www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz mar 28, 2024 10:06 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt wrz 01, 2015 12:42 am 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Cytuj:
Smok Wawelski: Jeśli po swoim ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu Pan Jezus wziął kogokolwiek z szeolu do nieba, to musieli być święci z okresu Starego Testamentu

Faktycznie wszystkie inne opcje poza świętymi Starego Testamentu odpadają. Popełniłem błąd pisząc święci Starego Przymierza zamiast Starego Testamentu.
Cytuj:
Smok Wawelski: Można zatem postawić tezę, że raj został przeniesiony do nieba i w szeolu nie istnieje teraz takie miejsce. Dusze świętych są z Panem, a zmartwychwstaną w swoim porządku.

Ma to sens choć z drugiej strony zastanawiałem się nad fragmentem z ew. Jana 14:2-3. Wiemy, że w domu Ojca wiele jest mieszkań oraz to, że Pan Jezus poszedł przygotować nam miejsce. Rozumiem, że tam będziemy mieszkać na pewno po tym gdy Jezus Chrystus przyjdzie po kościół lecz czy można postawić tezę, że dusze wierzących przebywają właśnie w tych mieszkaniach? Chodzi mi o to czy była potrzeba przenoszenia raju z szeolu jeżeli już są jakieś mieszkania :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt wrz 01, 2015 3:37 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 4:37 am
Posty: 68
Czy zgadzasz się Ido, że męki oraz oddalenie od oblicza Bożego będzie wieczne tak jak masz napisane powyżej?
Pax, dziękuję Ci za obszerne przedstawienie tematu piekła i jeziora ognistego. Swego czasu miałam przyjemność rozmawiać na te tematy z baptystami i zauważyłam, że istnieją wśród nich pewne rozbieżności, dotyczące zrozumienia przypowieści o Łazarzu i Bogaczu,terminu piekła i ognia wiecznego. Toteż nie uważałam ten temat za istotny w procesie nawrócenia. Po części nadal tak uważam. Nasza wiara w zbawczą ofiarę Chrystusa i chęć skorzystania z łaski, raczej nie powinna wypływać ze strachu przed jeziorem ognistym, ale z wdzięczności i docenienia miłości Boga do nas.

Czym jest jezioro ogniste? Obrazem miejsca wiecznej udręki nieposłusznych ludzi, wiecznym cierpieniem, nieugaszonym ogniem? Czy wiecznym oddzieleniem od Boga? Jakiemu celowi miałoby służyć wieczne męczenie ludzi w ogniu piekielnym? Skoro w innym miejscu PŚ przedstawione jest nieco inne podejście Boga do zadawania cierpień:
Bo synowie judzcy czynili to, co złe przed moimi oczyma (...) wznieśli miejsce ofiarne Tofet w Dolinie Ben-Hinnoma, aby spalać w ogniu swoich synów i swoje córki, czego Ja nie nakazałem i co mi nawet na myśl nie przyszło. (Jer 7,31)

Dla mnie nie jest oczywiste, że druga śmierć jako jezioro ogniste oznacza wieczne męki, bo zgodnie z Obj. 20,14 również " śmierć i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć". Czy śmierć lub piekło mogą cierpieć lub cokolwiek czuć? Raczej zostały unicestwione, zniszczone na zawsze.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt wrz 01, 2015 4:26 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Cytuj:
Ida: Czym jest jezioro ogniste? Obrazem miejsca wiecznej udręki nieposłusznych ludzi, wiecznym cierpieniem, nieugaszonym ogniem? Czy wiecznym oddzieleniem od Boga? Jakiemu celowi miałoby służyć wieczne męczenie ludzi w ogniu piekielnym? Skoro w innym miejscu PŚ przedstawione jest nieco inne podejście Boga do zadawania cierpień: Bo synowie judzcy czynili to, co złe przed moimi oczyma (...) wznieśli miejsce ofiarne Tofet w Dolinie Ben-Hinnoma, aby spalać w ogniu swoich synów i swoje córki, czego Ja nie nakazałem i co mi nawet na myśl nie przyszło. (Jer 7,31)

Ido jest niestety tak jak podejrzewałem, zamiast kierować się Pismem tworzysz w sercu fałszywy obraz Boga. Zauważ, że podałem Ci 4 zrozumiałe fragmenty Biblii w których mowa jest o wiecznych mękach, wiecznej każe oraz wiecznym oddaleniu od oblicza Bożego. Zamiast potwierdzić to co jest napisane w Biblii uciekłaś do argumentacji ŚJ.

Rozmawiałem z ponad 30 ŚJ i każdy używa tego samego argumentu. Jer 7:31 mówi o tym, że byli tacy ludzie co składali swoich synów w ofierze obcym Bogom i to było i jest ohydą dla Boga. W Jeziorze Ognistym ludzi nie składa się w ofierze. Każda osoba, która trafi do Jeziora ognistego, trafia tam z własnej woli z powodu swoich grzechów oraz nie umiłowania prawdy ewangelii. Bóg nie ma upodobania ze śmierci grzesznika.

Poza tym zwróć uwagę, że to ŚJ składają swoje dzieci w ofierze gdy odbierają im możliwość przyjęcia krwi.
Cytuj:
Ida: Dla mnie nie jest oczywiste, że druga śmierć jako jezioro ogniste oznacza wieczne męki, bo zgodnie z Obj. 20,14 również " śmierć i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć". Czy śmierć lub piekło mogą cierpieć lub cokolwiek czuć? Raczej zostały unicestwione, zniszczone na zawsze.

Ido czy śmierć i hades mają nieśmiertelną duszę? Człowiek oraz aniołowie taką posiadają. Dlatego jest napisane, że zarówno Szatan jak i jego aniołowie oraz wszyscy niezbawieni grzesznicy będą cierpieć wiecznie w oddaleniu od Boga.
Dan 12:2, Obj 20:10, Mat 25:46, 2 Tes 1:6-9

Nie ignoruj Słowa Bożego bo to się źle dla Ciebie skończy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt wrz 01, 2015 4:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ida napisał(a):
istnieją wśród nich pewne rozbieżności, dotyczące zrozumienia przypowieści o Łazarzu i Bogaczu,terminu piekła i ognia wiecznego.
Ido, skąd wiesz, że historia o Łazarzu i bogaczu jest przypowieścią, a nie relacją prawdziwych wydarzeń? Porównywałaś jej konstrukcję z przypowieściami? Bo wydaje mi się, że zbyt szybko (chyba jednak na podstawie starych przyzwyczajeń anihilacjonistycznych) zakładasz, że to jest jedynie przypowieść.

Ida napisał(a):
Toteż nie uważałam ten temat za istotny w procesie nawrócenia. Po części nadal tak uważam. Nasza wiara w zbawczą ofiarę Chrystusa i chęć skorzystania z łaski, raczej nie powinna wypływać ze strachu przed jeziorem ognistym, ale z wdzięczności i docenienia miłości Boga do nas.
To ciekawe, bo sam Jezus i apostołowie jak najbardziej uważali temat piekła czyli gehenny za istotny w procesie nawrócenia. Dlatego ostrzegali grzeszników przed wiecznym potępieniem, bo przecież od czegoś mamy zostać zbawieni... dlatego lepiej z jedną kończyną wejść do Królestwa Niebios niż z obiema do gehenny [Mat. 5:10;18:8; Mar. 9:43] i dlatego należy się ratować, bo zbawienie jest ratunkiem [Dz. Ap. 2:40] przed wiecznym sądem po zmartwychwstaniu [Hebr. 6:2], a nie nagrodą za to, że doceniliśmy miłość Boga do nas i skorzystaliśmy z Jego łaski.

Ida napisał(a):
Czym jest jezioro ogniste? Obrazem miejsca wiecznej udręki nieposłusznych ludzi, wiecznym cierpieniem, nieugaszonym ogniem? Czy wiecznym oddzieleniem od Boga?
Wiecznym oddzieleniem od Boga. Śmierć według definicji biblijnej jest oddzieleniem, a nie unicestwieniem.

Ida napisał(a):
Jakiemu celowi miałoby służyć wieczne męczenie ludzi w ogniu piekielnym?
Wymierzeniu sprawiedliwej kary proporcjonalnej do ich win. Okres kary jest związany z wielkością dzieła Jezusa i wiecznym trwaniem sądu dla tych, którzy odrzucili Zbawiciela [Hebr. 6:1-2]. Wieczność kary w jeziorze ognistym jest miarą wielkości dzieła Zbawiciela i Jego miłości do nas - bo właśnie przed wieczną karą przyszedł nas uratować, dając się za nas ukrzyżować.

Ida napisał(a):
Skoro w innym miejscu PŚ przedstawione jest nieco inne podejście Boga do zadawania cierpień: Bo synowie judzcy czynili to, co złe przed moimi oczyma (...) wznieśli miejsce ofiarne Tofet w Dolinie Ben-Hinnoma, aby spalać w ogniu swoich synów i swoje córki, czego Ja nie nakazałem i co mi nawet na myśl nie przyszło. (Jer 7,31)
To nie jest właściwa analogia. Po pierwsze, to nie Bóg będzie zadawał cierpienia w gehennie. Po drugie, spalanie dzieci w ogniu stanowiło ofiarę składaną pogańskim bożkom i nie miało żadnego związku z wymierzaniem kary za ich grzechy, tym bardziej wiecznej kary w gehennie. Podejście Boga do zadawania cierpień przedstawione w tym wersecie nie ma nic wspólnego z Jego podejściem do cierpień w gehennie, przed którymi On chce nas uratować i o których lojalnie nas ostrzega.

Ida napisał(a):
Dla mnie nie jest oczywiste, że druga śmierć jako jezioro ogniste oznacza wieczne męki, bo zgodnie z Obj. 20,14 również " śmierć i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć". Czy śmierć lub piekło mogą cierpieć lub cokolwiek czuć? Raczej zostały unicestwione, zniszczone na zawsze.
Znowu błędna analogia. Nie jest tutaj napisane, śmierć i hades zostały wrzucone do jeziora ognistego po to, żeby tam cierpieć męki. Natomiast jezioro ogniste jest przygotowane dla diabła i jego aniołów, którzy jako istoty duchowe z definicji nie mogą zostać zniszczone na zawsze [Mat. 25:46], podobnie jak zmartwychwstałe ciała, których już zniszczyć nie będzie można, ponieważ będą nieśmiertelne [I Kor. 15:53-54].

Kaźń wieczna znaczy dosłownie kaźń, która nie będzie miała końca [Mat. 25:46]. Znaczenie słowa "aionios" użytego w tym wersecie, jest podane tutaj:

http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... G166&t=KJV

Jezioro ogniste jest drugą śmiercią czyli bezpowrotnym oddzieleniem od Boga na zawsze połączonym z wiecznie trwającą kaźnią proporcjonalną do grzechów. Dlatego na sądzie ostatecznym będą otwarte dwa rodzaje ksiąg. Jedna przesądza o wieczności przebywania z Bogiem lub z dala od Boga, a księgi dotyczące życia każdego człowieka o wymiarze samej kary [Obj. 20:11-15]. Ten, kto został zapisany w księdze żywota, cieszy się wiecznym przebywaniem z Bogiem i wiecznie trwającą nagrodą. Ten, kto nie został tam zapisany, doświadcza wiecznego oddzielenia od Boga i wiecznie trwającej kary [II Tes. 1:9].

Mogę tylko powtórzyć za Paxem: Nie ignoruj Słowa Bożego, bo się źle skończy. Chodzisz po kruchym lodzie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr wrz 02, 2015 4:01 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 4:37 am
Posty: 68
Pax, nie ignoruję PŚ. Patrząc na całość Bożego działania, próbuję w logiczny sposób uzasadnić istnienie ognistego jeziora, w którym niegodziwe stworzenia cierpią wieczne męki. Mam świadomość, że ''wasze myśli nie są myślami moimi a wasze drogi nie są moimi, mówi Pan. "(Izj.55,11) W pełni nie jesteśmy zdolni do zrozumienia metod działania i postępowania Boga, istnieją ludzkie ograniczenia utrudniające poznanie Pana.
Cytuj:
Ido jest niestety tak jak podejrzewałem, zamiast kierować się Pismem tworzysz w sercu fałszywy obraz Boga. Zauważ, że podałem Ci 4 zrozumiałe fragmenty Biblii w których mowa jest o wiecznych mękach, wiecznej karze oraz wiecznym oddaleniu od oblicza Bożego. Zamiast potwierdzić to co jest napisane w Biblii uciekłaś do argumentacji ŚJ.

Obraz Boga kształtujemy na całym, natchnionym Słowie Bożym, nie na kilku fragmentach Biblii. PŚ cechuje logika i brak sprzeczności. Jeśli takowe znajdujemy to znaczy, że brakuje nam wnikliwości. Rozumiem, że może Cię irytować przywoływanie starotestamentowych słów, bo masz przekonanie do doktryny w ogień piekielny i jak większość odrodzonych chrześcijan wierzysz w wieczną karę z wiecznymi mękami. Uważam za nieeleganckie nawiązywanie do mojej przeszłości religijnej. Tym bardziej, że wiele nauk śJ odrzuciłam i czuję do nich odrazę, podobnie jak Ty. W jaki sposób pogodzić obraz miłosiernego Syna Bożego, który nie tylko uczył "miłować swoich nieprzyjaciół", ale umarł za nasze grzechy męczeńską śmiercią z obrazem sadysty, męczącego ludzi w straszliwym ogniu przez miliardy lat?
Niedoskonały człowiek, posiadający wszczepione przez Boga sumienie, oraz ludzkie rządy nie pozwalają na tortury najpodlejszych zbrodniarzy, skazanych za swe ohydne czyny na karę śmierci. Wyroki wykonuje się w sposób jak najbardziej humanitarny. Na przestrzeni wieków istniały jednostki - sadyści, którzy gotowi byli torturować każdego bez żadnej przyczyny. Niemniej ludzi bez sumień nie jest wielu. Większość z nas odczuwa zasadne oburzenie na praktykę znęcania się nad drugim człowiekiem. Skoro nas, niedoskonałych ludzi oburza zadawanie bliźniemu cierpień, dlaczego tak łatwo stawiamy Boga w roli sadysty, który będzie przez wieczność męczył grzeszników.
Jak pogodzić słowa z Ap. 21 : Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi. I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły, z jednoczesnym istnieniem ognistego piekła, w którym niegodziwi będą cierpieć wieczne męki?

Co do Mateusza 25: 41,46 to słowo "aionios", przetłumaczone na wieczną mękę, wieczną kaźń, wieczne potępienie, czy nie oznacza tyle co, trwały wyrok od którego nie ma odwrotu? Skoro Bóg pragnie uszczęśliwić wiernego człowieka, dlaczego miałby jednocześnie męczyć innych w wiecznym ogniu? A co z wolną wolą człowieka? Bóg kładzie przed nami wybór życia lub śmierci. Karą za grzech jest śmierć. Jednak Bóg pragnie, abyśmy wybrali życie i zbawienie. (1Tym. 2:4) Na siłę nikogo nie zbawia, decyzję pozostawia nam. Wieczne męki w ogniu piekielnym byłyby Bożym argumentem siłowym, nie wolnym wyborem człowieka.

Jeszcze raz, nie ignoruję Słowa Bożego. Staram się zrozumieć Bożą miłość, sprawiedliwość, moc.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr wrz 02, 2015 12:56 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Cytuj:
Ida: Obraz Boga kształtujemy na całym, natchnionym Słowie Bożym, nie na kilku fragmentach Biblii. PŚ cechuje logika i brak sprzeczności. Jeśli takowe znajdujemy to znaczy, że brakuje nam wnikliwości. Rozumiem, że może Cię irytować przywoływanie starotestamentowych słów, bo masz przekonanie do doktryny w ogień piekielny i jak większość odrodzonych chrześcijan wierzysz w wieczną karę z wiecznymi mękami. Uważam za nieeleganckie nawiązywanie do mojej przeszłości religijnej. Tym bardziej, że wiele nauk śJ odrzuciłam i czuję do nich odrazę, podobnie jak Ty.

Mnie nie irytuje przywoływanie starotestamentowych fragmentów Biblii. Powołałaś się na fragment Jer 7:31 nie mający nic wspólnego z jeziorem ognistym co zostało Ci wykazane. Fragment starotestamentowy mówiący natomiast o życiu po śmierci zarówno dla zbawionych jak i nie zbawionych podałem Ci lecz nie przyjmujesz go.

„A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie” [Dan 12:2]

Rozumiem, że odrzuciłaś wiele nauk ŚJ ale wciąż zostały Ci naleciałości. Odnośnie piekła jako szeolu i gehenny mówisz dokładnie jak ŚJ dlatego nie dziw mi się gdy ich przytaczam.
Cytuj:
Ida: W jaki sposób pogodzić obraz miłosiernego Syna Bożego, który nie tylko uczył "miłować swoich nieprzyjaciół", ale umarł za nasze grzechy męczeńską śmiercią z obrazem sadysty, męczącego ludzi w straszliwym ogniu przez miliardy lat? Niedoskonały człowiek, posiadający wszczepione przez Boga sumienie, oraz ludzkie rządy nie pozwalają na tortury najpodlejszych zbrodniarzy, skazanych za swe ohydne czyny na karę śmierci. Wyroki wykonuje się w sposób jak najbardziej humanitarny. Na przestrzeni wieków istniały jednostki - sadyści, którzy gotowi byli torturować każdego bez żadnej przyczyny. Niemniej ludzi bez sumień nie jest wielu. Większość z nas odczuwa zasadne oburzenie na praktykę znęcania się nad drugim człowiekiem. Skoro nas, niedoskonałych ludzi oburza zadawanie bliźniemu cierpień, dlaczego tak łatwo stawiamy Boga w roli sadysty, który będzie przez wieczność męczył grzeszników.

Biblia nie zostawia nam wątpliwości, piekło nigdy nie było stworzone z zamiarem dla ludzkości lecz szatana i jego aniołów[Mt 25:41] gdzie dzień w dzień na wieki wieków będą męczeni[Obj 20:10]. Bóg nie chce aby ktokolwiek tam trafił gdyż nie ma upodobania w śmierci bezbożnego[Ez 33:11] która nie jest unicestwieniem lecz wiecznym oddzieleniem od Boga[2 Tes 1:9]. Jedyną alternatywą piekła jest niebo + nowa ziemia[Mt 25:34-46][Obj 21:1-4] gdzie nie będzię już śmierci, smutku, krzyku,mozołu itd. Bóg na siłę nikogo nie zmusi do Nieba i w konsekwencji na nową ziemię. Każdy kto chce może przyjść do Jezusa i otrzymać dar życia wiecznego z Bogiem. Wszystko co trzeba zrobić to uniżyć się i przyjąć ofiarę Jezusa za nasze grzechy. Ci, którzy nie chcą być z Bogiem wybierają jedyną alternatywę, którą jest piekło, które nie było przygotowane dla nich.

Jeżeli staniesz na parapecie i skoczysz z 2 piętra na beton i złamiesz nogę to nie oskarżasz Boga za to, że nie zabrał Ci wolnej woli oraz dał ręce i nogi aby się na ten parapet wspiąć. Podobnie jest z Jeziorem Ognistym. Bóg wyraźnie nas ostrzegł tak, że możemy widzieć piekło w Biblii i jeżeli postanowimy mimo ostrzeżeń ignorować jedyną drogę zbawienia od Jeziora Ognistego, którą jest Jezus „to jakże my ujdziemy cało, jeżeli zlekceważymy tak wielkie zbawienie?” [Hbr 2:3]. Nazywanie Boga sadystą za podjęcie decyzji nie bycia z Nim jest co najmniej nie na miejscu.
Cytuj:
Ida: Jak pogodzić słowa z Ap. 21 : Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi. I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły, z jednoczesnym istnieniem ognistego piekła, w którym niegodziwi będą cierpieć wieczne męki?

W niebie przebywa Bóg, który jest miłością[Jan 4:16] w związku z tym w piekle nie będzie można czuć Jego obecności i miłości [Mt 25:41][2 Tes 1:9]. Jeżeli w niebie jest pokój tak w piekle jest brak pokoju, tak samo jeżeli w niebie nie ma bólu tak w piekle on jest. Żaden człowiek nie musi iść do piekła lecz jeżeli odrzuci ofertę życia wiecznego z Nim pozostaje jedynie spędzić wieczność z dala od Jego obecności i to miejsce nazywa się „piekłem”, Jeziorem Ognistym.
Kod:
Ida: Co do Mateusza 25: 41,46 to słowo "aionios", przetłumaczone na wieczną mękę, wieczną kaźń, wieczne potępienie, czy nie oznacza tyle co, trwały wyrok od którego nie ma odwrotu?

Wieczna kara, wieczne męki oznacza po prostu karę,męki które będą trwać wiecznie. Jeżeli nie jesteśmy pewni czym są wieczne męki lub kara to mamy napisane w innych miejscach tak jak np. w Obj 20:10, Mt 25:30, Dn 12:2, 2 Tes 1:9 itd.
Cytuj:
Ida: Skoro Bóg pragnie uszczęśliwić wiernego człowieka, dlaczego miałby jednocześnie męczyć innych w wiecznym ogniu? A co z wolną wolą człowieka? Bóg kładzie przed nami wybór życia lub śmierci. Karą za grzech jest śmierć. Jednak Bóg pragnie, abyśmy wybrali życie i zbawienie. (1Tym. 2:4) Na siłę nikogo nie zbawia, decyzję pozostawia nam. Wieczne męki w ogniu piekielnym byłyby Bożym argumentem siłowym, nie wolnym wyborem człowieka.

Bóg chce aby człowiek się z Nim pojednał i każdy, który to uczynił przez Jezusa Chrystusa będzie przebywał w wiecznej radości z Nim lecz właśnie z powodu wolnej woli Bóg nie może nikogo zmusić do nieba a jedyną alternatywą jest piekło które jest przeciwieństwem nieba, które jest z dala od obecności Bożej[2 Tes 1:9, Mt 25:41] dlatego w piekle jest tak źle.

Jak myślisz dlaczego dla Judasza lepiej było się nie urodzić? [Mk 14:21]
Cytuj:
Ida: Jeszcze raz, nie ignoruję Słowa Bożego. Staram się zrozumieć Bożą miłość, sprawiedliwość, moc.

Może najpierw powinienem zadać pytanie, czy poniższy tekst mówi o tym, że diabeł wraz z antychrystem oraz fałszywym prorokiem będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków? Jeżeli tak to czy zgadzasz się z tym co jest napisane?

„A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i siarki, gdzie znajduje się też zwierzę i fałszywy prorok, i będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków.” Obj 20:10


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt wrz 04, 2015 5:44 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 4:37 am
Posty: 68
Cytuj:
Jak myślisz dlaczego dla Judasza lepiej było się nie urodzić?
Może najpierw powinienem zadać pytanie, czy poniższy tekst mówi o tym, że diabeł wraz z antychrystem oraz fałszywym prorokiem będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków? Jeżeli tak to czy zgadzasz się z tym co jest napisane?
„A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i siarki, gdzie znajduje się też zwierzę i fałszywy prorok, i będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków.” Obj 20:10

Pax, Objawienie jest księgą pełną symboli, nie wszystko należy tłumaczyć dosłownie. Gdyby zapłatą za grzech były wieczne męki w gehennie zostałoby to wyraźnie powiedziane w PŚ. Słowo Boże mówi, że "zapłatą za grzech jest śmierć" (Rz.6:23), a nie wieczna męka. Alternatywą dla życia wiecznego jest śmierć, a nie wieczne męki. Jezus powiedział: "Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jedynego dał, aby każdy kto weń wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" ( Jana 3:16).Owszem, znajdujemy w Biblii kilka miejsc, gdzie mowa o wiecznej lub trwającej "na wieki wieków" karze. Jak należy je rozumieć, pamiętając o braku sprzeczności w PŚ?

Przykładowo List Judy podaje: "Tak też Sodoma i Gomora i okoliczne miasta, które w podobny do nich sposób oddały się rozpuście i przeciwnemu naturze pożądaniu cudzego ciała, stanowią przykład kary ognia wiecznego za to."" (Jd.7)Ogniem, który je strawił był "ogień wieczny", a jednak już nie płonie tam, gdzie leżały owe miasta. Słowo "wieczny" odnosi się nie do czasu trwania, ale trwałości i nieodwracalności Bożego wyroku. Po Sodomie i Gomorze nie zostało śladu, miasta te nie zostały nigdy odbudowane. Po prostu przestały istnieć.
Kolejny biblijny przykładem ognia wiecznego jest kara nałożona niegdyś przez Boga na Edom: "Ani w nocy, ani w dzień nie zgaśnie, jego dym wznosić się będzie zawsze; z pokolenia w pokolenie będzie pustynią, po wieki wieków nikt nie będzie nią chodził" (Iz.34:10). Na terenie dawnego Edomu nie wznosi się już dym, gdyż to nie ogień miał być wieczny, lecz jego rezultaty.
Dochodzę do wniosku, że terminy " na zawsze", " na wieki wieków" mają poniekąd charakter względny i kładą nacisk na okres potrzebny na zakończenie danej aktywności, a nie na nieskończoność przebiegu danej działalności.
PŚ często określa ogień Boży "nieugaszonym" (Mt.3:12), gdyż nic go nie stłamsi. Jeremiasz zapowiedział, że Babilończycy spalą Jerozolimę "ogniem nieugaszonym" (Jer.17:27). Tak też się stało. Miasto zostało zniszczone, ale ten ogień już nie płonie. Czy nie w podobnym tonie Ap. Piotr pisał, że "teraźniejsze niebo i ziemia mocą tego samego Słowa zachowane są dla ognia i utrzymane na dzień sądu i zagłady bezbożnych ludzi." (2P.3:7) ?

Oczywistym i pewnym faktem jest zniszczenie grzechu i grzeszników przez Boga. Ale trzeba też pamiętać, iż Bogu nie sprawia przyjemność znęcać się nad nimi przez wieczność: "Jakom żyw - mówi Wszechmocny Pan - nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, a raczej, by się bezbożny odwrócił od swojej drogi, a żył" (Ez.33:11). Bóg nie będzie tolerował grzechu w nieskończoność. Niemniej wcześniej udowodnił, że miłuje nawet tych, którzy stanęli w opozycji do Niego. "Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł" (Rz.5:8).

Bóg nie będzie tolerować grzechu, dlatego ci, którzy odrzucili dar zbawienia w Chrystusie, muszą ponieść śmierć wraz z Diabłem i demonami. Szatan i bezbożni wrzuceni zostaną do jeziora ognia i siarki (Ap.20:10), które Biblia nazywa "drugą śmiercią" (Ap.21:18), bo z niej nie ma już zmartwychwstania i odwrotu. Grzesznicy poniosą karę współmierną do swych grzechów (Mt.11:24; Gal.6:7) oraz do posiadanej świadomości (Łk.12:47-48).

Dlaczego lepiej byłoby dla Judasza, aby się nie urodził? Dla tego człowieka — ale czy lepiej dla świata? Może tu chodzi nie o zbawienie czy potępienie Judasza, ale o potwornie spotęgowaną masę nienawiści, którą ten jeden człowiek musiał na siebie przyjąć, wydając Syna Bożego na śmierć? Ktoś musiał zdradzić Chrystusa, aby się wypełniły Pisma. Bóg nigdy nie zniewala człowieka. Zatem Judasz mógł wydać Jezusa np. na Jego prośbę, ale było inaczej. Może wydał Go ze zwątpienia, rozpaczy, chęci zysku? A później popełnił samobójstwo. Nie skorzystał z Bożej łaski, choć był tak blisko Boga.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt wrz 04, 2015 6:33 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 12, 2011 6:21 pm
Posty: 137
Ja też jestem 'po ŚJ' a nawet, w pewnym sensie, po ADS. Piekło długo było dla mnie problemem. Ostatnimi czasy zaczęłam wierzyć w wieczne męki piekielne, ale zainteresowanie z jakim czytam dyskusje takie jak ta chyba świadczy, że gdzies z tyłu głowy czają się jeszcze jakieś wątpliwości. Ale do rzeczy(bo na razie, to nic nowego nie wniosłam do wątku:):

Mnie do tej pory zastanawia jeden zwrot: Mar. 9:44 - 'Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie'. Wcześniej jest mowa o piekle i ogniu nieugaszonym. Ten werset powtórzony jest jeszcze w Mar. 9:46 i 48.

Przy wersecie 48(przekład BW) jest odnośnik do Iz. 66:24 - 'Gdy wyjdą, będą oglądać trupy ludzi, którzy odstąpili ode mnie; bo robak ich nie zginie, a ogień ich nie zgaśnie i będą obrzydliwością dla wszelkiego ciała.'

Co prawda te fragmenty mówią o innych wydarzeniach, ale łączy je ten zwrot. W Izajasza pomimo tego, że robak nie zginie a ogień nie zgaśnie mamy trupy. Czyli osoby, które nie żyją, chociaż ogień nie gaśnie, to nie męczy ich wiecznie.

Znalazłam nawet kiedyś wyjaśnienie tego w jednej książce(nie pamiętam ani tytułu, ani autora, ale wiem, że dotyczyła czasów ostatecznych). Ponieważ Bóg jest sprawiedliwy, to każdy będzie tyle cierpiał w tym ogniu, na ile w tym życiu sobie zasłużył, bo nie każdy niewierzący otrzyma jednakowy wyrok. Po skończonym wyroku umiera, choć ogień nie gaśnie.

Jest to jakieś wyjaśnienie, ale tak jak napisałam na początku, nie mam 100%-towego przekonania w żadną stronę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt wrz 04, 2015 11:51 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ida napisał(a):
Pax, Objawienie jest księgą pełną symboli, nie wszystko należy tłumaczyć dosłownie. Gdyby zapłatą za grzech były wieczne męki w gehennie zostałoby to wyraźnie powiedziane w PŚ.
Ido to JEST wyraźnie powiedziane w PŚ - choćby w Mat. 25:46. Problem polega na tym, że najwyraźniej nie chcesz się z tym pogodzić.

Ida napisał(a):
Słowo Boże mówi, że "zapłatą za grzech jest śmierć" (Rz.6:23), a nie wieczna męka. Alternatywą dla życia wiecznego jest śmierć, a nie wieczne męki. Jezus powiedział: "Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jedynego dał, aby każdy kto weń wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" ( Jana 3:16).Owszem, znajdujemy w Biblii kilka miejsc, gdzie mowa o wiecznej lub trwającej "na wieki wieków" karze. Jak należy je rozumieć, pamiętając o braku sprzeczności w PŚ?
Po pierwsze, śmierć nie jest unicestwieniem, tylko oddzieleniem. Dlatego śmierć biologiczna jest oddzieleniem tego, co w człowieku materialne (ciała) od tego, co niematerialne (duszy i ducha). Śmierć duchowa natomiast, to oddzielenie tego, co w człowieku niematerialne, od Boga. Dlatego karą za śmierć jest oddzielenie od Boga, a nie unicestwienie. I dlatego żywy biologicznie Paweł pisze, że umarł, gdy zgrzeszył po raz pierwszy świadomie [Rzym. 7:9-11]. Nie został unicestwiony, bo właśnie pisze do Rzymian. :)

Stan duchowego oddzielenia od Boga może zostać zmieniony na ożywienie w Chrystusie [Ef. 2:1-10] o ile człowiek żyje biologicznie. Lecz kiedy umrze jako bezbożny, kończy się wszelka nadzieja [Przyp. Sal. 11:7]. Bezpowrotne oddzielenie od Boga połączone z wiecznie trwającą karą w jeziorze ognistym jest nazywane "drugą śmiercią". Być może dlatego, że już nie ma żadnego ratunku.

Ida napisał(a):
Przykładowo List Judy podaje: "Tak też Sodoma i Gomora i okoliczne miasta, które w podobny do nich sposób oddały się rozpuście i przeciwnemu naturze pożądaniu cudzego ciała, stanowią przykład kary ognia wiecznego za to."" (Jd.7) Ogniem, który je strawił był "ogień wieczny", a jednak już nie płonie tam, gdzie leżały owe miasta. Słowo "wieczny" odnosi się nie do czasu trwania, ale trwałości i nieodwracalności Bożego wyroku. Po Sodomie i Gomorze nie zostało śladu, miasta te nie zostały nigdy odbudowane. Po prostu przestały istnieć.
Przede wszystkim, Juda mówi tutaj o przykładzie czyli o analogii, a nie o tym, że ogień, który strawił Sodomę i Gomorę był wieczny - bo nie był. "Wieczny" z definicji zawsze odnosi się do czasu trwania, natomiast każda analogia ma swoje ograniczenia. Podobieństwem w tym przypadku jest ogień, a nie czas jego trwania. W tekście Judy nie ma ani słowa o wieczności jako "nieodwracalności wyroku" - to jest idea wymyślona przez anihilacjonistów.

Ida napisał(a):
Kolejny biblijny przykładem ognia wiecznego jest kara nałożona niegdyś przez Boga na Edom: "Ani w nocy, ani w dzień nie zgaśnie, jego dym wznosić się będzie zawsze; z pokolenia w pokolenie będzie pustynią, po wieki wieków nikt nie będzie nią chodził" (Iz.34:10). Na terenie dawnego Edomu nie wznosi się już dym, gdyż to nie ogień miał być wieczny, lecz jego rezultaty.
Dochodzę do wniosku, że terminy " na zawsze", " na wieki wieków" mają poniekąd charakter względny i kładą nacisk na okres potrzebny na zakończenie danej aktywności, a nie na nieskończoność przebiegu danej działalności.
Izajasz mówi o czasach ostatecznych, co wynika z kontekstu od pierwszego wersetu rozdziału. Teren dawnego Edomu to dzisiejsza Jordania, a niebo nie zwinęło się jeszcze jak zwój księgi, pagórki nie rozpłynęły się i nie rozpoczął się jeszcze Dzień Pański [Iz. 34:1-4]. Potoki Edomu nie zamieniły się jeszcze w smołę, a glina jego w siarkę [Iz. 34:9]. To, co się stanie z Edomem w czasach ostatecznych, będzie miało skutki w postaci ognia i dymu trwającego bardzo długo - słowo "olam" w zależności od kontekstu może oznaczać po prostu długotrwałość, ale słowo "aionios" oznacza coś bez końca. Tutaj jest mowa o tym, że Edom będzie przykładem w czasie 1000 letniego Królestwa.

Ida napisał(a):
PŚ często określa ogień Boży "nieugaszonym" (Mt.3:12), gdyż nic go nie stłamsi. Jeremiasz zapowiedział, że Babilończycy spalą Jerozolimę "ogniem nieugaszonym" (Jer.17:27). Tak też się stało. Miasto zostało zniszczone, ale ten ogień już nie płonie. Czy nie w podobnym tonie Ap. Piotr pisał, że "teraźniejsze niebo i ziemia mocą tego samego Słowa zachowane są dla ognia i utrzymane na dzień sądu i zagłady bezbożnych ludzi." (2P.3:7)?
Piotr i Jeremiasz piszą o dwóch zupełnie różnych rodzajach ognia. Łączenie ich i jednoczesne wyrywania wersetów z kontekstu służy tylko temu, żeby "wyjść na swoje". Poza tym, ogień, który zniszczy ziemię zanim Bóg stworzy nową Ziemię, oczywiście doprowadzi do fizycznej zagłady ludzkości - ale to nie ma nic wspólnego z jeziorem ognistym, w którym ludzie po zmartwychwstaniu nie będą już mogli zginąć.

Ida napisał(a):
Oczywistym i pewnym faktem jest zniszczenie grzechu i grzeszników przez Boga. Ale trzeba też pamiętać, iż Bogu nie sprawia przyjemność znęcać się nad nimi przez wieczność: "Jakom żyw - mówi Wszechmocny Pan - nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, a raczej, by się bezbożny odwrócił od swojej drogi, a żył" (Ez.33:11). Bóg nie będzie tolerował grzechu w nieskończoność. Niemniej wcześniej udowodnił, że miłuje nawet tych, którzy stanęli w opozycji do Niego. "Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł" (Rz.5:8).
Problem definicji śmierć. Bóg nie chce, żeby bezbożny został od Niego na zawsze oddzielony i żeby skończył w jeziorze ognistym. Pragnie, żeby bezbożny odwrócił się od swojej drogi i żył, czyli żeby "ożył w Chrystusie" i miał żywot wieczny.

Ida napisał(a):
Bóg nie będzie tolerować grzechu, dlatego ci, którzy odrzucili dar zbawienia w Chrystusie, muszą ponieść śmierć wraz z Diabłem i demonami. Szatan i bezbożni wrzuceni zostaną do jeziora ognia i siarki (Ap.20:10), które Biblia nazywa "drugą śmiercią" (Ap.21:18), bo z niej nie ma już zmartwychwstania i odwrotu. Grzesznicy poniosą karę współmierną do swych grzechów (Mt.11:24; Gal.6:7) oraz do posiadanej świadomości (Łk.12:47-48).
Ani szatan, ani demony nie mogą zostać unicestwione, ponieważ są istotami niematerialnymi. Dlatego wszyscy, którzy trafią do jeziora ognistego razem z nimi, a będą mieli zmartwychwstałe ciała, będą ponosić karę współmierną do swoich grzechów w wiecznym oddzieleniu od Boga czyli w stanie wiecznej śmierci w przeciwieństwie do życia wiecznego zbawionych.

Ida napisał(a):
Dlaczego lepiej byłoby dla Judasza, aby się nie urodził? Dla tego człowieka — ale czy lepiej dla świata? Może tu chodzi nie o zbawienie czy potępienie Judasza, ale o potwornie spotęgowaną masę nienawiści, którą ten jeden człowiek musiał na siebie przyjąć, wydając Syna Bożego na śmierć? Ktoś musiał zdradzić Chrystusa, aby się wypełniły Pisma. Bóg nigdy nie zniewala człowieka. Zatem Judasz mógł wydać Jezusa np. na Jego prośbę, ale było inaczej. Może wydał Go ze zwątpienia, rozpaczy, chęci zysku? A później popełnił samobójstwo. Nie skorzystał z Bożej łaski, choć był tak blisko Boga.
Niestety, zaczynasz "pływać" jak student, który wie, że nie potrafi odpowiedzieć na pytanie. Gdyby się Judasz nie urodził, to by go nie było. Ale stan Judasza jest gorszy niż wtedy, gdyby go nie było - a niebyt w przypadku żywego Judasza musiałby oznaczać anihilację. Czyli lepiej byłoby dla Judasza, gdyby go nie było niż gdyby miał znaleźć się w jeziorze ognistym i wiecznie cierpieć.

Mam prośbę. Ponieważ wątek o piekle już jest na forum, proponuję go przeczytać i ewentualnie wrócić do tego tematu, jeśli znajdą się jakieś kwestie tam nie omówione. Bo zaczynamy już się powtarzać, a na to szkoda czasu. Pomijając fakt, że temat wątku jest zupełnie inny. Ja odniosłem się do wypowiedzi Idy po to, żeby jej odpowiedzi i pytania nie "zawisły w powietrzu".

viewtopic.php?f=2&t=15&hilit=piek%C5%82o


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt wrz 04, 2015 4:12 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Ido, na wszystkie twoje odpowiedzi oraz pytania odpowiedzieliśmy Ci na podstawie Słowa Bożego. Tobie nie pasuje obraz piekła taki jaki jest opisany w Biblii i dlatego nie przyjmujesz argumentacji Biblijnej. Może Ci się to nie podobać co piszę lecz takie są fakty.

Do tego co napisał Smok Wawelski odnośnie fragmentu Judy 1:7 dodam tylko, że ciekawe jest podejście ludzi mówiących o unicestwieniu duszy. Tutaj najwyraźniej ogień jest traktowany w sposób literalny a gdy przychodzi do innych miejsc takich jak np. Łk 16:19-31 to zarówno ogień jak i inne elementy już nie.

Cytuj:
Smok Wawelski: Mam prośbę. Ponieważ wątek o piekle już jest na forum, proponuję go przeczytać i ewentualnie wrócić do tego tematu, jeśli znajdą się jakieś kwestie tam nie omówione. Bo zaczynamy już się powtarzać, a na to szkoda czasu. Pomijając fakt, że temat wątku jest zupełnie inny. Ja odniosłem się do wypowiedzi Idy po to, żeby jej odpowiedzi i pytania nie "zawisły w powietrzu".

viewtopic.php?f=2&t=15&hilit=piek%C5%82o


Rozumiem, że nie ma co się powtarzać, na sam koniec chciałbym zaznaczyć jedną rzecz.

Gdy Pan Jezus mówi o piekle, zarówno jako o hadesie jak i jeziorze ognistym to ostrzega zarówno wierzących jak i nie wierzących.

„Tak będzie przy końcu świata; wyjdą aniołowie i wyłączą złych spośród sprawiedliwych, i wrzucą ich w piec ognisty; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. [Mt 13:49-50]

"Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z Królestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, którzy popełniają nieprawość, i wrzucą ich do pieca ognistego; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi zajaśnieją jak słońce w Królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!" [Mt 13:41-43]

„Jeśli tedy prawe oko twoje gorszy cię, wyłup je i odrzuć od siebie, albowiem będzie pożyteczniej dla ciebie, że zginie jeden z członków twoich, niż żeby całe ciało twoje miało pójść do piekła. A jeśli prawa ręka twoja cię gorszy, odetnij ją i odrzuć od siebie, albowiem będzie pożyteczniej dla ciebie, że zginie jeden z członków twoich, niż żeby miało całe ciało[w oryginale soma] twoje znaleźć się w piekle[ w oryginale jest użyte słowo Gehenna].” [Mt 5:29-30]

„On zaś odpowiedział im: Matką moją i braćmi moimi są ci, którzy słuchają Słowa Bożego i wypełniają je.” [Łk 8:21]

Pewnego dnia to co śmiertelne przyoblecze się w nieśmiertelność[1 Kor 15:53], zmartwychwstaniemy, jedni do życia wiecznego z Bogiem a drudzy na wieczne potępienie[Dn 12:2]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So wrz 05, 2015 8:35 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 4:37 am
Posty: 68
zielona napisał(a):
Ponieważ Bóg jest sprawiedliwy, to każdy będzie tyle cierpiał w tym ogniu, na ile w tym życiu sobie zasłużył, bo nie każdy niewierzący otrzyma jednakowy wyrok. Po skończonym wyroku umiera, choć ogień nie gaśnie.

Jest to jakieś wyjaśnienie, ale tak jak napisałam na początku, nie mam 100%-towego przekonania w żadną stronę.

:) Zielona, Twój sposób podejścia do tematu jest mi najbliższy i najbardziej logiczny. Uważam, że jezioro ognia, wieczne męki i wszystko, co związane jest z karą na wieki wieków, wymierzaną przez sprawiedliwego Boga w stosunku do istot nieposłusznych, nie należy do zagadnień prostych w wyjaśnieniu. Wraz z nabywaniem wiedzy wzrastają wątpliwości, bo widzimy więcej i komplikujemy pewne rzeczy. Niemałe znaczenie mają nasze doświadczenia religijne i wyobrażenia dotyczące spraw Bożych czy duchowego świata ukształtowane przez wyznania, z których się wywodzimy. O ile pewne błędne nauki, wyniesione w bagażu religijnego dziedzictwa, w trakcie analizowania PŚ wypłynęły szybko na wierzch, o tyle sprawa omawiana powyżej do takich nie należy. Na chwilę obecną, podobnie jak zielona, nie mam 100% przekonania w żadną stronę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So wrz 05, 2015 8:51 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 4:37 am
Posty: 68
Smok Wawelski napisał(a):
Mam prośbę. Ponieważ wątek o piekle już jest na forum, proponuję go przeczytać i ewentualnie wrócić do tego tematu, jeśli znajdą się jakieś kwestie tam nie omówione. Bo zaczynamy już się powtarzać, a na to szkoda czasu. Pomijając fakt, że temat wątku jest zupełnie inny. Ja odniosłem się do wypowiedzi Idy po to, żeby jej odpowiedzi i pytania nie "zawisły w powietrzu".

http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtop ... iek%C5%82o

Pax i Smoku, dziękuję za cierpliwość i Wasze szczere chęci w przybliżeniu biblijnego stanowiska w powyższej kwestii. Sprawa piekła, jeziora ognistego i wiecznej kary jest mi po części znana z lektury chrześcijańskiej ( nie -śJ i nie ADS, choć te źródła i sposób wyjaśniania powyższych zagadnień są mi bardzo bliskie).
Oczywiście, masz rację Adminie, że nie ma co powtarzać argumentów przedstawionych swego czasu na forum. Pamiętam również o deklaracji składanej przed przyjęciem na forum o niedyskutowaniu na niektóre, przerobione tutaj, tematy. Okazałeś dużo zrozumienia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So wrz 05, 2015 11:17 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Postaram się wrócić do tematu wątku. Jak całym sercem zaufać Panu, jeśli ktoś uparcie odrzuca Jego Słowo? Tak się składa, że nauka o wiecznym sądzie [gr. aionios krima] jest jedną z podstaw nauczania chrześcijańskiego, a nie jakąś drugorzędną sprawą, która nie ma żadnego związku z naszym duchowym stanem i wzrostem.

"Dlatego pominąwszy początki nauki o Chrystusie, zwróćmy się ku rzeczom wyższym, nie powracając ponownie do podstaw nauki o odwróceniu się od martwych uczynków i o wierze w Boga, nauki o obmywaniach, o wkładaniu rąk, o zmartwychwstaniu i o sądzie wiecznym" [Hebr. 6:1-2]

"Sąd wieczny" to jest po prostu kara, która trwa wiecznie, czyli zaczyna się i nigdy się nie kończy (bo takie jest znaczenie słowa "aionios" w tym kontekście). Nie jest to ani wiecznie trwający proces sądowy, ani wyrok mający wieczną ważność - takich idei po prostu w tym określeniu nie ma.

To nie my decydujemy, co jest właściwe i słuszne w sensie doktrynalnym. Decyduje o tym Słowo Boże. Jeśli ktoś ma "z tyłu głowy" jakieś fałszywe nauki wyniesione od ŚJ albo ADS, to po prostu powinien prosić Boga o oczyszczenie umysłu i przemienienie go tak, żeby wiedzieć, co jest dobre, słuszne i doskonałe [Rzym. 12:1-2]. Inaczej będziemy sobie przykrawać Pismo według własnych upodobań wyniesionych z poprzednich miejsc, w których byliśmy. Żeby nie było, że sam mam coś "z tyłu głowy" jako były katolik, to Wczesny Kościół wierzył w wieczną karę od początku, a zmiana nadeszła wraz z wpływem szkoły aleksandryjskiej, która była pod wpływem pogańskiej gnozy.

Oto dowody, że Kościół od samego początku (czyli od bezpośrednich uczniów apostołów) wierzył w wiecznie trwającą karę w jeziorze ognistym:

http://www.ccel.us/buis.ch4.html
http://www.ccel.us/buis.toc.html
http://www.sermonindex.net/modules/arti ... &aid=26981
http://www.bible.ca/H-hell.htm
http://www.velocity.net/~edju70/web/SoulSleep5.htm

O ile pamiętam, nie podawałem tych cytatów w wątku o piekle, więc je podaję tutaj.

Oczywiście anihilacjoniści skrzętnie unikają cytatów przytoczonych w powyższych linkach, starając się dowieść, że "czarne jest białe" czyli że doktryna o wiecznym cierpieniu w jeziorze ognistym pochodzi najwcześniej z IV-V wieku.

Wracając do tematu wątku. Zaufać Panu z całego serca to nie znaczy przyjąć pewne rzeczy, które są w Biblii napisane, a pasują nam do naszych wyobrażeń, ale nie przyjmować tego, co nam nie pasuje do naszych wyobrażeń. Taka postawa nie ma nic wspólnego z zaufaniem Panu.

Kiedy zaufałem Panu, musiałem poddać rewizji w świetle Słowa Bożego wszystkie moje poglądy i przyzwyczajenia wyniesione z katolicyzmu. Czyli zrobić tzw. "twardy reset" i wykazać gotowość na zmianę poglądów nawet w tych sprawach, w których były one ugruntowane, gdyby się okazało, że Pismo mówi inaczej.

Oczywiście, że na zmianę stanowiska potrzeba czasu. Oczywiście, że Osobą skłaniającą do zmiany stanowiska jest Duch Święty i On ma moc przekonywania - życzę Ci Ido, żebyś została przekonana i żebyś dokonała w tej sprawie "resetu". Tobie też, zielona. :)

Teraz zróbmy tak: Jakikolwiek ewentualny dalszy tok dyskusji na temat samego piekła niech się toczy w wątku o piekle. Teraz zacznijmy z powrotem mówić o zaufaniu Panu z całego serca.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So cze 24, 2017 2:29 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
"PAN patrzy z nieba, widzi wszystkich synów ludzkich. Z miejsca, w którym przebywa, spogląda na wszystkich mieszkańców ziemi.
Ukształtował serce każdego z nich, przygląda się wszystkim ich czynom." [Psalm 33:13-15]

"I dam wam serce nowe, i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste." [Ez 36:26]

"A Bóg, który zna serca, wydał im świadectwo, dając im Ducha Świętego, tak samo jak nam. I nie uczynił żadnej różnicy między nami a nimi, oczyszczając przez wiarę ich serca." Dz Ap 15:8-9

Pan nas stworzył, ukształtował serce każdego z nas. Niestety każdy człowiek zgrzeszył, zanieczyścił swoje serce.
Bóg dał obietnice nowego serca, oraz wskazówki jak zachować to nowe serce czystym [Psalm 119:10-11]

Jeżeli Bóg przez wiarę oczyścił serca tym, którzy mu zaufali tak samo przez wiarę wciąż oczyszcza abyśmy mogli mieć z Nim społeczność [1 Jan 1:7.9]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: N cze 25, 2017 9:01 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 3:14 pm
Posty: 391
Lokalizacja: Warszawa
Załącznik:
Ellen g White obelisk.jpg
Ellen g White obelisk.jpg [ 153.8 KiB | Przeglądane 17129 razy ]
Kochani to jest nagrobek prorokini Adwentystów Ellen G.White. Po kształcie obeliska widać że osoba była członkiem wolnomularstwa. Jak się medytuje w świątyni masońskiej to głupie myśli przychodzą do głowy. Z czego później wymyśla się dziwne doktryny. Tak jak że nie ma piekła...

_________________
"Bez prorockich objawień naród dziczeje....''Księga Przysłów 29:18a


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL