www.ulicaprosta.net

Mam pytanie :czy grzechem jest pracować jako tłumacz w firmie która produkuje papierosy?
czy BIBLIA piszę nam jakąś wskazówkę i jeżeli ktoś wie to proszę podać miejsce.
Bardzo dziękuję za opdpowiedż .

Witaj, Fifinko! Zapraszam Cię do tematu Kto jest kim? Przedstawiamy się, żebyś mogła coś o sobie powiedzieć i przywitać się.

W Biblii nie jest napisane: "Nie będziesz pracował jako tłumacz w firmie produkującej papierosy". Nie ma takiego przykazania, nie ma takiego grzechu.
Spojrzałbym na to raczej w ten sposób, że wiemy, że papierosy szkodzą zdrowiu człowieka i uzależniają. Firma, która je produkuje, o to uzależnienie opiera swoje zyski. Nie powiedziałbym, że praca dla takiej firmy jest grzechem (bo nie jest tak napisane), ale gdybym pracował w takim charakterze (tłumacz w firmie), to starałbym się o zmianę pracy. I tyle.

Ja może dodam krótkie świadectwo - pewien znajomy brat w Chrystusie pracował w dużej drukarni. Kiedy dowiedział się, że drukarnia zamierza podjąć współpracę z wydawcą "Playboya", zrezygnował z pracy w tej drukarni. Nie chciał mieć nic wspólnego z promowaniem nieprawości. Szacunek.

Zaimponował mi wiele lat temu młody człowiek,który szukał pracy ale odrzucił intratna propozycję zatrudnienia w browarze.Jesteśmy w świecie i nie możemy pracowac w "chrześcijanskich " zawodach , no bo komu mamy świecic i świadczyć ale są pewne miejsca,których unikałabym ...gorzelnie,nikotyna,kasyna.

Temat mnie zainteresował. A czy są zawody, którch osoba wierząca nie powinna ( nie może ) podejmować, np. sędzia, policjant, żołnierz, celnik, inne ?
Sedzia bo sądzi, policjant, żołnierz bo strzela, celnik wiadomo (?).

To może załóż osobny wątek, bo tutaj są ogłoszenia.

Co jest nie tak z tymi zawodami? Sędzia wierzący ma okazje sądzić sprawiedliwie, policjant pilnuje porządku. Zawód żołnierza nigdzie w Biblii nie został potępiony. A już służba celna?

No właśnie.

Wszystkie te zawody mają wspólnego pracodawcę, a jest nim Państwo. Sędzia sądzi tak jak mówią przepisy, a nie tak jak jest sprawiedliwie Scarlett, policjant, żołnierz jest na jego uslugach. Jeśli Państwo mu wyda rozkac, że należy zrobić porządek z obywatelem X, czy z obywatelami Państwa X, to powstaje pytanie, kogo ma słuchać ? Celnik, no to wiadomo : "A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zborowi; a jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. ".
To już drugi raz dzisiaj piszę o Państwie

Lekarz też ma państwowego pracodawcę .I pracownik Urzędu Skarbowego .Nawet nauczyciel.Policjant ma chronić ludzi. Sedzia ma sądzić sprawiedliwie.Gdy celnicy pytali Jana co maja robić ..Jan odpowiedział ,żeby nie pobierali więcej niz nalezy.
Nie możemy wycofać się ze świata.Ale mamy rzetelnie pracować.A jesli mamy dylemat to odpowiedź jest ..."Trzeba słuchac bardziej Boga iż ludzi".

"Na jego usługach" to brzmi jakby służyli "mrocznemu panu". Wszelki porządek jest przez Boga ustanowiony:) Chrześcijanie dość często bywali żołnierzami. A przepisy są z tego co wiem w porządku, nie wiem o niczym co by się kłóciło z moim sumieniem.


Wujciu, wiesz czym się zajmował celnik w czasach Nowego Testamentu? Był poborcą podatkowym, trochę jak komornik. Poza tym celnicy byli znani z nieuczciwości, stąd "celnik" to określenie na osobę nieuczciwą. Co to ma wspólnego z Służbą Celną?

Ja tu widzę pewną różnicę między osobami uzależnionymi od nikotyny a alkoholem bo Ci drudzy pod wpływem alkoholu zmienia im się świadomość
i stają agresywni,wulgarni,zniszczą siebie i innych....
W naszych czasach firmy w różny sposób zarabiają na siebie np.firmy chemiczne,przypomina mi się również sytuacja która miała miejsce na Węgrzech.Albo te firmy które produkują torby foliowe tez są szkodliwe dla naszego zdrowia a mimo to skorzystamy z nich,więc w takich zawodach chrześcijanie nie powinni pracować?
A co z żywnością modyfikowaną?...........Przepraszam za dużo pytań.Pozdrawiam cierpliwych.

Witaj na forum, fifinko. Zapomniałem się przywitać poprzednim razem.


Każde zniewolenie jest złe, tylko efekty mogą być różne i różnie wpływają na otoczenie. Świadome produkowanie tego, co z definicji uzależnia, jest grzechem. Produkowanie np. czekolady nie jest tym samym, bo czekolada nie uzależnia sama z siebie, ani nie jest trucizną (jak nikotyna), choć oczywiście są osoby, które są uzależnione od czekolady (podobnie jak od wielu innych rzeczy). Mam nadzieję, że to jest zrozumiałe.


Wiele produktów można użyć do dobrych lub złych celów, zależnie od intencji użytkownika. Jeśli nie wiemy, w jakich celach zostanie użyty dany produkt lub inny wytwór firmy, w której pracujemy, a można używać go w celach pozytywnych, to nie widzę problemu - chyba, że mamy świadomość niegodziwego celu produkcji. Moim zdaniem wystarczy trzymać się tej zasady i słuchac głosu sumienia. Nie ma sensu robić listy zawodów zakazanych dla chrześcijan. Wydaje mi się, że w ramach tak sformułowanej zasady chrześcijanin może pracować w mennicy czy w firmie farmaceutycznej czy w banku, bo pieniądze i środki farmakologiczne mogą być używane w dobrych celach. Ale na przykład praca w firmie produkującej papierosy lub dopalacze, w drukarni produkującej niegodziwe materiały, w charakterze striptizerki, barmana, krupiera, wróżki, itd. nie jest dla nas. Żywność modyfikowana genetycznie nie jest sama w sobie problemem, bo problem leży gdzieś indziej - nie są jasne ani efekty uboczne, ani długofalowe cele producentów. Jedno i drugie potencjalnie może być niebezpieczne.

Witam,witam
Wcześniej pracowałam w hotelu w recepcji ale po pewnym czasie również miałam dylemat jak postąpić.Często przychodziły pary które brały pokój na parę godzin i można było się domyślić w jakim celu.Jako recepcjonistka ,do moich obowiązków należało sprzedać jak najwięcej pokoi więc często nie wiedziałam co robić czy sprzedać czy powiedzieć że nie ma wolnych pokoi.Trudna sprawa.
No cóż pozostałam mi tylko modlitwa tym bardziej ,że nie wiem jeszcze dokładnie na czym moja praca w zakładzie tytoniowym będzie polegać na razie tylko biorę udział w rekrutacji.
Pozdrawiam

Fifinko, jeśli nie masz do czegoś przekonania po szczerej modlitwie, to po prostu tego nie rób [Rzym. 14:23]. Jeśli chodzi o recepcję w hotelu, to przecież nie pracowałaś na recepcji w domu publicznym, agencji towarzyskiej ani w salonie masażu, gdzie wiadomo, jaki jest cel działalności. Nie musimy być policjantami i nie takie jest nasze zadanie. Szczególnie, jeśli nie wiemy, czy "mięso będzie spożywane jako poświęcone demonom" czy nie [I Kor. 8:8-10].