyzywam. Za to czuje sie zrelaksowany i bardzo dobrze mi sie gada z ludzmi. a znam tkich co nie pija i nie widze zeby byli z tego powodu jacys bardziej swieci albo lepsi albo aktywniejsi raczej sa smutni, hahaha. Ale niektórych to gorszy a mnie to gorszy że ich to gorszy !

Nikt nic nie pisze ? szkoda właśnie pije 3cią tatre, doskonale oczyszcza, filtroje nerki ! Poprawia nastrój.

Którego ty kościoła/zboru jesteś członkiem?

Przeca to jest Troll-Prowokator

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.

Nie nie jestem prowokatorem. Poprostu lubię bardzo piwo.

Taa jasne a pijąc piwo zawijasz w sreberka... jak świstak...

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.

To nie jest nic zlego, rozumeime cie ze lubisz piwo, bo mysle ze prawie kazdy facet go lubi.
Ale powiedz mi czy 3 piwa to nie jest przesada?
Jak sie czujesz po tych 3?
Czy mozesz po tym prowadzic samochod? i czy czujesz sie napewno w 100% trzezwo?
pozdrawiam

Grzesiu- a na moje pytanie czemu nie chcesz odpowiedzieć? To jakaś tajemnica?