Elendil napisał(a):
Ta dyskusja przestaje mieć sens. A rozdrobnienie każdego posta sprawia, że wszystko staje się bardzo nieczytelne.
Zgadzam się i myślę ,że trzeba by ją zakończyć. Jednak zechcę parę rzeczy zebrać do kupy i je spuentować.
Cytuj:
Nie ma innego boga, poza Jednym w którego wierzymy i to jest podstawa, na której Paweł opiera dalszy wywód. Są ludzie, którzy myślą, że naprawdę istnieją jakieś bóstwa [w. 7] i kiedy spożywają rzeczy im ofiarowane, kalają swoje sumienie. Spożywanie pokarmu nie ma znaczenia...
Po co to wszystko piszę. Myślę, że z imionami jest podobnie.
No właśnie ja inaczej widzę sprawę rzeczy
''splugawionych przez bałwany'' i proszę mi wskazać odpowiedni temat gdzie mógłbym przedstawić jak ja to widzę w Słowie Bożym.Wy pewnie wiecie lepiej a mi zaoszczędzi szukania w tak obszernym materiale.
Najpierw odniosę się pokrótce do wypowiedzi
Mała Mi napisał(a):
iszq napisał(a):
Konkretnie do imion zawierających imiona jakiegoś bożka, bogini, nimfy [demona] niezdrowe może być ,że wymieniając to imię,wymienia się imię danego demona[/]. Jak wytłumaczyłem przy słowie "pech", tak i tu może zachodzić związanie czy podporządkowanie pewnej mocy[podkreślam ,że może zachodzić]
Czyli Ty wierzysz, że te osoby, te bóstwa mają jakąś moc!
Bóstwa nie, ale demony za nie się ''podszywające'' tak. dlatego też określiłem te nazwy ,że je rozumiem jako demony -w nawiasie.
Może wyjaśnię lepiej w temacie nt. rzeczy splugawionych przez bałwany,jeśli będę dysponował wolnym czasem.
Mała Mi napisał(a):
iszq napisał(a):
Są rzeczy, których Biblia nie wymienia, a które są złe np: aborcja, eutanazja,palenie papierosów, narkotyki itp. , ale po to Pan [b]dał nam rozum...
No tym to mnie
zawiodłeś boleśnie - miałam wielką nadzieję, że nie przytoczysz tak naiwnego i powierzchownego argumentu
Oczywiście, że są to rzeczy, które Biblia wymienia!
Bo taki miałem cel,aby przykład był jak najprostszy aby każdy wiedział o co mi chodzi[ chociaż wielu tzw. chrześcijan w tym posłów w sejmie ma problemy nawet z takimi sprawami].A niestety Pismo nie wymienia ich bezpośrednio. Szkoda ,że Cię ''boleśnie zawiodłem, mam nadzieję ,że bardzo nie boli. Wiem, że dla Ciebie to za niski poziom, ale różni czytają to forum.
O tym ,że Pan dał nam rozum mówi 1Jan 5;20 i niezależnie od kontekstu jest to fakt.
Cytuj:
Papierosy, narkotyki? Nie będziesz miał innych bogów obok mnie. Rozum może nas zwieść ..
No właśnie, może zwieść.Jakoś nie zauważyłem, żeby ktoś modlił się do nikotyny, czy narkotyków, składał im ofiary i wzywał ich imienia. A jeśli pełnią one pewną ''funkcję wybawczą'' jednak nie mają innych atrybutów nadawanych bóstwom. A może przykład nie był tak naiwny i powierzchowny ? Są, rzeczy bardziej zawiłe jak telepatia [zła, ale ktoś mógłby przypisać ją Ezechielowi- IIKról.6;12], teleportacja ,lewitacja [podobieństwo z Jezusem,Filipem], telekineza [cuda podobne np.na naturze], bioenergoterapia [podobna do biblijnego uzdrawiania], różne dziwne przejawy działania ''Ducha'',na które nabierają się najczęściej ludzie nawróceni itd. itp.
Cytuj:
Mantrujesz ten werset cały czas- myślisz, że on wystarczy za wszystkie inne i całe rozeznanie
No a Ty maglujesz to mięso w kółko ,żeby mi ciągle udowodnić jaki to ja jestem słaby w wierze.Na kotleta się nie nadaję.
Cytuj:
Jak w takim razie - zgodnie z Twoim "logicznym rozumieniem" - radzisz sobie ze zwracaniem się do osób noszących takie imiona? Mówisz "Ej, ty!" żeby tylko nie wymienić imienia tego "czegoś z czym jest związane..
Spoko, mam swoje sposoby. A tak na poważnie, to mówienie o kimś, czy do kogoś po imieniu
nie oznacza zwracaniem się do ew. ukrytego znaczenia. Można też bezpośrednio mówić nawet o Belzebubie, Baalu itp [jak w Piśmie] nie oddając im czci.Jezus rozmawiał z szatanem i demonami, gdy je wypędzał ,pytał o imię, i nie było problemu z tym.Poza tym napisałem wcześniej,że'' tu MOŻNA zastosować motywację'' ... czyli nie upieram się ,że na pewno. Chociaż osobiście uważam, że nadanie imienia nie jest równoznaczne z późniejszym ewentualnym wołaniem do kogoś po tym imieniu. Proszę zwrócić uwagę,że w skąpej w relację historii stworzenia Bóg przyprowadził do człowieka zwierzęta i ptaki,żeby ZOBACZYĆ JAK JE NAZWIE. Podobnie nazwał swoją towarzyszkę i nazwa była jak najbardziej logiczna [''mężyna'','' mężatka'',co oznaczało ''z męża wzięta'']. Skoro w skąpej relacji z pierwszych kart Biblii ,można powiedzieć , Bóg był żywo zainteresowany nazwaniem zwykłych zwierząt, to czy nie obchodzi Go jak nazwiemy dziecko [człowieka] ? I skoro pierwszy nieskażony człowiek posłużył się przy tym pewną logiką to czy nie należy tego wziąć pod uwagę ? Pisałem w poprzednim poście o ''logicznym rozumowaniu'' przy nadawaniu imion [raczej w sensie wykluczania nielogicznych].Współczesny świat odszedł od takiego nadawania imion. Czy musi być to normą dla nas ?
Cytuj:
Oj iszq, iszq - strzelasz chaotycznie i na oślep ułamkami wersetów, które są w kompletnie innym kontekście,
Skryj się do schronu, bo z szaleńcem nigdy nic nie wiadomo.
Pobłażliwy komentarz ,ciekawe w jakim celu. Cierpliwie poczekaj na puentę bo chcę Ci pokazać Twoje pojmowanie kontekstu.
Cytuj:
nie podajesz odnośników (np tego o nie wymienianiu imion w ogóle nie mogę znaleźć)
Jest tutaj IIMoj.23;13.''Imienia innych bogów nie wspominajcie, by go nie słyszano z ust waszych''. Cytowałem z pamięci, dlatego nieznacznie się różni.
Mała Mi napisał(a):
iszq napisał(a):
To wyjaśnij mi dlaczego jak piszesz ''czułabyś się źle, nadając świadomie dziecku takie imię ?
Już wyjaśniłam. Wiele by nam to ułatwiło, gdybyś czytał, co piszę.
............
Wystarczy? Proszę, nie udawaj, że masz sklerozę, albo nagłą chorobę oczu, lub też, że zupełnie nie rozumiesz po polsku i nie wiesz, do czego się odnosi coś co napisałam..
To prawda zdrowie mi szwankuje, ale akurat to widziałem . Tylko wydała mi się to skąpa argumentacja, żeby ''źle się czuć'' chociaż ''dziecku nic by się nie stało'' jak podałaś .
Mała Mi napisał(a):
iszq napisał(a):
Teraz Ty rzuć na poparcie tych paru stwierdzeń nieco światła z Biblii.
Kolejny atak nierozumienia po polsku. Podałam 2 fragmenty z I Koryntian, więc odnieś się do nich, zamiast żądać kolejnych argumentów z Pisma.
Jeśli u mnie jest ''atak niezrozumienia ''po polsku, to zgodnie z Twoim nazewnictwem u Ciebie nastąpił megaatak niezrozumienia po polsku.Proszę jeszcze raz zauważyć do czego się odnosiło moje zapytanie i po jakich twoich stwierdzeniach padło:
Mała Mi napisał(a):
Dziecko można rzeczywiście przekląć, jeśli się je imieniem oddaje bóstwu, w które się wierzy. Ale nie można go pobłogosławić nadając imię. Bo o ile przekląć kogoś człowiek może sam, to do rzeczywistego błogosławieństwa potrzebny jest Bóg, a On automatycznie nie błogosławi każdego kto ma na imię "Alleluja"
Po tym nastąpiło moje pytanie o motywację biblijną.Zamiast odpowiedzieć twierdzisz, że podałaś 2 fragmenty z 1Kor i miałem się odnieść do nich. Otóż :po pierwsze owe fragmenty z 1Kor były napisane w innym miejscu i odnośnie innego wersetu [z Rzym 14;22]], po drugie : nie było tam pytania do mnie więc nie musiałem się odnieść, ale skoro
teraz wymagasz to się odniosę ale w odpowiednim temacie [spożywania mięsa ofiarowanego bałwanom]. Oj nieładnie, nieładnie.
iszq napisał(a):
Mała Mi napisał(a):
chodziło konkretnie nie o to,ale o te słowa :''przekonanie jakie masz zachowaj dla siebie''. Jeśli stwierdziłaś, że są dla słabych w wierze to które kontrastowo są dla mocnych w wierze?
A mi chodziło właśnie
konkretnie o to. Mowa jest o tym samym. Odnieś się do tego, albo uznam że "celowo nie rozumiesz"
To Ty znowu ''celowo nie rozumiesz'',że to ja zadałem Ci pytanie i że werset Rzym 14;22 odnosi się
nie tylko do tego kontekstu o mięsie bo kontekst właśnie na to wskazuje:''
WSZYSTKO, zaś co nie wypływa z przekonania jest grzechem'' [w23 .Ja już widzę ,że to właśnie Ty ''celowo nie rozumiesz'' i mówisz teraz ,,odnieś się..'' ,chociaż wcześniej nie było w tym miejscu zapytania. Rozumiem ,że tak jest wygodniej :pytać ,żądać ,a samemu olewać pytania ,gorzej- zarzucać adwersarzowi ,że to właśnie On nie odpowiada ,nie rozumie i upierać się , że to właśnie on ma odpowiedzieć [bez poprzedniego zapytania] 'Wedle zasady,żeby ''gonić króliczka''.
Cytuj:
A przecież Paweł pisze, żeby mięso jeść, dla spokoju sumienia nie pytając, skąd pochodzi! A nie "Nie jedzcie na wszelki wypadek". Nie mówiąc już o tym, że jest całe mnóstwo imion o całkiem jasnej etymologii.
Ale my wiemy skąd pochodzi większość imion.Są imiona o jasnej etymologii jak podają w materiałach , ale słowniki to nie Biblia. Ja nie miałem czasu sprawdzać, bo jak mówiłem,żona w ostatnim momencie nie chciała poprzednio wybranego imienia, a trzeba było podać dziecka imię.
Cytuj:
No więc jeśli masz moc imienia Pana, to czemu jesteś dalej zabobonny i boisz się jakichś demonów? Myślisz, że przesąd przestaje być tym samym przesądem jeśli wierzy w niego chrześcijanin?
Jedziesz ostro, wcześniej mówiłaś, że ''niebezpiecznie się do tego[
przesądu, zabobonu ]zbliżyłeś'', a teraz już ''dalej jestem zabobonny''.Ewolucja motywowana,czy pochopny osąd żeby zdeptać przeciwnika ? [
pytanie retoryczne]
iszq napisał(a):
Mała Mi napisał(a):
Może masz jakieś słowo prorockie.
Może mam. Ale Ty byś i tak nie chciał słuchać, ponieważ, jak wszyscy,
z góry zakładasz, że z Tobą jest wszystko ok. Uważaj tylko - pycha chodzi przed upadkiem.
Przede wszystkim kłamstwem było ,że ja się uważam za słabego w wierze[wcześniejsza wypowiedź],drugie kłamstwo to co pogrubiłem, że z góry zakładam,że ze mną jest ok. Takie oceny wydaje albo wybitny prorok [choć nie w tym duchu], albo osoba pyszna,która mniema że wie coś ,co nie jest prawdą, pragnąca zapewne zdyskredytować''przeciwnika''. Nic tylko zacytować Ciebie :''Uważaj tylko- pycha chodzi przed upadkiem.No cóż miecz obosieczny...
iszq napisał(a):
Mała Mi napisał(a):
Niechże ten, kto je, nie pogardza tym, który nie je, a kto nie je, niech nie osądza tego, który je; albowiem Bóg go przyjął. Rzym. 14:3
Ty zaś czemu osądzasz swego brata? Albo i ty, czemu pogardzasz swoim bratem? Wszak wszyscy staniemy przed sądem Bożym. Rzym. 14:10
Tak więc nie jest mowa o osądzaniu takim, jak ja Cię osądziłam, tylko o osądzaniu pogardliwym.
W Rzym 14 nie ma mowy o osądzaniu pogardliwym, tylko o tym ,że jedni osądzają, a drudzy tymi pierwszymi pogardzają
. No chociaż raz niechcący przyznałaś mi rację gdy mówisz potem :
Cytuj:
Mocny ma nie pogardzać słabym [nie pogardzam Tobą], a słaby ma nie osądzać mocnego.
Przy okazji widać kogo uważasz za mocnego, a kogo za słabego.''Żeby nikt za was nie wynosił się nad drugiego...'',mówi Paweł[ chociaż bezpośredni kontekst odnosi się do innej rzeczy, to szerszy jest bardziej ogólny- słowa ''a ja odniosłem to do ...wskazują na to ].''Nie bądźcie wyniośli, lecz się do niskich skłaniajcie; nie uważajcie sami siebie za mądrych''Rzym 12;16. Już raz Ci się ''udało'' niechcący przyznać mi rację, gdy sprostowałem twoją wypowiedź,że jakoby co drugi chłopak ma na imię Michał.Robisz postępy
Cytuj:
Po prostu uważam, że źle robisz wierząc w moc demonów i robisz pewne rzeczy żeby się od niej odżegnać.
Taaaa, odżegnać, no u mnie to gusła,czary, zaklęcia to normalka. No i oczywiście demony nie mają żadnej mocy,puste kukły...
Cytuj:
Są też iszqi które boją się pecha, a nie patrzą na wolę bożą.
..Są też Małe Mi , które tak miłują słabych w wierze ,że ciągle im o tym mówią w sposób pobłażliwy.
Cytuj:
Napisalam, że jeśli chcesz być konsekwentny, to powinny do tych poglądów należeć też. Po prostu - jeśli imie jest przkleństwem, bluźnierstwem, wzywaniem demona czy co tam jeszcze, bo zawiera imie bóstwa, to trzeba to imie jakoś skasować, nieprawdaż?
To jest sprawa między Bogiem a człowiekiem. Bo ,że Bóg nadaje nowe imiona o tym wiemy,tylko dlaczego- może taki Boży kaprys ,a może jest jakiś powód.Niektórym nadawał na ziemi, a zrobi to wierzącym w niebie.Poza tym zwracanie się do konkretnej osoby nie oznacza zwracaniem się do jego ukrytego znaczenia [pisałem wcześniej]
Poza tym zawsze używałem słów przy przedstawianiu sprawy imion:''może być'',''może zachodzić związanie'',''podkreślam może być'', ''można zastosować'',nie mam takiej nauki, żeby je koniecznie odrzucić'',''moim zdaniem'',''ani ty ani ja nie podamy zapewne 100% motywacji z Biblii'',''co nie musi być prawdą obiektywną'', ''napisałem w cudzysłowie'',''do końca nie jestem pewny ,czy to nie ma duchowego znaczenia'', -ale najwyraźniej nie miało to znaczenia dla mojego szanownego rozmówcy.
Mój wybór imienia dla syna był istotnie bez jakiejś szczególnej analizy. Był na szybko,bez wnikania za bardzo w genezę, nie szukałem patrona [żeby był taki jak on], ani koniecznie postaci ze szczególnym powodzeniem w Biblii [zresztą Michał z Biblii jest aniołem a nie człowiekiem i są chyba tylko 3 krótkie o nim wzmianki bez jakichś szczególnych cech ,które mój syn mógłby po nim odziedziczyć- dla mnie podobał się po prostu Michał jak też to ,że imię to zostało wymyślone przez Boga].Nie kierowałem się też modą, ani nie chciałem zagłębiać się w pochodzenie pogańskich , nie odmawiałem też żadnych zaklęć, ani czynności i omijałem wyraźnie pejoratywne w społeczeństwie aby mały nie miał problemów z rówieśnikami.
Uważam,że imiona skrajnie pejoratywne, które celowo podałem typu Lucyfer, Baal ,itp mogą mieć wpływ na duchowe życie człowieka, chociaż takiego stwierdzenia nie ma, dlatego ja nie mogę mówić ,że ktoś grzeszy ,dając takie imię. Ludzie je omijają o czym i Mała Mi stwierdziła, że nie ma takiej praktyki ich nadawania, więc może też nie chcą ''ryzykować '' [znalazłem 2 przypadki imienia Baal- twórca chasydyzmu Israel Baal Szem Tow i założyciel współczesnej kabały- Baal Ha Sulam] Natomiast imię Jesus jak najbardziej popularne dziś. Chodzi mi o to czy są to imiona złe,i że taki człowiek jest naznaczony, związany przez zło, bo jeśli tak to gdzie postawić granicę dla imion złych i dobrych. Jeśli wszystkie są wolne od zła- to Baal, Lucyfer itp. są jak najbardziej ''bez zarzutu''.
Mówiłem o dziewczynie o nazwisku Szatan, którą znałem osobiście- oczywiście nawrócona -,ale nie wiem jak się potoczyły losy jej i jej nazwiska i co ona o tym myśli.
Mogę powiedzieć w świetle tego co wiem ''jeśli ktoś mniema, że
coś poznałjeszcze nie poznał jak należało poznać- 1Kor 8;2 . Sprawa imion nie jest tak oczywiście opisana jak ofiary bałwanom, a zupełne ich upodabnianie nie musi być równoznaczne [nie ma takiego wersetu mówiącego np;''a z imionami to należy tak samo rozpatrywać, jak sprawę mięsa'']. Nie mówiąc już o tym ,że właśnie sprawę bałwanów można odczytać inaczej, a jeśli tak to co z imionami ? Jeśli moi rozmówcy twierdzą ,że są
pewni poznania tych spraw, nie będę się spierał, proszę tylko wziąć pod uwagę słowa ''poznanie nadyma a miłość buduje.''
Mała Mi i wszyscy którzy przebrnęliście przez te nasze wycinanki:
napisałem
celowo językiem w którym się do mnie zwracano jakoby w ''przystępie głupoty'', aby pokazać jaki rozpęd niewłaściwy nabiera dyskusja. Może to coś komuś uzmysłowi,nauczy, chociaż może prędzej zgorszyć za co z dołu przepraszam. Nie lubię tak uprawiać dyskusji,i będę teraz bardziej wyczulony na te rzeczy, posuwając się nawet do przerwania dyskusji z powodu zgorszenia innych,jej bezcelowości i braku czasu na puste ganianie się wersetami, jak poduszkami z pierzem kto komu więcej nakładzie- nawet jeśli naruszę regulamin forum ,który wymaga dawanie odpowiedzi. Dlatego kończę dyskusję z moim rozmówcą i nie obiecuję ,że odpowiem,jakby chciała zapytać. Jakoś zauważyłem,że niektórzy z rozmówców Małej Mi nie wytrzymywali ''ciśnienia'',i mieli tarapaty. Zresztą to była kwestia czasu i czułem, że przyjdzie i na mnie kolej na konwersację z Małą Mi.
Mała Mi skoro nie poszłaś za radą męża , który wcześniej stwierdził, że ta dyskusja przestała mieć sens, to ja Ci to ułatwię i się wycofam, gdyż podpadamy pod 1Tym6'4 [wszczynanie sporów i spieranie się o słowa],Na koniec chcę Ci powiedzieć, że nie ma dla mnie wielkiego znaczenia czy uważasz mnie za słabego w wierze [to betka w porównaniu do ocen innych ludzi] i tak naprawdę mnie nie uraziłaś, wręcz przeciwnie Tylko nie dam sobie włożyć rzeczy do głowy, których nie myślę i których tam nie ma. Poza tym jeśli już często cytujesz Rzym 14 i próbujesz mi wmówić ,że jestem słaby w wierze , to zwróć uwagę ,że na samym początku stoi jak byk [ a raczej jak wielbłąd] ''
A SŁABEGO W WIERZE PRZYJMUJCIE, NIE WDAJĄC SIĘ W OCENĘ JEGO POGLĄDÓW'', więc po co ta cała analiza, oraz :''Dążmy więc do tego co służy
KU POKOJOWI I KU WZAJEMNEMU ZBUDOWANIU''- wers19.
Niech pokój Boży będzie z nami !