Tu jest książka, którą obgadujemy [bo może nie każdy ma wersję drukowaną]:
http://www.jezus-izrael-zydzi.pl/htm/ks ... owraca.pdf
"Celem tej książki jest analiza historii i teologii kongregacji mesjanistycznych, co powinno przyczynić się
do lepszego zrozumienia ich roli w Bożym planie dla Izraela oraz wierzących spośród innych
narodów." [str 6]
Założenia postawione w książce są dość neutralne poza tym:
4. Nie ma innej drogi zbawienia jak tylko poprzez odkupieńczą ofiarę Jeszui. Jest to prawda
tak samo dla Żydów jak i dla innych nacji (Dz. Apostolskie 4: 12). [str 7]
Z tego punktu widzenia książka jest cenna.
Cytuj:
We wspomnianej przez ciebie książce rabin odrzuca szereg definicji chrześcijańskich, kojarzących mu się z antysemityzmem (krzyż, kościół, chrzest, nawrócenie itd)
Książka ta, wyjąwszy cytaty, została napisana w oparciu o mesjanistyczną terminologię i styl.Dzięki temu, czytelnik może się bliżej zapoznać z językiem, jakim porozumiewają się Żydzi mesjanistyczni pochodzący z różnych środowisk kulturowych. [str 10]
Nazewnicze symbole chrzescijaństwa nie kojarzą się dzisiaj Żydom pozytywnie. Może chrześcijan to obrusza, ale jest to dziedzictwo setek lat używania "symboli chrześcijaństwa" w mało pozytywnych celach o jakich wspomina się w książce. Dzisiaj podobnie jak na początku istnienia kościoła, nowonarodzeni wierzący nie pracują symbolami chrześcijaństwa, żeby oznaczać swe ewangelizacyjne zdobycze [jak np. himalaiści kolejny wierzchołek chorągiewką, że tak to strywializuję, żeby zobrazować o co mi chodzi].
Chociaż nadal zauważam u niektórych chrześcijan pęd do "poganizacji" nawróconych Żydów. Czyli zaniechania i odrzucenia znaków umowy zawartej z ŻYDAMI przez JHWH NA WIEKI, bo inaczej podobno "nie mogą być zbawieni". [Dzisiejsza odwrotność "judaizacji" wierzących z Pogan, przez tych z Żydów, którzy nauczali wierzących z Pogan, że bez obrzezania-przejścia na judaizm- nie mogą być zbawieni].
Jest podane że chrześcijasko kojarzone nazewnictwo nie jest używane oraz jest stosowane nazewnictwo alternatywne. O ile dobrze rozumiem nie oznacza to ODRZUCENIA SYMBOLI ,ale zastąpienie nazwami bliższymi oryginałowi NT [z greki] i neutralnymi skojarzeniowo.
Z wyjaśnieniem odrzucenia używania w nazewnictwie "krzyża" osobiście się nie zgadzam. Zawiśnięcie na drzewie jest zasadniczą częścią planu według którego Jeszua mógł stać się pod przekleństwem, bo sam był bez grzechu. Gorszy to Żydów do dzisiaj. Ale Żydzi mesjanistyczni noszący na sobie konsekwencje tego przekleństwa [ucisk z powodu wiary w Jeszuę Mesjasza] powinni się z tego chlubić, skoro sam JHWH który zbawia zdecydował się na takie pohańbienie w ciele [moim zdaniem].
A teraz większy fragment ze [str 11], który jest pozytywny moim zdaniem:
Pierwsza kongregacja mesjanistyczna powstała w Jerozolimie w „Szawuot” (Pięćdziesiątnicę),
po wniebowstąpieniu Jeszui. Miała ona bez wątpienia charakter żydowski i początkowo
uważano ją za sektę judaizmu. W Dziejach Apostolskich czytamy, że wielu spośród kapłanów
uwierzyło w Jeszuę. Pewien żydowski badacz wyraził przypuszczenie, że Ben Zoma, znakomity
mędrzec żyjący w pierwszym stuleciu, był mesjanistycznym wierzącym.
Wystarczy powiedzieć, że Ben Zoma odwołuje się do Ostatniej Wieczerzy, Ukrzyżowania i
Zmartwychwstania, chrztu wodnego w imię Jezusa, grzechu pierworodnego oraz Jezusa jako
Boga Wcielonego.
Podsumowując: Wydaje się wielce prawdopodobne, że Ben Zoma, żydowski mędrzec okresu
tanaitycznego, żyjący w drugiej połowie pierwszego stulecia i na początku drugiego,
wymieniony w Talmudzie (czyli skodyfikowanych pismach rabinów), interesował się
chrześcijaństwem i przeszedł na wiarę chrześcijańską. Jego słowa, pomimo, że mają charakter
chrystologiczny, zachowały się w tradycji talmudycznej, choć czasami nadawano im
ezoteryczną wymowę. Ze źródeł talmudycznych dowiadujemy się, że Ben Zoma nigdy nie został
wyłączony ani też nawet zawstydzony, bądź upokorzony przez swoich współpracowników,
rabinów działających w tym czasie, a którzy przecież nie zgadzali się z jego poglądami
teologicznymi. Przeciwnie, traktowali go ze szczególnym szacunkiem. [1]
1. Samson H. Levey, „Best Kept Secret of the Rabbinic Tradition”, „Judaism” 21 (Fall 1972), p. 469.
Oj obawiam się, że szkodzimy tutaj i ADMIN nas przepędzi za te dywagacje do osobnego tematu.