Cytuj:
wyjales z kontekstu pismo: "Dla czystych wszystko jest czyste, a dla pokalanych i niewierzących nic nie jest czyste, ale pokalane są zarówno ich umysł, jak i sumienie" [Tyt. 1:15]
Niekoniecznie. Oto kontekst:
"Świadectwo to jest prawdziwe, dla tej też przyczyny karć ich surowo, ażeby ozdrowieli w wierze i nie słuchali żydowskich baśni i nakazów ludzi, którzy się odwracają od prawdy. Dla czystych wszystko jest czyste, a dla pokalanych i niewierzących nic nie jest czyste, ale pokalane są zarówno ich umysł, jak i sumienie" [Tyt. 1:13-15]
Chodziło o "judaizujących" i ich nakazy przestrzegania przepisów zakonu, co miało warunkować zbawienie.
Cytuj:
Teraz porownajmy co JHWH powiedzial odnosnie pokarmow, i dochodzimy do wniosku (wyrwawszy pismo z jego kontekstu) iz nasz Bog byl kiedys nieczysty, poniewaz, dla niego niektore rzeczy byly nieczyste
Stare Przymierze zawierało przepisy oddzielające Izraela od reszty świata, która była nieczysta, daleka od przymierzy i obietnic, nie mająca nadziei i bez Boga na świecie" [Ef. 2:12]. Te przepisy zakonu, które oddzielały jednych od drugich, zostały zniesione jak przegroda z muru nieprzyjaźni [Ef. 2:14-15]. Nie ma już Kościele "czystych" i "nieczystych" - ten podział został zlikwidowany w Chrystusie.
"(...) Są to tylko przepisy zewnętrzne, dotyczące pokarmów i napojów, i różnych obmywań, nałożone
do czasu zaprowadzenia nowego porządku" [Hebr. 9:10]
Cytuj:
Ciekawe, ze dla niektorych wielkim wyrzeczeniem, jest nie jesc czerniny itp, i jeszcze nonszalancko sie z tym obnosza, aby ci co nie jedza krwi poczuli sie niekomfortowo lub jako glupie religiozniki niechodzace w duchu.
Będę Cię szanował i nigdy w życiu nie zjem przy Tobie ani wieprzowiny, ani kaszanki - jeśli tylko będę wiedział, że to Cię może zgorszyć. "Jeśli pokarm gorszy brata mego, nie będę jadł mięsa na wieki, abym brata mego nie zgorszył" [I Kor. 8:13]
Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że nie jesteśmy dzisiaj w stanie dokładnie stwierdzić, co zawiera krew, a co nie, a poza tym, żyjemy w nowym porządku, ponieważ
"Chrystus, który się zjawił jako arcykapłan dóbr przyszłych, wszedł przez większy i doskonalszy przybytek, nie ręką zbudowany, to jest nie z tego stworzonego świata pochodzący, wszedł raz na zawsze do świątyni nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia" [Hebr. 9:11]
Ja nie pijam krwi, ani nie spożywam szczurów. Nie potępiam nikogo, kto "trzyma koszer" i nie jest to dla mnie żaden problem. Wiem, że zdrowiej jest nie jeść wieprzowiny i innych wskazanych przez Boga mięs nieczystych, ale moja motywacja nie jest "rytualna". Nie uważam się w związku z tym ani za lepszego, ani za gorszego od tych, którzy wystrzegają się krwi i dla pewności jedzą tylko koszerne potrawy. Odkryłem koszerną kaszankę i ona smakuje mi lepiej niż zwykła.
"Niechże ten, kto je, nie pogardza tym, który nie je, a kto nie je, niech nie osądza tego, który je; albowiem Bóg go przyjął" [Rzym. 14:3]
Wiem, że tutaj chodzi o jarzynę, ale zasada jest podobna, w końcu:
"Królestwo Boże, to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym" [Rzym. 14:17]
Tego się trzymajmy, a Bóg pokoju będzie z nami.
