Witajcie
Minęły prawie 2 lata, kiedy pytałam w jaki sposób całym sercem zaufać Panu. Dużo się wydarzyło w moim duchowym życiu. Macie w tym swój nieskromny udział, za co jestem Wam wdzięczna.
Urodziłam się i wychowałam w wyznaniu śJ...to wiecie. Często zastanawiałam się, czy w ogóle doświadczyłam nowego narodzenia. Wewnętrznie czułam potwierdzenie tej chwili, kiedy Bóg zaprosił mnie do siebie, a ja wyraziłam chęć, pragnienie, gotowość pójścia za Nim i podążyłam śladami Pana. Tyle tylko, że wszystko co się później wydarzyło, było poniekąd zaprzeczeniem nowego narodzenia, bo odnalazłam się w organizacji głoszącej religijny fałsz. Niemniej osobiste przeżycia jak również doświadczenia innych braci i sióstr z wyznania śJ oraz innych denominacji (nie wykluczając KK) przekonują mnie, że nowe narodzenie może się stać naszym udziałem bez względu na przynależność wyznaniową. Bo dotyczy naszej osobistej relacji z Bogiem. Jeśli jesteś dzieckiem Bożym, Pan cię nie opuści, ale w odpowiednim czasie przyprowadzi do swego pastwiska. Trzeba tylko zaufać Panu całym sercem.
Potrzebowałam czasu, aby przemyśleć pewne sprawy i dać czas najbliższym na akceptację mojego wyboru. To był mroczny okres, trudny, wyczerpujący, depresyjny. Korzystałam z wykładów i kazań braci ewangelicznych, które okazały się dla mnie olbrzymim wsparciem. Modliłam się do Boga Ojca, do Jezusa, Jego Syna, z czasem do Ducha Świętego o pomoc i pokazanie rozwiązania mojej sytuacji. I wtedy Bóg zwrócił uwagę- musiałam poddać się poważnemu zabiegowi operacyjnemu. Był to czas przemyśleń, pytań i konkretnych odpowiedzi. Błogosławiony, dobry czas. Bóg przemówił przez swoje słowo: Łuk. 14: 26-33.
26) Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, a nawet i życia swego, nie może być uczniem moim. (27) Kto nie dźwiga krzyża swojego, a idzie za mną, nie może być uczniem moim. (28) Któż bowiem z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie najpierw i nie obliczy kosztów, czy ma na wykończenie? (29) Aby gdy już położy fundament, a nie może dokończyć, wszyscy, którzy by to widzieli, nie zaczęli naśmiewać się z niego, (30) mówiąc: ten człowiek zaczął budować, a nie mógł dokończyć. (31) Albo, który król, wyruszając na wojnę z drugim królem, nie siądzie najpierw i nie naradzi się, czy będzie w stanie w dziesięć tysięcy zmierzyć się z tym, który z dwudziestoma tysiącami wyrusza przeciwko niemu? (32) Jeśli zaś nie, to gdy tamten jeszcze jest daleko, wysyła poselstwo i zapytuje o warunki pokoju. (33) Tak więc każdy z was, który się nie wyrzeknie wszystkiego, co ma, nie może być uczniem moim.
Bóg przemówił z potężną mocą. Biblijne wersety krążyły i wracały do mnie z coraz większym natężeniem-także stało się dla mnie jasne, że Bóg odpowiedział na moje modlitwy.To był czas na opuszczenie religii śJ. Uświadomiłam sobie, że ta chwila się nie powtórzy ani nie będzie trwać wiecznie. Muszę działać natychmiast i stawiać zdecydowane kroki. Otrzymałam zapewnienie od Boga, że koszty zostały obliczone i jestem w stanie z Pana pomocą oddać się Jemu całkowicie i bezwarunkowo. Z końcem 2016r. sformalizowałam odłączenie od zboru śJ.
Po złożeniu przed wierzącymi świadectwa, jak Pan Jezus stał się moim Zbawicielem, który z ciemności wyciągnął mnie do światła, potwierdziłam swoje oddanie chrztem wodnym. Miało to miejsce 30 lipca 2017 w baptysterium przy KWCh w Lublinie. Niech chwała będzie Panu Jezusowi Chrystusowi za Wielkie Zbawienie! Za czas łaski, który jeszcze trwa!