www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 11:43 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: So mar 28, 2009 4:19 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 08, 2005 8:17 pm
Posty: 11
Lokalizacja: Wisła/Katowice
witajcie,
szukałam i nie znalazłam jeszcze takiego tematu, więc chciałam was zapytać co sądzicie o fobiach? czy to temat psychologii czy chrześcijaństwa? Czy łączenie tego np. z Ef 6:12-13 (gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem...) jest przesadą? Dziękuję za każdy głos w dyskusji! Pozdrawiam!

_________________
Bóg steruje tymi, którzy się ruszają


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 28, 2009 4:43 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Fobia to nieuzasadniony( pozornie) strach przed czymś, np. przed zamkniętymi pomieszczeniami, pająkami, brudem...itp.. Najczęściej ma podłoże w nerwicy powstałej wskutek jakiejś traumy z dzieciństwa lub innego traumatycznego wydarzenia. Myślę, że może to mieć podłoże duchowe, ale wcale nie musi...
Znałam dziewczynę, która urodziła dziecko w łazience, omal nie "zgubiła" go w sedesie. Potem wszystko czyściła, sprzątała, każdy najmniejszy brud...
Albo bliska mi osoba z rodziny. W dzieciństwie cierpiała głód, ojciec tej osoby zamykał dla siebie jedzenie na klucz w skrzyni. Dzisiaj ta osoba musi mieć zawsze pełną lodówkę, inaczej odczuwa strach( ciągle robi zapasy jedzenia...). Jakieś tam inne fobie są przeniesieniami strachu przed samotnością, śmiercią itp.. na inne obiekty( np. zdarza się, że ktoś, kto nagrzeszył w młodości cudzołożąc lub w podobny sposób potem odczuwa strach przed brudem fizycznym, tj. ciągle się myje i czyści). Tego typu problemy chyba nie mają owego duchowego podłoża...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 28, 2009 8:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 08, 2005 8:17 pm
Posty: 11
Lokalizacja: Wisła/Katowice
zgadzam się Owieczko z tobą, niektóre fobie zostały wywołane przez jakieś konkretne traumatyczne zdarzenie z przeszłości, i zwykle w takich wypadkach udaje się do psychologa i uczy technik releksacyjnych... tak jest w świecie, a co z wierzącymi?
A jak wytłumaczyć przypadek, kiedy fobia pojawiła się z nikąd, nie było żadnego traumatycznego wydarzenia (ani kontaktu z magią), a dotyczy osoby narodzonej na nowo?

_________________
Bóg steruje tymi, którzy się ruszają


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 29, 2009 2:24 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Hm...osoba wierząca raczej powinna unikać technik "relaksacyjnych", hipnozy czy innych wymysłów new age. Powinna się modlić, oddać to Bogu, rozważać Słowo, zwierzyć komuś mądremu, wierzącemu, kto się będzie modlił, a w razie potrzeby porozmawia, poświęci czas...I chyba tyle. Prosić Boga o pomoc( każda sprawa jest inna, więc trudno generalizować). Jakaś tam wiedza zakresu psychologii się przydaje( ale też wiele rzeczy trzeba odrzucić). Dobrze jest też wiedzieć, jak funkcjonuje układ nerwowy,żeby czegoś, co się da medycznie wytłumaczyć nie grać za 'zniewolenie duchowe". Tak było ze mną- kiedyś modliliśmy się w chłodnym pomieszczeniu i w trakcie modlitwy powyginało mi( bezboleśnie) palce rąk, ale tak, że wyglądały jak szpony.Jakiś czas nie mogła ich wyprostować. Pastor orzekł, ze to problem duchowy, grzech, zniewolenie demoniczne.A potem, po latach wyczytałam, ze to się zdarza młodym kobietom- taka specyficzna reakcja na zimno plus brak potasu...Podobnie jak mrowienie w rękach.
Wracając do tematu-nie znam ani jednej osoby, u której po nowym narodzeniu "ni stąd ni zowąd" pojawiłaby się jakaś fobia. Możesz podać jakieś konkrety?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 29, 2009 5:34 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 08, 2005 8:17 pm
Posty: 11
Lokalizacja: Wisła/Katowice
no właśnie... albo przesadza się w jedną albo w drugą stronę, czyli albo stwierdza się, że ktoś jest opętany, czy zniewolony (co jeśli mówimy o osobie nawróconej jest absurdem), jak stwierdziła osoba, z którą się modliłaś, albo, że to jest coś, czym nie powinnien się człowiek zbytnio przejmować, bo w końcy każdy ma jakąś fobię.
Brakuje mi tu jakiegoś biblijnego podejścia, jak np. fobia to jakiś atak diabelski, który trzeba odeprzeć tarczą wiary i mieczem Ducha, bo nie jest grzechem odczuwać strach, ale ulegać strachowi.
co o tym myślicie?

_________________
Bóg steruje tymi, którzy się ruszają


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 29, 2009 5:53 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
No, w przypadku fobii problem polega właśnie na tym, że strach jest silniejszy niż racjonalne myślenie. Trzeba trochę powalczyć.Kiedyś widziałam, jak uczono kogoś z arachnofobią oswajać stopniowo z pająkami. Najpierw pokazywano zdjęcia pajączków, potem pajączki w akwarium,w końcu "na żywo". Powolutku człowiek przezwyciężał irracjonalny strach korzystając obficie z daru Bożego- czyli rozumu...No, ale to się nie dzieje od razu. Trzeba czasu i wiele samozaparcia.
Pamiętam, jak bałam się jazdy samochodem. Może nie była to fobia, ale silny lęk, który odczuwałam przed każdą podróżą. Modliłam się do Boga prosząc, aby to ode mnie zabrał. Powolutku doszło do mnie, że skoro wszystko jest w rękach Boga, a ja ze swej strony robię, co powinnam
( zapinam pasy, mam prawo jazdy, nie piję alkoholu i nie przekraczam prędkości etc..) to ten przesadny strach jest formą braku zaufania Bogu- czyli grzechem. W końcu bez Jego woli nawet włos mi z głowy nie spadnie, zatem nawet jeśli Panu upodoba się zakończyć moje życie, to będzie to Jego wola i taka będzie dla mnie dobra.
Trzeba kształtować w sobie wiarę, że Bóg ma dla nas to, co dobre i sprawuje nad nami kontrolę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 29, 2009 5:58 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Fobia to atak diabelski."Przeciwnik wasz diabeł krąży jak lew RYCZĄCY szukając kogo by pochłonąc"
Też miałam fobię.Sttrach tak głośno ryczał ,że nic nie słyszałam innego.
Bałam się wysokości.
2 lata temu przeszłam przez wąski wiszący nad rwącą rzeką most.
Przeszłam bo MUSIAŁAM.Całą drogę modliłam się.I poooooooszło.
Wracając rana przez ten sam most mogłam nawet zatrzymać się i podziwiac widoki. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 29, 2009 7:00 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Właśnie wcale nie jestem pewna tego, czy to jest atak diabelski...Czy zawsze, jak się czegoś boimy, to atakuje nas diabeł? To jest to atak...?
W przypadku fobii można ją jakoś wytłumaczyć. Rozumiem, że napad panicznego lęku w środku nocy może być diabelskim atakiem. Koszmarny sen( pod warunkiem, że wcześniej horrorów w tv nie oglądaliśmy...), niewytłumaczony niczym napad strachu. Ale ...fobia? To coś w rodzaju utrwalonego nawyku...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 29, 2009 7:24 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 08, 2005 8:17 pm
Posty: 11
Lokalizacja: Wisła/Katowice
oczywiście, że nie zawsze gdy się czegoś boimy to atak diabelski. Boimy się reakcji ludzi, nowych sytuacji etc. co jest normalne i spotyka każdego. Ale są też fobie, czyli lęk przed konkretną rzeczą lub sytuacją, które są rozumowo niewytłumaczalne - bo co może zrobić mały pająk, albo ciasne pomieszczenie?
Im więcej o tym myślę i się o to modlę, to widzę, że takie dziwne niejasne poczucie strachu jakie towarzyszy fobii jest właśnie atakiem szatana... Owieczko, mówisz utrwalony nawyk, może dlatego, że przyzwyczajamy się, do bycia pokonanym i ulegania strachowi, ale ten strach skądś pochodzi.
Patrząc do Biblii, strach wniósł dopiero grzech. A Pan Bóg mówi wiele razy nie bój się, bo Ja jestem z tobą.
Dlatego skłonna jestem stwierdzić, że fobia jest atakiem diabelskim, i ten atak ma za zadanie uczynić człowieka niewolnikiem strachu-czyli jakiejś powtarzającej się reakcji obronnej.
A teraz jakie jest rozwiązanie? I czy Pan zawsze daje pełne uwolnienie (dalej mówimy o fobii)?

_________________
Bóg steruje tymi, którzy się ruszają


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 29, 2009 7:32 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
No, niektóre fobie daje się wytłumaczyć. Lęk przed otwartą przestrzenią może być wyrazem lęku przed zmianami w życiu, wyrazem strachu przed podejmowaniem ryzykownych decyzji, lęk przed ciasnymi pomieszczeniami może być pozostałością traumy z dzieciństwa ( np. po doświadczeniu strachu z jakiegoś powodu w ciemnym pomieszczeniu) lub strachu przed narzuceniem ograniczeń. Wszystko to ma związek z wyparciem. Powiedzmy- czyjaś matka myśli za dziecko, ogranicza jego wolność do maksimum, czyni go niesamodzielnym. Dziecko jednak nie chce myśleć, że może nie kochać mamy, woli przenieść swój strach na ciasne pomieszczenia( przeniesienie). Po uświadomieniu sobie tego i przyznaniu się do negatywnych uczuć wobec matki fobia powoli...ustępuje. Myślę, że ludzie sami robią sobie piekło na ziemi i diabeł wcale nie odpowiada za wszystkie fobie( które w większości nie są żadnymi "atakami").


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 5:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 08, 2005 8:17 pm
Posty: 11
Lokalizacja: Wisła/Katowice
sumując naszą dyskusje: fobie w większości przypadkach mają podłoże psychologiczne, środowiskowe, genetyczne (czytałam) a tylko w bardzo skrajnych duchowe. Czyli do wyjścia z fobii (tej normalnej, nie ekstremalnej) bardziej potrzebny jest terapeuta analizujący przyczyny niż pastor, który tylko pomodli się o uwolnienie? I najlepiej żeby ten terapeuta był chrześcijaninem :D

_________________
Bóg steruje tymi, którzy się ruszają


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 6:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
"W Nim, ludu Boży, zawsze pokładaj nadzieję, przed Nim wszyscy otwierajcie wasze serca, gdyż Bóg jest naszą ucieczką." [Psalm 62:9]. O zaufaniu człowiekowi czytam w Piśmie mniej pochlebne stwierdzenia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 6:28 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Od terapeuty wolałabym zaprzyjażniona siostrę przed którą mogę wylać lęki,mozemy porpozmawiać - druga osoba często widzi drugą strona medalu i pomodlić się.
Gdzie przeczytałaś o genetycznym podłozu fobii.Wszystko ostatnio jest genetyczne!
Jakby " duchowe" wyszło z mody. :cry: :cry:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 7:56 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 08, 2005 8:17 pm
Posty: 11
Lokalizacja: Wisła/Katowice
ani_iszo, a gdy cię boli ząb to idziesz z tym do Pana czy do dentysty? w wielu przypadkach bez wahania ufamy wiedzy i kompetencji ludzi, lekarzy... no a właśnie w sprawach psychologicznych, ciężko stwierdzić, bo może są rzeczy, na których siostra się nie będzie znać, a jest potrzebna fachowa pomoc psychiatry... ale z drugiej strony właśnie, tak jak pisze kristina-dopiero od XIX wieku pojawił się ktoś taki jak psycholog/psychiatra-wypierając rolę duszpasterza (czasem i dobrze, bo w średniowieczu nieźle przesadzali z widzeniem wszystkiego na "duchowy" sposób). a o genetycznym podłożu, na przykładzie hemofobii z wikipedi: http://en.wikipedia.org/wiki/Hemophobia

_________________
Bóg steruje tymi, którzy się ruszają


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 9:19 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 12, 2009 4:19 pm
Posty: 97
Zgadzam się z Tobą emcedusia. Wiele chrześcijan odrzuca psychologię bo jest od diabła i do diabła :D Wiele mechanizmów działania ludzkiej psychiki( nie Ducha!) możemy dowiedzieć się z psychologii. Moim zdaniem czytając książkę np. o mechanizmach uzależnień nie uwłaczam Biblii, a jej Autorowi nie odbieram chwały. Znałam kiedyś człowieka, który założył chrześcijański ośrodek dla ludzi uzależnionych. Ze wzgledu na to, traktował psychologię "od diabła" nie znał w ogóle mechanizmów uzależnień, np. że ludzie ci kłamią w żywe oczy, kiedy są na głodzie, nie wiedział o tym ,że po pewnych zachowaniach, symptomach( które psychologia opisuje) można widzieć ,ze dany człowiek jest już w ciągu..
Efekt był taki, że ci uzależnieni ludzie kręcili nim jak mogli, okłamywali, naciągali a on tego nie widział. Naprawdę dochodziło tam do sytuacji wręcz komicznych. Uważał on ,że Biblia mu wystarczy. Ośrodek ów już nie istnieje.... Nie umniejszam Biblii jej autorytetu i mocy! Uważam jednak, żę Bóg dał człowiekowi również mądrość -mam na myśli zdobycze nauki- psychologia to przecież też nauka, która (traktowana wybiórczo) może nam się przydać.
Ja osobiście, gdy widzę że chrześcijanin ma wyrobiony swój poglad "anty" to nie wgłębiam się w dyskusję, z doświadczenia wiem, że nie warto

_________________
NAJBARDZIEJ ŚLEPY JEST TEN, KTO NIE CHCE WIDZIEĆ.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL