www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn kwi 29, 2024 5:59 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Wt kwi 12, 2011 6:38 am 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Mnie po prostu Duch przekonał.Zostałam uwolniona.Sam próbowałam kilka razy ...nic z tego. :D Ale znam ludzi ze świata ,którzy rzucali papierosy siłą woli. :shock:

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Wt kwi 12, 2011 8:22 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Owieczka napisał(a):
Niesamowite...
Jedni są uwalniani, inni po prostu walczą z nałogiem i siła woli( z pomocą Pana) rzucają palenie. Czy może po prostu zawsze potrzebne jest uwolnienie od nałogu - a ci, którzy palą, mogą się czuć usprawiedliwieni, jeśli nie zostali uwolnieni...? I czekać na cud uwolnienia?
Ci, którzy palą, powinni przestać palić - wołając do Boga, żeby ich wyzwolił z jarzma grzechu i polegając na Jego łasce. Grzech jest grzechem i nie można go zrzucić na pana Boga. Znam jednego brata, który po nawróceniu palił jeszcze 2 lata, a my modlilismy się o niego. Pewnego razu przyszedł na grupę domową i powiedział, że właśnie przestał palić. Bóg pokazał mu otchłań.

Kristina napisał(a):
Ale znam ludzi ze świata ,którzy rzucali papierosy siłą woli
Rzucanie papierosów siłą woli często kończy się tak, że podczas pierwszego potężnego stresu sięga się właśnie po papierosa. I wtedy widać, że korzeń nie został wyrwany.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Wt kwi 12, 2011 8:28 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Moze i czesto, ale nie zawsze. Moja mama nie pali od 20 lat, rzucila, bo powiedziala "dosc", zawziela sie i przy palacym tacie udalo jej sie zerwac z nalogiem, od razu, bez wielu prob i podejsc, choc oczywiscie w meczarniach :) Stresow od tego czasu miala co niemiara, a po papierosa nie siegnela.

_________________
Poznanie nadyma.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Wt kwi 12, 2011 8:56 am 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Moja siostra po kilkunastu latach palenia odstawila papierosy bez wiekszych problemow, mogla by smialo mowic o 'cudownym uwolnieniu', gdyby byla wierzaca :wink:
Mi natomiast dalo sie to z ogromnym trudem i w meczarniach, z sercem wypelnionym zalem do Boga i niezrozumieniem, czemu nie chce mnie uwolnic jak to wielokrotnie slyszalam robil innym. A wiem ze nie pale do dzis wlasnie dzieki Niemu :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Wt kwi 12, 2011 11:51 am 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Ło mamo.Ileż tego.Jakie rózności.Coś w tych papierochach jest.Już Mel Tari pisał jak w Indonezji gdzie palenie jest wręcz kulturowe,ludzie masowo rzucali faje po nowym narodzeniu.Opisuje kilka bardzo ciekawych sposobów działania Boga.
Właściwie te świadectwa upewniły mnie,że diabeł ma wielką uciechę kiedy palimy.U siebie zauważyłam,że papierosa traktowałam emocjonalnie.Był wręcz przyjacielem.Towarzyszył mi w stanach wielkiej radości i wielkiego stresu.
Emocjonalnie wiąże bardziej niż wóda.....tak myślę.
Axanko....może Ty własnymi siłami rzucałaś?Ja po nowym narodzeniu paliłam jeszcze kilka lat.Przestałam chcieć

http://wiadomosci.wp.pl/gid,13311661,ti ... 19,galeria. :shock:

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Wt kwi 12, 2011 7:20 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
kristina napisał(a):
Axanko....może Ty własnymi siłami rzucałaś?

A czy mam sie okryc rumiencem, jak powiem ze tak?. To przeciez ja cierpialam i sie meczylam, wiec czyimi silami mialam rzucac jak nie wrasnymi? Ja cosik chyba nie do konca zrozumialam pytanie :?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Wt kwi 12, 2011 8:20 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
:oops: Nie chciałam Cię urazić.Bo ja rzucałam i rzucałam i najdłużej to 12 godzin bez papierosa wytrzymałąm :evil: .A jak już Bóg się za to zabrał to przestało sie chcieć.Do dzisiaj nie wierzę ,że nie palę.Paliłam wiele lat.
Pytałam jak to się stało,że przestałas palić.

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Wt kwi 12, 2011 9:22 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Alez mnie wcale nie urazilas, Kristino. Ja tez uwazam, ze w moim wypadku to "Bog sie za to zabral", choc zapewne Ty mialas inaczej, a ja inaczej. W koncu to Duch przekonuje o grzechu, nieprawdaz? A poza tym, jak mowilam, nie pale do dzis tylko dlatego, ze sie uwolnilam w jedyny mozliwy sposob, ktory utrzymuje mnie z dala od papieroch. Za bardzo to kochalam i gdyby bylo "pstryk i nie pale" to podejrzewam, ze Bog musial by to powtarzac co jakis czas...

A jak to bylo, to juz tyle wszedzie pisalam, ze az nieladnie mi zanudzac tych, co to wiele razy juz czytali, hmmm... Jednak skoro pytasz, to krotko powiem - palilam jak pociag, jak czolg, nawet doszlo do tego, ze czesto wstawalam w nocy by zapalic, gdyz sie budzilam i nie moglam spac... A kiedy sie nawrocilam to najpierw w ogole odrzucalam od siebie mysl ze to cos zlego, potem mowilam, ze jak Pan uwaza ze to zle, to niech mnie uwolni, innych przeciez uwalnial, troche jeszcze pozniej juz prosilam Pana by mnie uwolnil i tak czas lecial a nic sie nie zmienialo, procz wyrzutow sumienia, z powodu ktorych bylam juz po pewnym czasie mocno udreczona i wtedy, pewnego razu sie rozplakalam przed Panem, tak mocno sie rozplakalam, ze az mi twarz wspuchla... Mowilam mu ze go miluje, ale ze nie moge rzucic palenia, bo nie moge i juz... i bo nawet nie chce, bo lubie palic i tak dosyc gorzko przed Panem plakalam, pytajac jak mam rzucic, skoro nie umiem nawet zachciec...

A za pare dni siedzialam w domu wieczorem i palilam. Obok byl maz i moja siostra.... I palilam sobie az nie stad ni zowad poczulam jakies duze obrzydzenie do tego wszystkiego, popatrzalam na popelniczke, piopiol, poczulam smrod i zapragnelam rzucic - to bylo cos z cala pewnoscia nadprzyrodzonego, od Pana, wiem to na pewno, nigdy wczesniej nie czulam czegos takiego...

No i powiedzialam mezowi i siotrze, ze rzuce palenie od poniedzialku (wczesniej mi tez takie deklaracje sie zdarzaly) - na co oni pokiwali glowami na znak ze juz mi "wierza"... A to bylo we wtorek... A owe pragnienie wcale mi nie zmalalo, tylko ciagle sie wzmagalo tak ze w czwartek wieczorem zgasilam papierosa i powiedzialam mezowi i siostrze, ze nie bede czekac poniedzialku i ze wiecej nie zapale, na co oni oniemal nie pukneli sie w czolo... Ale chwala Bogu sie udalo i chwala Bogu nie pale do dzis :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Śr kwi 13, 2011 10:28 am 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
:D WOW.Dziękuję.

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Pt maja 13, 2011 7:04 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt lut 13, 2007 11:39 am
Posty: 168
Jak miło jest przeczytać świadectwa o uwolnieniu z nałogów.
jeśli ktoś ma watpliwości,że nowe narodzenie niesie za soba NOWE Życie w Jezusie Chrystusie ,to jesteście żywym dowodem ,tego że tak jest
CHWAŁA JEZUSOWI.
Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.
W wielu kościołach toleruje się nałogi by nie stracić ludzi ,którzy często robią tylko publikę.
Szkoda,że nie myśli się o ich wieczności.
Pozdrawiam Sewen


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: So maja 14, 2011 6:52 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
sewen napisał(a):
W wielu kościołach toleruje się nałogi by nie stracić ludzi ,którzy często robią tylko publikę.
Szkoda,że nie myśli się o ich wieczności.

A czy sie mysli wtedy o wlasnej wiecznosci? Czy sie mysli, ze przyjdzie zdac sprawe z tego co sie robi? Jak ktos moze myslec o cudzej wiecznosci, skoro sie nie troska o wlasna? Zreszta uwazam ze los niedbalych, czy przewrotnych nauczycieli gorszy jest od tych zwyklych nalogowcow - choc i ci i tamci powinni sie ocknac, a nie omamiac sie nawzajem, ze "jest wspaniale chwala Panu"...
mysle ze dotyczy to kazdego grzechu, a nie jedynie nalogow...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Wt maja 17, 2011 10:49 am 
Offline

Dołączył(a): Wt lut 13, 2007 11:39 am
Posty: 168
Nie zawsze potrafimy dostrzec "brud na twarzy"(czyt.grzech).Dlatego dobrze jest jesli od czasu do czasu ktos powie nam ,że chyba stan w którym jestesmy to "nieczystość"
Ale to trzeba być przyjacielem drugiego człowieka a nie tylko "członkiem kościoła"
Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. (15) Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.
Pozdrawiam.Sewen


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Wt maja 17, 2011 11:42 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Sewen, możesz powiedzieć, co ten cytowany przez Ciebie fragment ma do tematu?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Wt maja 17, 2011 12:28 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Ja wlasnie chcialam powiedziec, ze nie zawsze sie da
byc kazdemu przyjacielem. Zyczyc dobrze owszem, ale przyjacielem?
I nie zawsze tez chodzi o 'brud na twarzy', niektorzy siedza w nim po same uszy i slowa im rzec nie mozna, by nie zaczeli rzucac tym brudem we wszystkie strony. Mowiac ogolnie napisalam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: PALENIE
PostNapisane: Wt maja 17, 2011 4:15 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
:D :D Jak przestałam palić to wydawało mi się, że jestem najbardziej świętą osoba na tej ziemi.
No i okazało się niestety,że jak papierosowy dym opadł to odsłonił bardzo dużo grzechów, grzeszków i niedoskonałości.Gorszych niż nałóg.Dzięki pomocy braci i przyjaciół a czasem osobiście Duch Święty pokazywał wszystkie brzydactwa.
Nigdy,przenigdy nie było w tym złośliwości,potępienie,dokopania.Tylko chęć pomocy.Współczucie,życzliwość.Nawet przekazywana szorstkim czasem tonem ale w miłosci.
Tyle.Tego Bóg od nas żąda.Mamy podnosić!

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL