www.ulicaprosta.net

IDĄ ŚWIĘTA
DRODZY FORUMOWICZE

Niech moc wigilijnego wieczoru
przyniesie Wam radość i pokój.

Niech każda chwila Świąt Narodzenia Pańskiego
żyje własnym pięknem.

A Nowy Rok obdaruje
pomyślnością , błogosławieństwem i bezgranicznym szczęściem

Kubol& Family

A w wigilje śpiewajcie dużo kolęd.

A to tzw. wigilijny wieczór ma jakąś moc???
Wybacz,Kubol,ale czy nie stać cię na oderwanie się od tradycji?Płaskie to wszystko i nijakie.
Przepraszam,że psuję ten lukrowany,świąteczny i tandetny nastrój alem nie zdzierżył

_________________
adam

Dzięki Kubol and Family.
Niech radość i wspaniały Boży pokój zagości we wszystkich Waszych domach.
Niech nas Pan obdarzy swoją radością Swoim pokojem i Swoim zdrowiem.
A Pan nasz niech się cieszy nami"jak się radują w święta".

Moc wigilijnego wieczoru?? No tak, zwierzeta ludzkim glosem gadaja... Poza tym sianko pod obrusem, wolne miejsce przy stole, zeby zmarlego czlonka rodziny nie przysiasc, 12 potraw, rybie luski w portfelu, zeby pieniedzy nie zabraklo... A pamietajcie, zeby widelca z rak nie wypuscic do konca kolacji, bo szczescie was minie! Czary, magia, okultyzm, spirytyzm i co jeszcze tylko...
Nade mna nie ma mocy zaden wieczor, nawet wigilijny...

Zepsulam komus nastroj??

Itur, poprawiłaś mi nastrój. Kto, jak kto, ale wierzący nie mają nic wspólnego z tymi "świętami". To nie są nasze "święta", ani Tego, który jest Panem nieba i ziemi. Wolę świętować dni Purim, one przynajmniej wskazują na wypełnienie się Słowa i mają jakiś głębszy sens.

Popieram Adama, Ize i Mariusa w całej rozciagłości.
Błogosławię wszystkim forumowiczom. Zawsze.

_________________
,,....Na świecie ucisk miec będziece, ale ufajcie Ja zwyciężyłem świat.''

Nie pozostaje mi nic innego życzyć jak narodzenia Pana w każdym kto słucha ewangelii. I aby czas świąt był błogosławieństwem rozlewającym sie na każdy dzień i każdą chwilę.

_________________
Jarek

Rybia łuska i widelec?Rety!!!Tego nie słyszałam.
Ale jest i pare nowinek....jemioła.
Czy to też już było czy przybyło razem z krasnalami,sniezynkami.łosiami ? :

Tego samego Tobie i wszystkim (ludziom dobrej woli na tym forum) zycze.
Wigilijny wieczor ma moc, i to duza moc ,
co najmniej taka, iz polskie rodziny wspolnie sie spotykaja, placza, przebaczaja i spiewaja o Jezusie.

Kiedys takze bylem niemadry, jak niektorzy tu na forum, koledy bym ci nie zaspiewal itp, ale dzieki Bogu ta tzw ,,radykalnosc'' (czyt. glupie sekciarstwo) minela, i dzieki Bogu jestem wolny.

Precz z radykalnoscia ,precz z sekciarstwem
niech zyje Bog ( w nas),
niech zyje zycie,
niech zyje ,,cicha noc''

Pozdrawiam
Liafail

Wypraszam sobie, ale nie utozsamiam sie z "glupim sekciarstwem" Dzieki Bogu tez jestem wolna. I niech kazdy zostanie sobie w swojej wolnosci i nie narzuca jej innym. Moze byc?
A kolede moge zaspiewac, czemu nie?

Jesli nie wierzących, to w sumie czyje to sa świeta(dla kogo)? Nie chodzi mi o formę i cała nadbudowę, ale radość z narodzenia Pana (Łuk. 2, 10)
Hej)))
Jemioła raczej jest polską tradycja bo widziłem ją zanim krasnale przywędrowały, i podobno mozna grzeszyc pod nią dowoli Niektórzy to mają dobrze... do dźwigania, obkupią się fetyszami że ledwo człowieka widać.

_________________
Jarek

2Koryntian 5,16 17 Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet wedlug ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe.

I co z tego,Liafail???Za trzy dni najpóźniej wszystko wróci do ''normy''.
I tak jak Itur,mogę powiedzieć,że jestem wolny od tych zabobonów i tradycji.To dopiero jest wspaniałe
Jaki tam radykalizm?Jaki fanatyzm? To co?To już nie wolno nie obchodzić świąt?
Fanatykiem i radykałem jest raczej ten,który MUSI stać 3 godz. w kolejce po karpia.

_________________
adam

uuuuuuuuuuuu, a ja własnie sprząt..am dom bo, bo muszęeeeeeeee...

hehehe Adam, no nie wiem czy na tym polega wolnośc w Chrystusie, ale niech ci bydzie. No to teraz przemyję podłogę bo nikt tego za mnie nie zrobi

Jak kazaliby stac po karpia to tez poszedłbym, ale nie każą. Szkoda postałoby sie..., a CO!

_________________
Jarek

A my z mężem kiedyś obiecaliśmy dziesiom kota...No,takiego żywego, z łapami i ogonem, miauczącego Rany- będziemy mieć kota!!! Ja już mam kota, takiego osobistego, mieście się w szarych komórkach i tylko dlatego nie rzuca się w oczach, że też szary...Zapakuję go( tego żywego, nie osobistego) w koszyk, to znaczy wsadzę go do koszyka i założę mu czerwoną kokardkę na szyję, żeby byo widać, że prezent...Jak ja temu kotu współczuję, jak on się dostanie w łapki moich córek...