www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn kwi 29, 2024 2:35 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 4:07 pm 
Kristina, pewnie o to chodzi: lider nie musi być już starszy. Słowo lider mówi tylko przewodzeniu, o aktywizmie, nie mówi zupełnie nic o starszeństwie, dojrzałości. Trochę tak jest ze słowem pastor, ale nie do tego stopnia (choć pastor w wieku nieco ponad 20 lat nie dziwi).
Czasem jak się słucha o liderach to faktycznie jakby w jakimś wyścigu brali udział...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 4:09 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 12, 2010 11:19 am
Posty: 17
Rzeczywiście, słowo "lider" weszło do naszego zboru w tym samym czasie. I też bez mojego zachwytu.

Ale o ile sie orientuję, nadal jest popularne wśród obecnej młodzieży.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 4:56 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
kristina napisał(a):
Słowo lider kojarzy mi się wyłacznie z żółta koszulka w Wyścigu Pokoju.
Jaki lider? :evil: Komu przeszkadzało słowo... starszy?
A moze to już zupełnie co innego? Liderzy już nie są starszymi?
Matko moja.... lider uwielbienia!!! Jak na zebraniu ZMP/.Związek Młodzieży Polskiej/

Kristino, nie zapominaj rozwijać skrótów, bo młodsi użytkownicy nie zrozumieją Twojego slangu :lol:

A słowo "starszy" przeszkadza, bo samo narzuca konkretne (biblijne zresztą) kryteria. W dzisiejszych czasach kościół to "młody, dynamiczny zespół", sformatowany na modłę korporacji, w której mamy liderów od wszystkiego. Od uwielbienia, od modlitwy, od marketingu, od eventów (!), od evangelizacji, od machania flagami, od klaskania rączkami, od "tańca Dawidowego" i od 1000 innych rzeczy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 6:23 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Faktycznie Smoku..Moze właśnie o to chodzi,żeby rozmyć znaczenie dobrych biblijnych słów.
"Starszy" ma znaczenie,ciężar i jest naprawdę biblijne.
Lider to koszmarek marketingowy.Pastor - mam skojarzenia z pastorałem :shock: Albo z ....papieżem :|


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 6:34 pm 
Najgorsze w tym slangu jest to, że często zastępuje konkretną pomoc, poradę, wytłumaczenie. Na przykład ktoś przychodzi i mówi: "Jestem zmęczony". Na jedna z drugą siostrą (mam wrażenie, że kobiety ze szczególnym upodobaniem używają i i tworzą ten język) poradzą mu: "Odpoczywaj w Panu!". I domyślaj się człowieku, o co im chodzi. Bo to właśnie niekoniecznie się pokrywa z tym, jak dane określenie jest używane w Biblii. Albo rozwodzą się nad znaczeniem "cichego czasu z Panem" - okazuje się, że to coś, co trzeba mieć, ale nikt nie jest w stanie powiedzieć co to jest i czemu ma służyć, oprócz tego, że ma to wyjątkową atmosferę (świeczki, kwiaty?) i nie jest to chyba zwykła modlitwa. Albo to, że słuchając czyjejś "usługi" trzeba "przesiewać". Popularny jest zwrot: "Bóg dotykał się nas/naszych serc" oraz maniera powtarzania "Panie" co drugie słowo w modlitwie, jak gdyby trzeba było co kilka sekund zwracać na nowo uwagę Boga na naszą modlitwę, bo łatwo się On dekoncentruje :shock: Jak to pastor Driscoll powiedział, jest to traktowanie różnych rzeczy które wypowiadamy w modlitwie na zasadzie, że Bóg siedzi w niebie i zauważa: "O, usłyszałem 'alleluja', gdzie to było?!"
Słyszałam też osoby, które nie mogły sobie same nic przypomnieć najwidoczniej, bo "Pan im przypominał" wszystko (takie rzeczy są bardzo irytujące dla niewierzących). Nagminne jest też to, że "Pan położył mi na sercu" to czy tamto, wszystko co mi przyjdzie do głowy czy co wywołuje we mnie emocje. To jest trochę zwodnicze, bo potem wszystko co sobie taki człowiek pomyśli ma boską legitymizację i oczekuje się, że będzie miało niezmiernie ważny ciąg dalszy, albo okaże się wręcz prorocze.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 8:35 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 12, 2011 6:21 pm
Posty: 137
Elendil napisał(a):
Jeśli chodzi o amerykanizację, to nie chodzi mi wcale o język (a przynajmniej w dużo mniejszym stopniu). Chodzi mi o cały styl chrześcijaństwa i to nie o jakąś obecną modę. No bo zastanówmy się - gdybyśmy mieli pustą głowę i chcielibyśmy żyć zgodnie z Biblią, to nie doszlibyśmy na podstawie samego Słowa do tego, co mamy w zborach. Skądś wzorce idą: nabożeństwa, grupy takie, siakie, worshipy, style mówienia kazań, tzw. społeczność przy ciasteczku, kawiarenka zborowa, "liderzy", służby (ministries), cały sposób mówienia o i wyobrażania sobie chrześcijaństwa, Kościoła, Boga. IHOPy i inne to tylko czubek góry lodowej. Wszystko przychodzi z USA, ludzie oglądają amerykańskie stacje chrześcijańskie, czytają książki przemądrych autorów, którzy szczerzą się na okładkach. Z jednej strony mamy więc w większości myślenie katolickie w spadku, co czasami wychodzi, a z drugiej opakowanie amerykańskie. Nie chodzi o to, że wszystko, co robią Amerykanie, a co przesiąka nie tylko do Polski, ale i na cały świat, jest z góry złe. Jednak widzę, że jest to kolejna tradycja, o której przywykliśmy myśleć jak o wyznaczniku prawdziwego chrześcijaństwa, a przynajmniej - "normalnego" chrześcijaństwa. Uderza mnie taka myśl jak czytam Słowo, że prawdopodobnie apostołowie wchodząc do takiego zboru zdziwiliby się, że ma to coś wspólnego z chrześcijaństwem, w równym stopniu, co gdyby wpadli na katolicką parafię i tylko nasze przyzwyczajenie do pewnych form sprawia, że traktujemy ten cały zestaw jak swój.
Do refleksji nad tym przywodzi mnie czytanie Biblii i... oglądanie jakichś nagrań z amerykańskich zborów, przez które nagle okazuje się, że to co mamy w Polsce to próba imitacji. Obawiam się, że jest to jedna z odsłon kolonializmu kulturowego.


Zgoda Elendil'u. Nie zrozumiałam Cię. A to naśladownictwo amerykańskie zaczęło się chyba w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Pamiętam, te czasy, gdy polskie zbory były zupełnie inne. Faktycznie więcej w nich było treści niż formy. Teraz niestety na odwrót.

A propos form, pamiętam, że cztałam gdzieś(u jakiegoś Amerykańca), że Biblia podaje zasady, któe są niezmienne i formy, które mogą być różne w zależności od czasu i miejsca. Np. zasadą jest to, że żona ma szanować męża. W jednej kulturze to będzie oznaczać mycie mu nóg, w innej ... to mogą być różne inne rzeczy.

I na koniec może jeszcze dorzucę jeden z moich ulubionych zwrotów do tej już całkiem sporej kolekcji: 'wylejmy nasze serca przed Panem'. Kiedyś na takie wezwanie usłyszałam :'Fuj'.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 9:18 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Myślę, że może nam się przytrafić, ze popadniemy też w drugą skrajność.

Co do "wylewania serca", Zielona, proszę spójrz np do Ps 62,9
Nawet jeśli to tylko tłumaczenie, to mnie się podoba. Poezja ma swoje prawa. :)

A co do odpoczywania w Panu, Scarlett, powiem tak:

Osobiście użyłam tego określenia w rozmowie z Indi. Wiem, co to oznacza dla mnie.
Nie uważam tego zwrotu za slang, czy puste zdanie. Mogłabym ująć to na przykład w słowach "korzystanie z obietnicy pokoju, który przewyższa wszelki rozum" albo "wchodzeniem do odpocznienia" jeśli to lepiej brzmi.

A jak Ty, Scarlett rozumiesz cały Hbr 4?

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 9:51 pm 
szelka napisał(a):
Co do "wylewania serca", Zielona, proszę spójrz np do Ps 62,9
Nawet jeśli to tylko tłumaczenie, to mnie się podoba. Poezja ma swoje prawa.

No i właśnie o to chodzi - nagle okazuje się, że ponieważ jest tak napisane, to nie potrafimy już mówić o tym w normalnej polszczyźnie, nie używając hebrajskich metafor poetyckich... dlaczego? To, co napisała zielona jest prawdziwe i zabawne - dla nas to fuj, i zostawmy to w psalmach. Jeżeli człowiek doświadcza tego, o czym jest napisane to czemu nie umie tego wyrazić własnymi słowami?
Cytuj:
A co do odpoczywania w Panu, Scarlett, powiem tak:

Osobiście użyłam tego określenia w rozmowie z Indi. Wiem, co to oznacza dla mnie.
Nie uważam tego zwrotu za slang, czy puste zdanie. Mogłabym ująć to na przykład w słowach "korzystanie z obietnicy pokoju, który przewyższa wszelki rozum" albo "wchodzeniem do odpocznienia" jeśli to lepiej brzmi.

No dobrze, przeformułowałaś, ale dalej nie wiadomo, co w praktyce należy zrobić, dalej nie wiadomo "czyli co?". "Wchodzisz do odpocznienia" to znaczy gdzie i jak? Nasza Biblia jest napisana archaizmami, których bardzo często nie rozumiemy, ale jest to "tekst święty" - nie znaczenie jest ważne, ale dokładne słowa i dlatemu właśnie nie można użyć innych w rozmowie o duchowych sprawach. Słowo "odpocznienie" to XVI-wieczna polszczyzna, nie ma tego we współczesnym języku. Można by to przetłumaczyć jako "spoczynek". I może jeszcze problem jest właśnie w tym, że każdy wie co to DLA NIEGO znaczy, a dla każdego znaczy co innego. Azaliż niestetyż nie jest to Mickiewicz (tfu tfu) żeby liczyło się to, co każdy widzi w tekście. Liczy sie to, co to miało znaczyć :cry:
Naprawdę tego użyłaś? Nie wiedziałam więc to nie była złośliwa aluzja :wink:
Cytuj:
A jak Ty, Scarlett rozumiesz cały Hbr 4?

Jak? Nie bardzo. Widzę, że chodzi o coś przyszłego chyba, no i autor powołuje się na historię narodu i że niewejście Żydów do odpocznienia miało być decyzją wynikającą z gniewu Bożego, pisze o ludzie Bożym i do Żydów... jak dla mnie kwestia dotyczy więc Duchowości Narodowej :wink: Jak mam w obliczu tego "wejść do odpocznienia" :?:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 10:17 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
A zatem jednakowoż właśnie tutaj ujawniają się cudowne przecie różnice między nami :)
I pewnie tak to zostawmy.

Tyle, że slang to jedno, błędy językowe jakie zacytowałam wyżej to drugie, a metafory, które mogą się nam podobać lub nie, to trzecie.

Napiszę ci teraz , jak ja odpoczywam w Bogu i nie ma dla mnie problemu, że ty nie :)
Albo - co prawdopodobniejsze - że nazywasz to inaczej.

W najgorszych chwilach, w napięciu, w eksplodujących uczuciach, w przerastających mnie sytuacjach, w nieszczęściu, w smutku- odsuwam to wszystko na chwilę i mówię "Jest Bóg".
Nie umiem tego do końca opisać, ale uczucia uciszają się wtedy, ciało czy cielesność przestaje domagać się swego, przychodzi zaufanie. Mogłabym opisać kilka "lepszych" sytuacji swojego życia, kiedy takiego pokoju doświadczyłam wbrew okolicznościom- jeśli chcesz. Ale to już nie
jest temat tego wątku.

A Hbr 4 pomógł mi kiedyś nieoczekiwanie zrozumieć podczas dyskusji z pewnym adwentystą, że nie ma już świętych dni i dlaczego (o czym dwa słowa napisałam w wątku o choince).

Odnoszę go też do siebie osobiście. Ale to też nie na temat, więc już nic nie mówię :)

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 10:27 pm 
Offline

Dołączył(a): N sty 18, 2009 10:07 pm
Posty: 445
Cytuj:
Dlaczego, Gabi?

Dlatego, ze z jednej strony filmiki byly smieszne a z drugiej smutne bo drwily z powaznych rzeczy...

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 10:32 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Szelka :D toz zupełnie jak ja wypoczywasz,odpoczywasz.Mówię sobie ...Jest Jezus.Siadam...i naprawdę odpoczywam.Nawet radośc przychodzi.
Scarlett....cichy czas z Panem...nie z Bogiem,nie z Duchem,nie z Jezusem a własnie z Panem jest dla mnie nieco...szkolny.Jak ciche nauka na lekcjach.W szkołach podstawowych rzecz oczywista :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 10:36 pm 
szelka napisał(a):
A zatem jednakowoż właśnie tutaj ujawniają się cudowne przecie różnice między nami
I pewnie tak to zostawmy.

Tyle, że slang to jedno, błędy językowe jakie zacytowałam wyżej to drugie, a metafory, które mogą się nam podobać lub nie, to trzecie.

Ależ ba! Różnice mi nie przeszkadzają zupełnie, jużci :D
Cytuj:
Napiszę ci teraz , jak ja odpoczywam w Bogu i nie ma dla mnie problemu, że ty nie
Albo - co prawdopodobniejsze - że nazywasz to inaczej.

W najgorszych chwilach, w napięciu, w eksplodujących uczuciach, w przerastających mnie sytuacjach, w nieszczęściu, w smutku- odsuwam to wszystko na chwilę i mówię "Jest Bóg".
Nie umiem tego do końca opisać, ale uczucia uciszają się wtedy, ciało czy cielesność przestaje domagać się swego, przychodzi zaufanie. Mogłabym opisać kilka "lepszych" sytuacji swojego życia, kiedy takiego pokoju doświadczyłam wbrew okolicznościom- jeśli chcesz. Ale to już nie
jest temat tego wątku.

A Hbr 4 pomógł mi kiedyś nieoczekiwanie zrozumieć podczas dyskusji z pewnym adwentystą, że nie ma już świętych dni i dlaczego (o czym dwa słowa napisałam w wątku o choince).

Odnoszę go też do siebie osobiście. Ale to też nie na temat, więc już nic nie mówię

Nie no wszystko super, ja nie kwestionuję twoich przeżyć, tylko że twoje rozumienie nie wynika bezpośrednio z Hebrajczyków, więc jest to raczej dość dowolne odniesienie. Mamna myśli, co już napisałam wyżej, że ktoś używając tego samego fragmentu, może zbudować całkiem inną teorię "odpoczywania w Panu", a ten i jemu podobne ogólniki slangowe nie pozwalają na precyzyjne dogadanie się o co komu chodzi. "Odpocznij w Panu" jako hasło-rada też praktycznie nic nie wnosi.
Co do uzyskiwaniu stanu pokoju wewnętrznego (ło rany, ale buddyzm mi wyszedł) to mam swoje dość nowe, ciekawe spostrzeżenia, troche inne niż twoje, choć mają coś wspólnego... no ale też nie chcę robić bloga z forum :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 10:41 pm 
kristina napisał(a):
Scarlett....cichy czas z Panem...nie z Bogiem,nie z Duchem,nie z Jezusem a własnie z Panem jest dla mnie nieco...szkolny.Jak ciche nauka na lekcjach.W szkołach podstawowych rzecz oczywista :D

??? Ale zgodzisz się chyba, że jest to czysty (kobiecy :D ) opis emocji, wrażeń i wyobrażeń? Ja nikomu nie odmawiam takich praktyk, o ile nie oszukuje w ten sposób sam siebie. Problem pojawia się wtedy, kiedy ludzie, którzy nas słuchają nie rozumieją o co chodzi, albo kiedy (a często tak jest) robi się z tego ważną rzecz w życiu chrześcijanina i wywiera się presję na współbraciach. A jak wiemy, ważne rzeczy w życiu chrześcijanina zostały napisane w Biblii, wiec jeśli czegoś tam nie ma, to nie jest takie ważne - "Młot na herezję" 8)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 20, 2011 10:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Czy określenie "zrzędzić" jest Wam znane i w miarę zrozumiałe? Bo ja się obawiam, żebyśmy czasem zrzędzić nie zaczęli. :roll:

Oprócz nadętego pustosłowia są również piękne poetyckie określenia, a takich używamy nawet w języku polskim. Wiele biblijnych powiedzeń, a nawet przysłów, wywodzi się z hebrajskiego Pisma. Jeśli "Pan kładzie coś na serce", to oczywiście niewierzący tego nie zrozumie, ale to nie musi być "cokolwiek, co przyjdzie do głowy". Co do "wylewania serca" to nikt przecież nie rozumie tego dosłownie - przypuszczam, że nawet średnio rozgarnięty ateista domyśli się, że chodzi o "wywalenie tego, co nam leży na wątrobie" (fuj! :lol: ) Panu Bogu w szczerej modlitwie. Nie przesadźmy i nie wylejmy dziecka z kąpielą. Po prostu dobrze byłoby sie wyrażać w miare zrozumiałym językiem i nie popaść w "namaszczony bełkot".

A jesli chodzi o "wejście do odpocznienia":

"A tak pozostaje jeszcze odpocznienie dla ludu Bożego; kto bowiem wszedł do odpocznienia jego, ten sam odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich. Starajmy się tedy usilnie wejść do owego odpocznienia, aby nikt nie upadł, idąc za tym przykładem nieposłuszeństwa" [Hebr. 4:9-11]

Odpocznienie to jest wytchnienie od swoich dzieł, uczynków, wysiłków w Ziemi Obiecanej. Dla Izraela było to wytchnienie od wojny po zajęciu Kanaanu:

"I sprawił im Pan wytchnienie ze wszystkich stron, tak jak przysiągł ich ojcom. Nie ostał się przed nimi żaden ze wszystkich ich nieprzyjaciół, owszem, wszystkich ich nieprzyjaciół wydał Pan w ich ręce" [Joz. 21:44]

Odpoczywamy w Bożej łasce w tym życiu za każdym razem, gdy Bóg pokonuje olbrzymów stojących na naszej drodze - a każdy ma swoich olbrzymów. Bo sam Pan jest naszym szabatowaniem. Ostateczne odpocznienie nastąpi wtedy, gdy zostanie pokonany ostatni wróg, czyli śmierć [I Kor. 15:26]. Ostateczne odpocznienie indywidualne następuje po tym, jak umieramy zachowując wiarę i dokonując biegu:

"I usłyszałem głos z nieba mówiący: Napisz: Błogosławieni są odtąd umarli, którzy w Panu umierają. Zaprawdę, mówi Duch, odpoczną po pracach swoich; uczynki ich bowiem idą za nimi" [Obj. 14:13]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt sty 21, 2011 4:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Scarlett Lloyd napisał(a):
Co do uzyskiwaniu stanu pokoju wewnętrznego (ło rany, ale buddyzm mi wyszedł) to mam swoje dość nowe, ciekawe spostrzeżenia, troche inne niż twoje, choć mają coś wspólnego... no ale też nie chcę robić bloga z forum :)


Chciałabym cię jednak namówić do napisania więcej na ten temat, najwyżej opuścimy ten wątek. Po takim wstępie cdn jest obligatoryjny. :)
W ogóle tak się ostatnio interesująco tutaj rozmawia, że nie nadążam :)

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL