Owieczka napisał(a):
Po przeczytaniu tego:
http://bezscian.pl/?page_id=783przestałam się właściwie dziwić tym chrześcijanom, którzy mają takie złe skojarzenia, jeśli chodzi o muzykę uwielbieniową...

Ten zalinkowany tekst to przypomina mi jakiś fragment z książki fantasy z czasów, kiedy czytywałem różne badziewia. Naprawdę ktoś wierzy takim głupotom? (pytanie retoryczne)
Cytuj:
W moim odczuciu muzyka to tylko forma oddania chwały Bogu. Bóg daje ludziom jakiś talent, talent ten wykorzystywany jest do oddania chwały Jemu, dla Niego- i tyle. Nie ma ta muzyka jakiejś "mocy" sama w sobie, jakiegoś "namaszczenia", które sprawi, że ludzie będą się nawracać. Ale też nie czyni się nabożeństwa bardziej duchowym, jeśli pozbawia się muzyki całej spontaniczności...Muzyka może zawierać jakiś duchowy przekaz, z pewnością, ale akurat problem nie w spontaniczności. Uważam, że w spontaniczności, w tym, że ktoś w trakcie śpiewu/gry sobie poimprowizuje( bo akurat ma takie zdolności)- nie ma nic szczególnie złego, ani nic szczególnie...dobrego i "wyzwalającego moc Ducha"...
Chyba z muzyki robi się zbyt wielkie halo po prostu w którąbądź stronę. Np. Jakub pisze prosto, lakonicznie: Jak ktoś ma powód do radości, to niech sobie śpiewa pieśni [Jak. 5:13]. I już. A nie jakieś kurczę namaszczone albo nienamaszczone uwielbienia, natchnienia, służby wojownicze, duchowe znaczenia, skomplikowane instrumentaria, koncerty itd. To tak jak z głoszenia ewangelii robi się "akcje", "służby", wielkie eventy, przygotowuje się to jak akcję handlową, rozmyśla nad właściwą techniką albo z nauczania robi się wykład, w którym liczy się wszystko: od ubioru przemawiającego do zapachu jaki panuje na sali. Rzeczy stają się ważniejsze od Jezusa i wtedy przyjmują nowotworowe rozmiary.
A teologia talentów jest dla mnie przereklamowana tak, że wielu ludziom przydałoby się powiedzieć: jeśli twój talent przywodzi cię do upadku, to go sobie wyłup.
Cytuj:
No, ale takie rewelacje( wracając do owego proroctwa-snu) rzeczywiście mogą skutecznie zniechęcić do muzyki w ogóle( muzyki na nabożeństwach). Przyznaję.
Mnie zniechęcają do wchodzenia na kolejne podobne linki, bo od muzyki na nabożeństwach tak czy siak jestem wolny
