Cytuj:
Ludzie powołuja się nawerset mówiący o tym co przykazano poganom 4 rzecy niezbędne a pomija się następny werset uzupełniający : albowiem Mojzesz ma OD DAWIEN DAWNA takich , którzy go słuchają w synagogach w kazdy szabat! Dlatego bylo to powszechnie wiadome i znane - koszer atakże i inne rzeczy..
Keturo, jeśli nie rozumiesz Pisma, to nie nauczaj. Albo najlepiej zaproś tutaj swojego męża, bo nauczając publicznie doktryny sama łamiesz przykazanie zawarte w nauce apostolskiej [I Tym. 2:12]
W Dz. Ap. 15:20-21 czytamy:
"ale polecić im,
żeby się wstrzymywali od rzeczy splugawionych przez bałwany, od nierządu, od tego, co zadławione, i od krwi."
uczyniono tak ze względu na to, by nie gorszyć Żydów:
"Mojżesz bowiem od dawien dawna ma po miastach takich, którzy go opowiadają, gdyż czyta się go w synagogach w każdy sabat."
Apostoł Paweł pisze do zboru w Koryncie założonego wśród pogan:
"Potem opuścił Ateny i przyszedł do Koryntu. (...) A w każdy sabat rozprawiał w synagodze i starał się przekonać zarówno Żydów, jak i Greków. Kiedy jednak Sylas i Tymoteusz przyszli z Macedonii, Paweł oddał się całkowicie słowu, przedkładając Żydom świadectwa, że Jezus jest Chrystusem.
Lecz gdy mu się [Żydzi] sprzeciwiali i bluźnili, otrząsnąwszy szaty, rzekł do nich: Krew wasza na głowę waszą, ja jestem czysty, od tej chwili pójdę do pogan. (...) I przebywał tam rok i sześć miesięcy, nauczając wśród nich Słowa Bożego" [Dz. Ap. 18:1-11]
Paweł pisze do zbawionych pogan w Koryncie, że ponieważ istnieje tylko jeden Bóg, mięso składane w ofierze bałwanom jest w istocie tylko mięsem i jeśli ktoś ma właściwe poznanie, to nie przypisuje temu pokarmowi żadnych duchowych wartości:
"Co więc dotyczy spożywania mięsa, składanego w ofierze bałwanom, wiemy, że nie ma bożka na świecie i że nie ma żadnego innego boga, oprócz Jednego. Bo chociaż nawet są tak zwani bogowie, czy to na niebie, czy na ziemi, i dlatego jest wielu bogów i wielu panów, wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy" [I Kor. 8:4-6]
Są jednak poganie niedawno nawróceni i słabi w wierze. Oni nie mają jeszcze prawidłowego poznania i przyzwyczajeni do bałwochwalstwa uznają takie mięso za "święte" jako składane w ofierze bałwanom, czyli bogom, którzy de facto nie istnieją. Wtedy ich sumienie się kala - ale nie dlatego, że zjedli mięso. Oni uważają, że zjedli "święte mięso" - to jest problem ich słabego sumienia, wynikający z braku poznania:
"Lecz nie wszyscy mają właściwe poznanie; niektórzy bowiem, przyzwyczajeni dotąd do bałwochwalstwa, spożywają mięso jako składane w ofierze bałwanom i sumienie ich z natury słabe, kala się" [I Kor. 8:7]
Pokarm taki czy inny nie zbliża nas do Boga. Nic przed Bogiem nie zyskujemy, jeśli jemy to czy tamto. Dlatego nie chodzi o to, żeby zwracać uwagę na sam pokarm, lecz na słabszych braci i nie dawać im powodu do kalania ich słabego sumienia:
"Zapewne, pokarm nie zbliża nas do Boga, gdyż nic nie tracimy, jeśli nie jemy, i nic nie zyskujemy, jeśli jemy. Baczcie jednak, aby ta wolność wasza nie stała się zgorszeniem dla słabych" [I Kor. 8:8-9]
Dalej Paweł wyraźnie pisze do pogan, że mogą jeść wszystko, co się sprzedaje w jatkach (czyli ubojniach połączonych ze sklepami mięsnymi) o nic nie pytając - skoro tak, to znaczy, że tam było sprzedawane mięso ofiarowane i nie ofiarowane. Jeśli niewierzący ich zaproszą, mogą jeść wszystko, co podadzą niewierzący - a niewierzący nie przejmują się ani koszerem ani poświęceniem czy niepoświęceniem spożywanego mięsa. Wierzący są wolni w sprawie jedzenia pokarmów ofiarowanych bałwanom, a wstrzymywać się powinni
ze względu na sumienie innych:
"
Wszystko, co się sprzedaje w jatkach, jedzcie, o nic nie pytając dla spokoju sumienia; albowiem Pańska jest ziemia i to, co ją wypełnia. A jeśli was kto z niewiernych zaprosi, a chcecie pójść,
jedzcie wszystko, co wam podadzą, o nic nie pytając dla spokoju sumienia.
A jeśliby wam ktoś powiedział: To jest mięso złożone w ofierze bałwanom, nie jedzcie przez wzgląd na onego, który na to wskazał, i dla spokoju sumienia;
mówię zaś nie o twoim sumieniu, lecz o sumieniu bliźniego; bo dlaczegóż by moja wolność miała być sądzona przez cudze sumienie? A jeśli ja z dziękczynieniem coś spożywam, dlaczego mają mi złorzeczyć za to, za co ja dziękuję? A więc: Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą.
Nie dawajcie zgorszenia ani Żydom, ani Grekom, ani zborowi Bożemu, jak i ja staram się pod każdym względem podobać się wszystkim, nie szukając korzyści własnej, lecz wielu, aby byli zbawieni" [I Kor. 10:25-33]
Mamy dwie mośliwości interpretacyjne całości nauczania zawartego w tych fragmentach:
1. W sprawie spożywania mięsa ofiarowanego bałwanom zarówno Sobór Jerozolimski jak i Paweł zakazują jego spożywania ze względu na osoby, które można zgorszyć - wtedy sami poganie są wolni w tej sprawie, o ile nie dają zgorszenia Żydom ani nieumocnionym w wierze poganom [Grekom]. I nie chodzi o koszer, tylko o sprawy sumienia oraz miłość bratnią. Wtedy oba teksty się uzupełniają, a my rozumiemy intencje zakazu i jego zakres. Jest to zgodne z Rzym. 14:1-23 i ogólną zasadą "Albowiem Królestwo Boże, to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym" [Rzym. 14:17]
2. Paweł zaprzecza nakazom Soboru Jerozolimskiego w tej sprawie, czyli Pismo samo sobie przeczy. Bezwzględny zakaz apostołów zostaje złamany przez Pawła, który przecież był na Soborze. Duch Święty mówi do pogan raz że im nie wolno, a potem, że im wolno (byle nie gorszyli innych). Ponadto Królestwo Boże zaczyna polegać na takiej czy innej diecie, co jest sprzeczne z nauką apostolską.
**************
Mesjasz wypełnił Prawo, a zastosowanie przykazań uległo zmianie wraz z Jego przyjściem. Wierzący poganie nie muszą przestrzegać przykazań w taki sam sposób, w jaki przestrzegano ich pod Starym Przymierzem. Świątynia jest w sercu [I Kor. 6:19], przaśniki to życie w prawdzie [I Kor. 5:8], kwas to grzech [I Kor. 5:6,8], czystość i nieczystość to duchowe oddzielenie od świata [II Kor. 6:16-18], zawiązywanie pyska młócącemu wołu to brak wspomagania sług Bożych [I Kor. 9:9], a szabat, święto i nów księżyca to cienie rzeczywistości, którą jest Mesjasz [Kol. 2:16-17]. To wszystko pisał do zbawionych pogan Paweł, który był myśli Mesjaszowej [I Kor. 2:16].
Przykazania nie uległy zmianie - zostały wypełnione w Mesjaszu treścią, której Ty w ogóle nie widzisz. A jeśli sama nie widzisz, to nie próbuj być przewodnikiem dla innych. Nikt Ci niczego nie zabrania, natomiast Ty z fanatyczną gorliwością próbujesz ograbić nas z wolności, jaką mamy w Mesjaszu. Zastanów się nad tym poważnie.