Elendil napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Owszem, czytasz. Bo czytasz, że Kościół nie jest Izraelem i Kościół nie zawierał Starego Przymierza, ani nie jest biologicznym potomstwem Abrahama.
Ale jest duchowym przez wiarę

Wytrych się znajdzie tak, jak do tego, żeby twierdzić, że mamy prawo do tego, co apostołowie, chociaż nie jesteśmy nimi, nie chodziliśmy z Jezusem, nie byliśmy świadkami Jego śmierci i zmartwychwstania i nie otrzymaliśmy obietnicy wprowadzenia we wszelką prawdę itd. A wytrych polega na twierdzeniu, że fundament nie różni się niczym od ścian.
Ale obietnice dla narodu dotyczą narodu w sensie biologicznym i to jest jasno napisane. Nie do każdego zamka znajdzie się wytrych. Są proste sformułowania dotyczące całego Kościoła i wszystkich wierzących - gdyby dotyczyły tylko apostołów, to co jeszcze w Nowym Testamencie zostało powiedziane do Kościoła wyłącznie za czasów apostołów? Utworzenie dokrynalnego fundamentu przez apostołów nie zmienia faktu, że wszystkim wierzącym zostały udzielone dary łaski [Ef. 4:7]. Pod tym względem sami apostołowie nie traktowali siebie jako wyższych lub lepszych od innych. Mamy różne dary według udzielonej nam łaski, ponieważ jesteśmy Ciałem Chrystusowym i członkami jedni drugich [Rzym. 12:4-6]. I nie przestaliśmy być ani jednym, ani drugim. Jeśli ktoś nie chce z tych darów korzystać, to jego sprawa. Ale niech nie odmawia tego prawa innym, usiłując używać w tym celu Biblii i sugerować, że np. Kristina, szelka albo ja, albo co najmniej setki tysięcy wierzących na przestrzeni wieków wymyśliliśmy coś sobie, albo że nasze charyzmaty są z ciała, bo Tobie tak wyszło po przeczytaniu Listu do Efezjan w oryginale.
Elendil napisał(a):
Cytuj:
Powiedział, że oto tu proroctwo Joela się wypełnia.
Cóż, nie powiedział. Nie powiedział, że się cokolwiek wypełnia, natomiast wskazał na tekst, który uwiarygodniał to niezwykłe wydarzenie. Żeby jeszcze stwierdził, że Joel to
zapowiedział [
proeiremenon], ale on tylko mówi, że powiedział [eiremenon] coś takiego.
Powiedział "to jest to powiedziane przez proroka Joela". A następnie zacytował to, co powiedział prorok Joel w całym proroctwie. A co powiedział prorok Joel? "I będzie w ostatecznych dniach, mówi Bóg..." Będzie wylanie Ducha, będą proroctwa, sny, wizje i będą inne określone znaki zanim nadejdzie Dzień Pański wielki i wspaniały. Sprawa jest dosyć prosta i nie ma sensu jej komplikować po to, żeby coś udowodnić.
Elendil napisał(a):
Cytuj:
A jego potwierdzeniem jest historia, czyli występowanie charyzmatów w Kościele po śmierci apostołów. Cytaty i źródła podawałem.
Ja wierzę, że jeszcze przez jakiś czas pewne rzeczy po śmierci apostołów miały miejsce, nie wydaje mi się, żeby wszystko zostało ucięte od linijki. A jednak się skończyło i chrześcijanie przez stulecia żyli owocnie w wierze w Jezusa bez ani pół proroctwa, aż do Azusa Street, od kiedy okazuje się, że po prostu bez rzekomych darów Ducha jesteśmy jakimiś upośledzonymi wierzącymi, a do tego powinniśmy rozumieć poszczególne dary zgodnie z doświadczeniem charyzmatyków oraz stosować praktykę, którą ruch charyzmatyczny nabył w toku użytkowania swoich darów, a której nijak w Biblii nie znajdziemy. W Biblii jest tylko podkładka teologiczna.
Najpierw twierdziłeś, że wszystko się skończyło wraz ze śmiercią apostołów. Teraz, kiedy wykazałem Ci na podstawie źródeł, że tak nie było, a źródła podają działanie charyzmatów w wiekach późniejszych, wycofujesz się na "z góry ustalone pozycje". Nie jest prawdą, że "się skończyło" i że aż do Azusa Street nie było "ani pół proroctwa". I nie jest prawdą, że proroctw oraz przejawów działania autentycznych charyzmatow nie ma dzisiaj. Widzę, że jeśli fakty przeczą Twojej teorii, to... tym gorzej dla faktów. Aby utrzymać swoja teorię, musiałbyś zakwestionować autentyczność wszystkich przejawów charyzmatów u wszystkich wierzących poza granicą czasową, którą już sam przesuwasz. Może to po prostu jest inaczej niż twierdzisz?
Ja z kolei nie twierdzę, że nie można żyć owocnie bez charyzmatów, ponieważ owoc Ducha i dar Ducha to dwie różne sprawy. Tylko jeden dar Ducha służy duchowemu budowaniu siebie samego w modlitwie [I Kor. 14:4]. Pozostałe służą budowaniu Ciała Chrystusowego, które można pewnie jakoś budować bez działania charyzmatów. Nie traktuję "niecharyzmatycznych" wierzących jakby byli gorsi. Czasem oni sami myślą, że są postrzegani jako "upośledzeni" i zamiast zabiegać o dary duchowe usiłują dowieść, że ich nie ma. O takich będę się modlił.
Elendil napisał(a):
Cytuj:
Warto również zauważyć, że w proroctwie Joela nie ma ani słowa o mówieniu innymi językami. Zatem idąc Twoim torem myślenia, Elendilu, przed i podczas wygłaszania kazania w Dniu Pięćdziesiątnicy NICZEGO z tego proroctwa "nie odnotowano". A jednak Piotr stwierdził, że ono się właśnie wypełnia. I wypełni się w dniach ostatecznych "zanim nadejdzie Dzień Pański wielki i wspaniały".
Smoku, ty po prostu potrzebujesz, żeby Piotr twierdził, że się coś wypełnia, nawet jeśli
nic się nie wypełniło, po to, żeby usprawiedliwić współczesny charyzmatyzm. Ani Piotr nie mówi o wypełnieniu, ani faktycznie nie miało ono miejsca.
Elendilu, Ty po prostu nie chcesz przeczytać tekstu, bo on Ci nie pasuje to Twojej tezy. Dlatego usiłujesz proste słowa jakoś tak zrozumieć, żeby nie znaczyły tego, co znaczą. Potrzebujesz, żeby Piotr nie twierdził, że tutaj wypełnia się proroctwo Joela, choć Piotr wyraźnie mówi, że oto tutaj jest to, co powiedział prorok Joel i następnie wymienia, co powiedział prorok Joel, że nastąpi w dniach ostatecznych. Słowa proroka Joela zaczęly się wypełniać. A to był dopiero początek. I dalej się wszystko miało wypełniać, aż do czasu, gdy powróci Pan.