www.ulicaprosta.net

Kubol to jest gość



.

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis

Komercja, pogoń za prezentami, reklamy "halo pożyczek" mnie wkurzają, tak samo jak karty świątecznie w supermarketach od listopada.
Ale same święta, trochę lepsze jedzenie, świecąca choinka( ladnie wygląda) jakoś mi nie przeszkadzają. A święta obchodzę przede wszystkim dla moich dzieci( SP i przedszkole). Kupujemy im z mężem prezenty i czytamy ewangelię przy świeczkach( jeśli nie jesteśmy w domu u rodziców- ateistów ).
Acha- moje dzieci nigdy nie wierzyly w Mikolaja, chociaż wiedzą , co za jeden...

Kubol.WOW
"Klakaniem mająć obrzękłe przwice" Wesołych/ naprawdę wesołych Swiat.
A komercję naprawdę możemy omijać szerokim łukiem.Czy musimy sie poddawać tym promocjom reklamom mikołajom śniezynkom .

polecam ciekawy artykuł w temacie świąt.

Wojna postu z karnawałem
Boże Narodzenie przegrywa walkę o obecność w kulturze
Jego miejsce zajmuje Gwiazdka poprzedzona dwumiesięcznym supermarketowym adwentem, który przynosi zyski, ale zabija ochotę do świętowania.


http://wiadomosci.onet.pl/1298083,240,kioskart.html

_________________
,,....Na świecie ucisk miec będziece, ale ufajcie Ja zwyciężyłem świat.''

Hej,co wy macie przeciwko promocjom?Co złego jest w kupieniu filtra do wody wartego od lat 100zł,za 60zł?

_________________
adam

Świetny artykuł pokazujący jak świat przyswoił sobie te święta i przerobił do własnych celów. Pogaństwo szerzy się jak zgorzel i utrzymuje w ciemnocie coraz więcej ludzi, którzy zapomnieli już że to mają być urodziny Chrystusa.

Adam, filtry mogę ci polecić tańsze i lepsze bez promocji.
A tu bardziej chodzi chyba o to której firmie uda się wyrwać z twojej kieszeni jak najwięcej ostatnich w tym roku pieniędzy.

No wreszcie jakiś sensowny i zdrowy protestancki tekst...

Popieram w całej rozciągłości (razem z postem Kubola - jego popieram zawsze )

Marck,ale ja mam na myśli filtr,który jest faktycznie wart 100 zł i nie widzę nic złego w kupieniu go w promocji.Tak samo z samochodem,który normalnie kosztuje np.45 000 a z okazjii świąt może kosztować 40 000.Moja znajoma tak właśnie kupiła samochód.W sumie 9000 taniej.Co w tym złeg?
Ja oczywiście wiem,że sklep,który organizuje takie promocje liczy na to,że jak przyjadę po ten tani filtr,to kupię też droższe w tym momencie wędliny.Ale na mnie takie bajery nie działają.Nie jestem podatny na takie manewry i jak jadę po filtr,to kupuję tylko to,co naprawdę mam kupić.Nie rozumię tych,którzy dają sobie wciskać jakieś towary,tylko dlatego,że mają świąteczne opakowanie czy odpowiednią reklamę.
Kupuję tylko to,co JA uznam za potrzebne,a nie to co SKLEP uzna,że potrzebuję.Dlatego lubię promocje.

Lisie,czyżbyś zakładał,że cały ten pseudochrześcijański świat dookoła obchodzi te święta ''dla Pana''

_________________
adam

Adasiu nic złego w kupowaniu po promocyjnej cenie.
Ale w przedświatecznym czasie zeza rozbieżnego mżna dostac od tych promocji,I przewaznie wciskaja Ci kit po prostu.
Albo juz tak ogłupiejesz,że kupidz rzecz ,której nie potrzebujesz.
Ja też myslę,że jestem na to odporna ale wole nie ryzykować.
Omijam szerokim łukiem i nie oglądąm reklam.Maja za zadanie obudzić w Tobie potrzeby,których dotąd nie odczuwałeś.
Ja słaba niewiasta wole podawać tyły niż sie z tym mierzyc łażac po marketach.

Polecam bardzo ciekawy artykuł o związku tradycji świątecznych z pogaństwem.
Może pozwoli to nam spojrzeć na całość z trochę innej strony...

http://www.polska.pl/aktualnosci/specdl ... ?id=142536

A ja polecam spojrzeć obiektywnie na nauczanie kościoła - w tym choćby na wczorajsze ostrzeżenie Benedykta XVI przed komercjalizacją świat i zatraceniu ich prawdziwej istoty

To że mówi, nie znaczy że nie jest odpowiedzialny za przyzwolenie, którego udziala swoim wiernym aby tak nadal czynili, wszak sam też korzysta z komercji dla swojego działania, sprzedając gadzety po poprzedniku.

To smutne jesli chodzi o słuchaczy i obłudne jesli chodzi o światło na świeczniku.

_________________
Jarek

Poczynania Benedykta w kwestii świąt przypominają mi człowieka,który mając jakiś falsyfikat uznał,że to i owo należy w nim poprawić,to i owo usunąć i wsio budziet all right,czyli oryginał,jak malowany!
Jak można liczyć na odkrycie ''prawdziwej istoty''(!?)świąt przez lud,który zna Chrystusa tylko ze słyszenia?
Co to jest ta owa tajemnicza ''prawdziwa istota''?
Równie dobrze można tego oczekiwać od pigmejów.Odległość od prawdy ta sama.
Wiem,Hubertoku,że się ze mną nie zgodzisz,ale pokaż mi,że się mylę.Pokaż mi życie codziene tych,którzy mają odkrywać tą ''prawdziwą istotę''.Pokaż mi ich społeczność z Panem.Przecież ich to nie interesuje!!!Dlatego tak pędzą w te świąteczne zabobony.Dlatego tak bardzo denerwuje ich,kiedy nawet papież napomina ich w tej kwestii.
Nie chodzi mi tu wcale o czynione przez tych ludzi sprawy zewnętrzne,które to ponoć mają być wykładnikiem spraw wewnętrznych.Bo gdyby tak było i gdyby to uznać za sensowne,to jakież sprawy wewnętrzne każą ludziom tak wierzyć jak wierzą?Jakież to sprawy wewnętrzne każą im żyć tak jak żyją?Jakież to głębokości duchowe czynią z nich zaprzeczenie tego,co chcą pokazać swoimi gestemi religijnymi?
Gesty zewnętrzne nie mają ŻADNEGO znaczenia i NIE RZUTUJĄ w żaden sposób na człowieka wewnętrznego.Tu mam na myśli NOWE STWORZENIE W CHRYSTUSIE.Pod warunkiem,że ONO tam jest.
Owszem,czynienie gestów zewnętrznych(w tym i świąt) pomaga na jakiś czas człowiekowi zewnętrznemu.Ale czy o tego właśnie gościa chodzi Bogu
Napewno nie!
Więc po co to całe latanie koło jego potrzeb i spraw?Po co karmienie go świętami,gestami,znaczeniami ,symbolami i tajemnicami?
To,czym się kto zajmuje,świadczy o tym,co dla niego najważniejsze.
Dla mnie więc KRK zajmuje się człowiekiem zewnętrznym i dlatego uważam,że skupia się na poprawianiu tego,co i tak nie da się poprawić i co skazane na smierć.To skolei dowodzi,że KRK nie zrozumiał przesłania Chrystusowego i trafia w próżnię.
Stąd ta dbałość o święta i tym podobne błachostki.Jakby w tym była jakaś moc mogąca przemienić człowieka.
A co to?Oni o tym nie wiedzą,że tej mocy tam nie ma?Widocznie nie wiedzą.

_________________
adam

Poczynania Benedykta w kwestii świąt przypominają mi człowieka,który mając jakiś falsyfikat uznał,że to i owo należy w nim poprawić,to i owo usunąć i wsio budziet all right,czyli oryginał,jak malowany!
Jak można liczyć na odkrycie ''prawdziwej istoty''(!?)świąt przez lud,który zna Chrystusa tylko ze słyszenia?
Co to jest ta owa tajemnicza ''prawdziwa istota''?
Równie dobrze można tego oczekiwać od pigmejów.Odległość od prawdy ta sama.
Wiem,Hubertoku,że się ze mną nie zgodzisz,ale pokaż mi,że się mylę.Pokaż mi życie codziene tych,którzy mają odkrywać tą ''prawdziwą istotę''.Pokaż mi ich społeczność z Panem.Przecież ich to nie interesuje!!!Dlatego tak pędzą w te świąteczne zabobony.Dlatego tak bardzo denerwuje ich,kiedy nawet papież napomina ich w tej kwestii.
Nie chodzi mi tu wcale o czynione przez tych ludzi sprawy zewnętrzne,które to ponoć mają być wykładnikiem spraw wewnętrznych.Bo gdyby tak było i gdyby to uznać za sensowne,to jakież sprawy wewnętrzne każą ludziom tak wierzyć jak wierzą?Jakież to sprawy wewnętrzne każą im żyć tak jak żyją?Jakież to głębokości duchowe czynią z nich zaprzeczenie tego,co chcą pokazać swoimi gestemi religijnymi?
Gesty zewnętrzne nie mają ŻADNEGO znaczenia i NIE RZUTUJĄ w żaden sposób na człowieka wewnętrznego.Tu mam na myśli NOWE STWORZENIE W CHRYSTUSIE.Pod warunkiem,że ONO tam jest.
Owszem,czynienie gestów zewnętrznych(w tym i świąt) pomaga na jakiś czas człowiekowi zewnętrznemu.Ale czy o tego właśnie gościa chodzi Bogu
Napewno nie!
Więc po co to całe latanie koło jego potrzeb i spraw?Po co karmienie go świętami,gestami,znaczeniami ,symbolami i tajemnicami?
To,czym się kto zajmuje,świadczy o tym,co dla niego najważniejsze.
Dla mnie więc KRK zajmuje się człowiekiem zewnętrznym i dlatego uważam,że skupia się na poprawianiu tego,co i tak nie da się poprawić i co skazane na smierć.To skolei dowodzi,że KRK nie zrozumiał przesłania Chrystusowego i trafia w próżnię.
Stąd ta dbałość o święta i tym podobne błachostki.Jakby w tym była jakaś moc mogąca przemienić człowieka.
A co to?Oni o tym nie wiedzą,że tej mocy tam nie ma?Widocznie nie wiedzą.
Ale i tak cieszę się bardzo,Hubertoku,że jesteś tu.

_________________
adam

Dobrze bu ci zrobiło pójście na jakąś wigilię organizowaną przez neokatechumenów czy "odnowowców" Może zweryfikowałbyś swoje tezy
Nie wydaje Ci się objawem zarozumialstwa twierdzenie, ze ja znam a inni nie? A "prawdziwa istota" świąt wcale nie jest tajemnicza to czas radości z narodzin Chrystusa-Zbawiciela.
A że niektórzy cieszą się zamiast tego z zakupu po promocyjnej cenie to już nie mój problem.
Myślę, że błednie dowalasz katolikom-deklaratoryjnym pomijając tych naprawdę zaangazowanych w zycie kościoła. Dlatego Twoje argumenty o świetach uderzają w próżnie a już na pewno nie w tych co powinny

ZDrówko