www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn cze 03, 2024 9:07 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 12  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 02, 2006 11:17 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Doswiadczenia mamy rozne - poprzeczne i podluzne Laughing Wink
Kazdy z nas jest inny, innych rzeczy potrzebuje, oczekuje,

Otóż to!
Ze względu na tą inność nie da się doświadczeń jedych dopasować do drugich.Jakkolwiek lepiej i bezpieczniej uczyć się na cudzych błędach,to własne błędy zapamiętujemy mocniej.
Potrzebne są też wyraźnie zaznaczone granice,których absolutnie przekraczać nie wolno.Dobrze nawet ,kiedy przy tej granicy postawi się odpowiedniego ''stracha'',czyli nawet przerysowane,ale konkretne wyobrażenie jak bardzo to miejsce jest niebezpieczne.
Ja tak zrobiłem,kiedy byliśmy narzeczeństwem.Wbiłem sobie do łepetyny,że jak dotknę moją przyszłą żonę poniżej pewnej samemu wyznaczonej linii,to będzie to grzech.Tak się z Bogiem umówiłem i to bardzo skutkowało w hamowaniu moich zapędów.Może to i śmieszne.Niech będzie.Ale za to skuteczne.Sam dla siebie ustanowiłem prawo i wiem,że Bóg jest takiego stanowienia świadkiem,który w razie czego to prawo wyegzekwuje.
Podobnie uczynili Rekabici,kiedy zobowiązali się przed Bogiem nie pić wina.Bóg od nich tego nie wymagał,ale przyjął ich warunki,za których przestrzeganie błogosławił im.
Tabliczkę z napisem ''miny'' nie stawia się centymetr od pierwszej miny.Stawia się ją sporo wcześniej.A to ze względu na tych,co im się miara w oku może chwilowo poprzestawiać.Czy my wiemy,kiedy to może w naszym życiu nastąpić?Czy jesteśmy tacy pewni siebie?
Kiedy się nam ta miara przestawi,nawet granice nas nie zatrzymają.A miara się sama z siebie nie przestawia.To my ją przestawiamy.
O tym,jak przewrotne jest serce człowieka,Biblia mówi wielokrotnie.
Pewnie,że posłuszeństwo Panu i święte życie jest ochroną.Ale nie potrafię sobie wyobrazić posłusznego i świętego sługi Pana,który zawiera przyjaźnie z inną płcią.
I nie znajduję takich przykładów w Biblii.
W Pieśni nad pieśniami oblubieniec nazywa swoją ukochaną przyjaciółką.Czy to nie wskazuje jak bardzo nieuchwytna jest ta granica pomiędzy przyjaźnią a miłością różnopłciową?
Jest jeszcze jeden bardzo,ale to bardzo ważny czynnik,o którym już ktoś tu wspomniał.Chodzi o różnicę w odbiorze tych samych gestów,zachowań,niedopowiedzeń i żartów przez mężczyzn i kobiety.Mężczyźni o wiele prędzej interpretują niewinne zachowania kobiet na swoją ''kożyść''.Kobiety potrzebują konkretów.
W tym obszarze dochodzi do bardzo wielu nieporozumień i pomyłek.A przyjaźń baaaardzo mnoży takie sytuacje.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 03, 2006 10:30 am 
Offline

Dołączył(a): Pt gru 09, 2005 11:32 am
Posty: 39
Janinak,oczywiscie ze
Jezus nie mial romansu z Maria Magdalena,i ta ksiazka to kłamstwa,ojca kłamstwa.Rzucajac na forum ten temat nie mam zadnych ukrytych zamiarow,ani nie poszukuje usprawiedliwienia dla pozostawania w jakims "nieprzyzwoitym"zwiazku.Nie szukam tez poparcia dla niemoralnych praktyk,o których piszecie,jako przykladach majacych wedlug niektorych wykluczyc istnienie prawdziwej przyjazni,takze wśrod osob o tej samej płci.
To ze szatan wykrzywił i oszpecil wizerunek Boga nie oznacza,że nie mamy dązy do poznania orginału.Człowiek jest stworzony na obraz i podobienstwo Boze.W Chrystusie moze nastąpic calkowite odnowienie naszego czlowieczenstwa,i zdolnosci do prawdziwego zycia,Mozemy życ pełnia i prowadzic obfite zycie we wszelkie doznanie,poznanie i doswiadczanie.Miłośc nie krzywdzi"nie wyrzadza zla blizniemu".
Dla kamiennych serc trzeba kamiennych tablic z zakazami i nakazami.
Miesiste serce i nowy duch we wnętrzu,to nowa jakosc zycia.
Teraz juz otrzymalismy życie wieczne,i mozemy życ tu na ziemi zyciem jakim żyl Jezus i przezyc Słowo"Królestwo Boze jest wsrod was"
Zycie wieczne to nie tylko długie życie,ale takze zycie na sposób Boży.!.
To jakosc zycia jakim żyje sam Bóg i Jego Syn i Duch Swiety.
Milośc,pokój i radosc.A wszystko to mamy wpośrod ucisków i gdy wokól
szaleje zlo.
O jakich to Synach Bożych,ktorzy maja sie objawic,stesknionym stworzeniom,mówi apostol Pawel.?.Czy nie o dzieciach Bożych,uksztaltowanych na podobienstwo Bozego Syna Jezusa Chrystusa?.
Kazdy z nas chce byc wyjatkowy dla Pana.I pragnie Go poznawac.
Bez bliskosci z kims nie da sie nikogo poznac.
I Jezus ma te wyjatkowe relacje /niepowtarzalne/z kazdym z nas,i tak bardzo sie róznimy osobowoscia.
Mozemy to przeniesc co uczymy sie od niego na każdego człowieka,ktorego On stworzyl i kocha.
Bardzo lubie poznawac nowych ludzi i sluchac ich serca.I więż

z kazdym jest naprawde wyjatkowa.Można miec mnostwo przyjaciol i kazdy ma co innego do dania,aby wzbogaci nasze zycie.

Myśle,że diabeł wykoślawił znaczenie słowa przyjazń,miłośc.?malżenska i rodzicielska/i zrobil z tego rynsztok.
Bóg jest Miłościa.Poznawajmy wiec Boga abyśmy żyli według jego natury.
Bóg tez jest Duchem,a wiec miłośc a w tym i przyjażn,ma jego nature:duchowa.

_________________
Zycie to Jezus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 03, 2006 4:15 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 3:02 pm
Posty: 68
Grom brzmisz tak, jakbyś naprawdę wiedział o czym mówisz. Myślę, że masz szczęście, że Bóg pozwolił Ci w ten sposób korzystać z przyjaźni. Myślę, że osoby, którym dane jest mieć prawdziwych przyjaciół, w relacjach z którymi jest ład określony przez obecność Ducha Świętego doświadczyli naprawdę wielkiej łaski Bożej. Wszystkim i sobie życzę takiego błogosławieństwa...

Pozdrawiam serdecznie,

M


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 04, 2006 11:13 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Można miec mnostwo przyjaciol i kazdy ma co innego do dania,aby wzbogaci nasze zycie.

I tu się chyba ujawnia przyczyna,dla której się nie możemy dogadać.Ty poprostu mówisz cały czas raczej o dobrych znajomych czy superkoleżankach a nie o przyjaźni. :roll: A że nazywasz to przyjaźnią,to i ocena zagrożeń inna.
No bo nie wiem czy ktoś zgodzi sie z tym,że można mieć mnóstwo przyjaciół?Wg.mnie przyjaciół można mieć najwyżej 2,3 w porywach do 4.A to już nie jest ''mnóstwo''. :?
A co do relacji męsko damskich,to znalazłem takie coś:
Ks.Kazn.Sal.7,26.
''Odkryłem,że bardziej gożką niż śmierć jest kobieta,której serce jest pułapką i siecią,a ręce więzami.Kto się Bogu podoba,ten ujdzie przed nią,lecz kto grzeszy,tego ona usidli''
Tu oczywiście jest mowa o kobiecie złej i wyrachowanej,a my nie o takich przyjaźniach tu rozmawiamy.Ale wg.mnie to,co na czarno,odnosi się do wszelakich relacji męsko-damskich.I nie tylko.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sty 06, 2006 2:14 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt gru 09, 2005 11:32 am
Posty: 39
Nasz Pan powiedzial ze powinnismy uczyc sie od dzieci,jak przyjac Krolestwo Boze.
:D Tak naturalnie z ufnościa i szczerze.Szczerośc jest odwrotnoscia falszu.Jesli nie mamy ukrytych motywacji,a nasze serce jest szczere,nie musimy sie bac,ze przyjazn przerodzi sie w cos nieprzyzwoitego.Wlasnie dlatego mamy badac swoje serce,a jeszcze lepiej jesli pozwalamy to robic Duchowi Swietemu.Wtedy napewno to co nieczyste zostanie w pore rozpoznane i odciete.
Milosc nie mysli nic złego.Wszelka zla podejrzliwosc jest od złego i niszczy nasze relacje.Milośc jest ufna i dlatego sie nie męczy,ciagla asekuracja i podejrzliwoscia,

Pewni ludzie moga nas rozczarowac tak jak Judasz Jezusa,ale to nie powinno nas zmienic w odludka.Strach nie moze rzadzic dłuzej naszym życiem.
jak mamy milowac skoro jest tyle strachu i podejrzliwosci w naszych sercach w odniesieniu do poznanych ludzi.Milosc wszystkiemu wierzy...Jak to rozumiec....?!A rownież wszystkiego sie spodziewa.
Przeciez caly czas rozmawiamy o nowym stworzeniu w życiu którego WSZYSTKO stalo sie nowe,takze relacje zwane przyjaznią.Mówimy tez o czystym sercu,ktore jest darem Bozym i ktory to dar mamy pielegnowac.! :oops:
Bog chce odnowic cale nasze zycie i wszystko co jest zamiarem Bozym dla nas,takze nasze relacje z drugim czlowiekiem,niezaleznie od płci,wieku i nacji.Postepujac wiec wedlug Ducha a nie wedlug ciala napewno nikomu nie zaszkodzimy lecz staniemy sie blogosławienstwm.
Mamy dażyc do milości,ktora jest jedyna droga doskonałą,botylko wtedy mozemy doswiadczac "obfitego zycia w Chrystusie".Jezus byl otoczony na codzien 12 przyjaciolmi i przyjaciołkami,które zrezygnowaly ze wszystkiego dla bycia z nim.My tez pragniemy w głębi serca takiego oddania i bliskóści innych.
"Bycie z nim i wsrod swoich"to antidotum na nienawiśc i odrzucenie przez swiat,jego uczniów.
Kiedy w swiecie zdarza sie jakas wielka przyjazn to staje sie to tematem dziel literackich i filmów.Swiat teskni do tego.
A to powinno byc na codzien miedzy nami,Królestwo Boze.

Dla czystych,wszystko jest czyste,a dla pokalanych i niewierzacych nic nie jest czyste,ale POKALANE sa zarówno ich umysł,jak i sumienie.

_________________
Zycie to Jezus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sty 06, 2006 2:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 3:02 pm
Posty: 68
No masz rację Gromie. Jak napisałam wcześniej wierzę Ci, że tak właśnie przeżywasz przyjaźń i że Jezus przez Ducha Świętego uzdolnił Cię do tego. Jeśli chodzi o mnie to nie musisz mnie przekonywać, że u Ciebie to się dzieje. No i oczywiste jest dla mnie, że rzeczywiście taka miłość i szczerość jest tym, co my Chrześcijanie powinniśmy mieć. Myślę też, że każdy właśnie takich przyjaźni pragnie. Tylko że gorzej jest z wykonaniem.

Powstaje pytanie jak? Wielu z nas zanim Duch Święty przemieni może się nieźle przejechać na relacjach przyjacielskich z płcią przeciwną i w ogóle na przyjaźniach... Jeśli ktoś jest bardzo długo samotny i znajdzie potencjalnego przyjaciela, to może szczerze wierzyć, że chce się tylko przyjaźnić, ale znienacka orientuje się, że jego uczucia są głębsze. Jeśli ktoś często w życiu był odrzucany i ktoś mu okaże szczerą przyjaźń, to może ją zinterpretować jak coś więcej. Jeśli ktoś przez całe życie czuł, że ludzie są bardziej wrodzy niż przyjaźni, to może mieć prawdziwy kłopot zanim dozna przemiany w kogoś, kto tak serdecznie ufa, a to co sedeczne ze strony potencjalnego przyjaciela wydaje mu się raczej "podejrzane". I tak przykladów można by mnożyć.

Jednym słowem, jesteśmy inni. I oczywiście tak, Duch Święty jest Tym, który nas do wszystkiego uzdalnia, tylko czasami jest to proces. Dlatego nie potępiajmy się za to, że nie jesteśmy tacy, jacy być powinniśmy jako Chrześcijanie. Grom, ponieważ wydaje się, że masz więcej pozytywnych doświadczeń w dziedzinie przyjaźni, to może mógłbyś napisać coś więcej o tym jak jesteś w tym prowadzony? Oczywiście nie chodzi o jakieś naruszanie Twojej prywatności; chodzi mi raczej o to jakie granice w przyjaźni damsko-męskiej sobie wyznaczacie, czy o nich rozmawiać, czy nie. Jak postępować gdy czujesz, że komuś bardziej na Tobie zależy, czy też odwrotnie... itd.

Pozdrawiam serdecznie,

Maggda


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sty 06, 2006 3:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Roma/Groma pleciesz i pleciesz i miedzy to plecenie wplatasz cos o przyjaciolkach Jezusa!! :roll: Tak jak pisal Adam, chyba myli Ci sie dobra znajmosc z przyjaznia. Ty o czym innym, i my o czym innym. Przyjazn to jest "PRZY - JAŹŃ" - przy jazni jazn. Dusza przy duszy. Dusza Jonatana przylgnela do duszy Dawida! A gdziez to czytamy, ze dusza Pana Jezusa przylgnela do duszy jakiejs niewiasty? :shock:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 07, 2006 12:06 am 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Si ITUR :D Trafniećs to wywiodła,Kolezanek Ci u mnie dostatek.Przyjaciółki mam dwie,trzecia przyjazn sie rodzi.Przyjaciela jednego-----męża. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 07, 2006 10:24 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt gru 09, 2005 11:32 am
Posty: 39
Mam rozumiec Itur,ze ty nie jestes przyjaciółką Boga.Czyli jestes nieprzyjaciólką!?.
Tak to tylko Pismo mówi o tych,którzy tak sie przyjaznia ze światem,że staja sie nieprzyjaciółmi Boga.Innej opcji nie ma.
Więc albo jesteś albo nie jestes przyjaciółką Boga?
List do jakuba 4/4-6.A przeciez Jezus/OSOBA/jest obrazem niewidzialnego Boga.Moze uwazasz że nazwanie sie"przyjacielem lub przyjaciółka Boga to świętokradztwo.Albo inaczej:ze ten przywilej jest wyłącznie zastrzeżony dla "mężów Bożych" i dla kobiet pozostaje skromna pozycja "niewolnicy lub służebnicy"ale napewno nie ,przyjaciółki Boga!!!!. :oops:
Abracham został nazwany PRZYJACIELEM Boga.!
List Jakuba podaje przyczynę:..."I uwierzyl Abracham Bogu i poczytane to zostało mu ku usprawiedliwieniu i nazwany został przyjacielem Boga"Jak.4/23.
Tylko tyle...czy azż tyle..?A ty nie jestes usprawiedliwiona z wiary w Syna?.Moze tylko mężczyzn stac na taką chwalebną wiare ,w nastepstwie której moga stac sie przyjaciółmi Boga.
Pismo mowi o nas wszystkich,że jestesmy jedno w Chrystusie,i nawet nie tylko jako przyjaciele Boga /z powodu wiary Abrachamowej/ale z powodu Synostwa.List,Gal.4/1-7....Tak wiec juz nie jestem niewolnikiem,lecz synem,a jesli synem to i dziedzicem Boga.
I przyjazn z Bogiem tez tu musi byc gdzies po drodze.
Na podstawie słów Jezusa,możemy stac sie Jego przyjaciółmi w prosty sposób:...gdy będziemy czynic co On nam przykazuje..!.
Bo z Jego strony kazdy człowiek/kobieta i mężczyzna/moze miec pewnośc,że jest umiłowany aż do końca.
Mam przyjaciela,który tak mnie umiłował że oddał za mnie życie!!!!Alleluja.Mam PRZYJACIELA.Chcę sie uczyc od niego przyjazni!.
A moze mamy fantazje o tym czym naprawde jest przyjażń miedzy wierzącymi.Albo zbyt idealizujemy to co juz Bóg nam podarowal jako nowym stworzeniom.
Chodzi o nazwanie tego przyjażnią..?W tym jest problem?.
Oto słowa Pana do uczniów :
Juz was nie nazywam sługami,bo sługa nie wie ,co czyni Pan jego;lecz Nazwałem was przyjaciółmi,bo wszystko co słyszałem od Ojca mojego ,oznajmiłem wam. Jan.15/15.
Mozemy sie tak nazywac,i kobiety i męzczyzni,wszyscy kórzy znają całą Bożą wolę.
W całości jest ona objawiona w Piśmie.
Maria Magdalena i Samarytanka która osobiście rozmawiala z Jezusem i stala sie wykonawczynia jego woli,sa PRZYJACIOLKAMI Jezusa.
Także matka Jezusa i Marta i Joanna i Zuzanna żona Huzy...i wiele innych kobiet które mu towarzyszyły.Aż do dziś,wszystkie służebnice i słudzy Pańscy sa Jego przyjaciółmi.!!
Pewna przyjaciółka opowiedziala mi swój sen wizję,w której zobaczyla czlowieka /o którym wiedziala że to Jezus/jak podszedł do niej igdy była strapiona a potem przyjacielskim gestem, tak jak robią to serdeczni przyjaciele/objał ja swym ramieniem i tak razem idąc,Pan rozmawial z nią o jej najblizszej przyszłości.W swoim zachowaniu był bardzo naturalny i niesamowicie prawdziwy.Sprawy o których rozmawiali,dotyczyly takze zrozumienia Pisma w kontekście Bożej woli,do jej osobistego życia.Obudzila sie z poczuciem dziecięcego zaufania do Jezusa.Wszystko co Pan jej powiedzial w tamtej wizji śnie,wypełnilo sie i nadal jeszcze wypełnia sie.Ona nie prosila o takie pocieszenie i zachecenie.Zostalo jej dane,z łaski.
To tyle w kontekście przyjazni z Jezusem.Wszystkie inne wynikaja z tego.

_________________
Zycie to Jezus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 07, 2006 10:54 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Alez Roma... Jezus jest moim przyjacielem, dobrze o tym wiem. On wie o mnie wszystko, zwierzam Mu sie, czasem wyplakuje... Ale Pan Jezus nie wyplakuje mi sie na ramieniu :shock: Ciagle mieszasz relacje damsko-meskie, ludzkie, z jedyna, niepowtarzalna relacja z Bogiem.
Nie bardzo rozumiem ten elaborat... :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sty 07, 2006 11:34 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt gru 09, 2005 11:32 am
Posty: 39
W prawdziwej przyjazni to chyba nie ma znaczenia płec!.Liczy sie czlowiek.A może zmienimy definicje przyjazni z tej w/g słownika świata na te z Bozego słownika Ducha!.
Apropo,zyjemy w czasie kiedy "Wykonało sie!".i wszystko moge w tym który mnie wzmacnia...w Chrystusie!
A Salomon żył w czasie kiedy nie zyly kobiety napelnione Duchem mądrości,rozumu,mocy i miłości.A w kazdym razie takowych nie spotkal,ale pragnął znależc ten wielki Mędrzec...."Czego jeszcze szukam,a czego nie znalazłem,jest to:
W tysiącu ludzi znalazłem JEDNEGO CZLOWIEKA,ale wśrod nich wszystkich nie znalazłem kobiety.
Boże kobiety miałybyście szansę u Salomona.kobieta to przede wszystkim CZLOWIEK a nie narzędzie diabla by uwieśc Adama.
Chrystus stworzyl nową kobiete,nowa posluszna Ewę,przez Ducha Swiętego.
Swieta niewiasta.Przez 3 lata,12 męzczyzn i wiele kobiet towarzyszacych Jezusowi,we dnie i w nocy przebywało razem.Kiedy naprawde chodzimy z Jezusem,nie musimy troszczyc sie o tz.przyzwoitośc.Co innego zajmuje myśli i serce towarzyszy Jezusa.Kto ma prawe serce ma i czyste sumienie i pragnienia.
Acha i co z tymi pocalunkami swietych,zeby juz iśc na całośc?
Czy tak samo jak z nieprzyjmowaniem wieczerzy pod postacią wina,przez tych którzy onegdaj byli pijakami?.
Nie jesteśmy wszetecznikami świata lecz Swiętymi Bożymi.

_________________
Zycie to Jezus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 08, 2006 12:11 am 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Grom,a czy twoja przyjaźń z Bogiem może być zagrożona zakochaniem się w nim w sposób niewłaściwy?Czy taka przyjaźń może narażać człowieka na grzech?Czy o przyjaźń z Bogiem może być zazdrosny inny wierzący człowiek?Czy ktokolwiek z przyjaciół Boga posunął się w tej przyjaźni za daleko?
Na każde z tych pytań trzeba odpowiedzieć-NIE
Odnosząc te pytania do przyjaźni męsko-damskich,na każde z nich trzeba odpowiedzieć-TAK.
Twoje przykłady dotyczą innej przyjaźni,innych relacji, i nie stanowią zagrożenia dla człowieka.
Nie udawaj,że nie widzisz różnicy.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 08, 2006 3:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Wielu tutaj wydaje gorszyć przyjaźń damsko-męska w wykonaniu wierzących w Chrystusa. Nie macie niczego ze Słowa na temat zakazania takiej przyjaźni, ale i tak wiecie lepiej:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 08, 2006 3:12 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Ło matko... my o czym innym! Lisie, czy masz zone, do ktorej przylgnela Twoja dusza? Roma, a Ty meza...? Ile macie takich przyjazni z odmienna plcia, w ktorych zespolone sa wasze dusze? :roll:
Chyba sie za duzo kazan o relacjach nasluchaliscie. Ja swego czasu tez. I wciaz "Pan pokazywal", zeby budowac relacje, relacje, relacje... No i niektorzy budowali, bardzo blisko... Z niektorych wyszly na szczescie malzenstwa, ale wiele zostawilo po sobie tylko zranione serca, rozczarowanie i zal, ze znow przed kims otworzylo sie swoje serce, a nic z tego nie wyszlo. I zaczynalo sie szukanie kolejnego przyjaciela/przyjaciolki... I tak wkolo Macieju...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 08, 2006 3:26 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
itur napisał(a):
Ło matko... my o czym innym! Lisie, czy masz zone, do ktorej przylgnela Twoja dusza? Roma, a Ty meza...? Ile macie takich przyjazni z odmienna plcia, w ktorych zespolone sa wasze dusze? :roll:
Chyba sie za duzo kazan o relacjach nasluchaliscie. Ja swego czasu tez. I wciaz "Pan pokazywal", zeby budowac relacje, relacje, relacje... No i niektorzy budowali, bardzo blisko... Z niektorych wyszly na szczescie malzenstwa, ale wiele zostawilo po sobie tylko zranione serca, rozczarowanie i zal, ze znow przed kims otworzylo sie swoje serce, a nic z tego nie wyszlo. I zaczynalo sie szukanie kolejnego przyjaciela/przyjaciolki... I tak wkolo Macieju...


W takim razie nikt z nas nie wie, o czym pisze?
Jak słyszę, że wierzący odmiennych płci nie mogą się przyjaźnić, to jak bym słuszał starozakonnych, albo innych nawiedzonych islamistów:)
Albo teksty, że nie powinni się spotykać sam na sam - śmiech na sali - to też ktoś tu pisał i pewnie wyczytał z jakiejś 'biblii':)

Co do małżeństwa, to relacja między małżonkami to nie tylko przyjaźń, ale coś dużo więcej, nie wiedziałaś, Iturko?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 12  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL