www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 9:06 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 12:08 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Mamy przebaczać naszym wrogom. Mamy kochać mimo tego, ze ktoś wyrządza nam zło.

Czym jest, a czym nie- wybaczenie?

Zdarzyło mi się parę razy w życiu być zranioną przez braci i siostry w wierze. Za każdym razem podejmowałam decyzję o przebaczeniu, przyglądając się też bacznie swojemu zachowaniu( łatwiej jest, kiedy wina leży po naszej stronie, choćby częściowo. Wtedy można zrozumieć, czemu nas ktoś skrzywdził- choć nie jest to godne pochwały). Ale o ile była decyzja, o tyle trudniej pozbyć się było towarzyszących sprawie złych emocji. Nieprzespane noce, czasem szok- "wierzący mogą tak postępować?!" ( łatwiej się wybacza ludziom ze świata, bo ma się wobec nich mniejsze wymagania?).

Czy znakiem pełnego przebaczenia musi być zanik owych negatywnych emocji? Czy jeśli ja decyduję: "nie będę temu człowiekowi wyrządzać krzywdy. Pomogę mu, jeśli zwróci się do mnie o pomoc. Nie będę mówić o nim złych rzeczy"- wystarczy, choć w sercu jeszcze żal?

Chcę uporządkować sprawy przed Bogiem. Czuję jakoś, że przyjście Pana jest bliskie i przemawia do mnie fragment "pogódź się ze swym przeciwnikiem, dopóki jesteś z nim w drodze"- nie chcę zostawiać "ogonów" na tej ziemi.

I- czy mamy przepraszać, jeśli nie czujemy się winni( choć inni widzą w nas winę?). Może brakuje nam obiektywności i wina jest po naszej stronie- jak oddzielić się od subiektywnego osądu i popatrzeć na sprawę Bożymi oczami?

Jak pogodzić się z myślą, że wierzący ludzie potrafią postępować w bardzo cielesny sposób? Jak mieć z nimi relacje, skoro zwyczajnie im nie ufamy?( skoro nie widzą, że nas skrzywdzili i całą odpowiedzialność zrzucają na innych, mogą zranić ponownie?- o ile się nie mylimy?)

Czy przebaczenie musi występować w jednym pakiecie z zaufaniem? Z pozytywnym myśleniem o kimś? A jak myśleć pozytywnie o kimś, kto postępował w wredny sposób?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 12:57 pm 
Ef. 4:25-32
Dlatego odłożywszy fałsz, mówcie prawdę każdy swojemu towarzyszowi, ponieważ jesteśmy członkami jedni drugich. Gniewajcie się, ale nie grzeszcie - niech słońce nie zdąży zajść nad wasza irytacją, ani nie dawajcie miejsca Oszczercy. Ten, kto kradnie, niech przestanie się już tym zajmować, ale raczej niech dołoży wysiłku w wypracowywanie dobra [własnymi] rękami, aby miał z czego zaspokajać braki potrzebujących. Niech żadne zgniłe słowo z waszych ust nie wychodzi, ale raczej [mówcie] coś dobrego dla potrzebnego zbudowania, aby słuchający mogli mieć z tego korzyść i nie smućcie Świętego Ducha Boga, którym zostaliście zapieczętowani na dzień odkupienia. Wszelkie zgorzknienie, zapamiętałość, złość, krzyk, pomówienie usuńcie spośród siebie wraz z całą złośliwością, a [zamiast tego] bądźcie dla siebie nawzajem uprzejmi, prawdziwie współczujący, okazujący jedni drugim łaskawość zgodnie z tym, jak i Bóg w Pomazańcu okazał łaskawość wam.

Wzorem przebaczenia dla nas jest Jezus. Jak On przebaczał? Czy chował urazę? Czy wyrzucał coś komuś, gdy już mu przebaczył? Wiem, że On jest Bogiem, a my ludźmi, ale jednak - okazujcie łaskę/łaskawość innym, jak Bóg wam ją okazał. To jest wzór. Dla mnie rozumienie tych słów jest bardzo pomocne w wybaczaniu, dzięki nim mogę na moją urazę spojrzeć z Bożej perspektywy - jaki mój zawód jest mały wobec tego, co doświadczył przez nas Bóg, a jednak okazał nam litość. I to nie w taki sposób, że teraz musimy skradać się na palcach, żeby Go nie zdenerwować albo rozdrażnić - On jest do nas łaskawie usposobiony, kocha nas i nie musimy się bać, że nam wypomni coś. Sam powiedział, że naszych grzechów już nie wspomni.

Wiem, że z wierzącymi, którzy nam zawinili jest bardzo trudno - to jest poważny zawód. Ale ja zobaczyłem w tym okazję, żeby nie polegać na wierzących, na ich mniemanej niezawodności, nieskazitelności, doskonałości. Tylko Pana miejmy za świętego, tylko na Nim polegajmy - my sami i inni jesteśmy tylko słabymi stworzeniami. Przyjmijmy łaskawość Pana i miejmy ją ku innym - tylko to nas uratuje przed zgorzknieniem. Wiem też, że trudne jest przebaczenie, kiedy ktoś nie okazuje skruchy, a jednak i to zrobił Bóg - w Pomazańcu pojednał świat ze sobą nie zaliczając ludziom ich upadków [2Kor. 5:19-20]. Czy cały świat się nawrócił? Nie, pomimo, że Bóg powierzył swoim wiernym zadanie głoszenia tego pojednania. Jednak póki jest czas łaski, jest dla ludzi łaskawy. I z nami nie inaczej, tyle że już całe nasze życie musi upłynąć pod znakiem łaskawości i szczerego, głębokiego współczucia wobec innych, wobec naszych winowajców. Nie może być inaczej, ponieważ to że sami żyjemy w wolności od grzechu i zdolności do przebaczenia ufundowane zostało na łasce, którą od Boga otrzymaliśmy w Jego kochanym Synu.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 2:00 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Ja się z tym wszystkim zgadzam, Elendilu. Ale czy jeśli- mimo zamknięcia ust i okazywania łaskawości- nadal czujemy niechęć do danego człowieka i nie potrafimy myśleć o nim dobrze, to znaczy, że- nie przebaczyliśmy?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 2:31 pm 
Owieczko, a skąd pochodzą złe myśli, wszeteczeństwa, kradzieże, morderstwa, cudzołóstwo, chciwość, złość, podstęp, lubieżność, zawiść, bluźnierstwo, pycha, głupota? [Mk. 7:21-22] Obawiam się, że podjęcie decyzji i zachowywanie pozorów to nie jest przebaczenie.

Mt 18:21-35
Wtedy Piotr zbliżył się do Niego i zapytał: "Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?" Jezus mu odrzekł: "Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: "Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam". Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: "Oddaj, coś winien!" Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: "Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie". On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: "Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?" I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu".


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 2:48 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
No dobrze- ale jeśli ktoś powiedzmy nas okradł. I wiemy, że nadal kradnie. Jest po prostu złodziejem i jest to fakt. To ja myśląc o nim "złodziej"- nie wybaczyłam mu ?

Poza tym- z tej przypowieści wyciągam wniosek, że wybaczenie to jest coś w rodzaju darowania komuś długu. Czyli- nie zobowiązujemy krzywdziciela do spłaty długu.
Nie ma mowy o tym, jaką mamy o krzywdzicielu opinię...

Podjęcie decyzji o tym, że darujemy "dług" krzywdzicielowi( w sensie: w żaden sposób nie oczekujemy, że zadośćuczyni nam za krzywdę) oraz postanowienie, że jest się gotowym nieść pomoc krzywdzicielowi w razie potrzeby i nie będzie się o nim mówiło- to chyba coś więcej jednak, niż pozory?

Bo wiesz...jeśli naszej decyzji towarzyszą negatywne emocje to by znaczyło, że doskonała większość nie przebaczyła swoim wrogom czy krzywdzicielom...Ty o kimś, kto Cię skrzywdził, okradł, oszukał potrafisz myśleć ciepło?

Zresztą- nie upieram się. Jeśli przebaczenie ma oznaczać zdolność do pozytywnego myślenia o krzywdzicielu, to należy do tego dążyć i już. Ale...jak to zrobić? Wiem, ze czas pomaga. Modlitwa- też. Ale to wszystko trwa. Nie chcę się oszukiwać, w końcu Bóg i tak zna nasze serca. Wiem, że żeby uporać się z żalem i ponownie komukolwiek zaufać trzeba czasem...lat. A to niszczy od środka. Chcę zmienić swoje uczucia, pozbyć się tych emocji i nie wiem, jak to zrobić.

No i...jeszcze to:
I ten, kto uwalnia winnego, i ten, kto skazuje niewinnego, obaj są ohydą dla Pana.
Przyp. 17,15

Dlatego, jeżeli przyjdę, przypomnę uczynki jego, że złośliwymi słowy nas obmawia i nie zadowalając się tym, nie tylko sam nie przyjmuje braci, lecz nawet zabrania to czynić tym, którzy chcą ich przyjąć, i usuwa ich ze zboru.
3 Jana 9,10

Czy Jan nie wybaczył Diotrefesowi?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 4:24 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz cze 02, 2005 7:44 pm
Posty: 269
Elendil napisał(a):
Ef. 4:25-32
[color=#000080]
Wzorem przebaczenia dla nas jest Jezus. Jak On przebaczał? Czy chował urazę? Czy wyrzucał coś komuś, gdy już mu przebaczył? Wiem, że On jest Bogiem, a my ludźmi, ale jednak - okazujcie łaskę/łaskawość innym, jak Bóg wam ją okazał. To jest wzór. Dla mnie rozumienie tych słów jest bardzo pomocne w wybaczaniu, dzięki nim mogę na moją urazę spojrzeć z Bożej perspektywy - jaki mój zawód jest mały wobec tego, co doświadczył przez nas Bóg, a jednak okazał nam litość. I to nie w taki sposób, że teraz musimy skradać się na palcach, żeby Go nie zdenerwować albo rozdrażnić - On jest do nas łaskawie usposobiony, kocha nas i nie musimy się bać, że nam wypomni coś. Sam powiedział, że naszych grzechów już nie wspomni.

Wiem, że z wierzącymi, którzy nam zawinili jest bardzo trudno - to jest poważny zawód. Ale ja zobaczyłem w tym okazję, żeby nie polegać na wierzących, na ich mniemanej niezawodności, nieskazitelności, doskonałości. Tylko Pana miejmy za świętego, tylko na Nim polegajmy - my sami i inni jesteśmy tylko słabymi stworzeniami. Przyjmijmy łaskawość Pana i miejmy ją ku innym - tylko to nas uratuje przed zgorzknieniem. Wiem też, że trudne jest przebaczenie, kiedy ktoś nie okazuje skruchy, a jednak i to zrobił Bóg - w Pomazańcu pojednał świat ze sobą nie zaliczając ludziom ich upadków [2Kor. 5:19-20]. Czy cały świat się nawrócił? Nie, pomimo, że Bóg powierzył swoim wiernym zadanie głoszenia tego pojednania. Jednak póki jest czas łaski, jest dla ludzi łaskawy. I z nami nie inaczej, tyle że już całe nasze życie musi upłynąć pod znakiem łaskawości i szczerego, głębokiego współczucia wobec innych, wobec naszych winowajców. Nie może być inaczej, ponieważ to że sami żyjemy w wolności od grzechu i zdolności do przebaczenia ufundowane zostało na łasce, którą od Boga otrzymaliśmy w Jego kochanym Synu.


Elendilu, po Twojej wypowiedzi nasunęły mi się dwa pytania:
1. Jak definiujesz przebaczenie?
2. Czy Boże przebaczenie jest warunkowe?

_________________
None but Jesus...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 4:38 pm 
Wiesz, Owieczko, jak ktoś jest złodziejem i kradnie to to jest fakt i tyle. Nazywanie rzeczy po imieniu. Rozmawiamy o emocjach. Czy uczucie skrzywdzenia, niekoniecznie życzenie dobra winowajcy - to nie jest nieodpuszczony dług? Jeśli ktoś musi zdobywać nasza przychylność, bo my wciąż czujemy do niego wstręt/odrazę/uprzedzenie, to czy naprawdę mu wybaczyliśmy?

Emocje to śliska sprawa i nie chcę niczyich sądzić, ale wiem, że jeśli pozostają złe w stosunku do kogoś, to psuje bardzo człowieka od środka. Możemy sobie tutaj uchwalić co to jest przebaczenie, gdzie się zaczyna i kończy, ale praktyka zostaje taka, że jeśli w naszym sercu nie dokona się w stosunku do kogoś zmiana przy tym przebaczeniu, to będziemy się męczyć i będzie to rzutować na szczerość naszej postawy wobec kogoś. Jest jeszcze pytanie czy winowajca okazał skruchę czy nie? Jeśli nie, nie ma powodów by mu ufać i ogólnie rzucać się mu w ramiona. Należy po prostu mieć otwartą postawę, by go przyjąć, gdy się upamięta, a siebie samego nie uważać za ofiarę i nie mieć wyrzutów, żalu wobec kogoś - bo i wtedy trudno będzie przebaczyć, gdy krzywdziciel naprawdę przyjdzie sam po wybaczenie.

Jak pozbyć się emocji? Chyba trzeba błogosławić tych winowajców, życzyć im dobrze, przedłożyć to Bogu i prosić o siłę do tego. A przede wszystkim podjąć decyzje, że nie chce się czuć tego, co się czuje. Bóg to honoruje, to On zmienia serce człowieka.

Nie wiem co masz na myśli cytując Przypowieści - mogłabyś wyjaśnić? Bo nie widzę tutaj nic związanego z tematem.
Co do Jana to nie sądzę, żeby chodziło o to, że Jan nie wybaczył Diotrefesowi :) Raczej myślę, że Jan pisze to jako starszy i wysłannik Jezusa, który ma za zadanie głosić ewangelię, strzec prawdy, napominać braci, chronić Kościół. Jego zadaniem było rozprawiać się z takimi ludźmi jak Diotrefes, występować przeciwko nim, zawstydzać ich aby się upamiętali. To nie chodzi o to, że Diotrefes obraził Jana i Jan się obruszył - Diotrefes wystąpił przeciwko Janowi i innym apostołom, tym którzy otrzymali od Pana misję założenia Kościoła. Jan nie reaguje tutaj z pobudek osobistych, ale ze względu na sprawę Pańską i z powodu poniżania autorytetu nadanego przez Jezusa apostołom.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 4:44 pm 
arielxv napisał(a):
Elendilu, po Twojej wypowiedzi nasunęły mi się dwa pytania:
1. Jak definiujesz przebaczenie?
2. Czy Boże przebaczenie jest warunkowe?

1. Intuicyjnie :) Nie wiem czy umiem napisać zgrabną definicję przebaczenia. Chyba najprościej i dość biblijnie będzie tak: niepoliczenie czyjejś winy/długu. A co?
2. Zależy co uważa się za warunek. Jest bezwarunkowe w tym sensie, że Bóg zrobił już wszystko - wystarczy pożałować i przyjąć to przebaczenie. Chyba że skrucha i poproszenie o przebaczenie potraktować jako warunek. Przebaczenie jest dostępne, dokonało się tak, jak Nowe Przymierze jest zawarte. Pytanie brzmi tylko kto skorzysta z przebaczenia i kto wejdzie pod Przymierze, aby jego winy były przykryte krwią Baranka Bożego?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 4:58 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Owieczko,ja sobie radzę w ten sposób.Nie zmuszam sie aby myslec pozytywnie o człowieku,któremu wybaczyłam ale po wyzłoszczeniu się,po gniewie,płaczu, ,złości, proszę Boga aby w ogóle nie myśleć albo źle nie myśleć.
Myśli przychodzą ,emocje pchają się niechciane ale moje decyzja jest NIE.Nie będę rozpamiętywać..
Ktoś powiedział ...nie mogę zabronić wronom latać nad moja głową ale mogę zabronić im aby uwiły gniazdo na mej głowie.
I tak z emocjami...bedą jak ten lew ryczący.Niech ryczą.Odejdą jeśli nie będziemy reagować.
Łatwe to nie jest ale z Bożą pomocą...jakoś pójdzie. :wink:

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 4:59 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Czy uczucie skrzywdzenia, niekoniecznie życzenie dobra winowajcy - to nie jest nieodpuszczony dług?


Nie rozumiem. Poczucie krzywdy pojawia się po tym, jak się krzywdy doznało. Ale jeśli to poczucie krzywdy motywuje nas do tego, aby w jakikolwiek mścić się na krzywdzicielu- to oczywiście jest to złe. Ale jeśli odczuwa się to "poczucie krzywdy", ale świadomie wstrzymuje się przed szukaniem zemsty w jakiejkolwiek postaci( np. chodzenie po ludziach i żalenie się chociażby)- to wtedy to pojawiające się poczucie krzywdy też jest złe i świadczyć ma o nieprzebaczeniu?

Cytuj:
Jeśli ktoś musi zdobywać nasza przychylność, bo my wciąż czujemy do niego wstręt/odrazę/uprzedzenie, to czy naprawdę mu wybaczyliśmy?


No, jeśli ktoś prosi o przebaczenie- to nie ma żadnego problemu. W przypadku wyrażenia przez kogoś skruchy od razu można przebaczyć i naprawdę nie ma problemu z jakimiś negatywnymi odczuciami :D Piszę o przypadku, kiedy krzywdziciel nie tylko nie wyraża skruchy, ale jeszcze np. obarcza odpowiedzialnością za całość sprawy tego, kogo skrzywdził, dorzucając coraz to nowe i nieprawdziwe zarzuty( np. wie lepiej, jakie masz motywacje serca od ciebie i nawet jeśli próbujesz mu tłumaczyć, że nie masz tego w sercu, to on ci wmawia, że masz to, bo on "wie lepiej" i stosownie do tego cię traktuje).

Nie zabiega o przychylność, bo nie ma takiej potrzeby :wink: Ale gdyby kiedykolwiek taki człowiek zjawił się w moich progach i czegoś potrzebował( wysłuchania, uwagi, pomocy materialnej) z całą pewnością bym mu nie odmówiła, więc chyba o tę przychylność zabiegać by nie musiał. Mimo to odczuwam do niego niechęć- choć wiem, że za tą niechęcią nie pójdą czyny.
Nie wybaczyłam mu?


Ostatnio edytowano Cz gru 30, 2010 5:02 pm przez Owieczka, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 5:00 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Ktoś powiedział ...nie mogę zabronić wronom latać nad moja głową ale mogę zabronić im aby uwiły gniazdo na mej głowie.
I tak z emocjami...bedą jak ten lew ryczący.Niech ryczą.Odejdą jeśli nie będziemy reagować.
Łatwe to nie jest ale z Bożą pomocą...jakoś pójdzie. :wink:


O...fajne to porównanie :D Dzięki, Kristinko. Prosto i mądrze.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 5:57 pm 
Cytuj:
A jak myśleć pozytywnie o kimś, kto postępował w wredny sposób?


sprobowac usprawiedliwic taka osobe we wlasnych oczach jak usprawiedliwiamy samych siebie, nie myslec, ze postepowal w wredny sposob, wziac pod uwage to, ze moje wlasne myslenie o kims moze byc wredne, dlatego tak go widze, tak samo jak i moje wlasne postepowanie bywalo wredne, czego byc moze nie widze. Spojrzec laskawym wzrokiem to wtedy latwiej wybaczyc. :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 7:02 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Usprawiedliwić? Hm...sama siebie wcale nie usprawiedliwiam. Kiedy przychodzę do Boga zaraz po tym, jak zgrzeszyłam, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, mogę tylko prosić o łaskę przebaczenia. A mowa o kimś, kto wcale nie zamierza przepraszać, choć wyrządził konkretną krzywdę.
Cytuj:
wziac pod uwage to, ze moje wlasne myslenie o kims moze byc wredne,


Czyli sugerujesz, że skrzywdzony może się po prostu mylić? (wtedy w zasadzie nie ma sprawy, bo nie ma czego przebaczać). No, to jest ten subiektywizm oceny, o którym pisałam wcześniej.Ale załóżmy, że skrzywdzony się nie myli i nie myśli w sposób wredny o kimś, a po prostu naprawdę został skrzywdzony.

Cytuj:
tak samo jak i moje wlasne postepowanie bywalo wredne, czego byc moze nie widze

Czyli- nikt cię nie skrzywdził, sam jesteś wredny i sobie coś zmyślasz? Nie uwierzysz, jak często pada ten argument ze strony krzywdzicieli, którzy nie chcą zobaczyć, że własnym postępowaniem ranią innych ludzi...

T^woje rady uważam za mocno chybione, bo bazują na tezie : skrzywdzony wcale nie był skrzywdzony.
Piszę o tym, jak wybaczyć prawdziwą, nie zmyśloną krzywdę. I nawet jeśli my nie jesteśmy idealni i grzeszymy, to nie usprawiedliwia to wcale złego postępowania innych.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 8:14 pm 
Hm nieprzebaczenie nigdzie nie zostało nazwane grzechem w Biblii, ale skoro jest napisane, że jeśli my nie przebaczymy, to nam Bóg nie przebaczy, to znaczy, że to coś bardzo ważnego. Myślę, że to trudny temat, bo w zasadzie bazuje na subiektywnych uczuciach. Myślę, że jeśli powstrzymujemy się przed zemstą, czy żaleniem się, ale w sercu dalej czujemy się skrzywdzeni, to to nie jest przebaczenie. To jest raczej rozumowe powstrzymywanie się przed tym, co byśmy zrobili gdyby nam Bóg nie zabronił. Nie przebaczyć to inaczej chować urazę albo mieć coś przeciw komuś - to się chowa, to się ma, to jest cały czas. Cały czas to się przeżywa. Myślę, że to nie ma związku z lubieniem osoby, której mamy coś do przebaczenia. Prawdopodobnie jeśli się jest szczerym ze sobą samym, to się wie czy niechęć do kogoś pochodzi z tego, w czym nam zawinił, czy z tego, że ogólnie jest okropny. Owieczka pisała o kimś kto okradł i kradnie dalej - jak dla mnie to podpada pod procedurę napomnienia. A jeśli by kradł po wyrzuceniu ze zboru, to na policję. To jest poważna sprawa i narażone są tu też inne osoby. Dla mnie przebaczenie to uwolnienie, dlatego nie do końca się zgadzam z kristiną - jeśli te wrony tak uporczywie latają, to co je przyciąga? No i lepiej zamówić ekipę antyptakową niż całe życie je odstraszać, że przedłużę metaforę :D


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Wybaczenie
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 8:18 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Czyli według Ciebie poczucie żalu i krzywdy- nawet jeśli nie pociągają za sobą czynów, można utożsamić z brakiem przebaczenia.

To rzeczywiście trudne, bo wiem z doświadczenia, ze czasem nam się wydaje, że już tego nie czujemy, aż tu nagle zostajemy skonfrontowani z kimś i uczucia powracają. Nie wiem, czy tego w ogóle można się definitywnie pozbyć i w ogóle już tego nie czuć, choć siła uczuć słabnie z upływem czasu.

Cytuj:
No i lepiej zamówić ekipę antyptakową niż całe życie je odstraszać, że przedłużę metaforę :D

a ekipa antyptakowa to...?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL