www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 8:00 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt sie 23, 2013 10:35 am 
Offline

Dołączył(a): Wt lut 13, 2007 11:39 am
Posty: 168
Analizując Boże Słowo znalazłem obecność kościoła katolickiego w Biblii.
Otóż jest on opisany w Liście Ap. Pawła do Rzymian 1.18-32.
Uważam bowiem ,że w czasie gdy powstał Kościół Boży w dniu Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie, w Rzymie powstaje diabelski fasyfikat(Falsyfikat – antonim autentyku, fałszerstwo rzeczy oryginalnej w celu mistyfikacji) "kościół" ,który miesza pogańskie obyczaje z wydarzeniami biblijnymi.
To kompromis ówczesnej władzy Imperium Rzymskiego i zdradzieckich ludzi ,którzy podawali się za chrześcijan.
Ten "mix" pozbawiony był jednej cech ,która przyświecała Kościołowi Bożemu,mianowicie obecności Ducha Świętego.
Dlatego pozwolili sobie zastąpić Jego obecność obrazami i figurami,którym nakazano oddawać cześć.
Przez to odcinając nieświadomych ludzi od Bożego błogosławieństwa ,a poddając ich pod przekleństwo z powodu bałwochwalstwa.
Przez wieki KrK kontynuator owego "kościoła" mami ludzi będąc przedłużeniem imperialnej polityki Rzymu.
Czy ktoś ma watpliwości ,że ten (nie wiedzieć dlaczego nazwany kościołem) stwór diabelski uwłacza godności i Chwale Bożej?
Jeśli nie to pytanie tematyczne znalazło odpowiedź.
Katolik nawrócony odcina się całkowicie od diabelskiego organizmu zwanego "kościołem katolickim"
Możecie myśleć inaczej ale na własną odpowiedzialność.
Lącząc się z wszetecznicą stajecie się czym???
Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt sie 23, 2013 12:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Sorry za brak polskich znaczkow, ale pisze zza granicy.

Sewen, ja z kolei uwazam, ze niepotrzebnie mieszasz bledna interpretacje Rzym. 1:18-32 z niepotrzebna agresja i brakiem wiedzy historycznej. W ten sposob nie pomozesz zadnemu katolikowi wyjsc z katolicyzmu, tylko albo go przestraszysz, albo rozsmieszysz, w zaleznosci od jego znajomosci Biblii i historii. W tym watku pisalismy juz o prymitywnym anty-katolicyzmie i gdybys przeczytal wpis osoby zaangazowanej w neokatechumenat, to moze troche zlagodzilbys to, co napisales. Bo wydaje mi sie, ze takie wpisy jak ten Twoj sa woda na mlyn katolickich "apologetow".

Pawel nie pisal o krk, bo tego tworu jeszcze nie bylo za czasow Pawla. Tworzenie sie krk to byl proces, a nie postanowienie kilku nikczemnikow pozbawionych Ducha. Oddawanie czci obrazom rowniez mialo swoje koleje losu az do tzw. "buntu ikonoklastow". Najwazniejsze jest jednak to, ze odrodzony katolik nie zawsze od razu ma swiadomosc, co powinien porzucic. Predzej czy pozniej stanie przed decyzja wyjscia z tej organizacji, ale moim zdaniem nie powinno sie to dziac pod wplywem cielesnej argumentacji w stylu Swiadkow Jehowy, tylko przekonania od Ducha Swietego.

Zdrowa, spokojna, biblijna i trzezwa argumentacja poparta prawda historyczna i wypowiedziana w odpowiednim czasie powinna wystarczyc. Nie ma potrzeby odpowiadac na pytania nie zadane. Prawda wyzwala. Epitety nie. Kiedys uczniowie chcieli spuszczac ogien na przeciwnikow. Przeczytaj, co im powiedzial Jezus.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt sie 23, 2013 8:59 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt lut 13, 2007 11:39 am
Posty: 168
Myślę ,że źle interpretujesz moją wypowiedź.
KrK jest kontynuatorem religii ,która miała swój początek w Imperium Rzymskim.
Fakt iż usunęto Przykazanie z Dekalogu mówiące o karze za bałwochwalstwo świadczy o premedytacji z jaką to uczyniono.
Jeżeli zatem kara za bałwochwalstwo dotyczy kolejnych 4 pokoleń tych ,którzy to czynią, to nie trudno domyśleć się ,że katolicy czyniący bałwochwalstwo są pod przekleństwem.
Można oczywiście nie mówic o tym ,ale czy to wyzwoli katolików z niewoli zwiedzenia?
tak więc pozwólmy zwodzicielom dalej czynić zło tylko dlatego,że nie wypada mówić Prawdy.
Kiedy zwiastowano mi Ewangelię ,wykazano to ,że moje życie to stek grzechów za które powinienem zawisnać na krzyżu,ale
Jezus to za mnie uczynił. Wiedziałem juz wtedy o tym ,że tkwię w bałwochwalczej religii.
Miałem podjać decyzję i podjąłem ją.
Nie mając watpliwości ,że nie ma innej drogi oprócz Jezusa.
Dlatego nie uważam za rzecz słuszną ukrywać Prawdy o tym ,że KrK zwodzi ludzi.
Efekt jest właśnie w Liście Ap. Pawła do Rzymian.
W moim domu głosilem Ewangelię setkom ludzi.
Między innymi powstała duża grupa ,która określała się "charyzmatykami katolickimi"
Wystarczyło tylko ,że przyszedł jeden osobnik ,który powiedział ,że nie musisz przestać być katolikiem ,aby być chrześcijaninem i poszli kłaniac się ponownie bałwanom.
Co zmieniło się w życiu tych ludzi?
Nic . tkwia w katolicyźmie czyniąc to co pzdtem.
Wszystkie inne osoby ,które słuchały Ewangelii ,a zdecydowały się na nowe życie ,wiernie służą Bogu odłączeni od katolickich kłamstw.
Ot i cała różnica między jednymi a drugimi.
Po prostu z życia wzięte ,a nie jakieś teologiczne dyspóty.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sie 28, 2013 2:44 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Sewen, ja trochę życie znam - również od tej strony, o której mówisz. Nie napisałem, że nie wypada mówić Prawdy - w tym miejscu Ty źle zinterpretowałeś moją wypowiedź. Napisałem, że Prawdę trzeba mówić w odpowiedni sposób i w odpowiedniej chwili. Wielokrotnie na naszym forum pisałem, że katolik, który rodzi się na nowo, prędzej czy później stanie przed wyborem: Żywy Bóg albo martwa tradycja. Nie da się pogodzić jednego z drugim i kuleć na obie nogi. Decyzja, którą podejmują, musi jednak płynąć z przekonania w sercu na podstawie Słowa Bożego, a nie na podstawie ludzkich nacisków. Ja naprawdę znam wielu "charyzmatyków katolickich", którzy przegapili moment podjęcia decyzji i wrócili do katolicyzmu. Ale z doświadczenia wiem, że nie należy odpowiadać na nie zadane pytania i że należy prowadzić do prawdziwego Jezusa - Duch Święty będzie przekonywał, jeśli damy Mu szansę popracować. Inaczej to my będziemy przekonywać, a nie On. I wtedy decyzje będą podejmowane na podstawie naszej cielesnej presji, a my najwyżej będziemy dumni z tego, jak "dołożyliśmy do pieca". Wyrosłem z tego i wolę się powściągnąć niż powiedzieć za dużo i za szybko.

Krk zwodzi ludzi. Niech to sami zobaczą na tle Słowa Bożego. Trzeba głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu w Chrystusie, a nie złą nowinę o zbawieniu w sakramentach. Jak mówi Salomon, wszystko ma swój czas.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sie 28, 2013 6:08 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
A jak rozmawiać z ewangelicznymi chrześcijanami, którzy uważają, że KRK to w sumie dobry kościół i wierzący, odrodzony z Ducha człowiek- jeśli nie idzie za bardzo w kult maryjny i parę innych rzeczy- to może zostać bez szkody w tym kościele, jeśli "Bóg tak go prowadzi"? I rozpowszechniają te poglądy w różny sposób, namawiając ludzi stojących na rozdrożu(żyw Bóg czy martwa tradycja) do pozostania w łonie KRK? A każdego, kto mówi inaczej posądzają o "oskarżycielskiego ducha", "czepianie się słów" i "brak miłości"?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sie 29, 2013 8:08 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Z ewangelicznymi należy rozmawiać tak jak z ludźmi świadomymi Słowa Bożego. Bóg nie prowadzi człowieka w taki sposób, żeby grzeszył, i ewangeliczni powinni o tym wiedzieć. Namawianie kogokolwiek, kto już zaczyna być przekonywany przez Słowo Boże, żeby został w miejscu, z którego powinien wyjść, może się skończyć posiadaniem "krwi na rękach" osób, które to czynią. Wielu ewangelicznych ma taki problem, że nie znają doktryny krk i dają się nabrać przez katolickich "apologetów", że krk nie głosi tego, co głosi. Takich należy uświadamiać. Ale świadomych braci, którzy wiodą ludzi z powrotem do Egiptu, należy "karcić surowo, żeby ozdrowieli w wierze" [Tyt. 1:13; II Tym. 4:2].

"Ratuj wydanych na śmierć, a tych, których się wiedzie na stracenie, zatrzymaj" [Przyp. Sal. 24:11]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sie 29, 2013 8:44 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Rozumiem.
Problem jest z tymi "nieświadomymi"- czasem mam wrażenie, że oni wcale nie chcą dowiadywać się nowych rzeczy. Nie przeczytają podesłanego im artykułu,nie obejrzą filmu,nie chcą rozmawiać( bo "nie będą się kłócić"i "krytykować"- ich to "nie buduje"), natomiast sami obficie używają ogólników, emocjonalnych i górnolotnych haseł,aby "nawrócić" rozmówcę. Coś jak SJ , którym zabrania się korzystać z wszelkich innych źródeł dot. wiary poza Strażnicą np.. Taki rodzaj "prania mózgu". Ale nie przeszkadza im to w ich prywatnych krucjatach...Nieświadomi na własne życzenie? Czy po prostu oszukani?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sie 29, 2013 9:58 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 11:11 am
Posty: 527
Lokalizacja: Białystok
Smok Wawelski napisał(a):
Trzeba głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu w Chrystusie, a nie złą nowinę o zbawieniu w sakramentach. Jak mówi Salomon, wszystko ma swój czas.


Ja bym ujął to troszkę inaczej. Trzeba głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu w Chrystusie, co nie przeszkadza w mówieniu katolikom o fałszywości doktryny zbawienia w sakramentach.
Podobnie jak Paweł czy Piotr. Głosili Dobrą Nowinę, przy jednoczesnym wskazywaniu na fałszywość dotychczasowych wierzeń, czy to Żydów, czy pogan.

Ale zgadzam się ze Smokiem w tej kwestii, że to pierwsze jest ważniejsze, bo cóż pomoże, że wyznawca KRK wyjdzie z KRK, jeśli nie pozna prawdziwego Jezusa?
Zgadzam się też, że gdy wyznawca KRK narodzi się na nowo, tak prawdziwie, wówczas poznanie żywego Boga nie pozwoli mu, prędzej czy później, tkwić w zwodniczej rzymskiej religii.

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sie 29, 2013 11:45 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Owieczka napisał(a):
Nieświadomi na własne życzenie? Czy po prostu oszukani?

Też się nieraz nad tym zastanawiałam. Jest coś takiego, jak szczerość albo nieszczerość w sercu pogubionego człowieka. Patrząc z zewnątrz nieraz nie jesteśmy w stanie rozpoznać ale Bóg wie doskonale. I albo nagradza oświeceniem z góry, albo pozwala, żeby taki człowiek brnął w ciemność i oszustwo. Jak człowiek miłuje Prawdę - Jezusa to oznacza, że też kocha prawdę zapisaną w Pismach. Bo jak można oddzielać Jezusa od Pisma? To też jest kłamstwo. Diabeł robi wszystko, żeby zdeprecjonować Słowo Boga. Jak byłam we wspólnocie odnowy, to nasi liderzy twierdzili, że doktryna, to coś suchego i przeciwnego żywej wierze, że to Jezus jest prawdą a więc prawda to osoba a nie doktryna. Sprytny wybieg, prawda? Takie spreparowane Słowo - pozbawione tnącego ostrza. Nie oddziela już tak wyraźnie szpiku od stawów (Hbr 4:12), można więc wiele kłamstwa w ten sposób przepchnąć. I wiele osób się nabierało na tę formułę: prawda tak - doktryna nie.

Teraz ci katolicy są już od dawna z powrotem w KK i w świecie (tak naprawdę). To, co Duch św zasiał oddzielając ich od zgubnej nauki, zostało zabrane przez diabła i "odrobione" dość szybko.

Poznanie od Boga jest łaską. Ale za tym poznaniem mają iść decyzje. Bóg błogosławi decyzje!
Na wszystko jest czas łaski a potem działa już zasada:

"Kto czyni nieprawość, niech nadal czyni nieprawość, a kto brudny, niech nadal się brudzi, lecz kto sprawiedliwy, niech nadal czyni sprawiedliwość, a kto święty, niech nadal się uświęca." (Obj 22:11).

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sie 29, 2013 12:18 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Rafał napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Trzeba głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu w Chrystusie, a nie złą nowinę o zbawieniu w sakramentach. Jak mówi Salomon, wszystko ma swój czas.
Ja bym ujął to troszkę inaczej. Trzeba głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu w Chrystusie, co nie przeszkadza w mówieniu katolikom o fałszywości doktryny zbawienia w sakramentach.
Podobnie jak Paweł czy Piotr. Głosili Dobrą Nowinę, przy jednoczesnym wskazywaniu na fałszywość dotychczasowych wierzeń, czy to Żydów, czy pogan.
Ja nie mam wątpliwości CZY wskazywać katolikom na fałszywość nauk krk. Chodzi o to, KIEDY to robić i JAK to robić.

Co do Żydów i pogan, to niestety sytuacja odrodzonych katolików nie jest identyczna. Żydzi i poganie nie wierzyli w Jezusa w ogóle. Katolicy wierzą w Jezusa, tylko innego niż ten Prawdziwy. Może warto pociągnąć ten wątek, jeśli może komuś do czegoś posłużyć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sie 29, 2013 7:00 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Mama Muminka napisał(a):
... doktryna, to coś suchego i przeciwnego żywej wierze, że to Jezus jest prawdą a więc prawda to osoba a nie doktryna. Sprytny wybieg, prawda?

Sprytny, bo miesza prawdę z kłamstwem, bo o ile jest prawdą, że Prawda to Osoba, co wcale nie oznacza, że możemy uważać doktrynę za coś co jest suche, przeciwne wierze ( swoją drogą jak doktryna, która jest sumą prawd wiary, może być przeciwna tej wierze ) i wyznawać złą doktrynę, bądź nie wyznawać jej wcale.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn wrz 02, 2013 11:14 am 
Offline

Dołączył(a): Wt lut 13, 2007 11:39 am
Posty: 168
Smoku
Nigdy nie zaczynałem głoszenia Ewangelii od tego co złe w KrK i tego nie robię.
Natomiast pytanie tematyczne jest jednoznaczne i odpowiedź może być tylko jedna TAK.
Ot i cała filozofia.
Raczej zachęcam ludzi do Słowa Bożego,ale jeśli padają pytania dlaczego "ty" wyszedłes z KrK to nie mówię ,że dlatego ,że ksiądz miał za krótką sutanne, ale dlatego,że Słowo Boże uczy mnie czegoś innego niż doktryna katolicka.
Półprawda to nie PRAWDA
Tym ,którzy chcieli iść za jezusem,ale chcieli najpierw coś jeszcze załatwic ,Jezus mówił np: "Chodź za mną ,a umarli niech grzebia umarłych.
Jeśli powiesz Prawde,to Ona działa na serce człowieka.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn wrz 02, 2013 11:43 am 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Smok Wawelski napisał(a):
Rafał napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Trzeba głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu w Chrystusie, a nie złą nowinę o zbawieniu w sakramentach. Jak mówi Salomon, wszystko ma swój czas.
Ja bym ujął to troszkę inaczej. Trzeba głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu w Chrystusie, co nie przeszkadza w mówieniu katolikom o fałszywości doktryny zbawienia w sakramentach.
Podobnie jak Paweł czy Piotr. Głosili Dobrą Nowinę, przy jednoczesnym wskazywaniu na fałszywość dotychczasowych wierzeń, czy to Żydów, czy pogan.
Ja nie mam wątpliwości CZY wskazywać katolikom na fałszywość nauk krk. Chodzi o to, KIEDY to robić i JAK to robić.

Problemem jest już to, że ludzie w KK nie wierzą w Słowo zapisane w Biblii. I tu już zaczynają się schody. Bo jak możesz argumentować kiedy odwołujesz się do Słowa, które oni kwestionują ! Np. uważają, że Biblia jest tak zafałszowana przez Żydów, że nie jest już prawdziwa.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn wrz 02, 2013 1:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
sewen napisał(a):
Półprawda to nie PRAWDA
Tym ,którzy chcieli iść za jezusem, ale chcieli najpierw coś jeszcze załatwic ,Jezus mówił np: "Chodź za mną ,a umarli niech grzebia umarłych.
Jeśli powiesz Prawde,to Ona działa na serce człowieka.
Mówienie prawdy w odpowiednim czasie i w odpowiedni sposób nie jest mówieniem "półprawdy". Dlatego Paweł pisze, żeby mówić prawdę w miłości. A miłość nie polega na tym, że zaczniemy od wytykania katolikowi bałwochwalstwa w jego kościele. Nie chodzi o to, żeby rzucać się na katolika jak Świadkowie Jehowy i mieć satysfakcję, że powiedzieliśmy im prawdę o tym, jak zły jest kościół rzymskokatolicki. Do człowieka trzeba dotrzeć osobiście z Dobrą Nowiną i powiedzieć mu, że Bóg chce go ratować od potępienia, na które zasługuje. A zasługuje dlatego, że grzeszy przed Bogiem - a nie dlatego, że należy do określonej organizacji. Jeśli jego konkretny grzech wynika z przynależności do tej organizacji, to on sam to z pewnością skojarzy i wtedy będzie musiał coś z tym zrobić.

Na pytanie postawione w temacie wątku obaj odpowiadamy twierdząco. Nawrócony katolik powinien przestać być katolikiem. W Twoim pierwszym wpisie byłeś łaskaw stwierdzić:

sewen napisał(a):
Katolik nawrócony odcina się całkowicie od diabelskiego organizmu zwanego "kościołem katolickim"
Jasne, tylko zastanów się, po co piszesz takie rzeczy publicznie w miejscu, gdzie zaglądają katolicy, którzy zaczynają mieć wątpliwości. Operując takim językiem tylko potwierdzasz coś, co im wmawiają księża - że protestanci są w gruncie rzeczy sekciarzami podobnymi do Świadków Jehowy, którzy uprawiają prymitywny anty-katolicyzm.

sewen napisał(a):
Dlatego pozwolili sobie zastąpić Jego obecność obrazami i figurami, którym nakazano oddawać cześć
Zaniżasz poziom. Pierwszy lepszy apologeta katolicki zjadłby Cię na surowo. To, co pokazujesz, jest właśnie prymitywnym anty-katolicyzmem popartym brakiem wiedzy na temat doktryny katolickiej. Człowiekowi, który czyta Słowo Boże i zaczyna widzieć, że doktryna krk jest z nim sprzeczna, trzeba poważniejszych argumentów niż te, jakie przedstawiają niedoinformowani protestanci.

Wykręty katolickich teologów na temat bałwochwalstwa w krk możesz poczytać tutaj. Dowiedz się, co twierdzą, a potem dopiero stawiaj zarzuty:

http://www.kosciol.pl/content/article/2 ... 856776.htm

Pierwszy lepszy ksiądz, do którego pójdzie katolik po rozmowie z Tobą, wytłumaczy mu, że krk nigdy nie nakazał oddawania czci obrazom i figurom. Krk postanowił tak potraktować Słowo Boże, żeby w jednym miejscu było przykazaniem, a w innym - jedynie komentarzem do przykazania, który nie posiada mocy wiążącej. To jest oczywiście bluźnierstwo w stosunku do Boga, który każde słowo zawarte w Biblii traktuje równie poważnie. Dlatego pierwsi chrześcijanie nie sporządzali żadnych wizerunków w celach kultowych - nie dlatego, że byli Żydami, tylko dlatego, że przestrzegali przykazań. Żaden z apostołów, którzy znali Pana osobiście, nie wpadł na genialny pomysł namalowania Jego wizerunku, bo jak pisze Paweł, "jeśli znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz już nie znamy" [II Kor. 5:16] - podobnie jak wygląd innych według ciała nie ma znaczenia, bo "wszystko stało się nowe" [II Kor. 5:17].

Pośrednictwo obrazu, figury, kamienia czy drzewa w kulcie różnych bogów ma dokładnie takie samo znaczenie i nawet prymitywne plemiona nie czczą samych przedmiotów, tylko duchy za ich pośrednictwem. W praktyce dochodzi do kultu samego przedmiotu, bez pośrednictwa którego kult boga staje się niemożliwy. Ale w tym miejscu katoliccy apologeci stosują trick polegający na oddzieleniu "pobożności ludowej" od Katechizmu i stwierdzeniu, że krk doktrynalnie nie ma z tym nic wspólnego (ale oczywiście absolutnie nie potępia takich przejawów "pobożności ludowej", doskonale wiedząc, że w jej ramach to obraz jest święty - ot, taka sama obłuda jak u faryzeuszy).

Podobnie jest w prawosławiu, w którym ikona jest "oknem na świat duchowy":

http://www.niedziela.pl/artykul/49528/n ... at-duchowy
http://www.bereanbeacon.org/eastern_ort ... _World.pdf

Jak w różnych rodzajach okultyzmu, gdzie "oknami na świat duchowy" są przedmioty pośredniczące. Nic nowego. Ale to wszystko jest trochę bardziej subtelne, niż Ci się wydaje.

Podsumowując:

Jeśli chcesz mówić katolikom prawdę, to mów im prawdę w miłości. Jeśli chcesz się odnosić do ich doktryny, to najpierw się czegoś dowiedz na jej temat. A wszystko taktownie i cierpliwie.

"Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem" [I Piotra 3:15-16]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn wrz 02, 2013 1:14 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
wujcio napisał(a):
Problemem jest już to, że ludzie w KK nie wierzą w Słowo zapisane w Biblii. I tu już zaczynają się schody. Bo jak możesz argumentować kiedy odwołujesz się do Słowa, które oni kwestionują! Np. uważają, że Biblia jest tak zafałszowana przez Żydów, że nie jest już prawdziwa.
Katolicy muszą kwestionować Słowo, bo to im jest potrzebne do usprawiedliwienia tradycji jako źródła objawienia. Ale "tradycja" jest pojęciem mglistym na tyle, że nikt nie potrafi powiedzieć, co to właściwie jest, gdzie się znajduje i jak można sprawdzić, czy aby jej "strażnicy" nas nie oszukują. Poza tym, nawet te strzępy "tradycji", które znamy, są wzajemnie sprzeczne. Biblię mamy w domu, możemy ją czytać i nie jest sprzeczna sama w sobie. Pozostałe argumenty na ten temat znajdują się na forum UP w innych wątkach. Jeśli chodzi o "zafałszowanie Biblii przez Żydów", to ciężar dowodu spoczywa na osobie stawiającej taki zarzut. Przeważnie takie zarzuty padają z ust ludzi, którzy nawet nie spróbowali zbadać tematu, tylko posługują się "gotowcami" produkowanymi przez agresywnych i niedouczonych ateistów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL