omnibus napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Moje refleksje są następujące: Jeśli chodzi o antykoncepcję hormonalną - jest to jakby nie było jakaś ingerencja w gospodarkę hormonalną żony, co może być odbierane przez jej organizm lepiej lub gorzej. O tym warto pamiętać tytułem zdrowego rozsądku. Świadomość skutków ubocznych (o której pisała Ani_Isza) jest ważna i jeśli są one niepożądane, to wtedy lepiej zrezygnować.
Myśle że lepiej byłoby zrezygnować z powodu w jaki sposób działa tabletka.
Mechanizm działania tabletki:
Preparaty dwuskładnikowe, (środki estragenowo-gestagenowe)
Zawarty w tych preparatach etynyloestradiol hamuje wydzielanie FSH uniemożliwiając dojrzewanie pęcherzyków Graffa i tym samym komórek jajowych. Natomiast gestageny (również obecne w tabletkach) hamują owulację, czyli uwolnienie komórki jajowej. Zmieniają też śluz szyjki macicy, utrudniając wnikanie plemników do dróg rodnych kobiety. W ten sposób hormonalne środki antykoncepcyjne uniemożliwiają zapłodnienie i powstanie zarodka.
Dodatkowo składniki tabletek antykoncepcyjnych, działając razem, utrudniałyby zagnieżdżanie zapłodnionej komórki jajowej w błonie śluzowej macicy, gdyby taka komórka się pojawiła. W tym wypadku działają wczesnoporonnie.
Źródło :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tabletka_antykoncepcyjnaZasada ta dotyczy także tabletek jednoskładnikowych.
Nie każdy może, nie każdy chce, nie każdy musi stosować regularnie antykoncepcję hormonalną.
Chyba wiem skąd te informacje o działaniu wczesnoporonnym

podejrzewam że stąd, że "niedopuszcza do zagnieżdzenia".
W opisie napisano, że "wywołuje zmiany w endometrium" [patrz np. jednofazowy preparat tu]:
http://apteka.epacjent.pl/58387,yasmine ... 1-szt.html
* Działanie:
"Jednofazowy doustny preparat antykoncepcyjny. W preparacie zastosowano etynyloestradiol i drospirenon. Mechanizm działania polega na zahamowaniu owulacji i wywołaniu zmian w endometrium."[...]
Skoro PREPARAT zahamowuje owulację, tzn., że jajo nie otrzymuje hormonu który doprowadza je do dojrzałości komórkowej [jajo jest niedojrzałe, nie rozwija się].
Skoro równocześnie w trakcie trwania jednego cyklu owulacyjnego proces dojrzewania jaja jest związany ze stopniowym rozrostem i pogrubianiem się endometrium [śluzówki macicy], to zmiana podstawowa jaką widzę, to będzie powstrzymanie tego rozrostu endometrium.
GENERALNIE w zbyt płytkim endometrium zapłodnione jajo się nie zagnieździ. Skoro jednak nie było wcześniej zapłodnienia, to i tak nie ma się CO zagnieżdżać.
Jeżeli jednak samo jajo nie jest dojrzałe do zapłodnienia, to brak naturalnego rozrostu endometrium jest efektem towarzyszącym jako konsekwencja, a nie celowym działaniem poronnym tego leku.
Zaczyna się tu od jaja, a reszta postępuje - wraz z powstrzymaniem rozwoju jaja, reszta też się nie uaktywnia. W ten sposób lek "wywołuje zmiany w endometrium". Ja uczyłam się o tym procesie na lekcji biologi [jeszcze w klasie 7 wtedy]. Polecam lekturę starych podręczników, jeśli ktoś nie jest pewien jaka jest kolejność fizjologiczna w tym procesie. Pisze to bez żadnej ironii, a celowo wskazuję na najprostszy opis, który w tym podręczniku przeznaczony był dla uczniów mających zdaje się 13 lat.
Moim zdaniem nie każdy MUSI być ekspertem w każdej dziedzinie naukowej. Dobrze jednak jeśli temat, który dotyczy nas bezpośrednio zbadamy i zweryfikujemy "ludowe źródła informacji", bo nie ma podstaw, żeby uważać, że przepisana w celach antykoncepcyjnych tabletka, regularnie stosowana, to narzędzie mordu na płodzie. W przeciwieństwie do tabletek poronnych, które bywają podawane celowo w okolicznościach wyjątkowych w czasie pomocy ambulatoryjnej np.w sytuacjach podejrzenia o gwałt- ale z tego co wiem, to jest to z pacjentkami konsultowane, więc ze względu na sumienie każda ma możliwość odmówienia ich przyjęcia.
A jeżeli wystąpią nieprzewidziane okoliczności i środek antykoncepcyjny nie jest przyswajany [np. zatrucie pokarmowe] to wystarczy skonsultować się z ginekologiem, jeśli nie wystarcza opis z ulotki.
Najprościej powstrzymać się wtedy od współżycia. Osobiście nawet nie wiem kto miałby przyjemność w TAKICH okolicznościach na "romanse", zwłaszcza jeśli dolegliwości dopadają "dwukanałowo" i nie wiadomo, z której strony wtedy najpierw podstawiać miskę. Mało zachęcająca sytuacja na dobrowolne współżycie, więc i nie ma po co mnożyć argumentów [które mi osobiście przypominają katolicką propagandę].
Dodam może jeszcze, że w sytuacji, gdy kobiecie brak samodyscypliny i "zapomina" wziąć tabletkę antykoncepcyjną, zgodnie z zasadami stosowania, a jest to jedyna metoda - to z własnej winy zaburza i zmniejsza skuteczność działania zapobiegawczego, a wtedy już nie jest to WINA BRAKU SKUTECZNOŚCI ANTYKONCEPCJI HORMONALNEJ JAKO ŚRODKA, tylko wina użytkownika.
Może prościej jest uwzględnić fakt, że ktoś kto sięga po tę formę antyk. najzwyczajniej celowo wcześniej może nie starać się o poczęcie, więc uwzględnia to wcześniej. Sięgając więc po antyk. hormonalną NIE UŻYWA LEKU ANTYKONCEPCYJNEGO W CELACH WYWOŁĄNIA PORONIENIA. Tylko się nim ZABEZPIECZA.
_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]