www.ulicaprosta.net

Mam problem z modlitwą za innych ludzi. Kiedyś w jakiejś książce przeczytałem, że ewangelista na pełnym etacie w swoim zeszycie ma zapisanych ponad 150 osób za które codziennie się modli. Zawsze mnie ciekawiło w jaki sposób on się za nie modli? Modlitwa za 150 osób musi kosztować sporo czasu. Jakiś czas temu ja sam założyłem taki zeszyt i modlę się za innymi ale jak to bywa zaczął on się rozrastać. Mam już w nim ponad 70 osób i modlitwa, w zależności od tego, jak się modlę (plus wstępne czytanie Pisma Świętego na głos) zajmuje mi od godziny do ponad dwóch godzin. O co chodzi? O to, że chciałbym się modlić za jak największą liczbę osób, które tej modlitwy potrzebują ale przeszkodą jest czas. Teraz w tej chwili nie mam pracy, więc powiedzmy mogę sobie na to pozwolić ale, jak to będzie z tym gdy znajdę pracę? Bo przecież oprócz modlitwy za innych jest jeszcze modlitwa osobista, prawda?

Więc w sumie moje pytanie brzmi jak się modlić za innych? Czy wystarczą jakieś króciutkie modlitwy czy też za każdym razem powinienem Bogu szczegółowo przedstawiać problem dotyczący danej osoby plus od razu czynić dziękczynienie za każdą osobę czy też dziękczynienie zostawić na końcu, jakby w modlitwie zbiorowej za wszystkich?

Sorry, że o to pytam. Pewnie większość z Was nie ma takich prostych dylematów ale ja nie mam kogo o to zapytać, bądź jeżeli nawet mam to jakoś się krępuję. Nawet na forum ale w końcu się przełamałem i o to właśnie powstał ten post.

Myślę, że Bogu podoba się twoje pragnienie wstawiania się za innymi (Hioba 42,10). Trudno coś konkretnego doradzić, ja bym się nie czuła dobrze z szablonem modlitewnym typu 3 minuty na osobę, ale wiem, że są osoby, które mają to jakoś uporządkowane, na przykład dniami tygodnia (poniedziałek za rodzinę, wtorek za przyjaciół, środa za chorych...itp). Dlaczego nie, jesteśmy różni.

Nie sądzę też, że musisz się obawiać, że jeśli zapomnisz danego dnia o jakiejś osobie lub szczególe modlitwy, to Bóg nie zrozumie nastawienia twojego serca.

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)

Dziękuję Szelka za odpowiedź. Nie przeznaczam iluś tam minut na osobę , bo każda osoba ma inne problemy, potrzeby. Ale zapisywać muszę za kogo się modlę, bo by mi wyleciało to z głowy.


O tym już kiedyś myślałem, ale nie byłem pewien czy to jest "właściwe" modlić się za kogoś, co któryś tam dzień, ale sądzę, że po prostu będę musiał tak czy siak na coś podobnego się zdecydować.

Lwie, poproś Pana o bardzo prostą rzecz: Żeby podsuwał Ci na myśl konkretne osoby w czasie modlitwy. Nie bój się, żeby kogoś "przeoczysz" i nie bój się, że modlisz się za jednych wspominając ich w modlitwie [Ef. 1:16; Flp. 1:3; I Tes. 1;2; II Tym. 1:3; Flm. 1:4] a o drugich walczysz w modlitwie [Rzym. 15:30; Kol. 4:12]. Daj się Duchowi Świętemu prowadzić.

Oczywiście, można sobie to "uporządkować", ale czasem jest tak, że ktoś potrzebuje szczególnej modlitwy w danym momencie i oczywiście Duch o tym wie.

Ostatnio mam zawirowania w życiu i potrzebuję modlitwy. Jedna bardzo kochana Siostra w Panu powiedziała mi, że Duch Św. jedną noc ją bardzo "męczył"- budził co parę godzin i ponaglał do modlitwy za mnie. Co ciekawe, podobno rano była wyspana i wypoczęta jak nigdy

Mogę tylko potwierdzić, że bardzo często tego doświadczam podczas modlitwy - mianowicie, że Duch podpowiada o co mam się modlić - i tak jest, jak tylko kończę z jednym tematem nagle pojawia się drugi, o którym zupełnie wcześniej nie myślałem. Myślę, że to najlepsza "strategia".

_________________
"Pókim był dziecięciem, mówiłem jako dziecię, rozumiałem jako dziecię, rozmyślałem jako dziecię; lecz gdym się stał mężem, zaniechałem rzeczy dziecinnych." 1 Kor. 13:11

"I powiedział do wszystkich: Jeśli kto chce pójść za mną, niechaj się zaprze samego siebie i bierze krzyż swój na siebie codziennie, i naśladuje mnie." Łuk. 9:23

Ja od dłuższego czasu mam ten sam problem. Za tylu ludzi chciałabym się modlić, a żeby skupić się na każdej osobie to też potrzeba czasu. Może to co napisze wyda się troszkę dziwne ale zrobiłam "grafik". Zastanowiłam się o które osoby chciałabym się regularnie modlić i ustaliłam, że np. w poniedziałki modle się o rodziców, we wtorki o przyjaciółkę, w środy.. itd. Dzięki temu każdego dnia mogę dłużej skupić się na modlitwie o daną osobę, nie są to krótkie modlitwy z racji tego że jeszcze chce się modlić o inne osoby. To mi tak trochę "porządkuje" życie modlitewne. Ale wiadomo jak są szczególne sytuacje np. któryś z rodziców zachoruje to nie będę czekać do poniedziałku tylko modle się wtedy codziennie. Mam nadzieje że mnie zrozumieliście.

Życzę naszym kochanym modlicielom wszystkiego najlepszego "wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego" Jk 5:16. Jeśli chodzi o mnie to myślę ,że prowadzenie Ducha nie wyklucza uporządkowania jakieś sprawy np. w formie grafiku. Bóg jest Bogiem porządku więc nie widzę powodu dla którego Duch Święty nie miałby nas poprowadzić w uporządkowaniu jakieś sprawy w formie grafiku.

Dziękuję Wam Wszystkim za wypowiedzi.