www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 3:26 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 696 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 47  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 9:56 am 
Smoku ty oczywiście wszystko wiesz najlepiej - skoro już wydałeś ocenę, osąd Twój jest słuszny i sprawiedliwy jak zwykle...

Ja stoję natomiast na stanowisku (zgodnym zresztą z krytyką biblijną), że opis z ksiegi wyjścia i powtórzonego prawa to są dwie tradycje lekko się różniące. Jestem także skłonny zgodzić się, że spis praw z księgi wyjścia został uzupełniony w póżniejszym okresie (np dotyczacy winnic gdy jeszcze byli plemionami koczowniczymi a nie osiadłymi). No i nie uważam aby ksiegi mojżeszowe spisał Mojżesz...

Moim zdaniem w swoim literalnym odczytywaniu Bibli popełniasz błąd ale w sumie to Twoja sprawa. Zarzucasz mi nieznajomość Pisma, że Bóg na kamiennych Tablicach napisał 10 słów i cytujesz księgę powtórzonego prawa. Dystkretnie jednak pomijasz fakt, że opis tych wydarzeń w księdze wyjścia lekko się różni
Pan rzekł do Mojżesza: "Wstąp do Mnie na górę i pozostań tam, a dam ci tablice kamienne, Prawo i przykazania, które napisałem, aby ich pouczyć". Wj 24, 12
Co wskazuje, ze nie są to tylko zestawy 10 słów.

Ja nie mam problemu z uznawaniem osiągnięć biblistów a także ich tez o póżnym spisaniu bibli, licznych przeróbkach, spisywaniu przez innych autorów. Nie stoi to w sprzeczności z postawą wiary w Boga. To własnie mój sposób na niebycie ateistą. Gdybym przyjął Twoją optykę już dawno zostałbym ateistą :)

Zdrówko


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 10:51 am 
A teraz żeby rozładować atmosferę humor na dziś:

W muzeum. Przewodniczka:
- To jest posąg Minerwy z III wieku naszej ery.
- A ten bożek obok to jej mąż?
- Nie. Ona nigdy nie wyszła za mąż. Była boginią mądrości. :D

Zdróweczko


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 11:02 am 
Offline

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 9:37 am
Posty: 9
Bóg nie ograniczył się do kamiennych tablic- Swoje prawo moralne ogłosił znacznie wcześniej, wypisując je na żywych tablicach ludzkich serc.
Zanim przykazania zostały wyryte na kamiennych tablicach, Bóg wszczepił je w serce człowieka, który może odczytywać ich treść w głosie sumienia wzywając go do miłowania i czynienia dobra, a unikania zła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 11:07 am 
tinmoa napisał(a):
Bóg nie ograniczył się do kamiennych tablic- Swoje prawo moralne ogłosił znacznie wcześniej, wypisując je na żywych tablicach ludzkich serc.
Zanim przykazania zostały wyryte na kamiennych tablicach, Bóg wszczepił je w serce człowieka, który może odczytywać ich treść w głosie sumienia wzywając go do miłowania i czynienia dobra, a unikania zła


Oczywiście mogę się z tobą zgodzić. problem powstaje właśnie jak zejdziemy z tego stopnia ogólności na poziom bardziej szczegółowy - co to jest dobro moralne a co zło. Własnie na te pytania w róznym czaise i u róznych ludzi padały różne odpowiedzi.
Niemniej zasada czyń dobro a unikaj zła jest zasadą podstawową i wynika własnie z podstawowej zasady psychologicznej zasady wzajemności.
Postępuj odwrotnie a bardzo szybko znajdziesz się poza nawiasem społeczeństwa.
Zdrada, kłamstwo, morderstwo, oszustwo jest opłacalne tylko w krótkim okresie. Słynny juz wszak dylemat więźnia ignoruje zasadę wzajemności tylko dlatego, ze wybór jest jednorazowy i gra jest krótka. Co innego całe zycie, mnóstwo wyborów i reakcje członków społeczeństwa.

I dokładnie jest jak piszesz tinmoa: Ja też uważam, że przykazania zostały spisane w celu zebrania już istniejących praktyk a nie wprowadzone do społeczeństwa będącego nie przymierzając tabula rasa. Kodeks moralny jest w nas - przykazania go po prostu ujawniły w formie pisanej.
"Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie" jak mawiał nieboszczyk Kant.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 5:35 pm 
Offline

Dołączył(a): So sie 20, 2005 1:16 pm
Posty: 112
Ja znam inny przypadek:
Byli małżeństwem przed nawróceniem. Żona dopuściła się zdrady i zamieszkała w nieformalnym związku z innym mężczyzną mając z nim dziecko. Obydwoje małżonków decyduje się na rozwód. Po tym wydarzeniu małżonek prawowierny nawraca się i samtonie wychowuje swoje dziecko z tego małżeństwa. Z czasem wspomnianą żonę opuszcza konkuben i z jego dzieckiem pozostaje sama. Również ona się nawraca i próbuje odzyskać swego byłego męża. Tymczasem małżonek chce się ożenić z inną kobietą twierdząc , że jest wolny i nie ma zobowiązań wobec pierwszej żony.
Co o tym myślicie? Co można poradzić dziewczynie (chrześcijance) z którą chce się ożenić wspomniany były małżonek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 5:56 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Co o tym myślicie? Co można poradzić dziewczynie (chrześcijance) z którą chce się ożenić wspomniany były małżonek

Pierwsza żona zerwała przymierze, dopuściła się cudzołóstwa. Były małżonek może, ale nie musi się z nią wiązać ponownie. Myślę, że jest wolny. W związku z tym, dziewczyna poślubi wolnego mężczyznę. Jednak jego przeszłość nie będzie obojętna dla ich wspólnego życia. Tak jest zawsze, zresztą nie tylko z rozwodnikami, także singlami.

ps. wspaniale, gdyby się jednak ponownie zeszli, dobre świadectwo pojednania, które jest przecież możliwe.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 6:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 5:43 pm
Posty: 32
a co panowie na to:"albowiem zamężna kobieta,za zycia meza jest z nim zwiazana prawem,ale gdy maz umrze,wolna jest od zwiazku prawnego z mezem.A zatem,jesli za zycia meza przystanie do innego mezczyzny,bedzie nazwana c u d z o l o z n i c a ,jesliby jednak maz zmarl ,wolna jest od przwpisow prawa i nie jest cudzoloznica,gdy zostanie zona drugiego meza"L.Rz.7/2-4Tylko smierc moze rozdzielic malzenstwo,i dlatego przyzwolenie ponownego zwiazku jest wylacznie dla wdowcow i wdow.Malzenstwo to zwiazek o naturze duchowej,i jak wszystko co jest ustanowieniem Bozym ma nam przede wszystkim objawic nature Boga.Relacja miedzy mezem a zona to tajemnica wiezi Chrystusa i Kosciola Oblubienicy.Kluczem poznania jest WIERNOSC,i bez niej nie mozna doswiadczyc MILOSCI,


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 6:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Roma napisał(a):
a co panowie na to:"albowiem zamężna kobieta,za zycia meza jest z nim zwiazana prawem,ale gdy maz umrze,wolna jest od zwiazku prawnego z mezem.A zatem,jesli za zycia meza przystanie do innego mezczyzny,bedzie nazwana c u d z o l o z n i c a ,jesliby jednak maz zmarl ,wolna jest od przwpisow prawa i nie jest cudzoloznica,gdy zostanie zona drugiego meza"L.Rz.7/2-4Tylko smierc moze rozdzielic malzenstwo,i dlatego przyzwolenie ponownego zwiazku jest wylacznie dla wdowcow i wdow.Malzenstwo to zwiazek o naturze duchowej,i jak wszystko co jest ustanowieniem Bozym ma nam przede wszystkim objawic nature Boga.Relacja miedzy mezem a zona to tajemnica wiezi Chrystusa i Kosciola Oblubienicy.Kluczem poznania jest WIERNOSC,i bez niej nie mozna doswiadczyc MILOSCI,


Nawet przymierze z Bogiem można zerwać, podobnie przymierze małżeńskie. W przypadku tego drugiego, naturalnym jego zakończeniem jest śmierć jednego ze współmałżonków. A pernoia?

"A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa (pernoia), i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 6:59 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 5:43 pm
Posty: 32
Wierze w nierozerwalnosc duchowej wiezi tych ktorzy zawarli przymierze.Ludzi tak naprawde wiarze Slowo ktore sobie daja,Slowa Przyrzeczenia,na podstawie ktorych dwoje ludzi postanawia sobie zaufac i zamieszkac razem.Malachiasz wola:A oto druga rzecz ktora czynicie :Zraszacie lzami oltarz Pana wsrod placzu i westchnien.Lecz ON nie moze juz patrzec na ofiare ani jej przyjac z waszych rak.A wy mowicie dlaczego?Dlatego ze PAN jest swiadkiem miedzy toba i miedzy zona twojej mlodosci ktorej byles niewierny,chociaz ona byla twoja towarzyszka i zona zwiazana z toba Przymierzem.Czy nie Jeden Bog ja uczynil istota z ciala i ducha?A czego pragnie ten Jeden?Potomstwa Bozego.Pilnujcie sie wiec w waszym d u c h u i niech nikt nie bedzie niewierny zonie swojej mlodosci.Gdyz kto ja nienawidzi i oddala ja-mowi PAN Bog Izraela-plami swoja szate wystepkiem-mowi PAN Zastepow.Pilnujcie sie wiec w waszym d u c h u i nie badzcie niewierni.W swiecie panuje KLAMSTWO ZDRADA I NIEWIERNOSC.Ludzie skladaja obietnice ust i sa wiarolomni,Bog sie tym brzydzi.U tych u ktorych nie ma Slowa bo mowia a nie czynia nie moze tez zamieszkac prawdziwa wiara w Boze Slowo ktore jest tak i AMEN.Klamca nie zamieszka w Bozym Domu.Slowa ktore wypowiadamy maja moc Zycia lub Smierci,i nie sa bez znaczenia,Moj niezyjacy dziadzius powiedzial ze mozesz stracic wszystko ale nie dobre imie z powodu wiarolomstwa czyli niedotrzymania slowa danego ludziom.To byl prawy czlowiek i jak dal slowo to bylo to pewne i nie trzeba miec tego na papierze.Ludzie go szanowali i ufali mu.Bog jest wiarygodny dlatego ze dal nam Slowo ze zrobi to i tamto i tak bedzie napewno.Wiara przychodzi na podstawie zaufania do tego kto to powiedzial,ze On nie klamie.Bog nie jest czlowiekiem aby nie dotrzymal slowa ani synem czlowieczym aby zalowal.Czy On powiada a nie czyni i mowi a nie spelnia....,To wlasnie ten dar :mowa czyli slowo wyroznia nas sposrod wszysykich istot zywych.a za tym idzie ODPOWIEDZIALNOSC cecha tylko Ludzka a istota ludzka obdarzona slowem to obraz i podobienstwo Boze,Slowo ma moc i dlatego Jezus powiedzial ze z kazdego nieuzytecznego slowa jakie wypowiedza ludzie zdadza sprawe w dzien sadu.Z moim mezem jestem zwiazana slowem ze JA go nie opuszcze az do smierci...Maz mnie zdradzil i zostawil,ale to jego zycie z ktorym kiedys biedny stanie przed Bogiem.Ja mojego slowa dotrzymam bo :kazdy wlasny ciezar poniesie".Jego zdrada nigdy nie moglaby usprawiedliwic moja niewiernosc swoojemu slowu ktore mu dalam.Jego czyn nie moze mnie uwolnic ,bo ja jestem zwiazana Slowem.Bog mi pokazal siebie jako meza w separacji z powodu "odstepnej zony Izrael"On jej pozostal wierny bo inaczej nie umie,Niewiernosc Bozego ludu nie moze zmienic Jego natury.Alleluja!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 7:41 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Jesteś wierna swojemu słowu, jakie dałaś mężowi na ślubie. Masz prawo. Pytanie jest, czy Wasze przymierze zostało zerwane? Oczywiście możesz oczekiwać na powrót męża, który zdradził Ciebie i liczyć na nowy początek. Ale czy mąż tego chce? Czy wierny współmałżonek jest zakładnikiem zdrady niewiernego współmałżonka?

"A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa, i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 8:04 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Bracie lisie,czyżbyś uważał,że podany przez ciebie werset usprawiedliwia kolejny związek po rozwodzie?Przecież tam nic takiego nie ma.
W tym wersecie Pan wyraźnie mówi,że jedynym powodem uzasadniającym odprawienie żony jest jej wcześniejsze,czyli przed ślubne, wszeteczeństwo(nie mylić ze zdradą małżeńską,która jest po ślubie).Ona wstąpiła w związek małżeński udając cnotliwą kobietę,przez co oszukała swego męża.W tej sytuacji mógł on odprawić ją i pojąć inną.
TO NIE JEST ROZWÓD TYLKO UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA.
Co do rozwiedzionych,to jest to jedna z najlepiej objaśnionych w Biblii sytuacji życiowych.Wersety podane przez Romę są jednoznaczne i nie pozostawiają miejsca na kombinacje.Dopóki żyje mąż czy żona są związani i tyle.Jedynie śmierć jednego z nich daje wolność.
Nie wiem na jakiej podstawie wielu chrześcijan sądzi,że taką wolność daje zdrada jednego zmałżonków.Podpieranie się tutaj >wyjątkiem wszeteczeństwa< nie ma nic do rzeczy,bo dotyczy on czego innego niż rozwód i zdrada małżeńska.
Wielu chciało by widzieć w tym wersecie furtkę,poprzez którą mogli by wstąpić w kolejny związek,ale ten werset takiej furtki nie otwiera.
A odnośnie tego rozwiedzionego a potem nawróconego odzielnie małżeństwa to dziwne jest to,że skoro oboje są w Chrystusie,nie mogą sobie wybaczyć.Coś tu nie gra.Któreś z nich nie do końca pozwala Duchowi Świętemu na kształtowanie w sobie natury Chrystusowej.
A pastor,który udzieli ślubu któremu kolwiek z nich przyłoży rękę do grzechu.
W pewnym zborze od wierzącego męża odeszła wierząca żona,której spodobał się świat.Był rozwód.Tamtejszy pastor po kilku latach udzielił ślubu owemu mężowi z inną siostrą.A po kilku kolejnych latach jego prawowita żona nawróciła się i z pokutą wróciła do Pana.
Jak myślicie?Jak czuje się ów pastor?
Zawieranie kolejnego związku jest tak naprawdę krokiem niewiary w to,że Bóg ma moc przemienić ludzi.Jest wyborem tylko dla ciała.
Ci,kórzy popierają małżeństwa ludzi,których współmałżonek żyje,prowadzą ich do cudołóstwa.
Argument cierpienia w samotności nie usprawiedliwia grzechu.Nasz Pan cierpiał o wiele bardziej,ale nie zgrzeszył,bo miał przed oczami ważniejszy cel,niż chwilowe(np na 30 lat)uniknięcie cierpień.
Czy warto cierpieć samotność,by zyskać życie wieczne?
Czy warto uciekać od cierpiena wchodząć w grzech,tylko po to by mieć ''spokój''na parędziesiąt lat?
....a ludzie szukają furtki,której nie ma....
....a ludzie szukają takich nauczycieli,którzy im tą furtkę znajdą...
...i znajdują,.....ale w tym nie ma Pana...

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 8:47 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Adam napisał(a):
Bracie lisie,czyżbyś uważał,że podany przez ciebie werset usprawiedliwia kolejny związek po rozwodzie?Przecież tam nic takiego nie ma.
W tym wersecie Pan wyraźnie mówi,że jedynym powodem uzasadniającym odprawienie żony jest jej wcześniejsze,czyli przed ślubne, wszeteczeństwo(nie mylić ze zdradą małżeńską,która jest po ślubie..


Owszem, kolejny związek wiernego współmałżonka po rozwodzie z powodu wszeteczeństwa niewiernego współmałżonaka - myślę, że jest usprawiedliwiony.

Gdybym miał taką niezachwianą pewność, jak Ty, że w słowach Jezusa (Mat 19:9) 'tego' nie ma, to bym milczał. Odpowiedz, proszę, skoro uważasz te 'tego' nie ma w Jego słowach, gdzie wyczytałeś, że chodzi o wszeteczeństwo 'przedślubne'?
Bo ja tego 'przedślubnego' wszeteczeństwa tam nie widzę. Przynajmniej dosłownie. Ale nawet jeśli ono tam jest, to skąd wiesz, że nie może być tam mowy również o 'poślubnym' wszeteczeństwie?

Poza tym, co to za argument: wszeteczeństwo przedślubne jest gorsze od poślubnego? A może jest akurat odwrotnie? Pomyśl:)


" A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa, i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży."

Warto zwrócić uwagę, że Jezus użył w stosunku do odprawionej z powodu wszeteczeństwa słowa "żona". A sugeruje się, że z żywą żoną nie wolno się rozwieść, bo list do Rzymian, itd.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 10:33 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
więc mozna Adamie poslubić opuszczona z innego powodu?

dodatkowo są sytuacje gdzie jedna z osób jest niewierzaca i chce odejść, rozwieść sie, to osoba wierząca ma na siłe trzymać?

Poganie maja swoje prawa i maja do tego prawo, nic mi do tego, nie wiem czemu tak bardzo mieszane sa te pojęcia i prawa, które niewierzących nie obowiązuja, a nas także z przymusu nikt czy nic nie więzi w wierności do grobowej deski ;)

Za wszeteczeństwo mozna także uznac zycie z wieloma partnerami(/kami) przed subem czy po ślubie.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 11:04 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 5:43 pm
Posty: 32
:idea: :D :idea:


Ostatnio edytowano Pt lip 28, 2006 5:04 pm przez Roma, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 11:56 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Tak sie tylko zastanawiam czy wybaczyłas męzowi. Bo w tym co piszesz jest dużo żalu i goryczy, a aleluja w tym co napisałaś brzmi we mnie: dobrze wam obłudnicy.

Zyczę Ci, Roma, wytrwania w postanowieniu. Lecz także mam nadzieje że twoja krzywda nie spadnie na głowę byłego męża i odpłatę pozostawisz Bogu.

Pozdrawiam i proszę o wybaczenie jeśli zle Cię odebrałem.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 696 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 47  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL