www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 9:57 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 6 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr maja 22, 2013 1:20 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 19, 2013 11:29 am
Posty: 67
Witajcie.
Jako nowicjusz mam kolejne ważne pytanie bo w moim sumieniu czuję niepokój. Chodzi o prawa autorskie.

Wyobraźmy sobie sytuację: Ktoś podaje mi link do utworu (np na Youtube), ale zachodzi u mnie podejrzenie że utwór nie jest udostępniony legalnie. Tzn utwór udostępniony jest na standardowej licencji portalu i sam portal nie ma nic przeciwko, ale sam podmiot / właściciel tego utworu nie zezwolił na udostępnienie jego produkcji. Swoją drogą jeszcze nie spotkałem się żeby komuś taki właściciel zezwolił na udostępnienie - żeby użytkownik konta Youtube wspomniał że robi to za zgodą artysty. Tak więc utwór jest nielegalnie udostępniony dla internautów.

I tak kiedy już powyższe udostępnienie w internecie stanowi naruszenie praw autorskich (bo gdy dziele się tym co skradzione to godzi to w monopol właściciela) tak mam inne pytanie:
Czy samo przesłuchanie nielegalnie udostępnionego utworu będzie również nieuczciwe / niechrześcijańskie?


Inaczej, bardziej namacalnie moje rozumowanie porównałbym do takiego przykładu: kolega ukradł ze sklepu CD, przyniósł i puścił u mnie w pokoju muzykę z płyty. Dowiedziałem się że ją ukradł więc w moim sumieniu nie powinienem czerpać przyjemności ze słuchania muzyki z płyty, mimo że to nie ja ją ukradłem ( i czy mi się ona podoba czy nie), bo kolega nie zapłacił za nią, a wymaga tego właściciel tego dobra. W takiej sytuacji słuchanie udostępnionej muzyki ze skradzionej płyty jest wobec twórcy nie fair.

Jest mega dużo utworów i filmów udostępnionych łamiących takie prawa. Do nie dawna na forach muzycznych uruchamiałem każdy link prowadzący do utworu / filmu, (nawet z materiałem o charakterze chrześcijańskim) nie zwracając na to uwagi. Nie byłem pewny ale wnioskując, jest to złe. Wiem, brzmi to trochę jak obłęd, dlatego chętnie przeczytam wasze zdanie na ten temat. To co nasuwa mi się z powyższego to, to że musimy być ostrożni uruchamiając linki od znajomych. Należałoby dochodzić źródła udostępnionych materiałów. Owszem jest też sporo materiałów do których właściciele nie będą rościć sobie praw, nie dlatego że i tak nie ugrają nic przez zakładanie sprawy ale że w ten sposób sami się promują - na Youtube są zresztą oficjalne kanały znanych artystów, więc tutaj nie ma nic naprzeciw. Także nie taki ten diabeł zaraz straszny.

_________________
/ Krzysztof z Warszawy
"Indywidualny tok nauczania nie jest tutaj przewidziany, bo nikt nie ma na to czasu." :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr maja 22, 2013 2:37 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
W gąszczu przepisów łatwo się zagubić, a sprawdzanie wszystkiego, co możemy zobaczyć lub posłuchać, prawdopodobnie może doprowadzić do obłędu. Dlatego proponuję zachować zasadę przedstawioną przez Pawła w stosunku do spożywania mięsa, co do którego zachodzi uzasadnione podejrzenie, że jest uważane przez podającego za "święte" gdyż ofiarowano je bałwanom.

Koryntianie mieli podobny problem natury moralnej. W 1 Liście do Koryntian Paweł poświęcił mu cały 8 rozdział i wersety 23-33 w rozdziale 10. Przeczytaj i spróbuj przełożyć podane zasady na korzystanie z multimediów. A następnie napisz, do jakich doszedłeś wniosków.

Jeśli wiesz, że coś jest kradzione, to wiesz, co z tym zrobić. Czyli problem słuchania płyty ukradzionej przez kolegę ze sklepu wydaje się dość prosty.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr maja 22, 2013 5:41 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 27, 2013 6:59 pm
Posty: 151
Powiem tak. Nie łamiesz prawa gdy słuchasz muzyki lub oglądasz film (nawet wtedy gdy ktoś umieścił go nielegalnie na jakimś portalu) a co za tym idzie - nie grzeszysz - to ta dobra wiadomość :) Ta zła jest taka: jesteś złodziejem i grzeszysz wtedy, gdy taki utwór, film, a nawet płatny program jakiś biblijny (niby słuszny cel, nie?) ściągasz sobie na dysk lub masz w innej formie zapisany, a nie zapłaciłeś za niego (albo nie dogadałeś się z kimś kto ma prawa autorskie - bo i tak można) Wtedy sprawa jest jasna.Przykładowo: Przy wjeździe na chatę przez "stróżów prawa" masz kipisz i przykładowo biorą twój dysk do zbadania, wtedy za każdy utwór i za wszystko cokolwiek masz nielegalnie, płacisz i to dość nie mało. Tak to jest. Wtedy nazwą Cię przestępcą, bo łamiesz prawo. Nie powiedzą, że grzeszysz i że jak będziesz pokutował, to cię ułaskawią. Tak to nie :) Będziesz przestępcą.
Może nie powinienem ale coś doradzę: Jeżeli kiedykolwiek zdarzy Ci się mieć coś na dysku lub innym czytniku ( różnie to bywa w życiu - jak dzieci podrosną możesz w pewnym momencie stracić kontrolę nad przepływem danych :) i wtedy gdy nie będziesz pewien czy masz coś legalnie, to po prostu to usuń)
A teraz z innej beczki. Mam gości co z kompami i oprogramowaniami czynią cuda i oni zawsze powtarzają jedną rzecz: Daj komputer kogokolwiek, a ja znajdę coś na klienta. Nie ma komputerów czystych. Zawsze gdzieś coś się wciągnie lub podciągnie niechcący (90 procent kompów) Nie zawsze Ty masz na to wpływ. Może coś ściągnąć Twoje dziecko, żona - ktokolwiek, kto ma dostęp ( w skrajnych przypadkach można komuś podesłać jakieś materiały i wtedy nawet nie wiesz, że coś masz - bo ktoś przechowuje sobie swoje dane na Twoim komputerze :) ) Czy wtedy jesteś przestępcą? W świetle prawa - tak. Musiałbyś się ostro tłumaczyć i wytłumaczyć. Czy zgrzeszyłeś - nie, bo sam tego nie robiłeś. Tak w skrócie to wygląda. (Jak się mylę niech Smok sprostuje, co do tego niegrzeszenia)

Co do YT. Nie do końca jest tak jak myślisz z tymi prawami. Jeżeli ktoś decyduje się zamieścić jakieś materiały do których nie ma praw, to bardzo szybko zostanie poinformowany o tym, że narusza treści i czyjeś prawa. Jest wybór. Można zgodzić się na pewne warunki lub nie. Najczęściej jest tak, że firmy (koncerny) w zamian mają prawo wstawiać swoje reklamy na filmiku, mogą ograniczyć oglądanie (np. na telefonach) i wiele innych rzeczy. Jeżeli nie wyrażają zgody na jakieś materiały, to YT sam usuwa (jeżeli my tego nie zrobimy). Trzy takie wpadki i kanał leci w kosmos - na zawsze. Ip jest już na celowniku i robi się lekki zonk.
Już nigdy więcej nie będziesz miał możliwości na założenie nowego konta na YT ze swojego IP.
Tak więc nie jest to takie bezkarne jakby wydawać się mogło. Firmy doszły do wniosku, że skoro nie można zapanować nad siecią na niektórych portalach, to można się zawsze dogadać. Oni na parę rzeczy pozwalają, a w zamian mają jakieś korzyści (chociażby niechciane przez nas reklamy :) )

Tak więc przyjacielu, nie oskarżaj się nie potrzebnie. słuchaj mużyki, bo jest piękna. Powtarzam: Nie grzeszysz i nie łamiesz prawa cywilnego gdy słuchasz lub oglądasz coś zamieszczone w sieci. Łamiesz prawo wtedy gdy masz coś nielegalnie u siebie w domu.
Grzeszysz wtedy, kiedy ŚWIADOMIE coś zasysasz lub pobierasz na dysk lub masz to w innej formie, a nie masz do tego prawa, bo np. nie zapłaciłeś za to.


Pozdrawiam serdecznie

_________________
Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją.
2Tym. 4, 3-5


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz maja 23, 2013 8:04 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 19, 2013 11:29 am
Posty: 67
@Robert dzięki. Według prawa jasne że słuchanie nie jest przestępstwem, bo założenie jest takie że udostępniający robi to zgodnie z prawem i to on poniesie konsekwencje - wedle prawa nie ma wątpliwości. Promować za darmo nowy album wykonawcy godzi w jego monopol. Twórca zainwestował wiele a tu ktoś rozdaje to co nie jego. Już nie zagłębiam się w konsekwencję czynu, czy mi coś grozi a co nie. Jeśli to jest nieświadome to chyba proste że to nie jest grzechem.


@Smoku czytam i czytam ale ciężka sprawa. Wybrałem momenty które nie bardzo rozumiem. Może jakoś w skrócie sprostujesz jak to wszystko rozumieć?
1 Kor 8 Moje rozumowanie: Wszystko co składane bałwanom jest splamione.
(7) Lecz nie wszyscy mają właściwe poznanie; niektórzy bowiem, przyzwyczajeni dotąd do bałwochwalstwa, spożywają mięso jako składane w ofierze bałwanom i sumienie ich z natury słabe, kala się.

Przyzwyczajony do piractwa, korzystania z filmów, muzyki i wszystkiego co tylko możliwe?

1 Kor 10 W skrócie 1 Kor 10,23-33 rozumiem to tak aby nie przypisywać tylko i wyłącznie sobie dóbr które posiadamy, bo są one przecież Boga. Ogólnie nakazy dotyczą tych którzy posiadają dobra jak i możliwość dla tych którzy chcą z nich skorzystać. :roll:
(24) Nikt niechaj nie szuka tego, co jest jego, ale każdy, co jest bliźniego.
Niestety nie rozumiem kontekstu. Nie być egoistą rozumiem ale przecież nie będę grzebał koledze.
(25) Cokolwiek w jatkach sprzedawają, jedzcie, nic nie pytając dla sumienia. (26) Albowiem Pańska jest ziemia i napełnienie jej.
Nie powinniśmy sobie przywłaszczać wszystkiego bo ziemia jest Pańska i każdemu się ona należy.
Jednak logiczne jest że jeśli kupię jest wtedy moje więc po co mam pytać sumienie?, co innego jak bym brał bez płacenia.
(27) A jeźliby was kto zaprosił z niewiernych, a chcecie iść, wszystko, co przed was położą, jedzcie, nic nie pytając dla sumienia.
Jeśli pójdę do nieznajomych i będą mnie częstować, mam nie pytać czy to przypadkiem nie kradzione?


Z tymi bałwanami to jest ze zrozumieniem u mnie gorzej zarówno w 8-ym i 10-tym rozdziale. Czy ktoś tu ofiarowuje coś bałwanom? A może ofiarowanie bałwanom mam rozumieć jako rozkosz życiową która nie jest czyniona dla Pana? Wtedy by się trochę zgadzało.
(28) Ale jeźliby wam kto rzekł: To jest bałwanom ofiarowane, nie jedzcie dla onego, który to oznajmił i dla sumienia; albowiem Pańska jest ziemia i napełnienie jej.

Widzę po sobie, że mam spore problemy z rozumieniem kontekstu czytając biblię.

_________________
/ Krzysztof z Warszawy
"Indywidualny tok nauczania nie jest tutaj przewidziany, bo nikt nie ma na to czasu." :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz maja 23, 2013 11:57 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ok, po kolei. Najpierw zinterpretujemy oba teksty.

"A co do mięsa, składanego w ofierze bałwanom, wiemy, że wszyscy mamy właściwe poznanie. Poznanie nadyma, ale miłość buduje. Jeśli kto mniema, że coś poznał, jeszcze nie poznał, jak należało poznać; lecz jeśli kto miłuje Boga, do tego przyznaje się Bóg. Co więc dotyczy spożywania mięsa, składanego w ofierze bałwanom, wiemy, że nie ma bożka na świecie i że nie ma żadnego innego boga, oprócz Jednego. Bo chociaż nawet są tak zwani bogowie, czy to na niebie, czy na ziemi, i dlatego jest wielu bogów i wielu panów, wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy. Lecz nie wszyscy mają właściwe poznanie; niektórzy bowiem, przyzwyczajeni dotąd do bałwochwalstwa, spożywają mięso jako składane w ofierze bałwanom i sumienie ich z natury słabe, kala się. Zapewne, pokarm nie zbliża nas do Boga, gdyż nic nie tracimy, jeśli nie jemy, i nic nie zyskujemy, jeśli jemy. Baczcie jednak, aby ta wolność wasza nie stała się zgorszeniem dla słabych. Albowiem jeśliby kto ujrzał ciebie, który masz właściwe poznanie, siedzącego za stołem w świątyni pogańskiej, to czyż to nie pobudzi sumienia jego, ponieważ jest słaby, do spożywania mięsa składanego w ofierze bałwanom? I tak przyczyni się twoje poznanie do zguby człowieka słabego, brata, za którego Chrystus umarł. A tak, grzesząc przeciwko braciom i obrażając ich słabe sumienie, grzeszycie przeciwko Chrystusowi. Przeto, jeśli pokarm gorszy brata mego, nie będę jadł mięsa na wieki, abym brata mego nie zgorszył" [I Kor. 8:1-13]

Co do mięsa składanego w ofierze bałwanom, to mamy właściwe poznanie [w. 1]. Ale poznanie to jeszcze nie wszystko, bo samo poznanie nadyma, a dopiero miłość Buduje [w. 2] i Bóg przyznaje się do tych, którzy Go miłują - a nie do tych, którzy dysponują wyłącznie poznaniem. Poznanie bez miłowania Boga to jest tak naprawdę pozór poznania [w. 2-3]. Zatem jeśli chodzi o mięso składane w ofierze bałwanom, to my (odrodzeni) wiemy, że jest tylko jeden prawdziwy Bóg [w. 4]. Wprawdzie istnieją tak zwani bogowie (czyli tak naprawdę demony - I Kor. 10:20) i dlatego poganie maja wielu bogów i wielu panów [w. 5], to dla nas istnieje tylko jeden Bóg (Ojciec) i jeden Pan (Jezus Chrystus) [w. 6]. Tutaj uwaga: wbrew sugestiom antytrynitarzy (dla których tekst bez kontekstu jest pretekstem), Paweł nie mówi tutaj, że ma osobno Boga i osobno Pana, bo jako Żyd złamałby w ten sposób pierwsze przykazanie. Nie jest to żaden "dowód", że Jezus nie jest Bogiem. Po prostu Paweł stosuje symetrię: "wielu bogów i wielu panów" - "jeden Bóg i jeden Pan". Jest tylko jeden prawdziwy Bóg i tylko On jest Panem. Ojciec i Syn są Jego Osobami.

Wracamy do tematu. Niedawno odrodzeni ludzie pochodzący z pogan są przyzwyczajeni do bałwochwalstwa i dlatego idąc do jatek (czyli sklepów mięsnych i lokali gastronomicznych przy pogańskich świątyniach) spożywają tam mięso jako ofiarowane w ofierze bałwanom. Czyli nie jako zwykły kawałek mięsa, lecz jako "święconkę". I wtedy ich słabe sumienie kala się (zanieczyszcza się), bo nie mają jeszcze poznania pozwalającego odrzucić fakt poświęcenia i zjeść samo mięso bez kontekstu religijnego, który jest pogański [w. 7].

Teraz uwaga. Pokarm nie zbliża nas do Boga, więc jeśli czegoś nie zjemy, to nic nie stracimy (a jeśli zjemy, to nic nie zyskamy) w sensie uświęcenia [w. 8]. Dzięki poznaniu, jakie mamy, jesteśmy w tych sprawach wolni. ALE... z tej wolności trzeba właściwie korzystać. Właściwie, czyli mając na uwadze dobro innych, a przede wszystkim słabych w wierze, żeby nie przywodzić ich do upadku (nie gorszyć) [w. 9]. Bo jeśli taki młody chrześcijanin zobaczy nas, którzy odróżniamy mięso jako mięso od "święconki" i nie spożywamy mięsa jako ofiarowanego bałwanom, to niestety nie zobaczy na naszym czole napisu, że my nie mamy nic wspólnego z "świętością" tego mięsa nadaną mu przez pogan w ramach ofiarowania bałwanowi. I pomyśli sobie biedaczyna, że skoro my jadamy mięso jako ofiarowane, to on też może jadać mięso w jatkach, uważając je za święte. [w. 10]. "I tak przyczyni się twoje poznanie do zguby człowieka słabego, brata, za którego Chrystus umarł" [w. 11].

I tak, czyniąc pozór zła, grzeszymy przeciwko słabym braciom, dając im "legitymację" do grzechu. Dlatego jeśli mielibyśmy go zgorszyć, bo zobaczył nas korzystających z naszej wolności w niewłaściwym miejscu i w niewłaściwy sposób, to lepiej w ogóle mięsa nie jadać.

Wnioski: Jesteśmy wolnymi ludźmi i mamy właściwe poznanie, ale ono powinno być podporządkowane miłości do Boga i do słabszych braci. Dlatego nie powinniśmy zachowywać się w sposób, który mógłby sugerować słabszym braciom, że wolno im grzeszyć. Nawet, jeśli nie robimy nic złego, a nasze sumienie jest czyste, nie wolno nam wynosić własnej wolności ponad dobro brata, który widząc w naszym zachowaniu pozory zła i nie mogąc nas zapytać o nasze motywacje, sam zacząłby grzeszyć.

I od tego zaczyna się drugi fragment, czyli I Kor. 10:22-33.

"Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje. Niech nikt nie szuka własnego dobra, lecz dobra bliźniego! Tak więc wszystko, cokolwiek w jatce sprzedają, spożywajcie, niczego nie dociekając - dla spokoju sumienia. Pańska bowiem jest ziemia i wszystko, co ją napełnia. Jeżeli zaprosi was ktoś z niewierzących a wy zgodzicie się przyjść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, nie pytając o nic - dla spokoju sumienia. A gdyby ktoś powiedział: To było złożone na ofiarę - nie jedzcie przez wzgląd na tego, który was ostrzegł, i z uwagi na sumienie. Mam na myśli sumienie nie twoje, lecz bliźniego. Bo dlaczego by czyjeś sumienie miało wyrokować o mojej wolności? Jeśli ja coś spożywam dzięki czyniąc, to czemu mam być spotwarzany z powodu tego, za co dzięki czynię? Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie Nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla Kościoła Bożego, podobnie jak ja, który się staram przypodobać wszystkim pod każdym względem nie szukając własnej korzyści, lecz dobra wielu, aby byli zbawieni"

Teraz początek jest już całkiem jasny w kontekście pierwszego fragmentu: "Wszystko wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne; wszystko wolno, ale nie wszystko buduje. Niech nikt nie szuka własnej korzyści, lecz korzyści bliźniego" [w. 23-24]. Ale teraz będzie "wyższa szkoła jazdy" jeśli chodzi o korzystanie z wolności w kontekście miłości. :D

Dowiedzieliśmy się już, że nie powinniśmy spożywać mięsa w przyświątynnych lokalach gastronomicznych, żeby niechcący nie dawać słabszym braciom do zrozumienia, że jemy mięso jako poświęcone bałwanom, co mogłoby ich skłonić do takiego podejścia i grzechu.

Ponieważ mamy wolność i wiemy, że mięso jest tylko mięsem, a Pańska jest cała ziemia i to, co ją wypełnia, możemy jeść wszystko, co jest sprzedawane w jatkach, nie pytając o nic dla spokoju sumienia [w. 25-26]. Czyli Paweł stosuje zasadę "nie pytaj - nie mów". Wygląda na to, że zasada ta jest stosowana w dwóch przypadkach. Pierwszym jest zakup mięsa w jatkach i spożycie go np. u siebie w domu.

Ale co zrobić, kiedy nieodrodzony poganin nas zaprosi na kolację do domu? "A jeśli was kto z niewiernych zaprosi, a chcecie pójść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, o nic nie pytając dla spokoju sumienia" [w. 27]. Dopiero w sytuacji, gdyby gospodarz poinformował, że jest to mięso "święte" czyli "święconka", należy odmówić spożycia ze względu na tego, kto na to wskazał i dla spokoju sumienia - NIE NASZEGO sumienia (dla nas to jest tylko zwykłe mięso), lecz sumienia bliźniego. Dlaczego? Bo jeśli ten człowiek wie, że jestem chrześcijaninem i widzi, że błogosławię posiłek ofiarowany pogańskim bałwanom, to ja sam wysyłam sprzeczne sygnały i moja wolność może zostać odczytana jako hipokryzja w sumieniach współbiesiadników [w. 28-30]. Czyli tworzę pozory zła.

Na końcu Paweł odnosi te zasadę nie tylko do jedzenia i picia, ale do wszystkiego, bo wszystko powinniśmy czynić na chwałę Bożą [w. 31].

Będąc wolnymi możemy z tej wolności źle korzystać, akcentując nasze prawo (wolno mi i nikt mi nie zabroni!) kosztem dobra braci i bliźnich (moja wolność nie powinna być źródłem zgorszenia nawet wtedy, jeśli nie grzeszę).

Dlatego nie powinniśmy być zgorszeniem (przyprawiać o upadek w ramach naszej egocentrycznej wolności) ani dla Żydów (np. zajadając się przy nich wieprzowiną), ani dla pogan (na przykład jedząc przy nich "święconkę"), ani dla Kościoła Bożego (robiąc mnóstwo innych rzeczy, które tworzą pozory zła - patrz I Tes. 5:22). Nasza egoistyczna "wolność" wynikająca z poznania bez miłości nie powinna być przeszkodą dla ich zbawienia [w. 33].

Mam nadzieję, że teraz jaśniej. Jeśli tak, to możemy przystąpić do zastosowania tych zasad w kontekście multimediów w internecie i innych sytuacji życiowych.

seismic napisał(a):
Przyzwyczajony do piractwa, korzystania z filmów, muzyki i wszystkiego co tylko możliwe?
No widzisz, jak ładnie zaczynasz "łapać", o co chodzi. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz maja 23, 2013 12:35 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 19, 2013 11:29 am
Posty: 67
Dzięki Smoku, rozbiłeś to na części pierwsze.
Zaczynam zdawać sobie sprawę że jesteśmy mniejszością i mimo że odrodzony ma w sobie ducha który go prowadzi to musi być ostrożny w tym świecie.

_________________
/ Krzysztof z Warszawy
"Indywidualny tok nauczania nie jest tutaj przewidziany, bo nikt nie ma na to czasu." :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 6 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL