www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 7:17 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 3:53 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Moja wiedza (a i doświadczenie ) pozwala mi na śmiałe stwierdzenie, że podłożem depresji atakującej nasza psychikę jest tylko i wyłącznie grzech oraz jego konsekwencje.


Niewielką zatem masz wiedzę i dość skromne doświadczenie... :wink:

Powiedzmy, że źródłem depresji jest wieloletnia opieka nad chorym, bliskim członkiem rodziny. W dodatku ten ktoś mimo okazywanej mu troski jest złośliwy, porywczy, niemiły. Taki stan rzezy trwa wiele, wiele lat. Osoba, która ma depresję, pełni pełną poświęceń opiekę nad tą chorą osobą. Nie ma żadnego wsparcia. Nikt jej nie pomaga. Nie ma prywatnego życia. W końcu zaczyna wołać do Pana- "Pomóż mi". Ale nic się nie zmienia. Taka osoba zaczyna odczuwać frustrację- nikt nie okazuje jej troski, nikt nie przytuli. Ale sama musi dawać z siebie bardzo, bardzo dużo. Ma dobrą wolę, dobre serce. Ale kiedy mijają dni, miesiące, lata bez żadnej zmiany, a osoba, której okazuje tyle miłości i zainteresowania, tyle poświęcenia jedynie kpi, szydzi, krytykuje i wymaga, coś zaczyna "siadać" w psychice "opiekuna". Pojawia się obniżenie nastroju. Niechęć do życia. Bezsilność.

Co byś poradził takiej osobie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 4:19 pm 
Jack Son napisał(a):
JA NIE MIAŁEM DEPRESJI? :o
Ranisz mnie siostro. Nie znasz mnie i nie wiesz co w życiu mnie spotkało. Przez Ciebie jest mi smutno. Chyba mam depresję.

Żeby Cię Bóg nie pokarał za nabijanie się z cudzego nieszczęścia bracie :?
Cytuj:
Ale "fachowcy" niemal wszystkie negatywne nasze stany wrzucają do worka z napisem: depresja.

Co to za "fachowcy"? Jakieś nazwiska! Owszem jest taki trend, ale to raczej wśród czasopism dla kobiet, także każdemu przemysłowi, który chce sprzedać coś "poprawiającego samopoczucie" zależy na tym, żeby każdy zły humor nazywać depresją. Ale nie każdy nią jest rzeczywiście. Depresja przede wszystkim to stan który się utrzymuje przynajmniej miesiąc z tego co pamiętam i który polega na zupełnej zmianie postrzegania rzeczywistości. Grunt się nagle usuwa spod nóg, cel życia umyka (ten na "teraz", nawet jeśli mamy w perspektywie Niebo). Często nie można jeść, spać. Czasem się śpi non stop. Czasem się cały czas płacze, kiedy indziej znów nic do człowieka nie dociera. Najczęściej nie przejawia się nawet złości czy złego humoru, nie narzeka się do nikogo, bo nie ma na to siły i wstyd, bo ma się świadomość, że nie dzieje się nic, coby dawało powody do tego żeby "robić taką tragedię". Natomiast prawdziwy FACHOWIEC zbada, zrobi testy, wywiad i na tej podstawia stwierdzi czy to jest depresja czy tzw chandra na przykład. A i tak będzie proponował leki ostrożnie.
Cytuj:
Moja wiedza (a i doświadczenie ) pozwala mi na śmiałe stwierdzenie, że podłożem depresji atakującej nasza psychikę jest tylko i wyłącznie grzech oraz jego konsekwencje.

Bracie, Twoje doświadczenie pozwala tylko stwierdzić że widziałeś u kogoś/miałeś depresję przez grzech. I tylko tyle, a ja tego nie kwestionuję, bo uważam, że to TEŻ możliwe. Wybacz, ale nie posiadłeś w związku z tym całej wiedzy na temat możliwych przyczyn depresji, więc nie masz podstaw by twierdzić takie rzeczy. Czy byłeś u lekarza z tą depresją? Bo może Ty akurat właśnie miałeś taką chandrę, nie byłeś u psychiatry, ale sam się "zdiagnozowałeś" i teraz masz taką definicję depresji. To co mówisz w wolnym tłumaczeni brzmi tak: "Ja miałem styczność z depresją spowodowaną grzechem, w związku z tym KAŻDA depresja jest spowodowana WYŁĄCZNIE grzechem". Nie uważasz że to trochę no .. :?
Dalej czekam na werset, bo tylko kiedy Biblia coś mówi wprost to pozwala na tak śmiałe formułowanie sądów w tak ważnych i delikatnych sprawach. Polecam Ci także do rozważenia przykład depresji jesiennej i depresji poporodowej.

A i jeszcze chciałabym dodać, że ludzie często zupełnie nie wiedzą czym jest depresja dlatego, że właśnie ci, którzy mają zwykła chandrę trąbią dookoła że mają "depresję", natomiast ci z depresją nigdy się nie przyznają, że ją mają.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 4:26 pm 
Offline

Dołączył(a): So wrz 04, 2010 6:13 pm
Posty: 35
Owieczka napisał(a):
Niewielką zatem masz wiedzę i dość skromne doświadczenie...
Przepraszam zatem że się wtrącam.

Cytuj:
Powiedzmy, że źródłem depresji jest wieloletnia opieka nad chorym, bliskim członkiem rodziny.

To raczej przyczyna. Źródłem jest zniechęcenie, zranienie, bezradność, brak wsparcia, pokładanie nadziei we własne siły.
Dla mnie taka osoba zasługuje na poklask i noszenie na rękach do końca życia (mowa o osobie która się opiekuje i poświęca swoje życie). Jeszcze większy poklask otrzymałaby za wytrwanie i stwierdzenie:
"Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem"
"Lecz moim szczęściem być blisko Boga. Pokładam w Panu, w Bogu nadzieję moją"
"Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie"


Scarlett Lloyd napisał(a):
Żeby Cię Bóg nie pokarał za nabijanie się z cudzego nieszczęścia bracie

Nie zrozumiałaś mnie...chciałem przez to pokazać, to o czym pisałaś, że dużo ludzi zwykłą chandrę nazywa depresją.
W sumie ze wszystkim się zgadzam o czym piszesz, teraz Ty powinnaś przeanalizować to, co pisałem i równiez zgodzić się ze mną 8) (proszę nie komentuj tego :-))

Cytuj:
Depresja przede wszystkim to stan który się utrzymuje przynajmniej miesiąc z tego co pamiętam i który polega na zupełnej zmianie postrzegania rzeczywistości. Grunt się nagle usuwa spod nóg, cel życia umyka (ten na "teraz", nawet jeśli mamy w perspektywie Niebo). Często nie można jeść, spać. Czasem się śpi non stop. Czasem się cały czas płacze, kiedy indziej znów nic do człowieka nie dociera. Najczęściej nie przejawia się nawet złości czy złego humoru, nie narzeka się do nikogo, bo nie ma na to siły i wstyd, bo ma się świadomość, że nie dzieje się nic, coby dawało powody do tego żeby "robić taką tragedię".

Przyznaj, że nie będąc lekarzem rozpoznasz objawy wielu chorób. Nie trzeba być fachowcem- wystarczą doświadczenia (na tym polega nauka, czy to w szkole, czy w życiu) Wg. Twojej definicji miałem depresję ponad 4 lata (mnie jednak apetyt zazwyczaj dopisywał i przytyłem 30kg). Przez ten czas byłem bezużyteczny dla rodziny. Zamknięty w pokoju słuchałem muzyki (oczywiście tej dołującej) i oglądałem filmy dla zabicia czasu. Dodam, że byłem już człowiekiem narodzonym na nowo. Mój stan wpłynął negatywnie na moją córeczkę, która zaczęła się jąkać. Oczywiście jak alkoholik nie przyznawałem się do mojej choroby. Myśli samobójcze, chęć pozostawienia rodziny i nienawiść nawet do Boga. Skąd to się wzięło? Dlaczego zachorowałem? Zyłem w grzechu. Dałem nabrać się na kłamstwa złego i poddałem się, ale Bóg jest wierny i skruszył mnie. Zastanawiałem się potem długo nad ta sytuacją, bo zobaczyłem, ze wielu moich znajomych ma podobne problemy (wszyscy wierzący). Owszem, nie jestem fachowcem, ekspertem, ale to nie znaczy, że nie jestem w stanie znaleźć źródła choroby. A źródłem tym jest grzech.
Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą; potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć.Jak. 1, 14-15
Wcześniej Jakub mówi o próbach jakie przechodzimy a które nas kształtują. Nasze ciało jest podatne na wszelkie działania zewnętrzne spowodowane pogodą, wydarzeniami czy innym człowiekiem. To jest swego rodzaju próba, którą Bóg dopuszcza aby nas wzmocnić. Jeśli się poddajemy i upadamy dopuszczamy do naszego życia grzech, który rodzi np depresję. Nie widzę innego powodu poprzez który pojawia się ta choroba psychiczna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 5:06 pm 
Offline

Dołączył(a): So wrz 25, 2010 3:14 pm
Posty: 42
Ja chcialam z wlasnego rozleglego doswiadczenia w tej sprawie ( mialam depresje pare lat) dodac ze wbrew powszechnej opinii objawy depresji nie sa tylko emocjonalne, ale czesto fizyczne jak bylo w moim przypadku. To jest tak niewyobrazalne zmeczenie ze nie da sie rano wstac z lozka bo nogi sie uginaja, ciezko w ogole otworzyc oczy, kazda, najprostsza czynnosc jest ogromnym wyzwaniem, i nie chodzi naprawde o jakiegos mega 'dola', w moim przypadku bylo to raczej takie 'otepienie' do tego stopnia ze kiedy ktos mnie pytal co mi jest odpowiadalam nie wiem bo na prawde nie wiedzialam. Cala moja uwaga byla skupiona na tym zeby po prostu przetrwac jakos kolejne 5 min, nie mowiac dzien. Do tego klopoty z pamiecia, brak apetytu, rozstrojony zupelnie sen, paniczny strach, kompletna nieumiejetnosc podjecia jakiejkolwiek decyzji, dlugo by pisac jeszcze.
Jesli jednak chodzi o antydepresanty to jestem zdecydowanie na nie, bo jak przeczytalam na ulotce liste mozliwych objawow ubocznych to sie przerazilam, i nie jest to tylko takie wymagane prawem ostrzezenie, te efekty wystepuje prawie u kazdej osoby ktora bierze te tabletki, oczywiscie nie od razu te najgorsze, jeden z powazniejszych to uzaleznienie ( wiem bo pytalam paru osob, poza tym poczytajcie sobie fora na ten temat).
Przemysl antydepresantow jest jednym z najlepiej rozwijajacych sie na calym swiecie, taka 'dojna krowa' bo leczenie trwa miesiacami jesli nie latami a w praktyce zawsze zapisuje sie tez inne leki na objawy uboczne spowodowane braniem antydepr (nasenne bardzo czesto, oraz na pobudzenie po tych nasennych) i tak interes sie kreci. Moim zdaniem, jest to eksperymentowanie na mozgu i ciesze sie ze sie w to nie wkrecilam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 5:15 pm 
Jack Son napisał(a):
Przyznaj, że nie będąc lekarzem rozpoznasz objawy wielu chorób. Nie trzeba być fachowcem- wystarczą doświadczenia (na tym polega nauka, czy to w szkole, czy w życiu) Wg. Twojej definicji miałem depresję ponad 4 lata (mnie jednak apetyt zazwyczaj dopisywał i przytyłem 30kg). Przez ten czas byłem bezużyteczny dla rodziny. Zamknięty w pokoju słuchałem muzyki (oczywiście tej dołującej) i oglądałem filmy dla zabicia czasu. Dodam, że byłem już człowiekiem narodzonym na nowo. Mój stan wpłynął negatywnie na moją córeczkę, która zaczęła się jąkać. Oczywiście jak alkoholik nie przyznawałem się do mojej choroby. Myśli samobójcze, chęć pozostawienia rodziny i nienawiść nawet do Boga. Skąd to się wzięło? Dlaczego zachorowałem? Zyłem w grzechu. Dałem nabrać się na kłamstwa złego i poddałem się, ale Bóg jest wierny i skruszył mnie. Zastanawiałem się potem długo nad ta sytuacją, bo zobaczyłem, ze wielu moich znajomych ma podobne problemy (wszyscy wierzący). Owszem, nie jestem fachowcem, ekspertem, ale to nie znaczy, że nie jestem w stanie znaleźć źródła choroby. A źródłem tym jest grzech.
Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą; potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć.Jak. 1, 14-15
Wcześniej Jakub mówi o próbach jakie przechodzimy a które nas kształtują. Nasze ciało jest podatne na wszelkie działania zewnętrzne spowodowane pogodą, wydarzeniami czy innym człowiekiem. To jest swego rodzaju próba, którą Bóg dopuszcza aby nas wzmocnić. Jeśli się poddajemy i upadamy dopuszczamy do naszego życia grzech, który rodzi np depresję. Nie widzę innego powodu poprzez który pojawia się ta choroba psychiczna.

W takim razie Twoim problemem był alkoholizm, a depresja była jedną z jego konsekwencji. Ale wybacz, to dalej nie oznacza, że wszyscy mają tak jak Ty. Powtarzam prośbę o werset i pytanie co z depresją jesienną i poporodową, też są spowodowane grzechem?(wg Twojej definicji poród jest grzechem w takim razie). Nie będziesz dla mnie całkiem wiarygodny, jeśli dalej będziesz mierzył wszystkich innych miarą własnych doświadczeń. I unikał moich próśb.

Co do wersetu, który zacytowałeś, tam pisze, że kiedy grzech dojrzeje rodzi śmierć, a nie depresję, prawda? Więc nie doczytuj się tam czegoś, czego nie ma.


Ostatnio edytowano Pt lis 05, 2010 5:20 pm przez Scarlett Lloyd, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 5:19 pm 
ja wiaze depresje z niewiara, ktora przeciez jest grzechem i prowadzi do grzechu.

W sumie to sie zgadzam z JackSonem i Ani.

Sama mialam depresje i znam oosoby, ktore popadly w depresje, moim zdaniem z powodu grzechu.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 5:34 pm 
sister napisał(a):
Ja chcialam z wlasnego rozleglego doswiadczenia w tej sprawie ( mialam depresje pare lat) dodac ze wbrew powszechnej opinii objawy depresji nie sa tylko emocjonalne, ale czesto fizyczne jak bylo w moim przypadku. To jest tak niewyobrazalne zmeczenie ze nie da sie rano wstac z lozka bo nogi sie uginaja, ciezko w ogole otworzyc oczy, kazda, najprostsza czynnosc jest ogromnym wyzwaniem, i nie chodzi naprawde o jakiegos mega 'dola', w moim przypadku bylo to raczej takie 'otepienie' do tego stopnia ze kiedy ktos mnie pytal co mi jest odpowiadalam nie wiem bo na prawde nie wiedzialam. Cala moja uwaga byla skupiona na tym zeby po prostu przetrwac jakos kolejne 5 min, nie mowiac dzien. Do tego klopoty z pamiecia, brak apetytu, rozstrojony zupelnie sen, paniczny strach, kompletna nieumiejetnosc podjecia jakiejkolwiek decyzji, dlugo by pisac jeszcze.

O właśnie o tym zapomniałam napisać, rzeczywiście to jest choroba całego organizmu i ma objawy fizyczne - migreny, bóle reumatyczne, obniżona odporność, dreszcze. Ciekawe czy to też konsekwencja grzechu...
Cytuj:
Jesli jednak chodzi o antydepresanty to jestem zdecydowanie na nie, bo jak przeczytalam na ulotce liste mozliwych objawow ubocznych to sie przerazilam, i nie jest to tylko takie wymagane prawem ostrzezenie, te efekty wystepuje prawie u kazdej osoby ktora bierze te tabletki, oczywiscie nie od razu te najgorsze, jeden z powazniejszych to uzaleznienie ( wiem bo pytalam paru osob, poza tym poczytajcie sobie fora na ten temat).

Gdybyś chciała konsekwentnie podchodzić w ten sposób do każdego leku, to musiałabyś nie brać żadnego. Bo nawet na ulotkach niewinnych antybiotyków są wypisane takie działania niepożądane że włosy stają dęba. Sama musiałam kiedyś brać lekarstwo na żołądek czy coś takiego, na którego ulotce było napisane "w rzadkich przypadkach odnotowano zgon po spożyciu", i co? Zaufałam Bogu i łykałam dalej, bo musiałam. Gdzie to zaufanie w tym przypadku. Owszem, antydepresanty starej generacji to prawdziwe bomby, ale od jakiegoś czasu przemysł farmakologiczny poszedł do przodu. Więc nie ma co ostrzegać przed lekami, które 30 czy 20 lat temu powodowały okropne skutki uboczne, bo to już trochę nieaktualne (podobnie jak z tabletkami antykoncepcyjnymi zresztą). Są też na rynku nowoczesne leki nieuzależniające.
Cytuj:
Przemysl antydepresantow jest jednym z najlepiej rozwijajacych sie na calym swiecie, taka 'dojna krowa' bo leczenie trwa miesiacami jesli nie latami a w praktyce zawsze zapisuje sie tez inne leki na objawy uboczne spowodowane braniem antydepr (nasenne bardzo czesto, oraz na pobudzenie po tych nasennych) i tak interes sie kreci. Moim zdaniem, jest to eksperymentowanie na mozgu i ciesze sie ze sie w to nie wkrecilam.

Istnieją lekarstwa, które są obliczone na ściśle określoną czasowo kurację, np. rok. Potem się je odstawia, bo człowiek jest zdrowy i już.

Mam pytanie wobec tego, czy ktoś tu w ogóle brał antydepresanty, czy wszyscy się o nich wypowiadają tak szeroko znając je najbliżej z ulotki?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 5:38 pm 
Offline

Dołączył(a): So wrz 04, 2010 6:13 pm
Posty: 35
Scarlett Lloyd napisał(a):
W takim razie Twoim problemem był alkoholizm
To nie to - nie piłem alkoholu.
Cytuj:
Powtarzam prośbę o werset i pytanie co z depresją jesienną i poporodową

Być może Tobie chodzi o depresję kliniczną związaną z nieprawidłową pracą niektórych organów wewnętrznych człowieka.
Ja tylko przypomne, że lekarze specjaliści do dzisiaj nie zdiagnozowali i nie zbadali wszystkich przyczyn powstawania depresji. Stąd te nieporozumienia w nazewnictwie i definiowaniu niektórych rzeczy. Nasz organizm podatny jest na chemię, którą sam wydziela. Wszystkie zmiany odbierane są przez mózg a ten z kolei musi przystosować całe ciało do powstałych reakcji chemicznych. Reakcje te zachodzą dosłownie ze wszystkich bodźców naszych zmysłów jakimi odbieramy otoczenie. Pewne reakcje chemiczne powiązane sa z naszymi uczuciami, które powodują "reakcję łańcuchową". Np. słoneczny poranek wiosenny i zapach świeżego powietrza wywoła u nas uczucie szczęścia, potem umysł przypisze to szczęście do podobnych dni w przeszłości i powiąże z różnymi sytuacjami, które moga się nam przypomnieć. To samo dzieje się w szare i ponure jesienne dni. Czujemy smutek i przygnębienie i jeśli się temu poddamy (tej chemii) pojawią się oznaki depresji. Depresja poporodowa związana jest z hormonami kobiety. I także w tym przypadku poddanie się zmianom nastroju jest hmmm...równoznaczne z grzechem? Nie bij proszę...:-)

Nie wiem jakiego wersetu oczekujesz. Biblia to nie wikipedia.
Wiem tylko, że nie powinniśmy ulegać, a jak nie dajemy sobie rady z naszą chorobą, powinniśmy wezwać straszych aby namaścili nas olejem i modlili do Boga.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 6:01 pm 
Jack Son napisał(a):
To nie to - nie piłem alkoholu.

A rzeczywiście, źle zrozumiałam to, co napisałeś, głupia jestem.
Cytuj:
Ja tylko przypomne, że lekarze specjaliści do dzisiaj nie zdiagnozowali i nie zbadali wszystkich przyczyn powstawania depresji.

Skoro tak, to sam sobie przeczysz, bo jeżeli nie zdiagnozowali, to nie możesz powiedzieć, że depresja jest na pewno spowodowana tylko jedną rzeczą (grzechem)
Cytuj:
Pewne reakcje chemiczne powiązane sa z naszymi uczuciami, które powodują "reakcję łańcuchową". Np. słoneczny poranek wiosenny i zapach świeżego powietrza wywoła u nas uczucie szczęścia, potem umysł przypisze to szczęście do podobnych dni w przeszłości i powiąże z różnymi sytuacjami, które moga się nam przypomnieć. To samo dzieje się w szare i ponure jesienne dni. Czujemy smutek i przygnębienie i jeśli się temu poddamy (tej chemii) pojawią się oznaki depresji.

Wybacz, ale to jest dla mnie jakaś dziwna psychologizacja. Po prostu brak światła tak działa na wielu ludzi, nawet na zwierzeta.
Cytuj:
Depresja poporodowa związana jest z hormonami kobiety. I także w tym przypadku poddanie się zmianom nastroju jest hmmm...równoznaczne z grzechem? Nie bij proszę...:-)

Masz szczęście, że siedze po drugiej stronie monitora 8) Werset proszę, gdzie jest napisane, że uleganie zmiennym nastrojom to grzech. Przykro mi naprawdę, nie chcę ranić Twoich uczuć, ale to nie Jack Son definiuje czym jest grzech, tylko Bóg :)
Cytuj:
Nie wiem jakiego wersetu oczekujesz. Biblia to nie wikipedia.

Bingo! I właśnie dlatego nie można w niej znaleść argumentu na popracie wszystkich swoich teorii. A jeśli takiego argumentu nie ma, przydałoby się zweryfikować teorię :D

Cytuj:
Wiem tylko, że nie powinniśmy ulegać, a jak nie dajemy sobie rady z naszą chorobą, powinniśmy wezwać straszych aby namaścili nas olejem i modlili do Boga.

Wiesz, właśnie ten zwrot "namaścić olejem oznacza podać lekarstwo :D


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 6:06 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Źródłem jest zniechęcenie, zranienie, bezradność, brak wsparcia, pokładanie nadziei we własne siły.


Owszem. Tylko nie zgodzę się z tą opinią "poleganie jedynie na własnych siłach". Można bardzo ładnie powiedzieć "polegaj na Bogu", ale cóż to może oznaczać w praktyce?
Cytuj:
Dla mnie taka osoba zasługuje na poklask i noszenie na rękach do końca życia (mowa o osobie która się opiekuje i poświęca swoje życie). Jeszcze większy poklask otrzymałaby za wytrwanie i stwierdzenie:
"Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem"
"Lecz moim szczęściem być blisko Boga. Pokładam w Panu, w Bogu nadzieję moją"
"Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie"

Po to jesteśmy braćmi i siostrami, aby sobie wzajemnie pomagać. Myślę, że o wiele lepiej byłoby okazać takiej zmęczonej osobie praktyczną pomoc, niż prawić jej kazania.
Cytuj:
Czujemy smutek i przygnębienie i jeśli się temu poddamy (tej chemii) pojawią się oznaki depresji. Depresja poporodowa związana jest z hormonami kobiety. I także w tym przypadku poddanie się zmianom nastroju jest hmmm...równoznaczne z grzechem? Nie bij proszę...:-)


Hm...Miałam ostre objawy PSM. Powiadasz- poddanie się wahaniom nastroju jest objawem grzechu? No, to życzę Ci abyś- chociażeś mężczyzna :wink: - raz chociaż tego doświadczył i sam sprawdził, jak "łatwo" jest ...nie ulec tym "wahaniom". Nie wiem dokładnie, co się dzieje wtedy z organizmem, ale wiem, że ogarnia cię nagłe rozdrażnienie i smutek, nad którym naprawdę trudno zapanować. Objawy fizyczne wszelakiego rodzaju też występują. Wiem tylko, że wtedy najrozsądniej jest zostać w domu i przez parę dni z nikim się nie spotykać, bo siła emocji jest tak wielka, że każde przykre słowo wywołuje płacz, każdy strach jest wyolbrzymiony, każde zadanie do wykonania jawi się jako niemożliwe do zrealizowania. Jeśli jakaś kobieta nie zapanuje nad sobą, nie rozpłacze się, nie spanikuje- Ty to nazywasz grzechem...Niech czuje się winna!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 6:22 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Jack...może i miałes bracie depresję ale to co piszesz świadczy o całkowitym braku miłosierdzia.
Ja podobnie jak Ani_isza byłam kiedyś zwolenniczką tych leków.
Teraz mam trochę inne zdanie.Znam bardzo dużo osób ,które są tym leczone.
Obserwacja- jednym pomagaja,innym nie.Niektórym depresja się pogarsza.Antydepresanty uzalezniaja bez względu na to co mówią lekarze.Wiele osób musiało odstawiac bardzo powoli i długo.Niektóre musiały wrócic do brania leków.Często sa to leki na całe zycie.Widziałam okropne skutki uboczne. :cry:
Na ulotkach jest ostrzeżenie przed możliwościa popełnienie samobójstwa.
To jednak inne leki niz aspiryna czy antybiotyk.
Stąd mój temat.
Jak pomóc wierzącemu, którego dopadłą depresja.
Człowiek w prawdziwej depresji nie jest w stanie podjąć decyzji o umyciu włosów a co dopiero o sposobie leczenia.
Chce ulgi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 6:24 pm 
Offline

Dołączył(a): So wrz 04, 2010 6:13 pm
Posty: 35
Scarlett Lloyd napisał(a):
Werset proszę, gdzie jest napisane, że uleganie zmiennym nastrojom to grzech.

Uleganie nastrojom może przyczynić się do grzechu. (gimnastykuję się jak mogę...może rzeczywiście nie mam racji). Skąd się biorą zmiany nastrojów? Masz rację, nie tylko z powodu grzechu.
Gdy kobieta przechodzi burzę hormonalną i ulegnie swoim impulsom to moze się zdarzyć, że skrzywdzi swoich bliskich oraz siebie. Jeśli poradzimy sobie z naszymi nastrojami i z bodźcami, to uda nam się nie wpaść w depresję. Natomiast jeśli pojawi się depresja biologiczna związana z narządami wewnętrznymi ciała i nie mamy na to wpływu naszej woli, to musimy starać się z Bożą pomocą aby ten stan jak najszybciej zmienić. Potrzebne jest wsparcie bliskich osób oraz modlitwa i namaszenie olejem/przyjęcie lekarstwa.
Podłożem depresji, która przecież jest stanem długotrwałym, jest trwanie w tym nastroju i poddawanie się mu, a to jest właśnie grzechem. Nie wiem jakie wersety można temu przypisać. Może coś o użalaniu się nad sobą? O pielęgnowaniu złych mysli? O fałszywym obrazie Boga, który nie ma mocy wyrwać nas z łapsk choroby? Muszę pomyśleć.

Nie odbieraj moich słów jak bym stał po drugiej stronie barykady i był Twoim wrogiem. Chcę po prostu zrozumieć coś, o czym mam nikłe poznanie.

kristina napisał(a):
Jack...może i miałes bracie depresję ale to co piszesz świadczy o całkowitym braku miłosierdzia.

Nigdy w życiu. Które moje słowa spowodowały, że tak myślisz?
Chcę jedynie wskazać na ważną rzecz, że trwanie w depresji-bez względu na to jak mocna by nie była- niszczy naszego wewnętrznego człowieka i ducha.
Jestem człowiekiem wrażliwym i z chęcią poświęcam swój czas dla ludzi którzy chcą jedynie posiedzieć z kimś bez słów. jeśli mogę coś poradzić, to cieszę się z tego faktu. A tu nagle bach! Zostałem posądzony o brak miłosierdzia. Jeśli tak, to mogę odwołać wszystkie swoje słowa jeśli nie pomagają czy wręcz przeciwnie- ranią.

Owieczka napisał(a):
Jeśli jakaś kobieta nie zapanuje nad sobą, nie rozpłacze się, nie spanikuje- Ty to nazywasz grzechem...Niech czuje się winna!

Powtarzam, że nie reakcja jest grzechem, tylko długotrwałe poddawanie się temu, czy nawet zamykanie się i nie przyjmowanie pomocy.


Ostatnio edytowano Pt lis 05, 2010 6:35 pm przez Jack Son, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 6:29 pm 
Offline

Dołączył(a): So wrz 25, 2010 3:14 pm
Posty: 42
Scarlett Lloyd napisał(a):
Gdybyś chciała konsekwentnie podchodzić w ten sposób do każdego leku, to musiałabyś nie brać żadnego. Bo nawet na ulotkach niewinnych antybiotyków są wypisane takie działania niepożądane że włosy stają dęba. Sama musiałam kiedyś brać lekarstwo na żołądek czy coś takiego, na którego ulotce było napisane "w rzadkich przypadkach odnotowano zgon po spożyciu", i co? Zaufałam Bogu i łykałam dalej, bo musiałam.

Niewinne antybiotyki sa niewinne bo maja za zadanie wybic bakterie i to robia.A czy ktos kto dostal antydep mial kiedykolwiek zbadany mozg na to czy ma prawidlowy, za wysoki/za niski poziom czegos tam? Nikt, rozmowa u psychiatry to pare pytan, od odpowiedzi na ktore jest uzaleznione to jakie leki dostaniesz, tyle. To sa mocne leki ktore zmieniaja chemie mozgu. I mam na mysli te nowej generacji tez.
Scarlett Lloyd napisał(a):
Są też na rynku nowoczesne leki nieuzależniające.

Nie przecze, ale czesto lekarze przepisuja jeszcze te starszej generacji. No i caly czas problem skutecznosci, czasem trzeba zmieniac kilka razy leki zanim ktorys zadziala, przy czym zadko dziala na wszystkie objawy. A sporo badan pokazuje efekt placebo. Absolutnie nie jestem za niebraniem lekow w ogole, nikomu bym tego nie doradzala, chce tylko powiedziec ze w przypadku antyd to nauka stojaca za tym jak one dzialaja jest dalej na etapie domyslow.
Scarlett Lloyd napisał(a):
Gdzie to zaufanie w tym przypadku.

Zaufanie jak najbardziej ale zdrowy rozsadek?
Scarlett Lloyd napisał(a):
Owszem, antydepresanty starej generacji to prawdziwe bomby, ale od jakiegoś czasu przemysł farmakologiczny poszedł do przodu. Więc nie ma co ostrzegać przed lekami, które 30 czy 20 lat temu powodowały okropne skutki uboczne, bo to już trochę nieaktualne (podobnie jak z tabletkami antykoncepcyjnymi zresztą). Są też na rynku nowoczesne leki nieuzależniające.
[/quote]
Przemysl farmakologiczny stac na reklame i takie badania ktore maja przekonac o skutecznosci instytucje odpowiedzialne za rejestrowanie nowych lekow.
Kolejna teoria spiskowa?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 6:35 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Jack.... :evil: w depresji.W DEPRESJI...człowiek - wierzący - nie je, nie śpi, ma lęki, wymiotuje, nie ma zadnych emocji oprócz strachu.
Przerasta go wstanie z łózka i skorzystanie z toalety.Podjęcie decyzji o umyciu włosów to matrix.
A decyzja o przywołaniu starszych jest często poza zasięgiem jego umysłu,woli.
Człowiek wysycha.Wiesz jak pomóc?
Napisz proszę.
JAK POMÓC????


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 05, 2010 6:42 pm 
Offline

Dołączył(a): So wrz 04, 2010 6:13 pm
Posty: 35
kristina napisał(a):
Wiesz jak pomóc?
Napisz proszę.
JAK POMÓC????


Człowiek może przedsięwziąć pewne srodki. Od modlitwy zaczynając po przebywanie z chorą osobą. Czlowiek nie potrafi uzdrowić. Bóg owszem. Człowiek ma lekarstwa, Bóg tylko Słowo.

Jak potrzebujesz konkretnej pomocy, to możesz opisać mi sprawę na PW. Będę się modlił.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL