www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 7:42 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Święta.
PostNapisane: Śr lis 30, 2005 3:36 pm 
Nowy temat. :)

Interesuje mnie Wasza opinia nt. obchodzenia świąt bożonarodzeniowych albo wielkanocnych. Obchodzicie czy nie obchodzicie?

Jeszcze przed tegorocznymi świętami chciałbym podjąć, a raczej utwierdzić się w decyzji, modlę się więc w tej sprawie, rozmawiam z żoną słuchając uważnie tego co ma do powiedzenia :), a teraz pytam tutaj... Jestem praktycznie zdecydowany, żeby nie obchodzić żadnych świąt o katolickim czy katolicko-pogańskim rodowodzie albo symbolice. Jedynym co mnie powstrzymuje od zdeklarowania się ostatecznie jest myśl o przyszłości i konsekwencjach jakie to bez watpienia wywoła w przyszłosci, choćby dla moich dzieci, z których pierwsze mam nadzieję wkrótce... :)

Myślę, że nawet skupiając się wyłącznie na tradycyjnej symbolice świąt nie mozna być pewnym, że nie przekracza sie pewnych barier i nie popija z kielicha demonów. Zresztą tradycja katolicka nie ma dla mnie żadnej wartości (buddystyczna, taoistyczna, muzułmańska i inne też nie, drogi hubertoku :)).

Wiecie, czasami będąc zbyt gorącym dla Pana można palić wszystko wokół siebie, także to co nieszkodliwe.

Aha, jeszcze jedno: bardzo chciałbym usłyszeć co myślicie w tym temacie ale i :!: dowiedzieć się jak NAPRAWDĘ i czy w ogóle obchodzicie święta.

Pozdrawiam.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 30, 2005 4:35 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Ja nie obchodzę ŻADNYCH świąt,czy to religijnych,czy świeckich
I bardzo dobrze mi z tym :D
Wyjaśnienie napiszę później,bo córka mnie goni od kompa. :cry:

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 30, 2005 10:19 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Mówiąc żartobliwie Marcinie, obchodzę to co podają, czyli jem jak leci i nie wybrzydzam i nie wtrącam że to stół demonów. Tak samo jakby zamieniono świeta i w inne dni nakazano obchodzic to co mi do tego ;).

Kiedys kumpel pracował w jakies świeto katolickie i państwowe, podszedł zawiany gośc i pyta jak tak mozna, a kumpel na to że jest Buddystą. W 90% to działa i gościu odczepia sie, lecz ten po chwili wrócił, i zapytał ,że owszem rozumie i jest OK, lecz czy wypada nie szanowac religii i wiary innych? I odszedł, a kumplowi szczena opadła, że opowiedział to także mnie w zadumie :)

Czasem zdazy sie ze nie mam wolnego w dni świateczne, bom na usługach. Karpia moge zjeść bez względu na karpiowaty wzrok, jak również karpia może nie być. Dzis widziałem taki urywek, gdy facet nie miał sumienia ugotowac homara, więc w końcu, wynosi go na ulicę i żegna sie czule i gdy robi papapa, to trach, rozpłaszczył homara przejeżdżjący samochód...

_________________
Jarek


Ostatnio edytowano Śr lis 30, 2005 11:03 pm przez Jarek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 30, 2005 10:56 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Przestaliśmy obchodzić te święta oglądając te całą komercję z nimi związaną, których bohaterem medialnym stał się "Mikołaj" odbierający chwałę Chrystusowi. A sam Chrystus jeśli już czczony, to w sposób lekceważący, jako małe dzieciątko a nie Król Królów i Pan Panów. Fałszywa data i umiejscowienie w czasie świąt pogańskich dopełniają niesmaku tych świąt w których ludzie szukają romantycznej atmosfery, rodzinności, pijaństwa, telewizji, obżarstwa i innych rzeczy a nie Boga.
Jedna wielka szopka pogaństwa folklorystycznego: choinka, sianko pod obrusem, 12 dań, gadające zwierzęta, kolędnicy,.......... pełno zabobonów.
Ludzie zamiast oczyszczać się na święta oczyszczają mieszkania i portfele.
Zamiast oczekiwać na przyjście Chrystusa oczekuje się na urojone narodzenie dzieciątka. Dla mnie to świat i pusta religia. Nie ma nakazu świętowania tych dni w Biblii więc czuję się wolny w tej sprawie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 30, 2005 11:40 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
A u mnie obchodzimy rodzinnie urodziny Pana Jezusa.Nie doszukuje sie w tym żadnej "magicznej nocy",markety z Mikołajami,Sniezynkami i promocjami omijam szerokim łukiem.
Obdarowujemy się drobnymi prezentami i tyle.Zadnej gonitwy,żadnych symboli.Po prostu urodziny Pana.No jakoś mam tu wolność. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 9:12 am 
Marck5 napisał(a):
Przestaliśmy obchodzić te święta oglądając te całą komercję z nimi związaną, których bohaterem medialnym stał się "Mikołaj" odbierający chwałę Chrystusowi. A sam Chrystus jeśli już czczony, to w sposób lekceważący, jako małe dzieciątko a nie Król Królów i Pan Panów.


ALe kto to robi - czy KK? Przecież nie, promocja mikołaja to nie jest pomysł kościoła ale zeświecczonego świata. Komercję przecież nie wprowadziły kościoły ale hipermarkety i handlowcy (totalnym uprzedzeniem i brakiem obiektywizum jest oskarzanie o to KK - a jeszcze uwazać to za usprawiedliwienie do nieobchodzenia świąt?????

I kto tu jest poganinem :P
Przypominam, ze Boże narodzenie i wielkanoc to DWA NAJWAŻNIEJSZE chrześcijańskie święta, obchodzone od dawien dawna, nie tylko przez bezbożny babilon zwany kościołem katolickim ale także przez całkiem trzymajacy się tradycji kościół prawosławny (ortodoksyjny 8) )

Tutaj jak na dłoni widać intelektualną słabość protestantyzmu, miotacie się na wszystkie strony, każdy buduje własną teorię i szuka innych (nauczycieli?) aby poparli jego twierdzenia. Podcinacie całą tradycję i budujecie TYLKO na własnym intelekcie... (ewentualnie intelekcie Smoka :wink: )
Osobiście współczuję ale to wasza sprawa...

WWydaje mi się że zeświecczenie to jest własnie efekt protestantyzacji społeczeństw...

Pozdrawiam


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 9:28 am 
hubertok napisał(a):
ALe kto to robi - czy KK?


Pytanie, które zadawałem Ci już kilkakrotnie: dlaczego więc KK NIC nie robi? Np. aby wyeliminować tą całą świecko-pogańską otoczkę świąt. Chociażby po to, żeby, korzystając ze swoich szerokich możliwości, skupić uwagę na Chrystusie i Jego dziele?

Tylko po co, prawda? Lepiej wciskać ludziom opłatki, delikatnie niby to podkreślać, że konsumpcjonizm jest be, a jednocześnie stawiać na wierność tradycji i suto zastawionego stołu.

Przesadzasz hubertoku!

Nigdy nie będę mógł zrozumieć tego dlaczego tak wielka machina jaką jest KK nie wykorzystuje swoich wpływów do kreowania właściwych, biblijnych postaw i zachowań u swoich owieczek, bo przecież to jest tak naprawdę ważne dla kościoła katolickiego, prawda?

A może zupełnie coś innego..?

Pozdrawiam.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 10:05 am 
Offline

Dołączył(a): Pn paź 24, 2005 9:46 pm
Posty: 8
Nie obchodzę ŻADNYCH świąt. Są to dla mnie i mojej rodziny wolne dni od pracy.

Marck5 napisał(a):
Zamiast oczekiwać na przyjście Chrystusa oczekuje się na urojone narodzenie dzieciątka. Dla mnie to świat i pusta religia. Nie ma nakazu świętowania tych dni w Biblii więc czuję się wolny w tej sprawie.


Bardzo dobrze napisałeś. Ja również w Słowie Bożym nie znalazłam przy tych wydarzeniach np. "to czyńcie ... "

Pozdrawiam :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 10:14 am 
Marcin napisał(a):
Przesadzasz hubertoku!

Nigdy nie będę mógł zrozumieć tego dlaczego tak wielka machina jaką jest KK nie wykorzystuje swoich wpływów do kreowania właściwych, biblijnych postaw i zachowań


To raczej ty przesadzasz jesli chodzi o siłę tej machiny...
Teraz ludzie "wiedzą swoje" i gadanie jakiegoś tam starszego pana w czarnej kapocie ich już nie interesuje...
To niestety brać protestancka żyje wizją KK z szesnastego wieku ale czas poszedł naprzód.

Zdrówko, a co do świąt, kazdy sobie śpi jak sobie pościele, jednak nieobchodzenie świąt to doś dziwny pomysł, cóż...
Przecież zawsze można nadać im sens wybitnie chrześcijański bez krytykowanego pzrez was konsumpcjonizmu. SKoro chrystianizujecie wesela to może i ze świętami by się dało...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 10:24 am 
hubertok napisał(a):
To raczej ty przesadzasz jesli chodzi o siłę tej machiny...
Teraz ludzie "wiedzą swoje" i gadanie jakiegoś tam starszego pana w czarnej kapocie ich już nie interesuje...


Mówię co widzę. :)

hubertok napisał(a):
Zdrówko, a co do świąt, kazdy sobie śpi jak sobie pościele, jednak nieobchodzenie świąt to doś dziwny pomysł, cóż...
Przecież zawsze można nadać im sens wybitnie chrześcijański bez krytykowanego pzrez was konsumpcjonizmu. SKoro chrystianizujecie wesela to może i ze świętami by się dało...


Można.
Można nawet zacząć obchodzić Bolesławieckie Święto Ceramiki albo Walentynki i spróbować nadać im chrześcijański charakter, tylko w jakim celu? To, hubertoku, wychodzenie z jednego systemu wierzeń i przechodzenie do innej wiary z próbą zachowania albo asymilacji starych rytuałów lub nawyków. Myślisz, że to ma sens? Czy Ty, będąc np. w przeszości muzułmaninem, stając się katolikiem dalej zachowywałbyś tradycję muzułmańską..?
Wybacz, ale takie zdolność do tworzenia takich chimer to jedna z cech właśnie KK.

Pozdrawiam.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 10:38 am 
Marcin napisał(a):
[Można nawet zacząć obchodzić Bolesławieckie Święto Ceramiki albo Walentynki i spróbować nadać im chrześcijański charakter, tylko w jakim celu? To, hubertoku, wychodzenie z jednego systemu wierzeń i przechodzenie do innej wiary z próbą zachowania albo asymilacji starych rytuałów lub nawyków. Myślisz, że to ma sens? Czy Ty, będąc np. w przeszości muzułmaninem, stając się katolikiem dalej zachowywałbyś tradycję muzułmańską..?
Wybacz, ale takie zdolność do tworzenia takich chimer to jedna z cech właśnie KK.

Pozdrawiam.


Totalne nieporozumienie i objaw uprzedzenia do KK (co akurat jest powszechne u polskich protestantów)

Po pierwsze: święta te obchodzą nie tylko KK ale i Prawosławny
Po drugie: Tę bezbozną choinkę wprowadzili wszak protestantcy niemiaszkowie czyż nie :P :roll: - znany jest nawet epizod z pierwszej wojny swiatowej gdzy Brytyjczycy byli w szoku jak Niemcy przynieśli im przez okopy choinkę - nie wiedzieli cóż to za dziwactwo. (Bardzo ciekawy nota bene epizod przywracający wiarę w człowieczeństwo)

Wychodzi więc, że twórczo stosować potrafi nie tylko katolik ale prawosławny i protestant.

Zdrówko (nigdy chyba nie przestanę się dziwić jakie to ludziska mogą wyciągnąć doktryny na podstawie "biblia i tylko biblia" :roll: )


Ja wiem, że niektórzy patrząc na to, że jednak większość (zdrowa?) ludzi w kościołach KK i prawosławnych a także i u protestantów uprawia gusła chciałaby się od tego odciąć i uważać się za tą ową biblijną "resztkę" ale to płonne nadzieje 8) . Wszyscy zbładzili, wszyscy przeciw nam ale my wytrwamy bo tylko my jedynie i słusznie odczytujemy pismo i żyjemy biblijnie.

Nie będę tego komentował bo nie chcę być zgryźliwym tetrykiem :D


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 10:47 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
mam pytanie do osób które piszą że nieobchodzą świąt. Jesli was ktoś zaprosi na świeta do siebie, a tam choinka, mikołaj, itd..., to czy odmówicie przyjścia, bo nie obchodzicie świąt?

Dla mnie tez jest to dzień wolny od pracy, to i tak, chciał czy nie chciał go obchodze. :)

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 11:11 am 
Jarek napisał(a):
mam pytanie do osób które piszą że nieobchodzą świąt. Jesli was ktoś zaprosi na świeta do siebie, a tam choinka, mikołaj, itd..., to czy odmówicie przyjścia, bo nie obchodzicie świąt?

Dla mnie tez jest to dzień wolny od pracy, to i tak, chciał czy nie chciał go obchodze. :)


Chociaż tradycja spożywania niektórych potraw (np. potraw z maku) jest wybitnie pogańska (ofiarowanie zmarłym, albo odczynnianie uroków makiem) dzisiaj już pewnie niewiele osób o tym pamięta. Więc o ofiarowywaniu pokarmów spożywanych przy tradycynej wigili bałwanom chyba mowy nie ma. To zwykły posiłek i chyba tak należałoby to potraktować. Myślę, że niczym złym jest przyjąć zaproszenie na poczęstunek wigilijny, można przy okazji uroczystej i podniosłej ;) chwili napomknąć trochę o dziele odkupienia i grzechu. To dobra okazja.

Jednak nie dopuszczam np. dzielenia się opłatkiem. Moja rodzina wie także o tym, że nie obdarowywujemy sie prezentami ani nie oczekujemy tego od innych...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 11:16 am 
Hubertoku, no dobrze, niepotrzebnie przyczepiłem się do KK...
O wybaczenie proszę. :)

Odpowiedz mi tylko na pytanie, które Ci zadałem: czy Ty, będąc np. w przeszłości muzułmaninem, stając się katolikiem dalej zachowywałbyś tradycję muzułmańską..?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 1:43 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Wychodzi więc, że twórczo stosować potrafi nie tylko katolik ale prawosławny i protestant.

Pamiętajmy,że katolik,prawosławny i protestant to są pewne skróty pojęciowe,które automatycznie nie oznaczają chrześcijanina..
Dla mnie każdy spod tych szyldów,kto tworzy jakieś nowe czy kultywuje stare i bezsensowne tradycje powinien się zastanowić dlaczego mu to potrzebne.
Ja widzę tu kilka motywów.
1.Bo wszyscy tak robią,no to się nie będę wyłamywał.-Czyli dzieci,rodzina,sąsiedzi czy media kreują jego rzeczywistość.Pęd stadny.Zero myślenia samodzielnego.
2.Bo to takie miłe i ładne.-To mnie zawsze rozbraja najbardziej.Miłych i ładnych zwyczajów jest z pogaństwa jeszcze wiele do zaadoptowania,więc do dzieła!Np.święta na cześć boga Siwy.Można to dla spokoju sumienia przerobić na modłę ''chrześcijańską''i spoko. 8)
3.Bo w tym czasie zbliżamy się do Boga.-Tu też ręce opadają.Ale można to zrozumieć,bo takim uzasadnieniem swiąt posługuję się ludzie,którzy tak naprawdę na co dzień Bogiem się nie za bardzo przejmują i Go poprostu nie znają.Mają więc w pewnym sensie prawo do takiego myślenia o Bogu,że Jego to cieszy.
Przy tym punkcie chciałbym zatrzymać się na dłużej,o ma podłoże niby duchowe.
Zacznijmy od ustalenia co oznacza samo słowo ''święto''.
Jest to szczególny czas bliskości sacrum w życiu swiętującego.Czas naprawiania krzywd,przebaczania i jednania się po to,by stanąć przed ''świetością'' w czystości.W przypadku chrześcijan tą świętością jest Bóg.
Czy jednak prawdziwy chrześcijanin powinien tak rozumieć sprawę zbliżania się do Boga?Napewno nie.Jest to podejście czysto religijne(dla mnie słowo ''religia'' ma jednoznacznie negatywne znaczenie).
Wygląda na to,że człowiek tak rozumiejący Boga nie ma z nim na codzień zbyt wiele do czynienia,więc potrzebuje świąt jako uspokajaczy sumienia.
Chrystus zamieszkał w naszych sercach.Dotyczy to jednak tylko tych,którzy Go tam świadomie zaprosili.Chrystusa nie da się włożyć komuś do serca bez jego wiedzy i zgody.
To nie jest tylko gołosłowny i piękny frazes.To jest RZECZYWISTOŚĆ każdego chrześcijanina.
Czy więc ten,który ma Chrystusa w swoim sercu może być jeszcze bliżej Niego poprzez czynienie jakichś rzeczy zewnętrznych???
Napewno nie!Więc żadne święta prawdziwie narodzonemu na nowo chrześcijaninowi nie pomogą w przyblżeniu się do Pana.
Ktoś,kto nie ma w swoim sercu Chrystusa nijak się w ten sposób do Niego nie przybliży,choćby pękł.
Tak więc ani jadnemu ,ani drugiemu święta tak naprawdę nic nie dają.Ot,zwykła psychomanipulacja czyniona na samym sobie.
Dlaczego wiec ludzie tak do nich pędzą?Bo choć na te kilka dni w roku chcą się poczuć lepsi i usprawiedliwieni.Bo zrobili coś,co w ich mniemaniu powinno zadowolić Boga.
Wiemy co Pan myślał o świętach obchodzonych w Izraelu,kiedy ludzie czynili tylko formy zewnętrzne,a nie szła za tym przemiana ich wnętrz.Przeczytajmy Amosa 5,21-24,a najlepiej cały ten rozdział.
Wszelakie świeta nie mają żadnej mocy sprawczej,by czynić ludzi lepszymi i wszyscy o tym doskonale wiedzą,a jednak udają,że tak jest.
Żadna rzecz zewnętrzna,a taką są święta i toważyszące im akcesoria,nie może zmienić wnętrza człowieka!Kto uważa,że jest inaczej czyni Boga kłamcą.
Ludzie lubują się w świętach,bo przez chwilę poczują się lepiej.A co z resztą roku?
Kto ma Chrystusa w sercu,ma Go codziennie i tak blisko,że bliżej się nie da!I nie potrzebuje cieni rzeczy przyszłych,by się weselić czy przebaczyć,czy pojednać.
Ja tam nie chcę czekać na takie okazje.Nie kalają mnie te wszystkie akcesoria i zwyczaje,jakkolwiek nie biorę w nich udziału.Nie chcę brać udziału w czymś,co nie ma żadnej wartości ale uczestnicy tej wartości się tam na siłę doszukują.
Cytuj:
To raczej ty przesadzasz jesli chodzi o siłę tej machiny...
Teraz ludzie "wiedzą swoje" i gadanie jakiegoś tam starszego pana w czarnej kapocie ich już nie interesuje..

Tak więc sam przyznajesz,Hubertoku,że kler starcił już autorytet.Dlaczego tak się stało?Ano m.inn. dlatego,że nie ostrzegali,że nie ganili,że nie pilnowali owiec i nie głosili prawdy.
A cała ta obecna komercja wokół świąt,jakkolwiek faktycznie nie do końca wspierana przez KK,to jednak jest owocem takiej a nie innej postawy reprezentowanej przez kler wobec świąt.
Najlepiej jest teraz,kiedy to wszystko zaszło za daleko,zwalić winę na szaraczków.Ale ja sam pamiętam,że za komuny,kiedy ten cały cyrk nie był tak widoczny na ulicach i w mediach,to właśnie w kościołach to wszystko było kultywowanne i nakręcane przez księży.A teraz poczuli się dotknięci,bo stracili monopol na to wszystko.
Dlaczego wiec kościół nic nie robi,by to powstrzymać?Dlaczego kler podąża w tym wszystkim krok za ludem zamiast stać z przodu i hamować?Nie wierzę w to,żeby nikt nie posłuchał.Poprostu sami nie wiedzą co z tym zrobić i nie mają argumentów.Ich poznanie Pana jest na takim samym poziomie.
Nie mam tu na myśli poznania teologicznego,bo to,jak widać na niewiele się zda w konfrontacji z wolą ludu.Chodzi mi o poznanie sercem..
Ktoś,kto nie ma Chrystusa w sercu,kto sie nie narodził na nowo,nie ma nic do powiedzenia ludowi poza pustymi frazesami wyuczonymi w seminariach i ceremoniami bez znaczenia,które to znaczenie próbują nadać im na siłę poprzez magiczne zabiegi i niezrozumiałe dla ludzi wyjaśnienia.
To powyższe dotyczy w takie samej mierze każdego protestanckiego pastora,jeśli karmi swoje owieczki tradycjami i powierzchownym chrześcijaństwem i ze świąt czyni czas zbliżania się do Boga.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL