www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn kwi 29, 2024 4:14 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr cze 13, 2012 6:07 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Indi, jestem ci życzliwa i dlatego pozwól, że napiszę ci coś szczerze, choć zapewne nie zyska to twojej aprobaty: twój sposób wypowiedzi mówi mi, że nie masz pokoju w tej sprawie, ani w tej dyskusji. Zechciej pomyśleć, dlaczego tak jest. I usłysz, że są to słowa miłości!

I jeszcze coś. Wygląda na to, że podjęłaś już decyzję i zrobisz to, co uważasz za słuszne. Dlaczego do podparcia tej decyzji potrzebne ci jest aż tak bardzo błogosławieństwo Ulicy Prostej?

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr cze 13, 2012 6:07 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 14, 2011 11:52 am
Posty: 41
Zaznaczę od razu, że to co będę pisać, to jest moje rozumienie Biblii, nie musicie się ze mną zgadza, i pisać mi, że tego tam nie ma, bo dla mnie to tam jest.

1.
Ponieważ uważam, że bycie małżeństwem polega na byciu jednym ciałem, a nie będąc małżeństwem to jest niemożliwe, to dla mnie fragment:
Cytuj:
Rdz 2:24 Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem.

jest dowodem na to, że to co czyni małżeństwo małżeństwem jest seks.

2.
Abraham i Hagar.
Sara dała Abrahamowi swoją niewolnicę a on z nią obcował, nie ma nic, że było między nimi jakiekolwiek przymierze, a nie będę czytać w tekście czegoś, czego tam nie ma, a Hagar musiała być jego żoną.

3. Izaak i Rebeka
Ale na ten temat już, się nie będę wypowiadać, prosiłam, żebyś mi pokazał Smoku, gdzie dokładnie jest tam coś o przymierzu, a ja tam widzę tylko opowieść sługi w tym fragmencie i dialog między nimi.

4.
Jakub i jego żony.
To jest dla mnie bardzo ciekawa sytuacja, Rachela była obiecana Jakubowi i jeśli było jakiekolwiek przymierze, to chodziło o nią, a i tak, kiedy Jakub współżył z Leą, ona została jego żoną, bez jakiegokolwiek przymierza, tak samo zresztą dwie kolejne żony Jakuba, ich niewolnice.

5.
Pwt 22:22-29
Niech mi ktoś wyjaśni, bo nie odniosłeś się do tego poprzednio Smoku w ogóle, dlaczego za coś, co ty nazywasz wszeteczeństwem, i uważasz że jest za to kara kamienowania (mimo że ja w Biblii niczego takiego nie znajduję, ale wy się mimo to upieracie przy swoim, może mi pokażecie gdzie to jest) i to jeszcze w dodatku za gwałt, ten mężczyzna nie zostaje ukamienowany, tylko dlatego że zgwałcił dziewicę, która nie była nikomu obiecana, i dlaczego ta kobieta musiała zostać jego zoną(tylko mi nie mówicie, że to forma protekcji tej kobiety, bo ja wolałabym być sama całe życie, niż być z kimś, kto mnie zgwałcił).

Nie mówiąc już, że nigdzie nie widzę przykładu owego tajemniczego przymierza.
Poza tym wszystkim, chciałabym zobaczyć fragment, który mówi, że przymierze ma być zawierane przy świadkach, bo jeśli jest coś w Biblii o dwóch albo trzech świadkach, to tylko w kontekście jakiegoś grzechu lub przewinienia, więc dla mnie to nie jest argument, no chyba że ślub to jakieś przewinienie :wink:

To chyba tyle, jak mi się coś jeszcze przypomni, to dopiszę.

_________________
Moim szczęściem jest być blisko Boga


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr cze 13, 2012 7:13 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Indi napisał(a):
Rdz 2:24 Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem.

jest dowodem na to, że to co czyni małżeństwo małżeństwem jest seks.
Nieprawda. Pogrubiłem słowa, które słusznie zostały przetłumaczone w ten sposób. Otóż Adam złączył się z żoną swoją. Czyli kobieta, z którą się złączył, była już wcześniej jego żoną. Nie złączył się z kobietą, która dopiero po złączeniu stała się jego żoną. Bóg wcześniej przyprowadził kobietę do Adama i pobłogosławił ich. Dlatego niczego w tym momencie nie dowiodłaś.

Indi napisał(a):
Sara dała Abrahamowi swoją niewolnicę a on z nią obcował, nie ma nic, że było między nimi jakiekolwiek przymierze, a nie będę czytać w tekście czegoś, czego tam nie ma, a Hagar musiała być jego żoną.
Abraham obcował ze swoją niewolnicą, ale nigdzie nie jest napisane, że Hagar stała się żoną Abrahama w wyniku tego obcowania. Potrafisz podać taki fragment? Czy Ty jesteś niewolnicą swojego chłopaka? Czyli znowu niczego nie udowodniłaś.

Indi napisał(a):
Ale na ten temat już, się nie będę wypowiadać, prosiłam, żebyś mi pokazał Smoku, gdzie dokładnie jest tam coś o przymierzu, a ja tam widzę tylko opowieść sługi w tym fragmencie i dialog między nimi.
Pokazałem Ci, że w wersecie, gdzie jest napisane, że Izaak pojął Rebekę za żonę [I Mojż. 24:67], jest użyte słowo oznaczające wstąpienie w związek małżeński (czyli zawarcie przymierza), w odróżnieniu od słowa oznaczającego współżycie, co pokazałem Ci na przykładzie V Mojż. 22:14. Po prostu przeczytaj mój wcześniejszy post razem z odnośnikami do Stronga. Prosiłem Cię już dwukrotnie, żebyś się do tego odniosła, ale widzę, że jakoś się nie odnosisz.

Indi napisał(a):
Jakub i jego żony.
To jest dla mnie bardzo ciekawa sytuacja, Rachela była obiecana Jakubowi i jeśli było jakiekolwiek przymierze, to chodziło o nią, a i tak, kiedy Jakub współżył z Leą, ona została jego żoną, bez jakiegokolwiek przymierza, tak samo zresztą dwie kolejne żony Jakuba, ich niewolnice.
Jakub współżył z Leą myśląc, że współżyje z Rachelą. Jeśli chodzi o pojęcie Racheli za żonę, to tekst mówi, co następuje:

"Wreszcie rzekł Jakub do Labana: Wyznaczony mi czas się skończył, daj mi córkę za żonę, chcę bowiem z nią obcować. Wtedy zebrał Laban wszystkich mieszkańców tej miejscowości i wyprawił ucztę. A gdy był wieczór, wziął córkę swoją Leę i przyprowadził ją do niego; a ten obcował z nią" [I Mojż. 29:21-23]

Jak widać, najpierw Laban musiał dać Jakubowi córkę za żonę. Zrobił to publicznie, wyprawił ucztę weselną (był nawet tydzień weselny - 29:27), a dopiero potem Jakub mógł współżyć z Rachelą. Jakub sam powiedział, że aby obcować z Rachelą, musi ją najpierw dostać za żonę. Tymczasem Laban podsunął Jakubowi wieczorem nie Rachelę, lecz jej siostrę Leę. Twoje twierdzenie, że nie było przymierza, jest jawnie sprzeczne z tekstem - on mówi, że najpierw Laban dał córkę za żonę Jakubowi publicznie, potem było wesele, a dopiero potem współżycie. Jak we wszystkich innych cywilizowanych przypadkach opisanych nie tylko w Biblii, ale znanych nam z doświadczenia.

Indi napisał(a):
Pwt 22:22-29
Niech mi ktoś wyjaśni, bo nie odniosłeś się do tego poprzednio Smoku w ogóle, dlaczego za coś, co ty nazywasz wszeteczeństwem, i uważasz że jest za to kara kamienowania (mimo że ja w Biblii niczego takiego nie znajduję, ale wy się mimo to upieracie przy swoim, może mi pokażecie gdzie to jest) i to jeszcze w dodatku za gwałt, ten mężczyzna nie zostaje ukamienowany, tylko dlatego że zgwałcił dziewicę, która nie była nikomu obiecana, i dlaczego ta kobieta musiała zostać jego zoną (tylko mi nie mówicie, że to forma protekcji tej kobiety, bo ja wolałabym być sama całe życie, niż być z kimś, kto mnie zgwałcił).
To jest nie na temat. Ja nazywam wszeteczeństwem to, co Paweł nazywa wszeteczeństwem - czyli współżycie bez ślubu. Tak jest wyraźnie napisane w I Kor. 7:2,9. Proponuję, żebyś się do tego odniosła, zamiast cytować fragmenty o gwałcie.

Indi napisał(a):
Nie mówiąc już, że nigdzie nie widzę przykładu owego tajemniczego przymierza.
Poza tym wszystkim, chciałabym zobaczyć fragment, który mówi, że przymierze ma być zawierane przy świadkach, bo jeśli jest coś w Biblii o dwóch albo trzech świadkach, to tylko w kontekście jakiegoś grzechu lub przewinienia, więc dla mnie to nie jest argument, no chyba że ślub to jakieś przewinienie

"Pan jest świadkiem między tobą i między żoną twojej młodości, której stałeś się niewierny, chociaż ona była twoją towarzyszką i żoną, związaną z tobą przymierzem" [Mal. 2:14]

"Trzeci to już raz wybieram się do was; na zeznaniu dwóch albo trzech świadków opierać się będzie każda sprawa" [II Kor. 13:1]

Każda sprawa ma się opierać na zeznaniu 2 lub 3 świadków. W sprawie lewiratu należało przy świadkach odmówić poślubienia bratowej [V Mojż. 25:5-10]. Jeśli chodzi o świadków zawierania przymierza małżeńskiego, to w Księdze Rut czytamy:

"Także i Rut Moabitkę, wdowę po Machlonie, biorę sobie za żonę, aby zachować imię zmarłego na jego dziedzicznej posiadłości i aby nie zginęło imię zmarłego pośród jego braci ani w obrębie jego rodzinnej miejscowości. Wy jesteście dziś tego świadkami. A cały lud, który był w bramie, i starsi rzekli: Jesteśmy tego świadkami. Niech Pan sprawi, żeby ta kobieta, która wchodzi do twojego domu, była jak Rachel i jak Lea, które wspólnie wzniosły dom izraelski. Nabywaj mocy w Efracie i zyskuj rozgłos w Betlejemie. Niechaj twój ród będzie jak ród Peresa, którego Tamar urodziła Judzie, przez potomstwo, które ci da Pan z tej kobiety. Boaz pojął więc Rut za żonę. A gdy z nią obcował, Pan sprawił, że poczęła i urodziła syna" [Rut 4:10-13]

Oczywiście, "pojął za żonę" to לָקַח, tak jak w V Mojż. 22:14 jest "pojąć za żonę". Natomiast "obcował", to zupełnie inne słowo [בּוֹא] oznaczające "wszedł w nią". Masz tutaj świadków i wszystko, o czym mówimy. Taka była norma.

Inne sprawy, w których byli potrzebni świadkowie: Joz. 22:25-27; Iz. 8:1-3. Akt kupna-sprzedaży również sporządzano w obecności świadków:

"I spisałem akt kupna, i zapieczętowałem go, i potwierdziłem przez świadków, i odważyłem srebro na wadze. Potem wziąłem zapieczętowany akt kupna i otwarty odpis według przepisów prawnych, i wręczyłem akt kupna Baruchowi, synowi Neriasza, syna Machsejasza, w obecności Chanamela, syna mojego stryja, i w obecności świadków, którzy podpisali akt kupna, i w obecności wszystkich Judejczyków, którzy znajdowali się na podwórzu wartowni" [Jer. 32:10-12]

"Będą nabywać pola za pieniądze, będą spisywać akta, pieczętować i potwierdzać przez świadków w ziemi Beniamina i w okolicach Jeruzalemu, i w miastach judzkich, i w miastach pogórza, i w miastach Szefeli, i w miastach Negebu, gdyż odmienię ich los - mówi Pan" [Jer. 32:44]

Jak widzisz, nieprawdą jest, jakoby świadkowie byli potrzebni wyłącznie w sprawach grzechu lub przewinienia. Mam nadzieję, że jesteś już przekonana. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr cze 13, 2012 7:15 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
To co tu piszesz, to jedna wielka bzdura, i ja napisałam w pierwszym poście, że uważam coś takiego za niedorzeczne, po co tracisz czas i wmawiasz mi że wierzę w takie bzdury?

Hm...może czegoś nie doczytałam. Po prostu wydaje mi się, że to jest prosta konsekwencja przyjęcia twojego punktu widzenia. Jeśli to podjęcie współżycia jest równoznaczne z zawarciem małżeństwa, to właśnie ów akt seksualny jest formą "uczynienia" związku małżeńskiego. Zatem jeśli podjęcie współżycia i pierwszy akt płciowy oznacza zawarcie małżeństwa, to Twój pierwszy partner seksualny jest Twoim...mężem. Zatem nie masz prawa już z nikim innym współżyć, ponieważ seks pozamałżeński jest grzechem cudzołóstwa. Nie rozumiem, jak możesz na to pisać "bzdury", skoro propagujesz zawarcie małżeństwa przez akt płciowy. Jesteś chyba ciut...niekonsekwentna?

jeśli zaś nie akt płciowy według Ciebie oznacza zawarcie małżeństwa, to właściwie co Twoim zdaniem? Bo się ciut pogubiłam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr cze 13, 2012 9:56 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Indi napisał(a):
Zaznaczę od razu, że to co będę pisać, to jest moje rozumienie Biblii, nie musicie się ze mną zgadza, i pisać mi, że tego tam nie ma, bo dla mnie to tam jest.

1.
Ponieważ uważam, że bycie małżeństwem polega na byciu jednym ciałem, a nie będąc małżeństwem to jest niemożliwe, to dla mnie fragment:
Cytuj:
Rdz 2:24 Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem.

jest dowodem na to, że to co czyni małżeństwo małżeństwem jest seks.

Oj, zdumiewasz mnie, dziewczyno!
To kobieta przeważnie szuka głębi i piękna w relacjach z mężczyzną - w przeciwieństwie do męskiej "prostoty", w której często dominuje po prostu instynkt. (Oczywiście, myślę tu o naszych, nieprzemienionych przez Boga skłonnościach) A Ty tak bardzo chcesz to obedrzeć (jak ze skóry, żeby wyszły wnętrzności) z tego wszystkiego, co stanowi tę "tajemnicę" małżeństwa. Małżeństwo to przecież zaprojektowany przez Boga model relacji, jedyny w swoim rodzaju, tak niesamowity, że Słowo Boże porównuje do niego więź między Jezusem a Kościołem! Naprawdę poszukujesz takiego prymitywizmu-naturalizmu?

Ciągle ten seks! Mam wrażenie, że dla Ciebie to czysta biologia i to ona ma mieć decydujące znaczenie w postanowieniu wejścia w tę tajemnicę. Jest mi smutno, i wiesz, nieco mdło od sprowadzania wszystkiego do tego seksu - świat tak robi, ale przynajmniej nie wynajduje "świętych" wymówek. Mam za sobą jakiś znaczący staż małżeński i zapewniam Cię, że jak nie zbudujesz na właściwym fundamencie prawdziwej jedności (nie tylko tej fizycznej), to po Twoim małżeństwie szybko śladu nie będzie. Dlatego od samego początku, już samo zawarcie małżeństwa jest jego uhonorowaniem przed Bogiem i ludźmi. A Ty swoją postawą wykazujesz, że go nie cenisz wcale i nie różni się to o wiele więcej od zakupu worka ziemniaków na zimę, albo pójścia na pocztę. No ale w końcu pewnie i rozwód dla Ciebie nie stanowiłby problemu - bo listy rozwodowe ... . Biblia jest gruba ....

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 14, 2012 11:01 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Mama Muminka napisał(a):
To kobieta przeważnie szuka głębi i piękna w relacjach z mężczyzną - w przeciwieństwie do męskiej "prostoty", w której często dominuje po prostu instynkt. (Oczywiście, myślę tu o naszych, nieprzemienionych przez Boga skłonnościach)
:roll: Mamma Mia, muszę tutaj zaprotestować. Otóż nie zgadzam się, że to u mężczyzn często dominuje instynkt. I to nie dlatego się nie zgadzam, że jestem za przeproszeniem "szowinistyczną męską świnią". Po prostu widzę, jak się zmieniła postawa kobiet w ciągu choćby ostatnich 20 lat. Kobiety są dzisiaj tak rozwiązłe i tak "wyzwolone", że często to one szukają zaspokojenia żądz, a nie - jak dawniej - głębi i piękna w relacjach z mężczyzną. Czasy się zmieniły, niestety. Być może Indi jest "produktem" swoich czasów, co oczywiście stoi w sprzeczności z jej zapewnieniami o miłości do Boga i Jego Słowa. Wszystko stanęło na głowie. Nawet wśród tych, którzy twierdzą, że są odrodzeni. Dlatego tym bardziej są potrzebne zdrowe słowa na ten temat, pouczenia starszych sióstr wydających owoc i zdrowe nauczanie w kościołach. Żebyśmy nie zaczęli ulegać światu i myśleć w ten sam sposób: "pogadać z bratem, potem impreza i do łóżka". Też mnie to zniesmacza, szczególnie w ustach niewiasty.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 14, 2012 11:15 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Smok Wawelski napisał(a):
Mama Muminka napisał(a):
To kobieta przeważnie szuka głębi i piękna w relacjach z mężczyzną - w przeciwieństwie do męskiej "prostoty", w której często dominuje po prostu instynkt. (Oczywiście, myślę tu o naszych, nieprzemienionych przez Boga skłonnościach)
:roll: Mamma Mia, muszę tutaj zaprotestować. Otóż nie zgadzam się, że to u mężczyzn często dominuje instynkt. I to nie dlatego się nie zgadzam, że jestem za przeproszeniem "szowinistyczną męską świnią". Po prostu widzę, jak się zmieniła postawa kobiet w ciągu choćby ostatnich 20 lat. Kobiety są dzisiaj tak rozwiązłe i tak "wyzwolone", że często to one szukają zaspokojenia żądz, a nie - jak dawniej - głębi i piękna w relacjach z mężczyzną.

No tak, jak już wysłałam ten post, to sobie pomyślałam, że może niezbyt precyzyjnie się wyraziłam. Na wszelki wypadek, jeżeli jeszcze jacyś bracia poczuli się urażeni, to przepraszam. Napisałam w nawiasie, że chodzi mi o naturalne skłonności natury ludzkiej, ale wyszło na to, że to kobiety są fajne, a mężczyźni - be. Faktycznie, do jakiegoś czasu to głównie kobiety szukały w więzi z mężczyzną stałości, bezpieczeństwa, godności i systemy prawno-moralne w większości cywilizowanych społeczeństw w tym im pomagały, ale - masz rację Smoku - teraz tak nie jest! Teraz kobiety prześcigają mężczyzn w konkursie na rozwiązłość i wulgarność.

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 14, 2012 5:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 18, 2006 7:21 pm
Posty: 246
Indi napisał(a):
jest dowodem na to, że to co czyni małżeństwo małżeństwem jest seks.


V Możeszowa 22:22-29
22 Jeżeli zastanie się mężczyznę złączonego z kobietą zamężną, to śmierć poniosą oboje; zarówno ten mężczyzna, złączony z kobietą zamężną, jak i ta kobieta. Wytępisz to zło z Izraela.
23 Jeżeli jakąś dziewczynę, dziewicę, zaręczoną z mężczyzną, napotka w mieście inny mężczyzna i złączy się z nią,
24 To wyprowadzicie ich oboje do bramy tego miasta i ukamienujecie ich, i poniosą śmierć; dziewczyna za to, że w mieście nie wołała o pomoc, a mężczyzna za to, że znieważył żonę swego bliźniego. Wytępisz to zło spośród siebie.
25 Lecz jeżeli mężczyzna napotka zaręczoną z kim innym dziewczynę na polu, zniewolił ją i złączył się z nią, to ten mężczyzna, który się z nią złączył, sam poniesie śmierć,
26 Ale dziewczynie tej nic nie uczynisz. Dziewczyna ta nie zasłużyła na śmierć. Ze sprawą tą jest podobnie, jak gdy ktoś powstanie przeciwko swemu bliźniemu i zabije go.
27 Wszak napotkał ją na polu; dziewczyna zaręczona z innym wołała o pomoc, lecz nikt jej nie udzielił pomocy.
28 Jeżeli mężczyzna napotka dziewczynę, dziewicę nie zaręczoną, pochwyci ją i złączy się z nią, i tak się ich zastanie,
29 To mężczyzna, który się z nią złączył, da ojcu dziewczyny pięćdziesiąt srebrników, a ona zostanie jego żoną. Za to, że ją znieważył, nie będzie mógł jej oddalić przez całe swoje życie.

Każdy przypadek opisany w tym tekście, jest zaprzeczeniem tezy, że małżeństwo rozpoczyna się w momencie sexualnego zbliżenia.
Zarówno gwałt (który jest aktem sexualnym) nie wprowadza tych ludzi w stan małżeński, jak również opis z wersetów 28, 29, wyraźnie rozdziela akt sexualny od związku małżeńskiego. Mężczyzna, który współżył z dziewicą nie został jej mężem w momencie zbliżenia, lecz sexualne współżycie nałożyło na niego obowiązek pojęcia dziewicy za żonę.

Moje spostrzeżenia.

_________________
Początkiem mądrości jest bojaźń Pana
Przyp.9:10


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 14, 2012 6:35 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 14, 2011 11:52 am
Posty: 41
Cytuj:
Nieprawda. Pogrubiłem słowa, które słusznie zostały przetłumaczone w ten sposób. Otóż Adam złączył się z żoną swoją. Czyli kobieta, z którą się złączył, była już wcześniej jego żoną. Nie złączył się z kobietą, która dopiero po złączeniu stała się jego żoną. Bóg wcześniej przyprowadził kobietę do Adama i pobłogosławił ich. Dlatego niczego w tym momencie nie dowiodłaś.

Nie mam interlinii przy sobie, więc tego nie sprawdzę, ale patrząc na hebrajski tekst widzę, że jest tam słowo isza, czyli kobieta, żona, i nie ma słowa "jego"(swoją), czyli tekst równie dobrze może być przetłumaczony - złączy się z kobietą, i staną się jednym ciałem, zakładając, że Adam i Ewa nie mieli rodziców, nie jest to tekst o nich, tylko jest to tekst o tym, dlaczego mąż ma opuścić ojca i matkę itd.

Cytuj:
Abraham obcował ze swoją niewolnicą, ale nigdzie nie jest napisane, że Hagar stała się żoną Abrahama w wyniku tego obcowania. Potrafisz podać taki fragment? Czy Ty jesteś niewolnicą swojego chłopaka? Czyli znowu niczego nie udowodniłaś.

Uprawianie seksu nie z żoną, jest cudzołóstwem, nie ważne czy to jest niewolnica czy nie, więc zakładam że Hagar została nałożnicą(czyli żoną drugorzędną) Abrahama.

Cytuj:
Pokazałem Ci, że w wersecie, gdzie jest napisane, że Izaak pojął Rebekę za żonę [I Mojż. 24:67], jest użyte słowo oznaczające wstąpienie w związek małżeński (czyli zawarcie przymierza), w odróżnieniu od słowa oznaczającego współżycie, co pokazałem Ci na przykładzie V Mojż. 22:14. Po prostu przeczytaj mój wcześniejszy post razem z odnośnikami do Stronga. Prosiłem Cię już dwukrotnie, żebyś się do tego odniosła, ale widzę, że jakoś się nie odnosisz.

kilku rzeczy tutaj nie rozumiem, nie wiem, jak wyglądało to zawarcie przymierza w tamtych czasach, ale zakładam(mogę się mylić), że ojciec kobiety z przyszłym mężem to uzgadniali, i więc zastanawiam się, w jaki sposób Izaak twoim zdaniem pojął Rebekę za żonę (chodzi mi o to, co oni tam robili w tym namiocie), bo jak na mnie to, to jest poplątane i nie umiem tego zrozumieć.

Cytuj:
Jakub współżył z Leą myśląc, że współżyje z Rachelą.

przecież ja to wiem, ale dalczego Lea została żoną Jakuba, skoro nie zawarli przymeirza?

Cytuj:
"Wreszcie rzekł Jakub do Labana: Wyznaczony mi czas się skończył, daj mi córkę za żonę, chcę bowiem z nią obcować. Wtedy zebrał Laban wszystkich mieszkańców tej miejscowości i wyprawił ucztę. A gdy był wieczór, wziął córkę swoją Leę i przyprowadził ją do niego; a ten obcował z nią" [I Mojż. 29:21-23]

Jak widać, najpierw Laban musiał dać Jakubowi córkę za żonę. Zrobił to publicznie, wyprawił ucztę weselną (był nawet tydzień weselny - 29:27), a dopiero potem Jakub mógł współżyć z Rachelą. Jakub sam powiedział, że aby obcować z Rachelą, musi ją najpierw dostać za żonę. Tymczasem Laban podsunął Jakubowi wieczorem nie Rachelę, lecz jej siostrę Leę. Twoje twierdzenie, że nie było przymierza, jest jawnie sprzeczne z tekstem - on mówi, że najpierw Laban dał córkę za żonę Jakubowi publicznie, potem było wesele, a dopiero potem współżycie. Jak we wszystkich innych cywilizowanych przypadkach opisanych nie tylko w Biblii, ale znanych nam z doświadczenia.

Wiesz co, ja chyba nie widzę w tym tekście tego co ty, Laban zebrał mieszkańców miasta bo wyprawił ucztę, a nie dlatego żeby byli świadkami zawarcia przymierza, ja tutaj nie widzę w tekście, że Laban dał Jakubowi córkę za żonę publicznie, w ogóle nic tu o przymierzu nie ma, ja przynajmniej tego nie widzę, od kiedy to wyprawienie uczty, jest zawarciem przymierza, ja rozumiem, że uczta mogła być z powodu ślubu, ale o tym ślubie ja nic w tekście nie widzę, przykro mi.

Cytuj:
To jest nie na temat. Ja nazywam wszeteczeństwem to, co Paweł nazywa wszeteczeństwem - czyli współżycie bez ślubu. Tak jest wyraźnie napisane w I Kor. 7:2,9. Proponuję, żebyś się do tego odniosła, zamiast cytować fragmenty o gwałcie.

Może dla ciebie nie jest, ale dla mnie jest, bo skoro uprawianie seksu (lub gwałt) z kobietą, która ma męża lub narzeczonego skutkuje kamienowaniem, a seks (lub gwałt) z samotną dziewczyną już nie, to dla mnie to o czymś świadczy, czemu nie chcesz mi tego wytłumaczyć, ani nie chcesz mi dać żadnego wersetu z Biblii, który mówi o kamienowaniu za takie wszeteczeństwo? Jeśli natomiast chodzi o to co Paweł pisze, to rozdział wcześniej mówi o wszeteczeństwie z wszetecznicą, czyli zakładam, że chodzi mu o prostytutkę, i to nazywa wszeteczeństwem. Więc do mnie się to nie odnosi, a już tym bardziej do mojego narzeczonego.

Cytuj:
"Pan jest świadkiem między tobą i między żoną twojej młodości, której stałeś się niewierny, chociaż ona była twoją towarzyszką i żoną, związaną z tobą przymierzem"

mnie chodziło o to, jak to przymierze ma wyglądać, a nie czy jest coś o nim w Biblii, bo już ten werset widziałam.

Cytuj:
"Trzeci to już raz wybieram się do was; na zeznaniu dwóch albo trzech świadków opierać się będzie każda sprawa" [II Kor. 13:1]

Każda sprawa ma się opierać na zeznaniu 2 lub 3 świadków. W sprawie lewiratu należało przy świadkach odmówić poślubienia bratowej [V Mojż. 25:5-10]. Jeśli chodzi o świadków zawierania przymierza małżeńskiego, to w Księdze Rut czytamy:

"Także i Rut Moabitkę, wdowę po Machlonie, biorę sobie za żonę, aby zachować imię zmarłego na jego dziedzicznej posiadłości i aby nie zginęło imię zmarłego pośród jego braci ani w obrębie jego rodzinnej miejscowości. Wy jesteście dziś tego świadkami. A cały lud, który był w bramie, i starsi rzekli: Jesteśmy tego świadkami. Niech Pan sprawi, żeby ta kobieta, która wchodzi do twojego domu, była jak Rachel i jak Lea, które wspólnie wzniosły dom izraelski. Nabywaj mocy w Efracie i zyskuj rozgłos w Betlejemie. Niechaj twój ród będzie jak ród Peresa, którego Tamar urodziła Judzie, przez potomstwo, które ci da Pan z tej kobiety. Boaz pojął więc Rut za żonę. A gdy z nią obcował, Pan sprawił, że poczęła i urodziła syna" [Rut 4:10-13]

Oczywiście, "pojął za żonę" to לָקַח, tak jak w V Mojż. 22:14 jest "pojąć za żonę". Natomiast "obcował", to zupełnie inne słowo [בּוֹא] oznaczające "wszedł w nią". Masz tutaj świadków i wszystko, o czym mówimy. Taka była norma.

Inne sprawy, w których byli potrzebni świadkowie: Joz. 22:25-27; Iz. 8:1-3. Akt kupna-sprzedaży również sporządzano w obecności świadków:

"I spisałem akt kupna, i zapieczętowałem go, i potwierdziłem przez świadków, i odważyłem srebro na wadze. Potem wziąłem zapieczętowany akt kupna i otwarty odpis według przepisów prawnych, i wręczyłem akt kupna Baruchowi, synowi Neriasza, syna Machsejasza, w obecności Chanamela, syna mojego stryja, i w obecności świadków, którzy podpisali akt kupna, i w obecności wszystkich Judejczyków, którzy znajdowali się na podwórzu wartowni" [Jer. 32:10-12]

"Będą nabywać pola za pieniądze, będą spisywać akta, pieczętować i potwierdzać przez świadków w ziemi Beniamina i w okolicach Jeruzalemu, i w miastach judzkich, i w miastach pogórza, i w miastach Szefeli, i w miastach Negebu, gdyż odmienię ich los - mówi Pan" [Jer. 32:44]

Jak widzisz, nieprawdą jest, jakoby świadkowie byli potrzebni wyłącznie w sprawach grzechu lub przewinienia.

Mnie chodziło o to, że ta reguła "dwóch albo trzech świadków" jest wspominana tylko, kiedy jest mowa o grzechu, lub przewinieniach, nawet Paweł, kiedy o tym pisze, to w tym kontekście, ja bym chciała zobaczyć werset który wymaga świadków podczas ślubu.

Może myślisz, że nie daje ci się przekonać, bo nie mam zamiaru zmienić zdania, ale twoje argumenty po prostu do mnie nie przemawiają, jeśli myślisz, że kłamię, to trudno, ale nie wiem, czy dyskusja ma wtedy jakiś sens. Ja myślę, że naprawdę chciałabym zmienić zdanie i myśleć tak jak reszta, nie odstawać od innych, ale ja nie potrafię tak po prostu w coś wierzyć, tylko dlatego, że inni wierzą, a nie ma na to jasnych i bezpośrednich dowodów, mam wrażenie, że jedyne co jest to tradycja i próba znajdowania jej szczątków w wersetach Biblijnych.

_________________
Moim szczęściem jest być blisko Boga


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 14, 2012 6:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 14, 2011 11:52 am
Posty: 41
Mamo Muminka
Cytuj:
Oj, zdumiewasz mnie, dziewczyno!
To kobieta przeważnie szuka głębi i piękna w relacjach z mężczyzną - w przeciwieństwie do męskiej "prostoty", w której często dominuje po prostu instynkt. (Oczywiście, myślę tu o naszych, nieprzemienionych przez Boga skłonnościach) A Ty tak bardzo chcesz to obedrzeć (jak ze skóry, żeby wyszły wnętrzności) z tego wszystkiego, co stanowi tę "tajemnicę" małżeństwa. Małżeństwo to przecież zaprojektowany przez Boga model relacji, jedyny w swoim rodzaju, tak niesamowity, że Słowo Boże porównuje do niego więź między Jezusem a Kościołem! Naprawdę poszukujesz takiego prymitywizmu-naturalizmu?

Ciągle ten seks! Mam wrażenie, że dla Ciebie to czysta biologia i to ona ma mieć decydujące znaczenie w postanowieniu wejścia w tę tajemnicę. Jest mi smutno, i wiesz, nieco mdło od sprowadzania wszystkiego do tego seksu - świat tak robi, ale przynajmniej nie wynajduje "świętych" wymówek. Mam za sobą jakiś znaczący staż małżeński i zapewniam Cię, że jak nie zbudujesz na właściwym fundamencie prawdziwej jedności (nie tylko tej fizycznej), to po Twoim małżeństwie szybko śladu nie będzie. Dlatego od samego początku, już samo zawarcie małżeństwa jest jego uhonorowaniem przed Bogiem i ludźmi. A Ty swoją postawą wykazujesz, że go nie cenisz wcale i nie różni się to o wiele więcej od zakupu worka ziemniaków na zimę, albo pójścia na pocztę. No ale w końcu pewnie i rozwód dla Ciebie nie stanowiłby problemu - bo listy rozwodowe ... . Biblia jest gruba ....


Rozumiem, że w seksie nie mam co szukać żadnej głębi? dla mnie seks to coś więcej niż wejść, wyjść i iść spać, dla mnie seks to właśnie cała głębia uczuć, największy rodzaj bliskości jaki może być między mężczyzną i kobietą, coś czego nie można doświadczyć nie będąc małżeństwem, bycie jednym ciałem to dla mnie coś zupełnie bez porównania do tego, co mogę doświadczyć w codziennym życiu z mężem. Zupełni nie rozumiem dlaczego ty to tak przedstawiasz, jak na mnie zabijsza całą głębie która w uprawianiu miłosci tkwi. To że nie chcę robić jakiejś wielkiej rzeczy z mojego zamążpójścia, nie znaczy, że nie traktuję tego poważnie, po prostu ludzie pobierają się codziennie, to naturalna kolej rzeczy, ja nie lubię zwracać na siebie uwagi i hucznie obchodzić czegokolwiek, a już napewno z mojego powodu. Chcę, żeby było naturalnie, cicho i spokojnie, bez szumu, stresu, wielkich przygotowań, takie po prostu zwykłe przejście ze stanu narzeczeństwa do stanu małżeństwa. Może tego nie rozumiesz, ale nie oceniaj mnie na tej podstwanie, ja po prostu jestem inna niż ty, i już.

Przebudzony75
Cytuj:
Mężczyzna, który współżył z dziewicą nie został jej mężem w momencie zbliżenia, lecz sexualne współżycie nałożyło na niego obowiązek pojęcia dziewicy za żonę.

no widzisz, mnie właśnie chodzi o to, dlaczego jego obowiązkiem jest pojęcie jej za żone, a nie ukamienowanie.

Owieczko
czytałaś mój pierwszy post jeszcze raz, bo jeśli nie to radzę przeczytac, ja tam wszytsko wyjaśniłam, jeśli czegoś nie rozumiesz, to napisz mi wyraźnie czego.

szelka
Cytuj:
Indi, jestem ci życzliwa i dlatego pozwól, że napiszę ci coś szczerze, choć zapewne nie zyska to twojej aprobaty: twój sposób wypowiedzi mówi mi, że nie masz pokoju w tej sprawie, ani w tej dyskusji. Zechciej pomyśleć, dlaczego tak jest. I usłysz, że są to słowa miłości!

I jeszcze coś. Wygląda na to, że podjęłaś już decyzję i zrobisz to, co uważasz za słuszne. Dlaczego do podparcia tej decyzji potrzebne ci jest aż tak bardzo błogosławieństwo Ulicy Prostej?
Indi, jestem ci życzliwa i dlatego pozwól, że napiszę ci coś szczerze, choć zapewne nie zyska to twojej aprobaty: twój sposób wypowiedzi mówi mi, że nie masz pokoju w tej sprawie, ani w tej dyskusji. Zechciej pomyśleć, dlaczego tak jest. I usłysz, że są to słowa miłości!

I jeszcze coś. Wygląda na to, że podjęłaś już decyzję i zrobisz to, co uważasz za słuszne. Dlaczego do podparcia tej decyzji potrzebne ci jest aż tak bardzo błogosławieństwo Ulicy Prostej?

gdybym miała pokój w tej sprawie, to bym nie szukała potwierdzenia, że mam rację, chcę mieć pewność, a jak nie będę jej mieć, to będę szukać dalej, nie podjęłam też żadnej decyzji, bo gdybym ją podjęła, to nie pisałabym, że moge zmienić zdanie(no chyba że myślisz, że kłamię) i nie potrzebuję błogosławieństwa UP.

jeśli komuś jeszcze nie odpisałam, to przepraszam, ale to jest bradzo czasochłonne

_________________
Moim szczęściem jest być blisko Boga


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 14, 2012 8:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Indi napisał(a):
Nie mam interlinii przy sobie, więc tego nie sprawdzę, ale patrząc na hebrajski tekst widzę, że jest tam słowo isza, czyli kobieta, żona, i nie ma słowa "jego" (swoją), czyli tekst równie dobrze może być przetłumaczony - złączy się z kobietą, i staną się jednym ciałem, zakładając, że Adam i Ewa nie mieli rodziców, nie jest to tekst o nich, tylko jest to tekst o tym, dlaczego mąż ma opuścić ojca i matkę itd.
Bóg najpierw pobłogosławił Adama i Ewę jako męża i żonę. Dopiero potem współżyli. Dlatego tłumaczenie mówi, że Adam złączył się ze swoją żoną i słusznie. Była jego żoną od momentu, kiedy Bóg mu ją dał i pobłogosławił oboje, a nie od momentu, gdy współżyli. Nigdzie w tym fragmencie nie jest napisane, że Ewa stała się żoną Adama wyłącznie w wyniku współżycia. Nawet, jeśli nie ma tam wyrazu "swoją", to kontekst na to wskazuje. Dlatego Żydzi tłumaczący tekst hebrajski na grekę w ramach Septuaginty napisali w I Mojż. 2:24:

ἕνεκεν τούτου καταλείψει ἄνθρωπος τὸν πατέρα αὐτοῦ καὶ τὴν μητέρα αὐτοῦ καὶ προσκολληθήσεται πρὸς τὴν γυναῖκα αὐτοῦ καὶ ἔσονται οἱ δύο εἰς σάρκα μίαν

Pierwsze pogrubienie to "ojca swego". Drugie pogrubienie to "matkę swoją". Trzecie pogrubienie to "żonę [kobietę] swoją". Jeśli "swoją", to znaczy że była "jego" zanim się cieleśnie złączyli. I nie mów mi, że przetłumaczyłaś Biblię lepiej od autorów Septuaginty.

Indi napisał(a):
Uprawianie seksu nie z żoną, jest cudzołóstwem, nie ważne czy to jest niewolnica czy nie, więc zakładam że Hagar została nałożnicą (czyli żoną drugorzędną) Abrahama.
Dlatego Sara najpierw dała Hagar za żonę Abrahamowi [I Mojż. 16:3], a dopiero potem Abraham współżył z Hagar [I Mojż. 16:4]. Nie odwrotnie. Hagar nie stała się żoną Abrahama w wyniku obcowania z nim.

Indi napisał(a):
SW napisał(a):
Pokazałem Ci, że w wersecie, gdzie jest napisane, że Izaak pojął Rebekę za żonę [I Mojż. 24:67], jest użyte słowo oznaczające wstąpienie w związek małżeński (czyli zawarcie przymierza), w odróżnieniu od słowa oznaczającego współżycie, co pokazałem Ci na przykładzie V Mojż. 22:14. Po prostu przeczytaj mój wcześniejszy post razem z odnośnikami do Stronga. Prosiłem Cię już dwukrotnie, żebyś się do tego odniosła, ale widzę, że jakoś się nie odnosisz.
kilku rzeczy tutaj nie rozumiem, nie wiem, jak wyglądało to zawarcie przymierza w tamtych czasach, ale zakładam (mogę się mylić), że ojciec kobiety z przyszłym mężem to uzgadniali, i więc zastanawiam się, w jaki sposób Izaak twoim zdaniem pojął Rebekę za żonę (chodzi mi o to, co oni tam robili w tym namiocie), bo jak na mnie to, to jest poplątane i nie umiem tego zrozumieć.
Przeczytaj jeszcze raz, co napisałem. Jak wyglądało zawieranie przymierza, możesz przeczytać w różnych tekstach. Rodzina Rebeki nie tylko się zgodziła, ale pobłogosławiła przedstawicielowi Abrahama, dając Rebekę Izaakowi za żonę:

"Wtedy odpowiedzieli Laban [brat Rebeki] i Betuel [ojciec Rebeki]: Od Pana ta rzecz wyszła, dlatego nie możemy do tego nic dodać. Ale oto Rebeka przed tobą, weź ją i idź, a niech będzie żoną syna pana twego, jak rzekł Pan" [I Mojż. 24:50-51]

Kosztowności dla rodziny były typowym i zwyczajowym elementem negocjacji podczas zawierania przymierza małżeńskiego, a dokładnie jego pierwszej fazy. Zwyczaje opisywane w Biblii odpowiadają temu, co wynika z historycznych badań starożytnego Bliskiego Wschodu. Bezpośredni czytelnicy I Księgi Mojżeszowej znali je na co dzień, więc nie są dokładnie opisywane, ponieważ bezpośrednią czytelniczką tych tekstów nie była Indi w XXI wieku. Poczytaj, jak się zawierało przymierza małżeńskie w tamtych czasach (od strony 6):

http://www.ivpress.com/title/exc/2737-1.pdf

Indi napisał(a):
SW napisał(a):
Jakub współżył z Leą myśląc, że współżyje z Rachelą.

przecież ja to wiem, ale dalczego Lea została żoną Jakuba, skoro nie zawarli przymeirza?
Bo Laban oszukał Jakuba. To był wyjątek, a nie reguła.

Indi napisał(a):
SW napisał(a):
Jak widać, najpierw Laban musiał dać Jakubowi córkę za żonę. Zrobił to publicznie, wyprawił ucztę weselną (był nawet tydzień weselny - 29:27), a dopiero potem Jakub mógł współżyć z Rachelą. Jakub sam powiedział, że aby obcować z Rachelą, musi ją najpierw dostać za żonę. Tymczasem Laban podsunął Jakubowi wieczorem nie Rachelę, lecz jej siostrę Leę. Twoje twierdzenie, że nie było przymierza, jest jawnie sprzeczne z tekstem - on mówi, że najpierw Laban dał córkę za żonę Jakubowi publicznie, potem było wesele, a dopiero potem współżycie. Jak we wszystkich innych cywilizowanych przypadkach opisanych nie tylko w Biblii, ale znanych nam z doświadczenia.
Wiesz co, ja chyba nie widzę w tym tekście tego co ty, Laban zebrał mieszkańców miasta bo wyprawił ucztę, a nie dlatego żeby byli świadkami zawarcia przymierza, ja tutaj nie widzę w tekście, że Laban dał Jakubowi córkę za żonę publicznie, w ogóle nic tu o przymierzu nie ma, ja przynajmniej tego nie widzę, od kiedy to wyprawienie uczty, jest zawarciem przymierza, ja rozumiem, że uczta mogła być z powodu ślubu, ale o tym ślubie ja nic w tekście nie widzę, przykro mi.
Uczta odbyła się właśnie dlatego, że zawarto przymierze. Powtarzam, że Mojżesz nie pisał po to, żeby coś udowodnić komukolwiek żyjącemu w XXI wieku, tylko opisywał zwyczaje znane doskonale bezpośrednim czytelnikom. Dlatego nie musiał pisać, że uczta i tydzień weselny odbyły się w związku ze ślubem. Dzisiaj wesele też nie odbywa się bez uprzedniego zawarcia małżeństwa. Nie byłoby się z czego weselić. :D

Indi napisał(a):
SW napisał(a):
To jest nie na temat. Ja nazywam wszeteczeństwem to, co Paweł nazywa wszeteczeństwem - czyli współżycie bez ślubu. Tak jest wyraźnie napisane w I Kor. 7:2,9. Proponuję, żebyś się do tego odniosła, zamiast cytować fragmenty o gwałcie.
Jeśli natomiast chodzi o to co Paweł pisze, to rozdział wcześniej mówi o wszeteczeństwie z wszetecznicą, czyli zakładam, że chodzi mu o prostytutkę, i to nazywa wszeteczeństwem. Więc do mnie się to nie odnosi, a już tym bardziej do mojego narzeczonego.
Ale ja nie rozmawiam z Tobą o tym, co Paweł pisze w innym rozdziale. Rozmawiajmy o tym, co Paweł napisał w I Kor. 7:2,9. Dlaczego nie chcesz o tym rozmawiać? Znajdujesz jakieś wykręty o gwałtach i wszetecznicach. Przecież Paweł w I Kor. 7:2,9 mówi o wszeteczeństwie jako współżyciu bez ślubu. I nie mówi tutaj o prostytutkach tylko o członkach kościoła w stanie wolnym. A Ty od tego uciekasz. I to ma być uczciwa dyskusja?

Indi napisał(a):
Mnie chodziło o to, że ta reguła "dwóch albo trzech świadków" jest wspominana tylko, kiedy jest mowa o grzechu, lub przewinieniach, nawet Paweł, kiedy o tym pisze, to w tym kontekście, ja bym chciała zobaczyć werset który wymaga świadków podczas ślubu.
Właśnie Ci pokazałem, że reguła świadków (dwóch albo trzech albo więcej) była stosowana w wielu sytuacjach. Nie tylko w przypadku grzechu lub przewinienia. Pokazałem Ci, że Boaz miał świadków biorąc sobie Rut za żonę. A Ty stawiasz warunki, według których musi być napisane tak jak Ty chcesz, żebyś została przekonana. Czyli warunki zaporowe - bo jeśli nie jesteś otwarta na argumenty, to będziesz stawiać wciąż nowe warunki.

Indi napisał(a):
ja nie potrafię tak po prostu w coś wierzyć, tylko dlatego, że inni wierzą, a nie ma na to jasnych i bezpośrednich dowodów, mam wrażenie, że jedyne co jest to tradycja i próba znajdowania jej szczątków w wersetach Biblijnych.
Próbuję ci wytłumaczyć, że takie rzeczy jak zawieranie przymierzy, nie muszą być dokładnie opisywane, bo nie o to chodzi w Biblii. Bezpośredni czytelnicy wiedzieli, jak się zawiera przymierza i im nie były potrzebne dokładne wymogi na ten temat. Dlatego teksty biblijne trzeba rozumieć w ich kulturowym kontekście. Podałem Ci tekst na ten temat.

Nadal nie odnosisz się do tego, że "pojąć za żonę" i "współżyć" to są całkowicie różne pojęcia opisywane różnymi wyrazami. Czemu od tego uciekasz?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 14, 2012 8:19 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Indi napisał(a):
...ja nie lubię zwracać na siebie uwagi i hucznie obchodzić czegokolwiek, a już napewno z mojego powodu. Chcę, żeby było naturalnie, cicho i spokojnie, bez szumu, stresu, wielkich przygotowań, takie po prostu zwykłe przejście ze stanu narzeczeństwa do stanu małżeństwa.


To co stoi na przeszkodzie wziac slub w USC? Co Ci w tym przeszkadza? Nie czeka sie na to latami, nie potrzeba worka pieniedzy i setki ludzi. Jak nie chcesz to nawet Mendelsona nie musza Ci grac. Nie musisz zamawiac szampana. Nie musisz miec drogiej sukni. Wystarczy dwoje swiadkow - jakas kolezanke, a Twoj chlopak kolege chyba macie? 15 minut i po sprawie, a jestescie malzenstwem zgodnie z prawem panstwa, w ktorym mieszkacie. Proste? Naturalnie, cicho i spokojnie, bez szumu, stresu i wielkich przygotowan. Takie po prostu zwykle przejscie ze stanu narzeczenstwa do stanu malzenstwa.

_________________
Poznanie nadyma.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 14, 2012 8:22 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
to wygląda mniej więcej tak, że seks faktycznie czyni mężczyznę i kobietę mężem i żoną, ale tylko wtedy, jeśli mają tego świadomość i traktują to jako zawarcie małżeństwa.


Ok. Czyli: mówicie sobie( bez świadków) -chcemy być razem, będziemy sobie małżeństwem. Potem idziecie uprawiać seks( jakoś brutalnie to brzmi, ale to Twoja konwencja) i ten seks "czyni" was faktycznie małżeństwem.

Ale...skoro uważasz, że apocaliptyq się mylił a ja wypisywałam bzdury mówiąc, kobieta "wychodzi za mąż" poprzez pierwszy akt płciowy, zatem pierwszy partner seksualny jest automatycznie jej mężem( w oparciu o Twoje słowa: seks czyni mężczyznę i kobietę małżeństwem) to TY WCALE NIE UWAŻASZ, ŻE SEKS CZYNI MĘŻCZYZNĘ I KOBIETĘ MĘŻEM I ŻONĄ. Ty uważasz, że to wyznanie, jakie sobie nawzajem mówią( że postanawiają być razem jako małżeństwo i mają tego świadomość) czyni ich mężem i żoną!


Czyli- idąc Twoim tokiem rozumowania- jeśli mężczyzna i kobieta mają ochotę na seks, ale "nie mają świadomości", że chcą być razem i nie "umawiają się", że odtąd są małżeństwem, to uprawiają seks i nie zostają mimo to małżeństwem!

Problem więc leży w obecności świadków? Nie chcesz, aby przy zawieraniu umowy między Tobą a Twoim przyszłym mężem byli obecni świadkowie, tak?
Tylko- CZEMU? Bo nie lubisz być w centrum uwagi, i nie lubisz szumu? Daj spokój.

Jak nie lubisz "szumu" to urządźcie sobie skromny ślub i już. I nie grzesz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 14, 2012 8:44 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 14, 2011 11:52 am
Posty: 41
Prezpraszam, nie mam teraz czasu żeby czytać i odpisywać, ale właśnie się zorieniowałam, że popełniłam błąd, bo korzystałam z programu, w którym mam Biblię w oryginale, i skorzystałam z wersji "morfologicznej", cokolwiek to znaczy, i w nim nie ma "jego" w rdz 2:24, a w normalnym tekście jest więc przepraszam za bład :oops: , jutro napiszę.

_________________
Moim szczęściem jest być blisko Boga


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 14, 2012 9:12 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Indi napisał(a):
gdybym miała pokój w tej sprawie, to bym nie szukała potwierdzenia, że mam rację,


Zgoda. I odwrotnie też- gdybyś miała rację(= gdybyś prawidłowo odczytałam Bożą myśl), to byś pewnie miała pokój i wewnętrzne przekonanie od Ducha Świętego, żeby właśnie tak postępować.

Indi napisał(a):
chcę mieć pewność, a jak nie będę jej mieć, to będę szukać dalej, nie podjęłam też żadnej decyzji, bo gdybym ją podjęła, to nie pisałabym, że moge zmienić zdanie(no chyba że myślisz, że kłamię)


Cieszę się w takim razie. Nie myślę, że kłamiesz. Szukaj dalej i znajdź!

Cytuj:
i nie potrzebuję błogosławieństwa UP.



OK-przyjmuję do wiadomości. Zapewne i tak szczodrą ręką je dostaniesz, jak tylko będzie to możliwe :)

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL