www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Śr maja 15, 2024 3:38 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn maja 02, 2011 4:19 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
apocalyptiq napisał(a):
A świadectwo dam wam takie, że znam prawo Boże i wiem że mam rację i że jestem dzieckiem Bożym bo Jego ziarno jest we mnie, a wy już sami zadecydujcie za siebie, czyimi dziećmi chcecie być.
No, to trzeba było od poczatku powiedzieć, że nie przyszedłeś tutaj dyskutować, tylko pouczyć. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn maja 02, 2011 7:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 01, 2011 5:10 pm
Posty: 199
Lokalizacja: Lublin, Warszawa, Kraków
Zbawienie jest przez wiarę a nie przez dowody.

czy możesz mi powiedzieć w jaki sposób ma się ta część twojej wypowiedzi do moje pytanie?
O tym że zbawienie jest z wiary, nawet agnostycy na tym forum wiedzą :) z taka prawdą się nie dyskutuje :) tylko że ten fakt nijak ma się do pytania postawionego przeze mnie

Cytuj:
Medycyna już potrafi udowodnić jak już wcześniej omawialiśmy, że krew jest nośnikiem chorób i podczas stosunku i wymiany krwi ludzie przekazują sobie choroby nawet śmiertelne w wielu wypadkach.


to też jest ogólną prawdą znaną, znaną średnio wykształconemu człowiekowi w naszym państwie, ale nadal nie jest odpowiedzią na postawione przeze mnie pytanie. Krew podczas stosunku przenosi choroby, ale aby pojawiła się tam, muszą istnieć naprawdę szczególne okoliczności. Jeśli piszesz o HIV czy WZW B lub C, to wiedz że tak HIV, jak dwa inne wspomniane przeze mnie przykładowe wirusy - najczęstsze przypadki - nie przenoszą się przez krew w czasie standardowego stosunku, a dzięki mikrozranieniom, bez udziału krwi. Mieszają się inne płyny ustrojowe zawierające wirusy, które wnikają w tkankę, zapraszam do zapoznania się fachową literaturą na ten temat.

Cytuj:
Co dla wiernego Chrystusowi chrześcijanina nie powinno być koniecznym dowodem, że Chrystus miał rację


dla wiernego chrześcijanina nie jest problemem przyjmowanie słów Jeszuy Mesjasza , problemem może byc tylko coś takiego:

powinien pokornie uwierzyć bez dowodów, tylko na podstawie słów Apokaliptiq'a że seks pieczętuje małżeństwo i czyni je "JEDNYM CIAŁEM"

przeglądałem tę stronę którą tak polecasz, jest na niej więcej takich kwiatków które próbujesz nam wcisnąć jak "nową prawdę objawioną"
"ZAPOMNIANE PRAWA BOŻE" - zapomniane? pamiętane - ale zastosowane pod Nowym Przymierzem, bez fikcji, że gwałciciel staje się mężem.

Powtórzę za Owieczką:

Cytuj:
A powiedz mi w takim razie, co z nierządnicami mającymi wiele kochanków, których "krew" wymieszała się z krwią wielu kochanków- zatem ma ...wielu mężów? Każdy jest jej mężem? (...) No i co z mężczyznami? Oni mają "taryfę ulgową"?



dochodzi do absurdów idąc tropem którym prowadzisz swoją myśl
Cytuj:
Pan Jezus powiedział, że mąż i żona opuści rodziców i założą swoją rodzinę i staną się "jednym ciałem" - tak czy nie? A więc ciało bez krwi jest martwe. Skoro Pan Jezus powiedział, że "Staną się jednym ciałem" to jest tylko jedna i to jedyna możliwość, ta, że ich krew jest połączona ze sobą i krew ich jest świadkiem przed Bogiem, że są w przymierzu żywej krwi, która daje ciału życie.


A jak owa krew obumrze, przymierze staje się nieważne, czy może nagle owa krew staje się nieśmiertelna na znak przymierza, nierozerwalnego, zawartego choćby pod przymusem?

czekam na odpowiedź na zadane przez kilku forumowiczów pytania, i mam nadzieję że jesteś na tyle uczciwym użytkownikiem forum, że rzetelnie przyłożysz się do odpowiedzi. Na podstawie faktów, na podstawie Pisma, na podstawie obronionej medycznej pracy naukowej na temat tego, wybacz, ale mitycznego mieszania krwi.

pozdrawiam,

K.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn maja 02, 2011 9:26 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Powinna siedzieć cicho i słuchać rozważnej dyskusji i ewentualnie grzecznie zadwać pytania, a nie zarzucać ludziom fałsz i obłudę przy braku fundamentalnego wyciągania prostych wniosków


Jeśli z tego, co napisałam wywnioskowałeś, że zarzucam tu komuś fałsz i obłudę, to musisz bardzo nieuważnie czytać moje posty...albo najwyraźniej sam nie umiesz wyciągać właściwych wniosków z dyskusji.
Jak rozumiem, jako kobieta nie mam prawa wtrącać się do "rozważnej" dyskusji prowadzonej przez braci? :mrgreen:
Przeczuwałam, że prędzej czy później "strzelisz" do mnie takim tekstem.
Cóż, nie masz jak widać lepszych argumentów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 13, 2011 1:54 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt kwi 26, 2011 10:17 pm
Posty: 23
Post przeniesiono do właściwego wątku o małżeństwie i rozwodzie:

viewtopic.php?f=8&t=130

Admin

_________________
Biblijne artykuły: http://www.likealittlechild.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn cze 11, 2012 7:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 14, 2011 11:52 am
Posty: 41
Nie chciałabym wywoływać kolejnej burzy w tym wątku, ale potrzebuję wiedzieć, czy to co uważam jest w miarę akceptowalne, no właściwie to nie ja tego potrzebuję tylko mój narzeczony.

No więc jesteśmy już zaręczeni dość długo i z powodu pewnych problemów nie mogliśmy się pobrać, ale teraz jest OK, i chcielibyśmy to zrobić jak najszybciej (może nie będę się tu rozpisywać dlaczego, sprawy osobiste), termin ślubu jest jak na nas zbyt odległy więc zaproponowałam, że moglibyśmy zamieszkać ze sobą przed ślubem :shock: , ponieważ traktuję ślub w USC jak zwykłą formalność. Jeszcze zanim poznałam mojego przyszłego męża, dobrze wiedziałam że ślub i wesele nie są mi do szczęścia potrzebne, a wręcz zbędne. Zaczęłam się zastanawiać nad „biblijnością” czegoś takiego jak ślub, i ponieważ nic nie znalazłam, zaczęłam się zastanawiać co w takim razie czyni dwoje ludzi mężem i żoną, na początku doszłam do podobnych wniosków co apocalyptiq, ale doszłam do wniosku że to niedorzeczne i stwierdziłam, że to wygląda mniej więcej tak, że seks faktycznie czyni mężczyznę i kobietę mężem i żoną, ale tylko wtedy, jeśli mają tego świadomość i traktują to jako zawarcie małżeństwa. No więc powiedziałam to mojemu lubemu, a on na to że może i tak jest, ale to jest nie do zaakceptowania, z powodu naszych chrześcijańskich (i nie tylko) tradycji, które z Biblii nie wynikają (a które mam w głębokim poważaniu). Ale stwierdził, że jeśli ktoś(a już najlepiej jakiś starszy brat, nauczyciel, pastor) by się z tym zgodził, to może moglibyśmy zamieszkać razem i rozpocząć współżycie (na które już nie możemy się doczekać) przed ślubem w USC.

No bo jeśli i tak mamy zamiar być małżeństwem, a ślub w USC to tylko formalność (jak na mnie) to co za różnica kiedy my „to” zrobimy(i idąc moim tokiem rozumowania, staniemy się małżeństwem :mrgreen: ), przed czy po?

Nie opisałam tego chyba zbyt wyczerpująco, więc postaram się odpisywać na wasze pytania, ale nie mam zbyt dużo czasu, więc proszę o cierpliwość. :D

_________________
Moim szczęściem jest być blisko Boga


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn cze 11, 2012 9:17 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Indi napisał(a):
No bo jeśli i tak mamy zamiar być małżeństwem, a ślub w USC to tylko formalność (jak na mnie) to co za różnica kiedy my „to” zrobimy (i idąc moim tokiem rozumowania, staniemy się małżeństwem :mrgreen: ), przed czy po?
Różnica jest taka, jak między wszeteczeństwem a współżyciem małżeńskim. Dlatego właśnie Paweł pisze:

"(...) Ze względu na niebezpieczeństwo wszeteczeństwa, niechaj każdy ma swoją żonę i każda niechaj ma własnego męża. (...)  Jeśli jednak nie mogą zachować wstrzemięźliwości, niechaj wstępują w stan małżeński; albowiem lepiej jest wstąpić w stan małżeński, niż gorzeć" [I Kor. 7:2,9]

Wstąpienie w stan małżeński odbywa się na mocy przymierza:

"Pan jest świadkiem między tobą i między żoną twojej młodości, której stałeś się niewierny, chociaż ona była twoją towarzyszką i żoną, związaną z tobą przymierzem" [Mal. 2:14]

Przymierze małżeńskie jest zawierane w każdej kulturze i jest ceremonią publiczną przy świadkach. Zawarcie przymierza nie jest formalnością, lecz publicznym zobowiązaniem, które oznacza wzajemną wyłączność dwojga ludzi, akceptowaną przez społeczność. Seks jest przeznaczony dla ludzi już związanych, a nie dla "zamierzających" je zawrzeć. Wstąpcie stan małżeński - Paweł nie pisze, że możecie współżyć, żeby nie gorzeć. Pisze, że powinniście zawrzeć przymierze.

To nie jest kwestia jakichś ludzkich tradycji, które nie mają znaczenia. To jest Boża droga, która nie tylko jest biblijna, ale nawet jest rozpoznawana w sumieniach prymitywnych ludów na podstawie prawa naturalnego. Współżycie bez przymierza (czyli wstąpienia w stan małżeński) jest wszeteczeństwem, a to jest oczywiście grzechem. Tak mówi Pismo.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn cze 11, 2012 9:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 14, 2011 11:52 am
Posty: 41
No właśnie problem w tym, że ja w Biblii nie widzę przykładów zawierania takiego przymierza. Adam nie zawarła żadnego przymierza z Ewą, Abraham nie zawarł żadnego przymierza z Hagar (bo ona przecież też była jego żoną), Izaak nie zawarł żadnego przymieża z Rebeką, Jakub ze swoimi czterema żonami. Wszystko według tego co czytam odbywało się na zasadzie: współżyli i stali się małżeństwem.

Poza tym, nigdzie nie jest napisane jak to przymierze ma wyglądać, więc zkaładam, że jeśli omówiłam z moim narzeczonym, jak ma wyglądać nasze małżeństwo, jakie są jego warunki i zgadzamy się z tym oboje, to zawieramy pewnego rodzaju przymierze, które pieczętujemy współżyciem i tyle. Nie może tak być?

_________________
Moim szczęściem jest być blisko Boga


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt cze 12, 2012 7:42 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Poza tym, nigdzie nie jest napisane jak to przymierze ma wyglądać, więc zkaładam, że jeśli omówiłam z moim narzeczonym, jak ma wyglądać nasze małżeństwo, jakie są jego warunki i zgadzamy się z tym oboje, to zawieramy pewnego rodzaju przymierze, które pieczętujemy współżyciem i tyle. Nie może tak być?


Nie może. Smok ma rację.
I zauważ, że wszędzie przy zawieraniu przymierzy są obecni świadkowie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt cze 12, 2012 9:25 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Indi napisał(a):
No właśnie problem w tym, że ja w Biblii nie widzę przykładów zawierania takiego przymierza. Adam nie zawarła żadnego przymierza z Ewą, Abraham nie zawarł żadnego przymierza z Hagar (bo ona przecież też była jego żoną), Izaak nie zawarł żadnego przymieża z Rebeką, Jakub ze swoimi czterema żonami. Wszystko według tego co czytam odbywało się na zasadzie: współżyli i stali się małżeństwem.
To, że nie zostały opisane ceremonie ślubne lub akty zawierania przymierzy w konkretnych przypadkach, nie zmienia faktu, że małżeństwo jest przymierzem - co jest wyraźnie napisane w Mal. 2:14. "Współżyli i stali się małżeństwem" to jest barbarzyństwo, a nie małżeństwo - ten temat był już dyskutowany z apocalyptikiem, który takie barbarzyńskie teorie tutaj głosił. Oto opis zaślubin króla, będacy jednocześnie proroctwem mesjańskim:

"Tron twój, o Boże, trwa na wieki wieków; Berłem sprawiedliwym jest berło królestwa twego. Miłujesz sprawiedliwość, a nienawidzisz bezprawia; Dlatego pomazał cię Bóg... twój Bóg Olejkiem wesela jak żadnego towarzysza twego. Wszystkie twoje szaty pachną mirrą, aloesem i kasją; Z pałaców z kości słoniowej rozwesela cię gra na strunach. Córki królewskie wychodzą na spotkanie twoje, Małżonka stoi po prawicy twojej Zdobna złotem z Ofiru. Słuchajże, córko, i spójrz, i nakłoń ucha: Zapomnij o ludzie swoim i o domu ojca swego! Król pragnie wdzięku twego, Pokłoń mu się, bo on jest panem twoim! Córka Tyru przyjdzie z darami, Tobie złożą hołd najbogatsi z ludu. Córka królewska jest cała obciążona perłami, A szata jej złotem tkana. We wzorzystej sukni wiodą ją do króla; Za nią panny, przyjaciółki jej, są prowadzone do ciebie. Wiodą ją wśród okrzyków radości i wesela, Wchodzą do pałacu królewskiego. Zamiast ojców swych mieć będziesz synów swych; Ustanowisz ich książętami na całej ziemi. Upamiętnię imię twoje przez wszystkie pokolenia, Dlatego ludy wysławiać cię będą po wieki wieczne" [Ps. 45:7-18]

Kolejny przykład:

"Wyjdźcie i patrzcie, córki Syjonu, na króla Salomona, w diademie, którym uwieńczyła go jego matka w dniu jego zaślubin, w dniu jego serdecznej radości" [Pnp. 3:11]

Druga sprawa: Nawet jeśli nie ma dokładnych opisów, to są takie fragmenty, które mówią, że najpierw trzeba kobietę pojąć za żonę, a potem dopiero się z nią współżyje [V Mojż. 22:14]. Całe nauczanie Pana Jezusa związane z eschatologią również jest oparte na tradycjach związanych z zaślubinami, które najwyraźniej Pan Jezus znał. Dlatego Maria była żoną Józefa ZANIM zaczęli współżyć [Mat. 1:18; Łuk. 1:34]. Zaślubiny Baranka z Oblubienicą odbędą się w niebie przy świadkach [Obj. 19:7-8] po zawarciu przymierza, co miało miejsce na Golgocie.

Zwyczaje ślubne w Izraelu za czasów Pana Jezusa, będące również kanwą nauczania eschatologicznego, są opisane w monumentalnej pracy Alfreda Edersheima:

http://www.holybooks.com/wp-content/upl ... essiah.pdf

Str. 730-731 w książce (740-741 w pdf) patrz również przypisy; 946-947 (956-957); 1303-1304 (1313-1314); 1546 (1556);

W rozdziale 9 innej jego pracy możesz poczytać o tym dokładniej:

http://www.ccel.org/ccel/edersheim/sketches.pdf

Wesele w Kanie Galilejskiej również odbywało się dokładnie według zwyczajów dotyczących zaślubin i zawierania przymierza małżeńskiego. Dlatego twierdzenie, że "tego nie ma w Biblii" delikatnie mówiąc mija się z prawdą.

Indi napisał(a):
Poza tym, nigdzie nie jest napisane jak to przymierze ma wyglądać, więc zkaładam, że jeśli omówiłam z moim narzeczonym, jak ma wyglądać nasze małżeństwo, jakie są jego warunki i zgadzamy się z tym oboje, to zawieramy pewnego rodzaju przymierze, które pieczętujemy współżyciem i tyle. Nie może tak być?
Każda sprawa ma być oparta na zeznaniu 2 lub 3 świadków. Oczywiście, jeśli chcesz podchodzić do sprawy po Bożemu i według Bożego Słowa, a nie po swojemu i po barbarzyńsku. Jeśli chcesz przykładu z życia patriarchów, to przeczytaj, w jaki sposób znaleziono żonę dla Izaaka i czy jego sługa po prostu ją sobie wziął sprzed studni, czy zrobił coś innego.

Każde przymierze jest zawierane w obecności świadków, zawiera konkretne zobowiązania (śluby) wygłoszone publicznie i jest wydarzeniem społecznym. Przymierza w Izraelu zawierano przed Panem i On z tego potem rozliczał. Dlatego na twoje pytanie "Czy może tak być" odpowiadam z całą mocą: "Nie, nie może tak być". To, o czym mówisz, to jest dziecinada, a nie zawieranie przymierza.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt cze 12, 2012 9:34 am 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Amen. :D

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt cze 12, 2012 11:21 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 14, 2011 11:52 am
Posty: 41
No więc zastanawiam się, czy wy nie chcecie prowadzić dyskusji na ten temat, bo odnosze takie wrażenie, że już omówiliście to wcześniej i już wam się nie chce, bo jak tak, to ja moge zostać przy swoim i dam wam spkój.

Chciałam tylko uśwaidomić cię Smoku, że ja nie neguję tradyscji zaślubin jaka była w Izraelu, nie o to tu chodzi, chodzi mi o to, że uważam, że można inaczej, czyli tak jak było zanim wymyślono tę tradycję, i mam wrażenie, że odbywało się to w taki barbarzyński sposób. Kiedy czytam w Biblii o zawieraniu przymierz, to nie jest to reguła, że muszą być świadkowie, było przymierze Boga z Abrahamem, gdzie byli świadkowie? Albo przymierze Boga z Izraelem, też świadków nie było, tylko Bóg i synowie Izraela.

Jeśli chodzi o przymierze między Izaakiem a Rekebką, ja tam nie widzę żadnego przymierza, przyszedł sługa, wziął dziewczynę, pogadał z jej bratem, ona zgodziła się z nim pójść, przyszła, i Izaak pojął ją za żonę w namiocie jego matki, co chyba wyraźnie wskazuje, że to pojęcie polegało na współżyciu, no chyba że uważasz, że zawierali w tym namiocie jakieś przymierze? Ja tu wyraźnie widzę, że to pojęcie, o którym piszesz, to właśnie na tym polega co ja myślę. Nie wspominając już o Innych przykładach, które podawałam, ten sam schemat, brak przymierza, najwyżej jakieś wesele i do łóżka. Oczywiście chodzi mi o okres przed Mojżeszem, ale nawet tam nie ma opisu, jak pojmuje się żonę, może to nie było aż tak istotne jak ci się wydaje.

Zastanawia mnie jeszcze, co jest takiego w USC, poza tym, że są jacyś świadkowie, że jest to lepsze od mojego uzgodnienia z moim narzeczonym warunków naszego małżeństwa?

_________________
Moim szczęściem jest być blisko Boga


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt cze 12, 2012 11:58 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 01, 2011 5:10 pm
Posty: 199
Lokalizacja: Lublin, Warszawa, Kraków
Cytuj:
Zastanawia mnie jeszcze, co jest takiego w USC, poza tym, że są jacyś świadkowie, że jest to lepsze od mojego uzgodnienia z moim narzeczonym warunków naszego małżeństwa?


Pomijając nawet aspekty duchowe, lepsze jest to, że dokonując ślubu w USC masz pewien status prawny, który daje Ci pewne prawa i obowiązki w Rzeczypospolitej i w innych państwach świata. Mając ślub w USC, nikt nie może zarzucić Ci że jesteś "wszetecznicą, ladacznicą, łatwą dziewczyną", trudniej się też z takiego nieformalnego związku wycofać, gdyby coś się której stronie odmieniło, a więc chodzi także o bezpieczeństwo stron umowy małżeńskiej. Jeśli mielibyście dzieci z takiego związku bez ślubu, nieprzychylni wam ludzie mogliby je nazwać bękartami, co u nas na wschodzie nawet nie jest już może tak popularne, ale jeszcze zdarza się słyszeć plotkujące starsze panie: a wiesz, tamta to ma bękarta z tym swoim chłopem. Dlatego właśnie, nie tylko ślub "w kościele" powinni zawierać dziś narzeczeni, ale takzę dopełnić formalności w państwie w którym żyją.
Przyjrzyj się jeszcze jednej sprawie. Współżyjąc przed takim ślubem, nadal jesteś narzeczoną. Dla wielu ludzi, wybacz że to powiem, którzy mają bardziej naturalne podejście do tematu, wciąż jesteś narzeczoną, choćbyś im mówiła że 'wy się umówiliście że jesteście małżeństwem. Obecność wesela, świadczy o tym ze przed współżyciem doszło do jakiegoś formalnego zobowiązania się, że ta jest mężem a ten jest żoną. Inaczej byli by wyprowadzenie po za mury/ obóz i ukamienowani, jako cudzołożnicy. Żyjemy w czasie który dezawuuje instytucję małżeństwa, jeśli jesteś wierzącą i miłującą Boga osobą, nie warto dokładać do tego ręki.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt cze 12, 2012 12:04 pm 
Offline

Dołączył(a): So wrz 04, 2010 6:13 pm
Posty: 35
Indi napisał(a):
i Izaak pojął ją za żonę w namiocie jego matki

Ja czytam inaczej:
A Izaak wprowadził ją do namiotu Sary, matki swojej. I pojął Rebekę za żonę i pokochał ją. 1M. 24, 67

Ja przyprowadziłem moją przyszłą żonę do domu moich rodziców. Przedstawiłem ją. I poślubiłem. :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt cze 12, 2012 12:29 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Indi napisał(a):
No więc zastanawiam się, czy wy nie chcecie prowadzić dyskusji na ten temat, bo odnosze takie wrażenie, że już omówiliście to wcześniej i już wam się nie chce, bo jak tak, to ja moge zostać przy swoim i dam wam spkój.
Rzeczywiście, nie ma sensu omawiać po raz kolejny tego samego. Jeśli jesteś uparta, to i tak zrobisz po swojemu. Twoja sprawa.

Indi napisał(a):
Chciałam tylko uśwaidomić cię Smoku, że ja nie neguję tradyscji zaślubin jaka była w Izraelu, nie o to tu chodzi, chodzi mi o to, że uważam, że można inaczej, czyli tak jak było zanim wymyślono tę tradycję, i mam wrażenie, że odbywało się to w taki barbarzyński sposób. Kiedy czytam w Biblii o zawieraniu przymierz, to nie jest to reguła, że muszą być świadkowie, było przymierze Boga z Abrahamem, gdzie byli świadkowie? Albo przymierze Boga z Izraelem, też świadków nie było, tylko Bóg i synowie Izraela.
Przypominam, że Bóg jest trzema Osobami, dlatego świadkowie byli. Każde przymierze miało świadków, bo inaczej nie ma przymierza. Tam, gdzie nie mogło być świadków, świadkiem był Bóg. Ale to nie jest norma, tylko wyjątek.

"Na zeznaniu dwóch albo trzech świadków opierać się będzie każda sprawa" [II Kor. 13:1]

Ty nie jesteś Abrahamem i nie zawierasz przymierza z Bogiem. Ani nie jesteś Izraelem. Nie żyjesz również w okresie przed Mojżeszem. Myślę, że po prostu koniecznie chcesz tak naciągnąć tekst Biblii, żeby pasował do tego, co sobie postanowiłaś. Dlatego nie odnosisz się do faktu, że najpierw należało pojąć kobietę za żonę, a potem z nią współżyć [V Mojż. 22:14]. Nie odnosisz się do słów Pawła, że należy wstąpić w stan małżeński, żeby nie gorzeć - a nie współżyć bez zawarcia małżeństwa, bo to się nazywa wszeteczeństwo [I Kor. 7:2,9].

Indi napisał(a):
Jeśli chodzi o przymierze między Izaakiem a Rekebką, ja tam nie widzę żadnego przymierza, przyszedł sługa, wziął dziewczynę, pogadał z jej bratem, ona zgodziła się z nim pójść (...)
No, to przeczyta sobie DOKŁADNIE I Mojż. 24:14-67. Bo widzę, że albo nie przeczytałaś tego fragmentu, albo przeczytałaś tylko to, co Ci w nim teoretycznie pasuje.

Indi napisał(a):
przyszła, i Izaak pojął ją za żonę w namiocie jego matki, co chyba wyraźnie wskazuje, że to pojęcie polegało na współżyciu, no chyba że uważasz, że zawierali w tym namiocie jakieś przymierze?
A gdzie tutaj jest napisane, że to pojęcie polegało na współżyciu?

"A Izaak wprowadził ją do namiotu Sary, matki swojej. I pojął [לָקַח] Rebekę za żonę i pokochał ją" [I Mojż. 24:67]

Słowo "pojąć za żonę" [לָקַח] oznacza po prostu "ożenić się". Dokładnie to samo słowo jest użyte w V Mojż. 22:14

"Pojąłem [לָקַח] tę kobietę za żonę, lecz gdy złączyłem się z nią [קָרַב], stwierdziłem, że nie była dziewicą"

Znaczenia pierwszego wyrazu ("pojąć") masz tutaj:
http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 3947&t=KJV

Znaczenia drugiego wyrazu ("współżyć") masz tutaj:
http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 7126&t=KJV

Wprowadzenie do namiotu nie oznaczało współżycia na polu namiotowym. Ceremonie zaślubin odbywały się w namiotach, bo taka była kultura. Nie wiem, skąd wzięłaś pomysł, że wprowadzenie do namiotu oznaczało współżycie.

Indi napisał(a):
Ja tu wyraźnie widzę, że to pojęcie, o którym piszesz, to właśnie na tym polega co ja myślę. Nie wspominając już o Innych przykładach, które podawałam, ten sam schemat, brak przymierza, najwyżej jakieś wesele i do łóżka. Oczywiście chodzi mi o okres przed Mojżeszem, ale nawet tam nie ma opisu, jak pojmuje się żonę, może to nie było aż tak istotne jak ci się wydaje.
"Jakieś wesele i do łóżka?" - a po czym i z jakiego powodu następowało wesele? Z tego powodu, że postanowili pójść do łóżka nie będąc jeszcze mężem i żoną? Z takiego powodu urządzało się kamienowanie, a nie wesele. Pojęcie za żonę było na tyle istotne, że wszyscy wiedzieli, że dwoje ludzi ma "wyłączność" na pożycie małżeńskie. Nikt nie wpadł na pomysł, żeby "pogadać z bratem, potem jakieś wesele i do łóżka". To są niestety Twoje własne i niezbyt zdrowe wymysły, młoda damo.

Ja Cię tylko lojalnie ostrzegam, żebyś nie zrobiła w głupocie swojej czegoś, co jest grzechem, co się Bogu nie podoba i czego później możesz żałować. Słowa "głupota" używam celowo, ponieważ według Słowa Bożego głupota jest niechęcią do poznania [Przyp. Sal. 1:22] i niestety często tkwi w sercu młodych ludzi [Przyp. 22:15]. Po Twoich argumentach widzę, że raczej chcesz wykorzystać Biblię do przeforsowania swojego widzimisię niż uczciwie poznać i zbadać sprawę. Dlatego nie obrażaj się, że nazwałem taką postawę po imieniu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt cze 12, 2012 1:30 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Wiesz,dziwi mnie postawa "Pana Młodego".Kocha Cie na tyle aby wskoczyć z Toba do łózka ale nie na tyle aby Cie pojąc przy świadkach za zonę?
Chcesz być konkubiną?

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL