kristina napisał(a):
A jak ma być postawa człowieka ,który chce znaleźc Boga?
Kristino, ja jakoś nie zauważyłem w wypowiedziach Syna co wskazywałoby na szukanie Boga na pytania czy wątpliwości odnośnie zbawienia. Ale nie poznałem ich wszystkich, także kto wie...
Cytuj:
Myślę,że więcej zalezy od naszej postawy.Jeden ma siać, drugi podlewac a Bóg daje wzrost.
Ma posiane, podlane, reszta zależy od niego i od Boga. Wolałbym, myślę że nie tylko ja, poczytać na dany temat, czy coś czasem dorzucić, a nie zajmować się, co któryś wątek wynurzeniami Syna , który wyraźnie miesza i rozprasza lub drwi i "studzi" zapał.Wkrada się nieporządek i myślę, że powinno się działać dla jego przywracania.Albo mniej koncentracji na polemice z nim,albo może lepiej otworzyć temat o Synu i z Synem w roli głównej ,zajmujący się jego przypadkiem i jego duszą.
Szukający Boga napisał(a):
Myślę, że nawet unikałem rozmowy z Nim... bałem się że znowu będzie boleć, gdy trzeba przejść na Jego ścieżkę
Idziesz na własną Golgotę więc będzie boleć, bo oprócz chrztu Duchem Jezus chrzci ogniem.On sam pozwoli Ci iść Swoją ścieżką (co pewnie zauważyłeś) i sam stopniuje ogień oczyszczenia, ale też okresy pokoju i błogosławieństwa po takim procesie i potem znowu- tak jak wytapia się w piecu metal -im więcej oczyszczania tym wyższej próby jest produkt .
Tylko nie bój się go, że Cię Cię "zbije" i zostawi., Właśnie w takich momentach najwięcej się uczysz, dociera do Ciebie szczególnie i osobiście Słowo Boże,prowadzony jesteś do pokuty z powodu poznania "ciemnej" strony własnego serca i odczucia odrazy do tego. Najlepsze jest zakończenie!!!!
Jak mówi Pismo :"Skruszonym sercem nie wzgardzisz o Boże" .