Cytuj:
A czy ktoś ma do sprzedania ewentualnie pożyczenia książkę : "Bóg nie opuścił Armii Czerwonej"
Mam do oddania podobną "Przebacz mi, Nataszo.", Siergiej Kurdakow, o prześladowaniach chrześcijan w ZSRR. Jednym z oprawców był autor tej książki, który uciekł do USA i nawrócił się, wkrótce po wydaniu autobriografii "Przebacz mi, Nataszo", został zamordowany przez sowieckie służby bezpieczeństwa.
Inne książki, które oddam w dobre ręce.
Sprawa Chrystusa. Lee Strobel.
C.S. Lewis. Rozważania o chrześcijaństwie. [stare wydanie złożone tylko z 5 rozdziałów]
Syn Hamasu. Musab Hasan Jusuf.
Rockowy kapłan. David Pierce.
Bóg nie jest urojeniem. Alister i Joanna McGrath [zaleta: krytyka ateistycznego scjentyzmu, wada: przesadna wiara w teistyczny ewolucjonizm]
To wspaniałe chrześcijaństwo. Dinesh Souza [zaleta: obrona pozytywnego wpływu chrześcijaństwa na cywilizację Zachodu, wada: przesadna wiara w teistyczny ewolucjonizm]. Fragmenty:
"Seks stał się dzisiaj świeckim sakramentem. Wcale nie dlatego, że żyjemy w wieku zmysłowości, ale dlatego, że w świecie rzeczy materialnych, które przemijają, daje on ludziom chwilowy posmak wieczności."
"Prawdziwy horror przerwania ciąży polega nie na tym, że kobieta zabija nienarodzone dziecko, ale na tym, że zabija swoje dziecko. Dla moralnie zdrowej osoby wina, jaka się z tym wiąże, jest zawsze ogromna. Zatem ateizm staje przed koniecznością stworzenia drogi do dokonania aborcji z czystym sumieniem. (...) Jak ujmuje to Sam Harris w "Koniec wiary": większość z nas uznaje płód ludzki w pierwszym trymetrze za coś mniej jak królik."
"Artykuł Stevena Pinkera powstał w następstwie pewnej niepokojącej reakcji zawierającej historię nastoletniej dziewczyny, która urodziła dziecko podczas zabawy w szkole i wyrzuciła je do śmietnika. Pinker stara się uspokoić Amerykanów spostrzeżeniem, że "zdolność do zabicia noworodka jest wbudowana w biologiczny schemat naszych emocji rodzicielskich". Zachęcał więc rodziców do "ograniczenia strat i działania na korzyść najzdrowszego osobnika z miotu albo spróbowania później jeszcze raz, jeśli noworodek jest chorowity lub nie rokuje przetrwania". Pinker dodaje, że w wielu kulturach istnieją praktyki "mające oddalić ludzi emocjonalnie od noworodka", czyli takie, które umożliwiają zabicie go bez specjalnych skrupułów. "Być może problem z naszym gatunkiem polega nie na tym, że nasza moralność jest zbyt uboga, ale na tym, iż mamy jej za wiele", pisze Pinker w książce Tabula rasa."
"Pinker ma rację, gdy mówi, że aborcja i dzieciobójstwo były w historii dość powszechne. Powodem, dla którego były na Zachodzie przez wieki zakazane, są zachodnie wartości ukształtowane przez chrześcijaństwo."
" Może się wydawać dziwne, że taka niewrażliwość na życie ludzkie pojawia się w społeczeństwie, dla którego pierwszorzędną wartością społeczną jest współczucie. Paradoks da się rozwiązać, gdy zauważymy, że bierze się właśnie stąd, iż jesteśmy paskudni w prywatnym życiu, musimy więc publicznie udawać porządnych. Ludzie, którzy robią rzeczy obrzydliwe moralnie, jak oszukiwanie współmałżonka czy zabijanie potomstwa, nie mogą uciec przed wyrzutami sumienia. Wychodzi więc na to, że sprawą najwyższej wagi jest nie tylko na innych sprawiać wrażenie człowieka dobrego i wspaniałego, ale także by przekonać o tym samego siebie. Ktoś, kto właśnie przespał się z klientką, czuje silny nakaz moralny dokonania poważnej darowizny na rzecz fundacji United Way."
"Mój wniosek jest taki, że wbrew powszechnemu przekonaniu ateizm to w pierwszym rzędzie nie bunt intelektualny, ale bunt moralny. Dla ateistów Bóg nie tyle jest niewidzialny, co niedopuszczalny, budzący sprzeciw. Nie zmieniają oni swych pragnień pod wpływem prawdy, ale raczej prawdę naginają do swych pragnień. To akurat jest nam wszystkim wspólne, taka pokusę mają nawet wierzący. Chcemy być zbawieni, o ile nie wymaga to zbawienia od naszych grzechów. Chętnie damy się zbawić od całej gamy zła o charakterze społecznym, od biedy, chorób i wojen. Chcemy jednak zachować nienaruszone zło prywatne: egoizm, rozwiązłość czy pychę.
(...) Ateiści próbują pozbyć się osądu moralnego, pozbywając się sędziego."
"Cytowałem już twierdzenie Weinberga, że potrzeba religii by dobrzy ludzie popełniali występki. Tak naprawdę jest odwrotnie: potrzeba religii, by źli zaczęli czynić dobrze."