www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 9:12 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr wrz 12, 2007 9:08 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Witajcie, od jakiegoś czasu nurtuje mnie kwestia patriotyzmu. Czy człowiek nowonarodzony, który zmierza do swej prawdziwej ojczyzny w Niebie, powinien w jakikolwiek sposób angażować się w politykę/koleje losu/dzieje kraju, w którym dane mu jest żyć? Definicja patriotyzmu wygląda mniej więcej tak:

Cytuj:
Patriotyzm (lac. patria = ojczyzna) – postawa szacunku, umilowania i oddania wlasnej ojczyznie oraz chec ponoszenia dla niej ofiar. Charakteryzuje sie tez przedkladaniem celów waznych dla ojczyzny nad osobiste, a czesto takze gotowoscia do poswiecenia wlasnego zdrowia lub zycia. Patriotyzm to równiez umilowanie i pielegnowanie narodowej tradycji, kultury czy jezyka.

Patriota na co dzien dba o pomyslnosc i dobre imie swojego kraju i narodu. Dba o symbole narodowe takie jak flaga, godlo i hymn swojej ojczyzny. Nie pozwala na obraze swego kraju. Ma wysoko rozwiniete poczucie dumy i godnosci narodowej zarazem jest daleki od megalomanii. Nie wstydzi sie bycia obywatelem swojej ojczyzny i przynaleznosci do swego narodu. Gdy potrzeba manifestuje swoje przywiazanie do ojczystej kultury, jezyka, tradycji.


Czy człowiek wierzący powinien charakteryzować się taką postawą? Czy w obliczu nadchodzących wyborów, gdzie ze wszystkiego złego powinno się coś wybrać, powinniśmy poświęcać czas by chociaż pobieżnie zainteresować się polityką, aby dokonać najwłaściwszej decyzji? Czy zanim zaczniemy głosić Ewangelię w naszym kraju, nie powinniśmy go najpierw pokochać i mieć nad nim współczucia? A jeśli je mamy, to czy ma się to wiązać z pragnieniem, by w naszym kraju działy się dobre rzeczy?

Jak będę miał jeszcze jakieś pytania to zarzucę :) Będę wdzięczny za odpowiedzi z wersetami Pisma. Pozdrawiam.

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 12, 2007 11:29 am 
Offline

Dołączył(a): N sie 14, 2005 6:23 pm
Posty: 174
"A starajcie się o pomyślność miasta, do którego skazałem was na wygnanie, i módlcie się za nie do Pana, bo od jego pomyślności zależy wasza pomyślność!"(Jeremiasza 29,7)
Tu na ziemi jesteśmy tylko przychodniami bo "nasza ojczyzna jest w niebie"(Filipian 3,20)...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 12, 2007 12:23 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Lechu napisał(a):
Witajcie, od jakiegoś czasu nurtuje mnie kwestia patriotyzmu. Czy człowiek nowonarodzony, który zmierza do swej prawdziwej ojczyzny w Niebie, powinien w jakikolwiek sposób angażować się w politykę/koleje losu/dzieje kraju, w którym dane mu jest żyć?

Hmm... Temat jest ciekawy, pytania też, choć w gruncie rzeczy w tych sprawach dużo będzie zależało od indywidualnego prowadzenia Bożego każdego z nas. Nie ma tutaj jakichś wyraźnych wskazówek Pisma, a to z prostego powodu: Żyjemy w państwie demokratycznym, a taki ustrój był zupełnie obcy zarówno teokratycznemu Izraelowi za czasów ST jak i imperialnemu Rzymowi za czasów NT. Dlatego uważam, że należy korzystać z pewnych wskazówek podanych w Piśmie i nieprzekraczalnych ram w Nim wyznaczonych, a resztę zostawić Bogu i prosić Go o bezpośrednie prowadzenie.

W państwie demokratycznym w politykę można angażować się, korzystając z czynnego i/lub biernego prawa wyborczego. Czyli dać się wybrać jako polityk [władza ustawodawcza] i/lub wybierać polityków [władzę ustawodawczą] jako wyborca. Nie ma w Biblii przykazania mówiącego bezpośrednio "Nie będziesz angażował się w politykę ani chodził do wyborów". Nie ma również przykazania "Będziesz angażował się w politykę i chodził do wyborów". Po prostu za czasów biblijnych nie było takich możliwości.

Nie można traktować jako normatywu dla współczesnych chrześcijan ani historii Daniela (który był ministrem), ani Estery (która miała wpływ na decyzje króla), ani sędziów (którzy byli powoływani bezpośrednio przez Boga). Inne czasy, inny ustrój. My żyjemy w kraju i narodzie nie będącym Bożą własnością (więc sędziowie odpadają), a Daniel czy Estera byli wyjątkami, a nie normą. Oczywiście, Bóg może powołać wierzącą osobę na prezydenta, nakazać jej, aby wystartowała w wyborach i doprowadzić do jej wybrania. Ale to byłby wyjątek, a nie reguła. Niestety, tzw. "chrześcijańscy politycy" są skazani na przyjęcie reguł świata polityki i na kompromis między prawdą a fałszem, między światłością a ciemnością. Dlatego uważam, że tzw. bierne prawo wyborcze (czyli startowanie w wyborach) jest raczej wyjątkiem niż regułą i powinno wynikac wyłącznie z bardzo wyraźnego, sprawdzonego po wielekroć powołania od Boga.

Czy są jakieś wskazówki "na tak"? Apostoł Paweł korzystał z praw obywatelskich, jakie mu przysługiwały w państwie rzymskim [Dz. Ap. 16:37; 21:39; 22:25-29; 23:27]. Zasada, że granicą posłuszeństwa władzy świeckiej i religijnej jest posłuszeństwo Bogu [Dz. Ap. 5:29] jest ponadczasowa. Modlitwa o rządzących powinna być stałym elementem w Kościele:

"Przede wszystkim więc napominam, aby zanosić błagania, modlitwy, prośby, dziękczynienia za wszystkich ludzi, za królów i za wszystkich przełożonych, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości. Jest to rzecz dobra i miła przed Bogiem, Zbawicielem naszym, który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy" [I Tym. 2:1-2]

Posłuszeństwo władzy (w ramach określonych przez Boga) jest również nakazem apostolskim:

"Przypominaj im, aby zwierzchnościom i władzom poddani i posłuszni byli, gotowi do wszelkiego dobrego uczynku, aby o nikim źle nie mówili, nie byli kłótliwi, ale ustępliwi, okazujący wszelką łagodność wszystkim ludziom" [Tyt. 3:1-2]

Nasza ojczyzna jest w niebie [Flp. 3:20; Hebr. 11:14] - to prawda. Tam jest nasz skarb, gdzie nasze serce. Dlatego uważam, że umiłowanie ziemskiej ojczyzny musi siłą rzeczy pozostać na drugim planie wobec miłości do Boga i do niebiańskiej ojczyzny. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy się całkowicie odizolować od społeczeństwa, w którym żyjemy (i przestać kibicować naszym piłkarzom, hehe!). Patriotyzm może i powinien oznaczać uczciwą pracę dla Pana oraz dla dobra kraju, płacenie podatków, modlitwę o rządzących, wydawanie świadectwa w codziennym życiu. To jest lepsze niż wielkie słowa, pstre sztandary, Bogo-ojczyźniane hasła i wielkie awantury.

Lechu napisał(a):
Czy człowiek wierzący powinien charakteryzować się taką postawą? Czy w obliczu nadchodzących wyborów, gdzie ze wszystkiego złego powinno się coś wybrać, powinniśmy poświęcać czas by chociaż pobieżnie zainteresować się polityką, aby dokonać najwłaściwszej decyzji? Czy zanim zaczniemy głosić Ewangelię w naszym kraju, nie powinniśmy go najpierw pokochać i mieć nad nim współczucia? A jeśli je mamy, to czy ma się to wiązać z pragnieniem, by w naszym kraju działy się dobre rzeczy?

Miłość i współczucie dla zgubionych jest podstawą skutecznego głoszenia Ewangelii bez względu na to, z jakiego kraju pochodzą. Ale też Jezus posyła swoich do swoich, tak jak Gerazeńczyka, któremu kazał iść do jego ziomków mimo, że ci "wyprosili" Jezusa ze swojego kraju. Podobnie Paweł, który głosił Ewangelię z miłości do swoich braci według ciała.

W przeciwieństwie do chrześcijan pierwszych wieków, my mamy możliwość dokonania wyboru władz, czyli posiadamy czynne prawo wyborcze. Jest to prawo obywatelskie, z którego moim zdaniem możemy i powinniśmy korzystać. Nie po to, żeby rządy w naszym kraju czy na świecie objęli ludzie odrodzeni, bo z tym musimy poczekać do Ery Mesjańskiej. Nawet, jeśli można wybrać między mniejszym lub większym złem, to moim zdaniem należy wybrać. Ale prawem obywatelskim jest również brak wyboru, więc nikogo do niczego nie można nakłaniać. Jeśli zamierzamy wybrać, to powinniśmy przynajmniej powierzchownie wiedzieć, kogo i dlaczego chcemy wybrać. Jeśli nie zamierzamy wybierać, to po prostu nie musimy się interesować tzw. życiem publicznym. Nasz wybór. Myślę jednak, że osoby, które nie chcą korzystać z prawa wyborczego (do czego jak najbardziej mają prawo), nie powinny również narzekać, że inni źle wybrali - to jest kwestia elementarnej konsekwencji w działaniu.

Jolteon zacytował bardzo trafny fragment Pism:

"A starajcie się o pomyślność miasta, do którego skazałem was na wygnanie, i módlcie się za nie do Pana, bo od jego pomyślności zależy wasza pomyślność!" [Jer. 29:7]

Moim zdaniem staranie się o pomyślność naszego "miasta wygnania" może polegać między innymi na mądrym korzystaniu z praw obywatelskich, jakie nam przysługują. Nie ma w tym nic złego. Jesteśmy na świecie, ale nie ze świata [Jan 17:11-16]. Dlatego uważam, że ze względu na "bycie na świecie" nie należy się całkowicie izolować od życia publicznego, a ze względu na "bycie nie ze świata" nie należy dać się wciągnąć w działania na warunkach wyznaczanych przez system wartości tego świata, który jest wrogi Królestwu Bożemu i nie ma nic wspólnego ze światłością.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 12, 2007 1:03 pm 
Offline

Dołączył(a): N mar 19, 2006 2:31 pm
Posty: 245
Lokalizacja: Gubin
Ojczyzna - kraj, w którym się ktoś urodził, którego jest obywatelem lub z którym jest związany więzią narodową (Słownik języka polskiego PWN)

Ojczyzna ziemska to kraj ojczysty - ziemia naszych przodków (np. Polska - ziemia jako spadek po rodowitych Lechitach oraz Litwinach i Rusinach, którzy ulegli polonizacji przedrozbiorowej). To jest lokalny (etniczny) ziemski patriotyzm.

Ojczyzna niebieska to Królestwo Boga (Ojca), które mamy odziedziczyć dopiero po powtórnym przyjściu Chrystusa. To będzie uniwersalny patriotyzm bez barier etnicznych i językowych.


Serdecznie pozdrawiam :-)
Herkules


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 12, 2007 6:11 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Mam wrażenie, że albo albo :) Mnie też nie dawała spokoju kwestia patryjotyzmu.
Dużo zależy od def. patryjotyzmu. Bo kto bedzie decydował, co jest, a co nie jest patryjotyczne ? Podam przykład. Hitler w Niemczech doszedł do władzy w sposób demokratyczny, czy to oznacza, że jeśli wywołał wojnę to obowiązkiem patryjotów było brać w niej udział ?
Co to znaczy, cyt. z def. " ... przedkładanie celów ważnych dla ojczyzny nad osobiste ... " Kto zadecyduje, co jest ważnym celem dla ojczyzny ?
A co to jest w ogóle ta Polska ? Jak zadaje to pytanie innym to jestem zaskoczony, że tak mało mają do powiedzenia. Czy nie jest tak, ze będąc patryjotą decyduje się, iż jeśli Sejm większością głosów zadecyduje, że - coś tam, coś tam - to ja mam w tym uczestniczyć ?
Zwracam uwagę, iż są to moje osobiste poglądy.
Mam się modlić za władzę, cyt. 1Tm 2:2 Bw "za królów i za wszystkich przełożonych, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości." I powiem w ten sposób dzisiejsza Polska jest krajem, w kórym mam być - co do zasady - władzy posłuszny. Bez znaczenia, czy będzie rządzić PIS z Lisem, PO z LiDem, POPiS czy LPR z POPiSem itd, itp
Cytuj:
Oczywiście, Bóg może powołać wierzącą osobę na prezydenta, nakazać jej, aby wystartowała w wyborach i doprowadzić do jej wybrania. Ale to byłby wyjątek, a nie reguła.

Jeśli chodzi to Boga to oczywiście może wszystko 8) Trochę to chyba nie za dobry przykład. Ale jeślli już jesteśmy przy nim. To jeśli do Prezydenta -zakładam chrześcijanina, nowonarodzonego itp. itd - zwróci się o łaskę były grzesznik ale też już nowonarodzony itp. no np. zabójca. To Prezydent musi go ułaskawić, czy nie ? Ale oczywiście nie chodzi mi o prawo ale o to jak powinien zachować się w świetle Ewangelii ? Bo rozumiem, że taki człowiek jest w kościele bratem i ma wybaczone, to czy może " siedzieć " dalej w więzieniu ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 12, 2007 6:18 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
wujcio napisał(a):
Bez znaczenia, czy będzie rządzić PIS z Lisem, PO z LiDem, POPiS czy LPR z POPiSem itd, itp


Chyba jednak ma to znaczenie - jest różnica pomiędzy np. T. Blairem a Łukaszenką. :roll:

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 12, 2007 6:31 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Tzn. kto jest tym Łukaszenką PiS, LiS, PO, LPR czy " inny " zwierz :) ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 12, 2007 9:10 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
I tu zaczynamy uczestniczyć w manipulacji. Jak nikt nie chce już iść do wyborów i nie ma poparcia dla dla tych partii to wystarczy wystawić jakichś psychopatów aby zmusić innych do głosowania ze strachu bo mogą wygrać. Polityka jest obrzydliwa.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 12, 2007 9:34 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Wujciu, dostrzegam w Twojej wypowiedzi pewne pomieszanie pojęć.

wujcio napisał(a):
Podam przykład. Hitler w Niemczech doszedł do władzy w sposób demokratyczny, czy to oznacza, że jeśli wywołał wojnę to obowiązkiem patryjotów było brać w niej udział?

Obowiązkiem patriotów nie jest branie udziału w wojnie, która nie służy obronie własnego domu. Poczytaj o pastorze Dietriechu Bonhoefferze, który sprzeciwiał się ideologii nazistowskiej w Niemczech i przypłacił to zyciem.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dietrich_Bonhoeffer

Hitler doszedł do władzy w sposób demokratyczny, ale to nie oznacza, że swoją władzę wykorzystał w odpowiedni sposób. Bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi, a Bóg kocha Żydów, więc wierzący w Niemczech mieli okazję zobaczyć, jakie ziółko jest z ich fuehrera jeszcze zanim rozpoczął wojnę.

wujcio napisał(a):
Czy nie jest tak, ze będąc patryjotą decyduje się, iż jeśli Sejm większością głosów zadecyduje, że - coś tam, coś tam - to ja mam w tym uczestniczyć?

Nie bardzo rozumiem pytanie, ale patriotyzm jest związany z dobrem ziemskiej ojczyzny patrioty. Chrześcijanie definiują to dobro w taki sposób, w jaki definiuje je Biblia. Posłuszeństwo władzy również. W niczym nie musisz uczestniczyć, bo jesteś wolnym obywatelem. Jeśli stwierdzisz, że z Twojego nieuczestniczenia wypływa dobro dla ogółu, to nie uczestnicz.

wujcio napisał(a):
jeśli do Prezydenta - zakładam chrześcijanina, nowonarodzonego itp. itd - zwróci się o łaskę były grzesznik ale też już nowonarodzony itp. no np. zabójca. To Prezydent musi go ułaskawić, czy nie? Ale oczywiście nie chodzi mi o prawo ale o to jak powinien zachować się w świetle Ewangelii? Bo rozumiem, że taki człowiek jest w kościele bratem i ma wybaczone, to czy może "siedzieć " dalej w więzieniu ?

Prezydent musi się zachowywać w świetle obowiązującego prawa, o ile nie przeczy ono jego przekonaniom jako człowieka odrodzonego. Z tego, co wiem, ułaskawienie nie polega na "widzi mi się" samego prezydenta - człowiek zwracający się z taką prośbą jest opiniowany przez ludzi, którzy widzą jego postawę. Jeśli pytasz mnie o zdanie, to chrześcijański prezydent powinien brać pod uwagę długotrwały owoc upamiętania człowieka, który zwraca się o ułaskawienie twierdząc, że się nawrócił. To się da zrobić, mając na przykład odrodzonych ludzi w sztabie. Ale obawiam się, że mocno teoretyzujemy, niestety.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 13, 2007 3:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Wujcio:
jeśli do Prezydenta -zakładam chrześcijanina, nowonarodzonego itp. itd - zwróci się o łaskę były grzesznik ale też już nowonarodzony itp. no np. zabójca. To Prezydent musi go ułaskawić, czy nie ?

Prezydent nic nie musi w takim przypadku, ani jako chrześcijanin, ani jako niechrześcijanin. Natomiast może skorzystać ze swoich uprawnień. Wyborcy ocenią jego działania. Taki Kwaśniewski, dajmy na to, był wyjątkowo łaskawy dla swoich kolegów z opcji jedynie słusznej.
Akt łaski prezydenckiej nie znosi winy delikwenta - w sensie: nie anuluje orzeczenia sądu o popełnionym przestępstwie, natomiast daruje karę [tak mi się wydaje, ale głowy nie dam, nie sprawdziłem].
To jest przywilej prezydenta, a nie obowiązek wobec wybrańców takich, czy innych.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 13, 2007 4:08 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Cytuj:
Wujciu, dostrzegam w Twojej wypowiedzi pewne pomieszanie pojęć.

Oj Smoku, zwróć uwagę, iż mówiąc o patryjotyźmie musimy go najpierw zdefiniować, tak ? Lechu na początku tematu przytomnie podał jego definicję, dobrą albo złą ( to inny temat ) przyjmujemy, że dyskutujemy na jej podstawie ? Rozumiem, że tak.
Pieszesz
Cytuj:
Obowiązkiem patriotów nie jest branie udziału w wojnie, która nie służy obronie własnego domu.

Ale odnieś to do ww. definicji. Kto decyduje o tym, czy kraj będzie brał udział w wojnie ? Ty, rząd, czy ogół obywateli ? Dalej, a jaka wojna będzie wojną, która nie służy obronie własnego domu ? Kto o tym zadecyduje ? ( Zważ, czy " nasi " chłopcy w Awganistanie, Iraku bronią własnego domu ? )
Większość demokratyczna w Niemczech zadecydowała ( pewnie w większości nieświadomie ) o wojnie. Dla jednych Bonhoefer był zdrajcą ( czyli nie był patryjotą ), bo nie chciał brać udziału w wojnie, dla innych był. Co o tym zadecydowało ? Ano definicja. Masz w Biblii jak zdefiniować patryjotyzm, bo ja nie widziałem. Czytałem tylko o ojczyźnie w niebie, o ziemi nic nie czytałem.
Cytuj:
wierzący w Niemczech mieli okazję zobaczyć, jakie ziółko jest z ich fuehrera jeszcze zanim rozpoczął wojnę.

I co z tego, ze mogli zobaczyć ? To nie przybliża nas do rozstrzygnięcia, czy chrześcijanin może nazwać siebie wedle ww. def. patryjotą.

Zobacz jak piszesz
Cytuj:
patriotyzm jest związany z dobrem ziemskiej ojczyzny patrioty. Chrześcijanie definiują to dobro w taki sposób, w jaki definiuje je Biblia.

Definiujsze dobro w taki sposób jak Biblia, to po co ci definiować w inny ? Żyjesz tak ja nakazuje Biblia i tyle, i dalej nie musisz się zastanawiać, jaka jest def. patryjotyzmu. Jeśli jest zgodna z Biblią to nie jest patryjotyzmem, to Ewangelia - zatem nie jesteś patryjotą 8)

Natomiast tak na marginesie, to zgadzam się z tobą, że
Cytuj:
tzw. bierne prawo wyborcze (czyli startowanie w wyborach) jest raczej wyjątkiem niż regułą i powinno wynikac wyłącznie z bardzo wyraźnego, sprawdzonego po wielekroć powołania od Boga.

Ja o takim powołaniu nie słyszałem, ale Bóg może wszystko :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 13, 2007 5:10 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Wujciu, obawiam się, że definicji patriotyzmu może być wiele. Oto następna:

patriotyzm: miłość ojczyzny, własnego narodu, połączona z gotowością do ofiar dla niej, z uznaniem praw innych narodów i szacunkiem dla nich.

http://www.slownik-online.pl/kopalinski ... 6EB921.php

O miłości do własnego narodu możesz poczytać u apostoła Pawła, szczególnie w Liście do Rzymian 9-11. Jego miłość do własnego narodu była związana z głoszeniem Ewangelii, a nie z definicją uznaną przez świat. Paweł (podobnie jak Mojżesz) był gotowy do najwyższego poświęcenia, byle tylko jego bracia według ciała mogli zostac zbawieni [Rzym. 9:3]. Tymczasem według definicji świata wszyscy uczniowie Jezusa, którzy uciekli w Jerozolimy w roku 70 zostali uznani za zdrajców.

Uważam, że w Biblii można wyczytać definicję patriotyzmu jako miłości do własnego narodu i dbałości o jego pomyślność w kategoriach podanych przez Boga - nawet, jeśli jesteśmy tutaj przechodniami. O tym już pisałem.

Bonhoeffer wiedział lepiej od Hitlera, co jest dobre dla jego narodu. Mam nadzieję, że z tym się zgodzisz. Dlatego uważam, że z nich dwóch to on był patriotą.

A Bóg może powołać człowieka do dowolnego dzieła, o którym Wujcio wcale nie musiał wcześniej słyszeć. Przypominam Cyrusa. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 13, 2007 5:28 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Cytuj:
miłość ojczyzny, własnego narodu, połączona z gotowością do ofiar dla niej

To jakie ofiary należy złożyć ojczyźnie ? :D Bogu to rozumiem ale ojczyźnie ?
Cytuj:
Uważam, że w Biblii można wyczytać definicję patriotyzmu jako miłości do własnego narodu

A ja uważam, że w Biblii można wyczytać, iż mam kochać innych ludzi, i bez znaczenia tu jest z jakiego są narodu.
Cytuj:
Przypominam Cyrusa.

Jeszcze raz dla " słabszych " Co z tym Cyrusem ? :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 14, 2007 7:05 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
Bonhoeffer wiedział lepiej od Hitlera, co jest dobre dla jego narodu. Mam nadzieję, że z tym się zgodzisz. Dlatego uważam, że z nich dwóch to on był patriotą.


Dokładnie tak! Ogromne wrażenie na mnie zrobiło pewne zdjęcie w Imperial War Museum w Londynie z fragmentem przemówienia Hitlera:

"Po moich rządach nie poznacie Wielkich Niemiec"

Słowa były na tle zbombardowanego doszczętnie Drezna... Mocne i akuratne.

Zdrówko

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 14, 2007 11:02 am 
Postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie,która jest wyrazem patriotyzmu jest też wpisana niejako w nasze chrzescijaństwo.Natomiast składanie ofiar?Nie powinniśmy dwom panom służyć a nas Pan powołał do tego byśmy byli Jego uczniami i naśladowcami.Służąc Panu czystym sercem z całą pewnością nie będziemy działać ze szkodą dla państwa,dla ojczyzny i co cesarskie jemu oddamy.Poza tym wszystkim szanowanie ojczyzny nie powinno być równoznaczne z jej szczególnym wywyższaniem i czynieniem z niej czegoś na kształt bożka,którego miłujemy, za którego życie oddamy i dla którego gotowi jesteśmy niszczyć wrogów jego.Ja tak rozumiem.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL