Cytuj:
Dlaczego skupiasz się na NT? Zauważyłam, że wielu wierzących ma taki jakby lekceważący stosunek do Starego Testamentu, jakby był mniej ważny od Nowego
Nie lekceważę ST. Nie uważam, żeby był mniej ważny. Po prostu mniej go znam, mniej go czytałam od NT...ale postaram się nadrobić zaległości.
No i nie tylko Anna miała problemy z poczęciem, Elżbieta też. Zresztą, ta zwmianka o Annie jakoś tak bardziej "centralnie" się w Piśmie znajduje, niż jakieś tam końcowe pozdrowienia w liście, ale mniejsza z tym. MAsz rację, więcej jest o różnych niewiastach na kartach tak NT jak i NT.
Cytuj:
a to, że nie jest wzmiankowane w NT że ktoś płci żeńskiej składał świadectwo nie oznacza że nie mamy tego robić. Bo wychodziłoby na to, że kobiety to już nie ważne jakie są i co Bóg dla nich zrobił a tak nie jest
Bo też wcale się nie upieram, ale zastanawiam, jak ma być właściwie. Poza tym w większości znanych mi zborów kobiety mogą swobodnie składać świadectwa, w tym też w tych "chustkowo- skromnych w formie", zatem nikomu to nie przeszkadza
Cytuj:
A dlaczego ozdabianie ma dotyczyć tylko kobiet pięknych?
Ależ żartowałam tylko
Zresztą, z tą urodą...Jak kiedyś Smok napisał, że kobieta ma nakrywać swojąchwałę- co kojarzył z urodą, to miałam problem, czy to w ogóle mnie dotyczy...Bo niby jaką "chwałę" mam nakrywać, skoro jestem brzydka?

No, ale tłumaczyłam to sobie- że i tak ładniejsza od męża, który ma poważne ubytki w owłosieniu
Cytuj:
Tak, tylko zebrałaś też częściowo z tego jaki ma być CHRZEŚCIJANIN obu płci, a nie kobieta
No, cichość, łagodność, macierzyńskie uczucia to raczej dotyczy glównie kobiet...w te i inne wymienione przeze mnie cechy mężczyźni też powinni być wyposażeni, niemniej jednak niewiast dotyczy to jakoś bardziej...
Cytuj:
Hmm niby mnie uspokoiłaś, ale znowuż starszym to ma być każdy posłuszny. Jeśli kobieta nie jest zamężna to po prostu nie ma nad sobą władzy w zastępstwie mężowskiej.
Napisałam- na innych zasadach. Zresztą- mogę się mylić. Różni nauczyciele różnie pod tym względem nauczają.
Ps. O, np. na stronie "chlebznieba":
Cytuj:
1 Koryntian 14,35
A jeśli chcą się czegoś nauczyć, niech dopytują w domu własnych mężów;
bo nie przystoi kobiecie w zborze odzywać się.
Wynika z tego, że jeżeli kobiety czegoś nie rozumieją, to nie powinny robić zamieszania na zgromadzeniu, ale pytać w domu swoich mężów. Nakłada to dodatkowy obowiązek na meżczyzn, gdyż powinni oni dopowiedzieć swoim żonom niezrozumiałe kwestie zgodnie z nauczaniem Biblii.
A co z kobietami, które nie mają mężów? - Powinny pytać przełożonych Kościoła, braci a najlepiej tego, który głosił tą niezrozumiała dla nich rzecz. Oczywiście powinny też prosić Boga o mądrość. Niektóre niewiasty mogą się na mnie obrazić, że mówiąc to co powiedziałem, poniżam kobiety. Podkreślam, że ja tylko przedstawiłem to, co jest na ten temat napisane w Biblii i starałem się do tego podejść bezstronnie