www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 3:12 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 696 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 47  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 11, 2005 3:31 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Fakt mozna z tym podyskutować, lecz tak samo i z prawem, które samo wsobie jest w pożądku, tak samo jak małżeństwo. Jednak co z tego, jesli nie jest zawierane w Jego obliczu i tu widzę cudzołóstwo, a nie w tym że ktoś ma kochankę, bo to fakt wobec małżeństwa gdzie nie ma nałoznic czy wielożeństwa. Jesli zaś w jakiejś religii jest to dopuszczane, to tez inaczej juz sie na to patrzy.

Nie uważam że małżeństwo Pogan jest dla mnie wszeteczeństwem samo w sobie lecz tam nie ma Boga na pierwszym miejscu, a jesli jest nawet mowa to jest mowa o jakimś bożku i tu okresliłem to jako wszeteczeństwo.

Tak więc Smoku zle może się wyraziłem i nie uważam aby ludzie zawierając ślub ze sobą żyli względem siebie w cudzołostwie jesli są sobie wierni, nie oszukują sie wzajemnie itd, no i nie zmieniaja jak zużyty towar, bo aż uszy mi "więdną" :) od takich kierunków duchowych

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 11, 2005 7:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Mat 19:
(3) I przyszli do niego faryzeusze, kusząc go i mówiąc: Czy wolno odprawić żonę swoją dla każdej przyczyny? (4) A On, odpowiadając, rzekł: Czyż nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył mężczyznę i kobietę? (5) I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i połączy się z żoną swoją, i będą ci dwoje jednym ciałem. (6) A tak już nie są dwoje, ale jedno ciało. Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza. (7) Mówią mu: Czemuż jednak Mojżesz nakazał dać list rozwodowy i odprawić? () Rzecze im: Mojżesz pozwolił wam odprawiać swoje żony ze względu na zatwardziałość serc waszych, ale od początku tak nie było. (9) A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa, i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży.


Jezus w rozmowie z faryzeuszami:

1. potwierdził, jaki był pierwotny zamysł Boga, co do małżeństwa:
- aby byli jedno,
- aby ludzie nie rozłączali, tego co Bóg złączył.

2. w odniesieniu do listu rozwodowego z Prawa, zaznaczył, że było to przykazanie Mojżesza, dane ze względu na twarde serca.

3. w końcu podsumował: "Powiadam wam: ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa, i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży."

Jest wyraźnie napisane: "powiadam wam"
Nie mogę zrozumieć, jak można kwestionować biblijny powód - wyjątek, szczególny przypadek - rozwiązania małżeństwa.
Wydaje mi się, że można się spierać i zastanawiać, co oznacza wszeteczeństwo (pernoia), ale jak nie odstrzegać tego wyjątku w tekście biblijnym?

Proszę zwrócić uwagę, że prowokacja faryzeuszy brzmiała:
Czy wolno odprawić żonę swoją dla każdej przyczyny?

Nie dla każdej!
A z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 11, 2005 9:05 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
W tym co napisałeś na początku wspomniałeś że żona zdradzała męża, więc jasno wynika że ona dopusciła sie zdrady.

Więc jesli odprawi z tego powodu, może poslubic inną, lecz co z tą która dopusciła się zdrady, wszak ich małżeństwo juz nie istnieje i stała się wolna wobec męża.

Jak to rozpatrzyc skoro odprawioną bez cudzołóstwa ktos poslubi cudzołoży, a uwolnioną bo dopusciła sie tego grzechu, to juz nie, bo juz wolna?

A może chyba tym bardziej? :)


Zdradzać współmałzonka mozna na wiele sposobów, nawet wtedy gdy zarzuca się drugiej że za mało udziela się w domu, albo za dużo. Tak mozna bez końca grzebać się w paragrafach przepychając wzajemnie winą.

Jednak i zdrade mozna wybaczyc, to co wtedy zrobic z osobą, która jest dalej w takim małżeństwie i przez jakis czas jest znów dobrze, a potem znów...?

Chcesz Lisie dowiedzieć się czy Bóg daje zgode na rozwód, to masz czego chciałeś w zacytowanych słowach, lecz ta zgoda jest z powodu naszych ułomności i słabości, a także z tego powodu, by nie trwac w tym co może kogoś zniszczyć.

Tak nawiasem pijany mąż też dopuszcza się wszeteczeństwa, wobec zony, dzieci, braci i Boga, a każą trwac w takich związkach, jednoczesnie z drugiej cytowane jest żeby swiatłość nie miała związku z ciemnością, a mimo to palcem nie kiwną ze swojej strony dla takiej rodziny a dopiero po wielu bojach i prosbach czasem pomogą, nie samym ludzkim słowem.

Mysle więc że taka ostateczna granica wytrzymałości na rózne zdrady, dla wielu osób, jest własnie zdrada współmałżonka dla innej osoby, gdzie nie dość że wczesniej Duchowo nie sa juz Jedno, to i cieleśnie w końcu widać.

A ile z tego powodu bałaganu, problemów, win, łez, złości. To i lepiej jest odejść, jeśli nie ma mozliwości wytrwania w związku. Lecz niekoniecznie odejść aby poslubić kogos innego, bo w zyciu jak widać w zdziwieniu osób, jest różnie.


Nawiasem mówiąc, sam ozeniłem się z rozwódką i długo miałem ten dylemat i nie z powodu zdrady z inna osobą, któregoś ze współmałzonków.
Więc według tego co zacytowałeś cudzołożę.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 11, 2005 9:39 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Jarek napisał:
Cytuj:
W tym co napisałeś na początku wspomniałeś że żona zdradzała męża, więc jasno wynika że ona dopusciła sie zdrady.

Więc jesli odprawi z tego powodu, może poslubic inną, lecz co z tą która dopusciła się zdrady, wszak ich małżeństwo juz nie istnieje i stała się wolna wobec męża.

Jak to rozpatrzyc skoro odprawioną bez cudzołóstwa ktos poslubi cudzołoży, a uwolnioną bo dopusciła sie tego grzechu, to juz nie, bo juz wolna?



Nie wiem, czy Ciebie dobrze zrozumiałem, ale wydaje mi się, że swoje zdanie wyraziłem tu:

Cytuj:
Osobiście uważam, że Jezus zabraniał małżeństwa z rozwodnikiem, który został opuszczony przez drugą stronę w uzasadnionym przypadku, to jest właśnie wszeteczeństwa opuszczonej strony (Mat 19:9). Myśle, że Jezus nie zabraniał małżeństwa z rozwodnikiem, czyli stroną, która została opuszczona z nie własnej winy, czyli swojego wszczeteczeństwa. Byłoby to zgodne z duchem reguły Pawła z 1Kor 7:15


Bohaterka historii zdradziła męża i mąż w końcu wystąpił o rozwód, opuścił ją.
Czy miała prawo wyjść za mąż po swoim nawróceniu, dopóki pierwszy mąż nie wstąpił w nowy związek? Może ktoś umiałby odpowiedzieć na to pytanie.
W zasadzie Smok już napisał, że decyzja starszych zboru KZ była błędem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 11, 2005 10:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Jarek napisał:
Cytuj:
Czasem bez względu na innych i na cytowane słowa z Biblii, nie wezmę na siebie cieżaru, który inni chcą na mnie nałozyć, przez jakiekolwiek slubowanie i nie tylko wobec żony. A ze slubu wobec Boga karmie pomniejsze ślubowania, także i wobec drugiej strony.


Wyjaśnij innymi słowy, co chciałeś powiedzieć, bo nie do końca rozumiem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 11, 2005 10:19 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
"Myśle, że Jezus nie zabraniał małżeństwa z rozwodnikiem, czyli stroną, która została opuszczona z nie własnej winy, czyli swojego wszczeteczeństwa. Byłoby to zgodne z duchem reguły Pawła z 1Kor 7:15 "

Ja też tak uwazam.

Cała zaś reszta, która napisałem, nie musi być wazna w tej rozmowie. Skorzystałem jedynie z mozliwości aby szerzej coś opisać i tyle.

Co do nałozenia ciężaru, to własnie może spróbój zamienic się rolami i powiedz, zacytuj coś co może mnie obronić, bo według słów kto by poslubił w innym przypadku to cudzołoży, a napisałem że według tych słów, tak jest. A na dodatek poślubiłem tą która odeszła i nie z powodu wszeteczeństwa.

Jednak to co wcześniej napisałem też miało trochę szerszy pogląd to i to mozna zostawić, bo nie w temacie. Ale tak jak w przypadku stołu pańskiego i stołu bałwanów, wszystko z czegoś wyrasta i jak widac bardzo nie raz podobnie. Dlatego też nazwałem ślub przy innym stole jako wszeteczństwo, a raczej bawochwalstwo wobec jednego prawdziwego Boga, tak i Paweł pisał że jak ktoś poslubiony, to aby żył tak jakby bez żony, czyli najpierw Stół Pański i ślub Bogu, i z tej wierności wyrasta też wierność do żony naprzykład. Mam nadzieję że teraz po porawce lepiej :)

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 11, 2005 10:38 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
po za tym napisałeś w tej historii:

"Młodzi ludzie na studiach pobierają się. Biorą ślub kościelny w KK, ze względu na rodzinę. Sami raczej nie wierzą."

To na co im Bóg do rozwodu? Albo aby wierzący stawał się sędzią czy rozjemcą dla ślubu zawartego nie przed Bogiem? Niech rodzina da im rozwód, albo prawo według którego brali ten ślub.

Więc czy jest sens mieszać Boga i wierzących do tego typu rozmów?

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 12, 2005 9:36 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
dalej wg tego co napisałeś jednak się sutuacja zmienia:

"Krótko po otrzymaniu rozwodu ona poznaje chrześcijan zielonoświątkowców, nawraca się. Poznaje brata i zakochują się w sobie. Po konsultacjach ze starszymi otrzymują akceptację, (były wątpliwości) i po kilku miesiącach biorą ślub w KZ."

Choć osobiście jestem przeciwko rozwodom nawet wśród osób niewierzących, to nic mi do decyzji podejmowanych przez ich prawo, nawet w kwestii moralnej. Jesli więc są po rozwodzie według prawa ludzkiego, bo według ich wzajemności to juz byli wcześniej rozwiedzeni. A Ona mimo że była przyczyna rozwodu, może zacząc od nowa nawet wśród chrześcijan jesli stało sie jak napisałeś że sie nawróciła. Bo i to co było, jest odpuszczane.
Ponadto zgadzam sie z kobietą że nie procesowała się o dziecko z byłym i nie włóczyła po sądach. To też świadczy o wysiłku i bólu, który był w takiej chwili.


Teraz kobieta i jej były mąż maja inne życia, inne rodziny, to i wiem że nie mozna zmienic tego co było. Mysle że rozdrapywanie, pretensje, zale sa jednak po obu stronach i w takiej sytuacji trudno jest zachować spokój.

jednak nie rozumiem z byt ogólnikowego zakończenia o oskarżeniach, kto komu jak, dziecko matce czy matka dziecku, lecz napiszę:

Kiedys myslałem że jestem całkowitym Panem swojego losu, a życie (Bóg) nie raz pokazał mi jak bardzo sie mylę. Sytuacje jakże często nas samych przerastają, i nie ma mozliwości aby wyprostować to co było. Dotyczy to każdego człowieka. I ze względu na to że siebie zobaczyłem jako biedaka, bez wzgledu jak wysoko bym siedział, a miłości bym nie miał, to pozostałbym biedakiem mimo złota, kasy i mozliwości.

Wybaczenie dane nam z Nieba, jest w stanie przepełnic każde serce szukające odpocznienia od tego wszystkiego i oddalic wszelki ból przeszłości. Tak tez mozna stać sie siewca tego wybaczenia.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 12, 2005 11:11 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Dobrym podsumowaniem wątku mogłyby być słowa Smoka:
Cytuj:
Bóg odpuszcza grzech, oczyszcza od nieprawości i widzi serca. Myślę, że ze względu na Jego miłosierdzie obydwie nowe rodziny powinny pozostać rodzinami i nie należy ich rozbijać. Niech się nie rozstają i żyją razem. Niech przyjmą Boże przebaczenie i Boże błogosławieństwo.

oraz Jarka:
Cytuj:
Wybaczenie dane nam z Nieba, jest w stanie przepełnic każde serce szukające odpocznienia od tego wszystkiego i oddalic wszelki ból przeszłości. Tak tez mozna stać sie siewca tego wybaczenia.


Miałem nadzieję na komentarze kobiet, ale cóż....


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 14, 2005 12:57 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Jest różnica pomiędzy odprawieniem żony z powodu wszeteczeństwa,a rozwodem.
Rozwód ma miejsce po jakimś czasie trwania związku i nie otwiera drzwi do następnego małżeństwa.No bo skoro gość wytrzmał nawet miesiąc....
Odprawienie żony miało nastąpić zaraz po stwierdzeniu jej wszeteczeństwa i czyniło zawarte małżeństwo nie ważnym.Dawało też możliwość zawarcia nowego związku.Nie było też takie odprawienie rozwodem.
Wynikało to z tego,że mąż został przecież oszukany sądząc,że bierze za żonę kobietę cnotliwą.Po nocy poślubnej oszustwo wychodziło na jaw,więc miał prawo odprawić ją,czyli odesłać do rodziców.No bo niby dlaczego miałby ponosić konsekwencje czyjegoś kłamstwa?
Pamiętajmy,że w tamtych czasach posiadanie żony,która była znana z wszetecznego życia było niesamowitym wstydem i hańbą dla męża.Teraz wszeteczeństwo jest normą a cnota wyjątkiem.Takie czasy.
Tylko jednego nie rozumię.Dlaczego nie było haka na wszetecznych mężczyzn?

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 14, 2005 1:39 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Adamie,
z tego co napisałeś wyżej, ponowne małżeństwo z osobą odprawioną, (tym bardziej rozwiedzioną) jest w każdym przypadku cudzołóstwem. A cudzołożnicy królestwa nie odziedziczą.
Dlatego tak istotne jest zdefiniowanie, czym jest gr. pernoia z Mat 19.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 14, 2005 1:40 pm 
Adam napisał(a):
.Dlaczego nie było haka na wszetecznych mężczyzn?

1/ Trudniej sprawdzić czy mężczyzna jest dziewicą
2/ Jest to jednak przepis społeczeństwa patriarchalnego, gdzie wyraźnie istnieje nierównowaga w prawnych relacjach mężczyzna-kobieta.
Po prostu prawo spisywali mężczyźni a nie kobiety. Gdyby zrobiły to feministki, inaczej bysmy śpiewali... :wink:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 14, 2005 11:30 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Po prostu prawo spisywali mężczyźni a nie kobiety. Gdyby zrobiły to feministki, inaczej bysmy śpiewali..

Czyżbyś sugerował,że owego prawa nie ustanowił Bóg,tylko ludzie?

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 7:36 am 
Na górze synaj mojzesz otrzymał 10 przykazań a nie kilkusetstronicowy kodeks prawno-etyczny, regulujący wszystko z kazuistyczną precyzją.

Dlatego uważam, że (o ile nierozerwalność jest boskim prawem) o tyle oddalenie żony przez meża a nie odwrotnie jest wynikiem panujacych ówcześnie systemów społecznych. Tak samo jak wielozeństwo. Izraelici nie zyli w prozni społecznej. Wielozeństwo było powszechne na Bliskim Wschodzie to i było powszechne wśród Izraelitów.

Natomiast nie uważam aby Bóg był mężczyzną (bo i wątpię aby posiadał coś co odróznia kobiety od mężczyzn - a mianowicie męskie narzady rozrodcze) - takie personifikacje Boga zawsze mnie zdumiewały, a już na pewno Bóg nie jest męskim szowinistą - dlatego możliwość odesłania TYLKO żon przez mężów (bez vice versa) nie traktuję jako bozego nakazu. Już raczej coś danego ze wzgledu na zatwardziałość serc ludzkich.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 15, 2005 9:37 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Adamie, przyjmij wreszcie do wiadomości, że hubertok nie jest człowiekiem, który Biblię traktuje poważnie. Dla niego Biblia nie jest Słowem Bożym, tylko zestawem jakichś treści, z których on sam wybiera sobie to, co uznaje za Boskie, bo mu pasuje do jego poglądów. Z przykazaniami jest dokładnie tak samo, jak ze wszystkim innym: te, które pasują hubertokowi, są od Boga, a te, które mu nie pasują, są ludzkim dodatkiem spisanym nie wiadomo kiedy i nie wiadomo przez kogo. Hubertok Biblię czyta jakoś wyrywkowo chyba, a oto dowód:

hubertok napisał(a):
Na górze synaj mojzesz otrzymał 10 przykazań a nie kilkusetstronicowy kodeks prawno-etyczny, regulujący wszystko z kazuistyczną precyzją.

"I przemówił Pan do was z tego ognia; głos słów słyszeliście, lecz postaci żadnej nie widzieliście, był tylko sam głos. I oznajmił wam swoje przymierze, które nakazał wam zachowywać: dziesięć słów, które wypisał na dwóch kamiennych tablicach" [V Mojż. 4:12-13]

"I napisał Pan na tablicach takim pismem, jak poprzednio, dziesięć słów, które wypowiedział do was na górze spośród ognia w dniu zgromadzenia, i wręczył mi je Pan. A obróciwszy się, zstąpiłem z góry i włożyłem tablice do skrzyni, którą sporządziłem; i były tam, jak mi rozkazał Pan" [V Mojż. 10:4-5]

Na kamiennych tablicach było dziesięć słów na świadectwo Przymierza i nadania Prawa. Tymczasem każde z dziesięciu przykazań zawiera więcej niż jedno słowo. Mojżesz na Górze Synaj otrzymał pełne prawo objawione mu z Bożą (nie kazuistyczną) precyzją - czyli przykazania i prawa, które potem spisał:

"Przyszedł więc Mojżesz i obwieścił ludowi wszystkie słowa Pana i wszystkie prawa, lud zaś jednogłośnie odpowiedział, mówiąc: Wszystkie słowa, które wypowiedział Pan, wypełnimy. Wtedy Mojżesz spisał wszystkie słowa Pana, a wstawszy wcześnie rano, zbudował ołtarz u stóp góry i postawił dwanaście pomników dla dwunastu plemion izraelskich" [II Mojż. 24:3-4]

Prawo będące trzonem Przymierza zostało nadane przez Boga. Biblia mówi, że sam Bóg powiedział do Mojżesza:

"I rzekł Pan do Mojżesza: (...) Te są prawa, które im przedłożysz: (...)" [II Mojż. 20:22-21:1]

A następnie sama Biblia potwierdza:

"Te są ustawy, wyroki i prawa, które Pan ustanowił między sobą a między synami izraelskimi na górze Synaj za pośrednictwem Mojżesza" [III Mojż. 26:46]

Czyli dokładnie wbrew twierdzeniom hubertoka Mojżesz otrzymał na Górze Synaj objawienie prawa (kodeksu) prawno-etycznego regulującego wszystko z precyzją godną Prawodawcy. Chyba, że Biblia kłamie, słowa Boga zostały sfałszowane i całość należałoby potraktować jako baśnie i legendy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 696 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 47  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL