www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz mar 28, 2024 2:29 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Pn cze 25, 2018 6:50 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Bóg może chcieć zwrócić uwagę na coś innego, niż na to, o co pytamy (np. dlatego, bo Jego zdaniem nasza uwaga powinna być skierowana na coś całkowicie innego, ważniejszego dla naszego życia) i dlatego nie odpowiada.

Nie ma nic ważniejszego od tego, o co poprosiłam.
Cytuj:
- Bóg odpowiada, ale z różnorakich powodów nie rozumiemy tego, co do nas mówi (np. bo spodziewamy się innych odpowiedzi lub innych sposobów, w które Bóg przemówi).

Milczenie też jest rodzajem odpowiedzi.Trudno zrozumieć...milczenie.

Cytuj:
- Bóg chce odpowiedzieć, ale w swoim czasie (czasem długie lata, jak u Abrahama).

Być może. Długie czekanie=cierpienie. Ale być może mam cierpieć. Nie wiem.

Wiem natomiast jedno. Dzisiaj nie ma już proroków. W każdym razie- przez 20 lat żadnego nie spotkałam. Każdy się tylko chwalił, że coś tam kiedyś tam. Ale ja osobiście nie doświadczyłam proroctwa.
Kiedyś mi się wydawało, że tak,ale to był taki supercharyzmatyczny zborek, wtedy to i w kosmitów bym uwierzyła. Po paru latach "prorokowania" tych ludzi w końcu załapałam,że to kłamcy.
Potem trafiłam do zboru uświęceniowego, gdzie mieli "uznanych proroków". Oni też okazali się kłamcami. Tacy niby święci byli. W dodatku nie można im było nic powiedzieć, bo uznawano, że co oni powiedzieli,to było święte i niepodważalne. Szkoda tych ludzi.
Teraz potrzebuję żywego słowa od Pana. Nadziei na zmianę. Zrozumienia, dlaczego. Jeśli Bóg odmówi mi tej łaski, trudno. On jest Bogiem, On decyduje.
Idę tam, gdzie podobno są dzieci Boże napełnione Duchem. I co? I nic. Każdy tylko pisze mi to, co Ty. Polegaj na Bogu, nie rozumiesz, co On mówi, chcesz widocznie czegoś niezgodnego z Jego wolą itp..
To gdzie się podziali ci wierzący pełni Ducha? Gdzie moc Boża? Każdy tylko gadać potrafi..?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Wt cze 26, 2018 7:04 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 15, 2016 4:30 pm
Posty: 449
Owieczka napisał(a):
Teraz potrzebuję żywego słowa od Pana. Nadziei na zmianę. Zrozumienia, dlaczego. Jeśli Bóg odmówi mi tej łaski, trudno. On jest Bogiem, On decyduje.
Idę tam, gdzie podobno są dzieci Boże napełnione Duchem. I co? I nic. Każdy tylko pisze mi to, co Ty. Polegaj na Bogu, nie rozumiesz, co On mówi, chcesz widocznie czegoś niezgodnego z Jego wolą itp..
To gdzie się podziali ci wierzący pełni Ducha? Gdzie moc Boża? Każdy tylko gadać potrafi..?

Owieczko, nie znam twojej sytuacji, ale z tego co piszesz rozumiem, że przechodzisz przez trudny czas. Pisząc, że potrzebujesz "żywego słowa od Pana" sama uznajesz dwie rzeczy:
- że jest Pan (i to nie jakiś pan, lecz Pan mający taki charakter, jaki przedstawia Słowo Boże - bo przecież to o tym Panu piszemy i myślimy oboje), oraz
- że może On mówić dzisiaj do Ciebie.

Czyli nawet jeśli to, co piszę jest "tylko gadaniem" - jak u "każdego" -, nie zmienia to faktu, że takie żywe słowo od Pana istnieje. Znaczy to, że i dzisiaj Bóg jest w stanie przemawiać do swoich dzieci.

Owieczka napisał(a):
Wiem natomiast jedno. Dzisiaj nie ma już proroków. W każdym razie- przez 20 lat żadnego nie spotkałam. Każdy się tylko chwalił, że coś tam kiedyś tam. Ale ja osobiście nie doświadczyłam proroctwa.
Kiedyś mi się wydawało, że tak,ale to był taki supercharyzmatyczny zborek, wtedy to i w kosmitów bym uwierzyła. Po paru latach "prorokowania" tych ludzi w końcu załapałam,że to kłamcy.
Potem trafiłam do zboru uświęceniowego, gdzie mieli "uznanych proroków". Oni też okazali się kłamcami. Tacy niby święci byli. W dodatku nie można im było nic powiedzieć, bo uznawano, że co oni powiedzieli,to było święte i niepodważalne. Szkoda tych ludzi.

W porządku. Zatem załóżmy przez chwilę, że rzeczywiście żaden człowiek wokoło nie jest w stanie Ci pomóc i wszyscy "tylko gadają", a dar proroctwa przeminął. To tym bardziej powinno utwierdzać Cię w przekonaniu, że - skoro Pan jest, a Ty potrzebujesz od niego żywego słowa - musisz polegać na Nim i Jego szukać! Wtedy nie ma wręcz innego wyjścia, a rozglądanie się za prorokami byłoby w takim przypadku stratą czasu. Dlatego tym bardziej zachęcam Cię do bezpośredniego szukania Pana.

Wrażenie, że Bóg milczy miały już rzesze wierzących ludzi przed nami (Ps. 39:13, 83:2). Jesteśmy więc w dobrym towarzystwie, jeśli - będąc wiernymi Panu - mamy wrażenie, że On milczy. Byle nie porzucać wtedy tego, co się ma i trzymać się dalej choćby skrawka Jego szaty.

Owieczka napisał(a):
Ufam Bogu i wiem, że On wszystko dobrze uczyni i wspóldziała z tymi,którzy Go miłują.

O to to właśnie!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Wt cze 26, 2018 1:28 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
W porządku. Zatem załóżmy przez chwilę, że rzeczywiście żaden człowiek wokoło nie jest w stanie Ci pomóc i wszyscy "tylko gadają", a dar proroctwa przeminął. To tym bardziej powinno utwierdzać Cię w przekonaniu, że - skoro Pan jest, a Ty potrzebujesz od niego żywego słowa - musisz polegać na Nim i Jego szukać! Wtedy nie ma wręcz innego wyjścia, a rozglądanie się za prorokami byłoby w takim przypadku stratą czasu. Dlatego tym bardziej zachęcam Cię do bezpośredniego szukania Pana.


Modlę się. Poszczę.Błagam o Słowo, I NIC. LATAMI. Dlatego w końcu pomyślałam- a może by tak Bóg przemówił przez ludzi...?
Ludzi życzliwych, miłych, dobrych i żyjących z Bogiem- poznałam. Ale nie mieli daru proroczego, a to, co mówili, czasem mówili od siebie i nie było to prawdą. Kocham ich jak braci i siostry, ale teraz potrzebuję SŁowa od Pana. Skoro JA nie słyszę, bardzo Go proszę, aby przemówił przez innych.
Niestety, pustka i cisza. Z każdej strony.

No to czekam.
Nie masz pojęcia, przez co przechodzę, inaczej pisałbyś inaczej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Wt cze 26, 2018 2:13 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 15, 2016 4:30 pm
Posty: 449
Owieczka napisał(a):
Nie masz pojęcia, przez co przechodzę, inaczej pisałbyś inaczej.

Masz rację. Wtedy moje podejście byłoby zapewne bardziej indywidualne. Ja nie wiem, przez co przechodzisz. Jednak Syn Boży wie, przez co przechodzisz. Skoro On dopuszcza cokolwiek do twojego życia, to zakładamy, że wie, co robi, a sytuacja jego dzieci nie wymyka mu się spod kontroli. To może brzmieć bardzo ogólnie, ale to niezmienna prawda. Tak jak i w Piśmie znajdziesz wiele ogólnych, uniwersalnych prawd. Jednak odnoszą się one do Ciebie, jeśli ufasz. Bo On przecież nie przestaje kochać i chce nadal prowadzić. Jego charakter jest niezmienny. Wierzę zatem, że nie dałem Ci żadnej złej rady. Skoro Bóg nie przemawia do Ciebie przez ludzi, pozostaje kontaktować się z Nim bezpośrednio (to i tak najlepsza droga). Tego się trzymaj. A jeśli Bóg milczy, ufaj i bądź wierna. Jeśli właściwie rozumiem Słowo Boże, to nie ma innej drogi. Jeśli źle rozumiem, to chętnie dam się pouczyć - na podstawie Pisma.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Wt cze 26, 2018 4:29 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Owieczka napisał(a):
Wiem natomiast jedno. Dzisiaj nie ma już proroków. W każdym razie- przez 20 lat żadnego nie spotkałam.

Wiesz Owieczko, do mnie też nikt nie prorokował, nigdy nie spotkałem się, aby ktoś wygłosił słowo prorocze, ale bałbym się powiedzieć, że dzisiaj proroków już nie ma :( Szczególnie, gdybym mówiłbym przez pryzmat mojego cierpienia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Wt cze 26, 2018 5:29 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Dlaczego?
Kiedy czytam ST, to okresy "poroczej"posuchy są długie. Może żyjemy w okresie takiej "posuchy".
Nie twierdzę, że Bóg nie może przemawiać przez ludzi,bo On może wszystko. Jednak skoro przez 20 lat nie spotkałam nikogo, kto by miał dar proroczy (a nie tylko się przechwalał), to jednak to mi daje do myślenia.
Tyle lat pisałam na tym forum. Miałam kontakty z różnymi wierzącymi ludźmi, z różnych kościołów. Wiele razy zadawałam różne pytania Bogu, w tym to najważniejsze. I co? I JEDNO WIELKIE NIC.
Skąd mam brać wiarę w "proroków dzisiaj", skoro dowody wskazują na co innego...?
Skąd mam mieć pewność, że moje przekonania nie wypływają z moich myśli, a z Bożego prowadzenia?
Wy macie taką pewność?
Tyle razy w y d a w a ł o mi się, że słyszę Boga i że to On mnie gdzieś kieruje. A potem okazywało się, że to kompletne fiasko. Nie mogę sobie zaufać. Ludziom też nie- bo choć mają dobre intencje, to mówią od siebie.

Myślę, że żyjemy w czasach posuchy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Wt cze 26, 2018 7:05 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Owieczka napisał(a):
Dlaczego ?
Dlatego, że jest różnica pomiędzy stwierdzeniem, że
Owieczka napisał(a):
Dzisiaj nie ma już proroków.
a stwierdzeniem, że
Owieczka napisał(a):
Może żyjemy w okresie takiej "posuchy"
O ile mogę się zastanawiać, że może i rzeczywiście proroctw jest mniej, mało, to stwierdzenie, że nie ma dzisiaj proroków oznacza, że nie ma żadnego wierzącego z ludzi żyjących na ziemi, który by prorokował. Znajdziesz w Piśmie chociażby taką sugestię ? Mówimy o czasach dzisiejszy, kiedy jeszcze wiele musi się wydarzyć.
Owieczka napisał(a):
Skąd mam brać wiarę w "proroków dzisiaj", skoro dowody wskazują na co innego...?
Żebyś miała dowody, to musiałabyś ustalić, że nie ma wśród ludzi wierzących na ziemi w chwili obecnej żadnego człowieka, który by prorokował, a tego nie jesteś w stanie stwierdzić :?
A jest coś takiego jak wiara w proroków ? Rozumiem wiara w proroctwo, w wypełnienie proroctwa, ok.
Rev 19:10 bw "I upadłem mu do nóg, by mu oddać pokłon. A on rzecze do mnie: Nie czyń tego! Jam współsługa twój i braci twoich, którzy mają świadectwo Jezusa, Bogu oddaj pokłon! A świadectwem Jezusa jest duch proroctwa."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Wt cze 26, 2018 8:05 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
OK. Mam wierzyć w istnienie proroków (nie w"proroków), ale nie mam co liczyć na to, że któregoś spotkam i ktokolwiek mi darem proroczym usłuży. Do tego sprowadzają się te wszystkie rozmowy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Wt cze 26, 2018 8:10 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 15, 2016 4:30 pm
Posty: 449
Owieczka napisał(a):
OK. Mam wierzyć w istnienie proroków (nie w"proroków), ale nie mam co liczyć na to, że któregoś spotkam i ktokolwiek mi darem proroczym usłuży. Do tego sprowadzają się te wszystkie rozmowy.
Liczyć masz na Chrystusa! Do TEGO sprowadzają się te wszystkie rozmowy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Wt cze 26, 2018 8:44 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Liczyć masz na Chrystusa! Do TEGO sprowadzają się te wszystkie rozmowy.

A co to oznacza w PRAKTYCE?
Bóg działa pprzez ludzi. A cuda zdarzają się wyjątkowo rzadko. I zawsze gdzieś daleko od nas.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Pomoc
PostNapisane: Wt cze 26, 2018 9:24 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 15, 2016 4:30 pm
Posty: 449
Owieczka napisał(a):
Cytuj:
Liczyć masz na Chrystusa! Do TEGO sprowadzają się te wszystkie rozmowy.

A co to oznacza w PRAKTYCE?
Bóg działa pprzez ludzi. A cuda zdarzają się wyjątkowo rzadko. I zawsze gdzieś daleko od nas.

W praktyce to oznacza, że miłujemy Dawcę, a nie dary. Jego szukamy - nie ludzi! - i Jemu ufamy. Choćby nie było żadnych cudów, a niebo było jak ze stali.

Bóg działa "gdzieś daleko od nas"? Spójrzmy na Jana Chrzciciela: "A wielu do niego przychodziło i mówiło: Jan wprawdzie żadnego cudu nie uczynił, ale wszystko, cokolwiek Jan o nim powiedział, było prawdą" (Jana 10:41). "Zaprawdę powiadam wam: Nie powstał z tych, którzy z niewiast się rodzą, większy od Jana Chrzciciela, ale najmniejszy w Królestwie Niebios większy jest niż on" (Mt. 11:11)

Jan nie uczynił żadnego cudu, a mimo to nie urodził się na ziemi człowiek większy od niego. A tak ten największy (w Bożych oczach) spośród ludzi skończył: "Posłał więc i kazał ściąć Jana w więzieniu" (Mt. 14:10)

Zanim to się stało, Jan - siedzący w więzieniu - miał najwyraźniej pewne refleksje. Myślę, że związane z Iz. 61:1. Słysząc o cudach Pana kazał go zapytać: "Czy Ty jesteś tym, który ma przyjść, czy też mamy oczekiwać innego?" (Mt. 11:3)

Jan otrzymał w więzieniu taką odpowiedź: "Ślepi odzyskują wzrok i chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni i głusi słyszą, umarli są wskrzeszani, a ubogim zwiastowana jest ewangelia; A błogosławiony jest ten, kto się mną nie zgorszy" (Mt. 11:5-6)

Ciekawe, co Jan mógł myśleć, jak przyszli ludzie z taką wiadomością. Może był pokuszony o to, żeby powiedzieć: "To gdzie te cuda niby się dzieją? Bo ja ani za życia ich nie doświadczyłem, ani tu w więzieniu". Największy spośród ludzi nie uczynił żadnego cudu. Największy spośród ludzi nie doświadczył wybawienia z więzienia. Ale wiarę zachował i jest błogosławiony, bo się Nim nie zgorszył. Razem z wszystkimi tymi, którzy uwierzyli, choć nie widzieli (Jana 20:29).

Owieczka napisał(a):
Zadałam Bogu konkretne pytanie w 2010 r. I dotąd czekam na odpowiedź.

Owieczko, spójrz na rok temu: viewtopic.php?f=10&t=1916&p=53524#p53524
Tak mimo braku odpowiedzi było.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Śr cze 27, 2018 7:00 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Nie rozumiesz.
Nic nie roumiesz.A ja nie chcę mówić, bo ciągle czekam na cud- że spojrzę na pocztę prywatną, a tam ktoś przez Ducha mi powie....i będę wiedziała, że to musi być od Boga,bo człowiek, który to napisał, nie miał prawa niczego wiedzieć.
Ale wiesz co? Nikt nic nie mówi. Chyba, że komuś powiem,o co chodzi. Ale wtedy skąd mogę mieć pewność, że ich pociecha jest naprawdę od Boga...? Opierasz się na moich starych postach. nie są aktualne. Wszystko się posypało, nigdy nie było tak źle, jak jest teraz. Potrzebuję nadziei,słowa od Boga. Inaczej zwariuję z bólu.
Myślałam, że tamta "ściana" była ciężka. Teraz to juz nie jest ściana, a mrok, smutek, beznadzieja.
Niczego nie rozumiesz.
Czekam na prorocze słowa,na nadzieję od Boga. Na moje pytanie może odpowiedzieć jedynie Bóg.
Chcesz dobrze, ale nie masz pojęcia, o co chodzi.
Nie wiem, czemu tak jest.
Pomódł się za mnie. Jeśli coś od Boga usłyszysz, podziel się. Jeśli nie- żadne pisanie nie pomoże, żadne pouczanie, zadne cytowanie Słowa niczego nie zmieni.Mrok pozostanie mrokiem....

------------
OK, przepraszam, że pisałam. Nie powinnam. Dziękuję, że chciałeś ze mną rozmawiać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Śr cze 27, 2018 10:06 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Owieczka napisał(a):
Czekam na prorocze słowa, na nadzieję od Boga. Na moje pytanie może odpowiedzieć jedynie Bóg.
Owieczko, nie wiem, czy zauważyłaś, ale Ty STAWIASZ MU WARUNKI, na jakich ma Ci odpowiedzieć. To nie jest pouczanie. To jest obserwacja z boku. Mam wrażenie, że trzeźwa.

Bóg jest w stanie odpowiedzieć Ci tak, żebyś to zrozumiała i żebyś wiedziała, że to On. Ale to ON stawia warunki. Masz je przedstawione "na Piśmie". On Cię kocha i może chce Ci coś powiedzieć, ale nie na Twoich warunkach i (przynajmniej teraz) nie na temat, który Cię teraz przeraża, przerasta i odbiera Ci nadzieję. Jego nie przerasta.

Modli się o Ciebie sporo osób, które Cię kochają, dobrze Ci życzą i nie zrażają się tym, że w bólu potrafisz ugryźć. To normalne. Każdy potrafi i nie ma tutaj wyjątków. A jeśli komuś się wydaje, że już nigdy nie ugryzie, to niewiele przeżył i ma przed sobą długą drogę.

Na teraz mam takie przekonanie, żeby Ci coś zadedykować. Autor dowiedział się, że ma raka. Całkowicie zaskoczony i przybity, schował się do nory, płakał na osobności i błagał Boga, żeby wiary nie stracić. Wstydził się powiedzieć własnemu kościołowi o swoim stanie, bo jako pastor "nie powinien się przyznawać do takiej porażki". Słowa powinnaś bez problemu zrozumieć.

Życzę Ci z całego serca,

"żeby Twój strach stanął twarzą w twarz
z Bogiem, którego znasz"

https://www.youtube.com/watch?v=DjNZf878ISQ

Wywiad z autorem. Dużo Ci powie:

https://www.youtube.com/watch?v=_BPNLi1TPXE

P.S. 1
"Uświęceniowych gorliwie, ale nierozsądnie" braci i siostry proszę, żeby się nie gorszyli strojem baletnicy. Ona jest alegorią duszy. :)

P.S. 2
Ten materiał NIE OZNACZA, że polecam całą twórczość "Casting Crowns". Ale są tam takie perełki jak ta.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Śr cze 27, 2018 12:35 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Mój problem ma się komplentnie nijak do tego,co tu wkleiłeś Smoku.
Nie miałabym żadnego problemu, aby prosić o modlitwę, gdybym miała raka ( a nie mam), gdybym zachorowala na coś innego równie poważnego. Nie mam się za kogoś, kogo nigdy nie mogłoby dotknąć coś takiego, raczej modlę się , aby to na mnie nie przyszło.
Nie dbam o to, co powiedzą ludzie. Większość ludzi, którzy mnie znali, tzw. chrześcijan zapewne miałoby dziką satysfakcję z powodu mojego nieszczęścia- ale to nie byli prawdziwi chrześcijanie. Co zatem może mnie obchodzić ich zdanie? Bóg z nimi. Ci, którzy modlą się o mnie (dziękuję) zapewne tak nie pomyślą,ale nawet jeśli, przeżyłabym to. Wiele razy przypisywano mi intencje, których nie miałam- to normalne, ludziom się wydaje czasem, że czytają w ludzkich sercach, a to nieprawda. Ja też musiałam tę gorzką lekcję przeżyć, mnie też się wiele kiedyś wydawało.

Oczywiście, że Bóg stawia warunki.Ja tylko proszę. Jeśli mówi mi "nie", to trudno.
I nie Bogu stawiam warunki, a...ludziom.W zasadzie nawet rudno to nazwać "stawianiem warunków", choć tak mogło zostać odebrane. Po prostu proszę. Próbuję wytłumaczyć, że czekam na słowo od Boga, a nie na kolejne pouczenia czy rady od ludzi, którzy- jakkolwiek dobrzy i mający dobre intencje- niewiele tu mogą pomóc. I nie ma sensu o tym mówić, skoro ludzie tu NIC NIE ZMIENIĄ. Pomóc może jedynie Bóg i od Niego tej pomocy oczekuję- prosząc o nią, a nie żądając. Da mi tę łaskę, będę dziękować. Nie da mi tej łaski- trudno. On jest Bogiem.

Niczego nie rozumiesz, Smoku.

Niepotrzebnie wdawałam się dyskusje i odpowiedziałam na jakiś post- przepraszam. Napisałam tu tylko po to, aby dać znak- że czekam, że może jeśli ktoś otrzyma coś od Boga w mojej sprawie, to niech da znać na prive.
Dziękuję za posty i dobre intencje. Z Bogiem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Pomoc
PostNapisane: Śr cze 27, 2018 1:32 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Owieczko, ale przecież ja Ci dałam namiary na takiego brata, który ma dar wiedzy. To bardzo zwykły i skromny brat i wiem, że jego służba przynosi błogosławione owoce. Owszem, mieszka daleko do Ciebie, ale przecież jak człowiek pragnie za wszelką cenę takiej usługi i jest w dramatycznej sytuacji, to odległość nie ma znaczenia.

Naaman też musiał wyruszyć w podróż, żeby dostać to, o co prosił, a potem jeszcze musiał zrobić coś, co po ludzku uważał za bezsensowne.

Nie wiem, od jakiego pułapu zaczyna się dla Ciebie prorok. Ten nie będzie trąbił przed sobą, ani nawet nie publikuje raportów ze swojej usługi. Ale Bóg przez niego mówi do ludzi i to mocno.

Ja osobiście doświadczam, że Bóg mówi do wierzących i w kryzysach nieraz tego doświadczałam. Skoro Duch Boży w nas mieszka, to po co nam koniecznie pośrednicy? Wiem, że Bóg używa takich ludzi (i dary) w mocny sposób i chwała Mu za to, jednak chodzi mi o to, że nie jest to niezbędne. Może należałoby zawrócić kierunek modlitwy i prosić Boga, żeby pokazał Ci, czemu do Ciebie nie mówi? Jestem pewna, że usłyszysz odpowiedź. I w zależności do tego, jaka to będzie odpowiedź, będziesz wiedziała dokąd prowadzą kolejne drogowskazy.

Pozdrawiam Cię serdecznie

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL