www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 6:16 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 107 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 15, 2007 10:56 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
frąfciu napisał(a):
Każdemu (nie tylko Eucharystii, ale każdemu sakramentowi) towarzyszy Epikleza - modlitwa do Ducha Świętego by On sprawił swoja Mocą to co w sakramencie ma się wydarzyć. To jest - pisałem już o tym - sytuacja analogiczna jak z Izraelitami. Pascha była przy wyjściu z Egiptu. Ale oni nie poprzestali na tym. Co roku spotykali się by Bóg tamto wydarzenie (owo przymierze) przywołał do nich i uczynił je aktualnym. Na trym polegało rozumienie pamiątki u Izraelitów. I o takiej samej pamiątce mówi Jezus (pisałem o tym kilka postów wcześniej - można poczytać). Jeśli nie uznajecie sakramentów, to przynajmniej nie piszcie rzeczy, które moga wprowadzić kogoś w błąd. Napisałem wam na czym sakrament polega. Jesli trzeba to jeszcze doprecyzuję.

Wytłuszczona przeze mnie fraza nie ma żadnego poparcia w Biblii, natomiast służy do stworzenia fałszywej podstawy do rozumienia ofiary eucharystycznej jako "uobecnienia" ofiary Chrystusa, która dokonała się raz na zawsze [Hebr. 10:12]

Zobaczmy, czy Biblia mówi o tym, że Pascha "uobecniała" cokolwiek, zamiast tylko przypominać:

"A gdy wejdziecie do ziemi, którą Pan wam da, jak obiecał, przestrzegać będziecie tego obrzędu. A gdy was zapytają synowie wasi: Co znaczy ten wasz obrzęd? Odpowiecie: Jest to rzeźna ofiara paschalna dla Pana, który omijał domy synów Izraela w Egipcie, gdy Egipcjanom zadawał ciosy, a domy nasze ochronił" [II Mojż. 12:25-27]

Żadnego "uobecnienia" - tylko wspomnienie tego, co Bóg kiedyś zrobił w egipcie, a nie uczynienie aktualnym tego, co Bóg robi teraz w Izraelu.

"Bacz, abyś w miesiącu Kłosów odprawiał Paschę dla Pana, Boga twego, gdyż w miesiącu Kłosów wyprowadził cię Pan, Bóg twój, z Egiptu w nocy. Złożysz na ofiarę paschalną dla Pana, Boga twego, owce i bydło, w miejscu, które Pan wybierze na mieszkanie dla imienia swego. Nie będziesz przy niej jadł zakwaszonego ciasta przez siedem dni. Będziesz jadł przy niej przaśniki - chleb nędzy, gdyż w pośpiechu wyszedłeś z ziemi egipskiej - abyś pamiętał dzień twego wyjścia z ziemi egipskiej przez wszystkie dni twojego życia" [V Mojż. 16:1-3]

Znowu żadnego "uobecnienia" - Paschę obdzonono po to, aby pamiętać wydarzenia Exodusu.

"(...) bo ona, wylawszy ten olejek na moje ciało, uczyniła to na mój pogrzeb. Zaprawdę powiadam wam, gdziekolwiek na całym świecie będzie zwiastowana ta ewangelia, będą opowiadać na jej pamiątkę i o tym, co ona uczyniła" [Mat. 26:12-13]

"I wziąwszy chleb, i podziękowawszy, łamał i dawał im, mówiąc: To jest ciało moje, które się za was daje; to czyńcie na pamiątkę moją" [Łuk. 22:19]

"Podobnie i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to nowe przymierze we krwi mojej; to czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moją" [I Kor. 11:25]

Żadnego uobecnienia. Same pamiątki w sensie przypomnienia.

I jeszcze jedno:

"Albowiem zakon, zawierając w sobie tylko cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy, nie może w żadnym razie przez te same ofiary, nieprzerwanie składane rok w rok, przywieść do doskonałości tych, którzy z nimi przychodzą. Bo czyż nie zaprzestanoby ich składać, gdyby ci, co je składają, nie mieli już żadnej świadomości grzechów, gdy raz zostali oczyszczeni? Przeciwnie, one właśnie przywodzą na pamięć grzechy co roku" [Hebr. 10:1-3]

"Przywodzenie na pamięć" to jest anamnesis, czyli to, co katolicy nazywają fałszywie "uobecnieniem". Gdyby "przywodzenie na pamięć" było uobecnieniem, to zgodnie z Hebr. 10:1-3 co roku uobecniałyby się grzechy, zamiast się przypominać. Ten fragment pokazuje, jak fałszywe jest pojmowanie pamiątki jako "uobecniania".

http://pl.wikipedia.org/wiki/Anamneza_%28liturgia%29

A teraz poproszę frąfcia o fragmenty Biblii potwierdzające tezę, że Pascha jako pamiątka była "uobecnieniem" wydarzeń, które dokonały się w trakcie Exodusu i czyniła je aktualnymi. Tylko bez wykrętów. Sam tekst.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 15, 2007 11:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
A i tak katolicy nie pija wina na mszach :roll: No, nie licze niewielkiej grupki wtajemniczonych, ktorzy w mniejszym gronie, na odnowach itp. byc moze wino pija... Wiec i tak ta cala nauka jest bez sensu... Teoria sobie, praktyka sobie... Chyba ze transsubstancjacja kryje jakas inna "tajemnice", o ktorej nie wiem... np. oplatek cudownie nasiaka winem... Tylko w ktorym momencie? :shock:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 15, 2007 11:21 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Itur, Ty niedouczona jesteś. Są różne "ryty", w których czasem można, a czasem nie można. To i tak nie ma większego znaczenia. Głównie chodzi o to, żeby podczas podniesienia wszyscy klęczeli, gdy kapłan unosi opłatek i wypowiada bluźniercze zdanie: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata". Ciarki człowieka przechodzą.

Pismo mówi, że Baranek Boży zmartwychwstał i jest teraz po prawicy Ojca, a powtórnie przyjdzie dopiero w przyszłości [Dz. Ap. 3:20-21]. Ale kapłanom chodzi o to, żeby utrzymać lud w przekonaniu, że pośrednicy są nieodzownym elementem systemu i to oni mają namaszczenie do "przemieniania" czegoś, co się... nie przemienia. I nigdy się nie przemieniało. Ale wszyscy kapłani wszystkich religii zawsze kombinowali. Ci wymyślili sakramenty, a ponieważ tylko oni maja prawo ich udzielać, staja się niezbędni. Boża łaska rzekomo musi się przejawiać "widzialnych znakach" - bo inaczej Pan Bóg sobie nie poradzi. A ciemny lud to kupuje... :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 9:22 am 
smok napisał

Zobaczmy, czy Biblia mówi o tym, że Pascha "uobecniała" cokolwiek, zamiast tylko przypominać:

"A gdy wejdziecie do ziemi, którą Pan wam da, jak obiecał, przestrzegać będziecie tego obrzędu. A gdy was zapytają synowie wasi: Co znaczy ten wasz obrzęd? Odpowiecie: Jest to rzeźna ofiara paschalna dla Pana, który omijał domy synów Izraela w Egipcie, gdy Egipcjanom zadawał ciosy, a domy nasze ochronił" [II Mojż. 12:25-27]

Żadnego "uobecnienia" - tylko wspomnienie tego, co Bóg kiedyś zrobił w egipcie, a nie uczynienie aktualnym tego, co Bóg robi teraz w Izraelu.


Jeżeli mieli to sobie tylko wspominać to gratuluję! A czy przypadkiem Bóg nie był obecny w ich życiu nadal i nie powiedział im że mają pamiętać - ale nie na zasadzie było minęło - ale na takiej zasadzie, że gdy będą wspominać to sam Bóg będzie obecny w tym wspomnieniu?

Wj 13

1 Pan tak powiedział do Mojżesza: 2 «Poświęćcie Mi wszystko pierworodne. U synów Izraela do Mnie należeć będą pierwociny łona matczynego - zarówno człowiek, jak i zwierzę»1.
3 Mojżesz powiedział do ludu: «Pamiętajcie o dniu tym, gdyście wyszli z Egiptu, z domu niewoli, gdyż potężną ręką wywiódł was Pan stamtąd: [w tym to dniu] nie wolno jeść chleba kwaszonego. 4 Dziś wychodzicie w miesiącu Abib. 5 Gdy zaś Pan wprowadzi cię do kraju Kananejczyka, Chetyty, Amoryty, Chiwwity, Jebusyty, jak poprzysiągł przodkom twoim dać im ziemię opływającą w mleko i miód, wtedy winieneś obchodzić to święto w tym samym miesiącu. 6 Przez siedem dni będziesz jadł chleb niekwaszony, a w dniu siódmym będzie dla ciebie święto ku czci Pana. 7 [Tylko] niekwaszony chleb można jeść w czasie tych siedmiu dni i nie będzie można ujrzeć u ciebie chleba kwaszonego ani nie będzie można ujrzeć u ciebie żadnego kwasu w twoich granicach. 8 W tym dniu będziesz opowiadał synowi swemu: Dzieje się tak ze względu na to, co uczynił Pan dla mnie w czasie wyjścia z Egiptu. 9 Będzie to dla ciebie znakiem na ręce i przypomnieniem2 między oczami, aby prawo Pana było w ustach twoich, gdyż ręką potężną wywiódł cię Pan z Egiptu. 10 I będziesz zachowywał to postanowienie w oznaczonym czasie rok w rok, 11 gdy Pan wprowadzi cię do kraju Kananejczyka, jak poprzysiągł tobie i przodkom twoim, i da go tobie. 12 I oddasz wszelkie pierwociny łona matki dla Pana i wszelki pierwszy płód bydła, jaki będzie u ciebie; co jest rodzaju męskiego, należy do Pana. 13 Lecz pierworodny płód osła wykupisz jagnięciem, a jeślibyś nie chciał wykupić, to musisz mu złamać kark. Pierworodnych ludzi z synów twych wykupisz. 14 Gdy cię syn zapyta w przyszłości: Co to oznacza? - odpowiesz mu: Pan ręką mocną wywiódł nas z Egiptu, z domu niewoli. 15 Gdy faraon wzbraniał się nas uwolnić, Pan wybił wszystko, co pierworodne w ziemi egipskiej, zarówno pierworodne z ludzi, jak i z bydła, dlatego ofiaruję dla Pana męskie pierwociny łona matki i wykupuję pierworodnego mego syna. 16 Będzie to dla ciebie znakiem na ręce i ozdobą3 między oczami [przypominając], że Pan potężną ręką wywiódł nas z Egiptu».


Mieli obchodzić święto na pamiątkę wyjścia. A czymże jest święto jeśli nie obecnością, zbawczą obecnością Boga? To nie mają być zwykłe wspominki, ale takie w których obecny jest Duch Boży.
Rozumiem że ty po prostu czasem sobie coś tam wspominasz - a napisane w Piśmie to powspominam. A może jest inaczej? Może czytasz Pismo i Bóg jest obecny w tym czytaniu? I fakty opisane stają się dzięki Jego mocy żywe co? czy może nie?

napisałeś

Żadnego "uobecnienia" - tylko wspomnienie tego, co Bóg kiedyś zrobił w egipcie, a nie uczynienie aktualnym tego, co Bóg robi teraz w Izraelu.

no rozumiem Izraelici zbierali się na "wspominki" jak u cioci na imieninach :)

i jeszcze o zaniżaniu poziomu
smok napisał:

Pismo mówi, że Baranek Boży zmartwychwstał i jest teraz po prawicy Ojca, a powtórnie przyjdzie dopiero w przyszłości [Dz. Ap. 3:20-21]. Ale kapłanom chodzi o to, żeby utrzymać lud w przekonaniu, że pośrednicy są nieodzownym elementem systemu i to oni mają namaszczenie do "przemieniania" czegoś, co się... nie przemienia. I nigdy się nie przemieniało. Ale wszyscy kapłani wszystkich religii zawsze kombinowali. Ci wymyślili sakramenty, a ponieważ tylko oni maja prawo ich udzielać, staja się niezbędni. Boża łaska rzekomo musi się przejawiać "widzialnych znakach" - bo inaczej Pan Bóg sobie nie poradzi. A ciemny lud to kupuje...


wymyślali sakramenty, BLUźNIERCZE ZDANIE "oto Baranek Boży", ciemny lud - oj człowieku Ewangelię to ostatnio czytałeś ze zrozumieniem bardzo dawno... ciemny lud - rozumiem że to jest twój poziom GRATULACJE!

No jesteś jednak sekciarz czystej wody.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 9:59 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 6:16 pm
Posty: 105
Lokalizacja: Bytom
Taka historia się mi przypomniała. Spytał ktoś Izraelitę o jarmułkę:
-Gdzie w Biblii pisze, że trzeba ją nosić?
-Jak to gdzie? Mojżesz nosił. Napisane jest : I wyszedł Mojżesz z namiotu...
-No i gdzie tutaj mowa o jarmułce?
-A co ty myślisz, że on sobie wyszedł z namiotu tak bez jarmułki?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 10:08 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Frąfciu, co Ty tutaj pokazałeś? Nic. KOMPLETNIE NIC. Ja prosiłem o konkretne fragmenty mówiące o uobecnieniu. 13 rozdział Księgi Wyjścia mówi o wyjściu, a następnie o przypominaniu tego, co stało się podczas wyjścia z Egiptu. To wszystko stało się jeden raz i nie ma potrzeby niczego uobecniać. Natomiast trzeba przypominać.

Cytuj:
Mieli obchodzić święto na pamiątkę wyjścia. A czymże jest święto jeśli nie obecnością, zbawczą obecnością Boga?

To nie jest tekst Pisma. To jest ZNOWU DOKTRYNA KK ZAMIAST TEKSTU PISMA. Wyjście odbyło się jeden raz. Wspominanie wydarzeń na ich pamiątkę to jest coś zupełnie innego niż obecność Boga. Znowu ściemniasz.

Cytuj:
Rozumiem że ty po prostu czasem sobie coś tam wspominasz - a napisane w Piśmie to powspominam. A może jest inaczej? Może czytasz Pismo i Bóg jest obecny w tym czytaniu? I fakty opisane stają się dzięki Jego mocy żywe co? czy może nie?

:shock: Frąfciu, Ty bajki dla dzieci opowiadasz? Na każdym kroku pokazujesz, że nie narodziłeś się na nowo. Bóg nie staje się obecny w moim życiu w momencie, gdy wykonam coś, co będzie Go "uobecniać". Od momentu mojego nowego narodzenia Jezus Chrystus żyje we mnie [II Kor. 13:5] poprzez Ducha Świętego [I Kor. 6:19-20].

Ofiara na Golgocie została dokonana RAZ NA ZAWSZE [Hebr. 10:12]. Nie ma potrzeby jej "uobecniać", ponieważ jej efekty są wieczne, a w życiu każdego człowieka skuteczność tej ofiary jest możliwa przez wiarę, a nie przez jej "uobecnianie" [Rzym. 3:20-26].

Konieczność "uobecniania ofiary" nie jest koncepcją biblijną (jak widać, nie ma jej w Biblii), natomiast jest katolickim wymysłem, który służy
do umocowania idei sakramentu.

Cytuj:
wymyślali sakramenty, BLUźNIERCZE ZDANIE "oto Baranek Boży", ciemny lud - oj człowieku Ewangelię to ostatnio czytałeś ze zrozumieniem bardzo dawno... ciemny lud - rozumiem że to jest twój poziom GRATULACJE!

Niestety, frąfciu, fakty są takie, że kk bluźni nazywając kawałek opłatka Synem Bożym i nie mając na to żadnego umocowania w Piśmie, co widać nawet teraz, kiedy rozpaczliwie próbujesz znaleźć w tekście Biblii coś, czego tam nie ma. I kolejny raz zamiast tekstu widzisz w Biblii doktrynę kk. Tobie naprawdę chyba tylko Bóg jest w stanie otworzyć oczy. O co sie modlę zresztą.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 10:22 am 
to że się modlisz to dobrze.

gdy chodzi o uobecnienie - jeśli ty nic nie kapujesz to trudno. fragment o świętowaniu z Księgi Wyjścia był aż nadto jednoznaczny.
najłatwiej jest jednak powiedzieć że we fragmencie tego nie ma! no cóż - ja wiem że ty przyjmujesz zasadę - że czego ty nie dostrzegasz tego nie ma. nie raz już dałeś dowody że tak właśnie myślisz. albo jeśli fakty nie zgadzają się z twoją koncepcją tym gorzej dla faktów.

skoro już się modlisz to może jednak usłyszysz głos Ducha, który ci poleci abyś nie pisał o wypłukanych mózgach, bluźnierstwach no i może przeprosił za to co niedwuznacznie mi sugerowałeś, że mój Kościół i ja jesteśmy uczniami ludobójcy Stalina. Ale bardzo wątpię żeby cię było na to stać. Choć Duch Święty może wszystko.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 11:13 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
frąfciu napisał(a):
gdy chodzi o uobecnienie - jeśli ty nic nie kapujesz to trudno. fragment o świętowaniu z Księgi Wyjścia był aż nadto jednoznaczny. najłatwiej jest jednak powiedzieć że we fragmencie tego nie ma! no cóż - ja wiem że ty przyjmujesz zasadę - że czego ty nie dostrzegasz tego nie ma. nie raz już dałeś dowody że tak właśnie myślisz. albo jeśli fakty nie zgadzają się z twoją koncepcją tym gorzej dla faktów.

Frąfciu, znajdujesz w Biblii coś, czego tam nie ma, a potem masz mi za złe, że ja nie widzę tego, czego tam nie ma. Tym się właśnie miedzy innymi różni katolicyzm od chrześcijaństwa - katolicy czytając Biblię widzą rzeczy, których nie ma w Biblii, a które są w ich katechizmie. Tu nie chodzi o "kapowanie", tylko o fakty. Faktem jest, że Biblia nie mówi o żadnym "uobecnianiu". Ty twierdzisz, że świętowanie jest uobecnianiem, co w ogóle nie jest napisane, a co wynika wyłącznie z doktryny kk. Czyli jesli nie potrafisz wykazać biblijnych faktów, to tym gorzej dla faktów - bo one są, tylko "niewidoczne", a ja "nie kapuję". Czyli robisz dokładnie to, co mi zarzucasz. Wybacz, ale w ten sposób można wsadzić do Biblii dowolną doktrynę i stwierdzić, że ona tam jest, tylko inni jej nie widzą, bo "nie kapują".

frąfciu napisał(a):
skoro już się modlisz to może jednak usłyszysz głos Ducha, który ci poleci abyś nie pisał o wypłukanych mózgach, bluźnierstwach no i może przeprosił za to co niedwuznacznie mi sugerowałeś, że mój Kościół i ja jesteśmy uczniami ludobójcy Stalina. Ale bardzo wątpię żeby cię było na to stać. Choć Duch Święty może wszystko.

Trudno, żebym przepraszał za to, że ktoś ma wyprany mózg. Poza tym nie twierdziłem, że Ty masz wyprany mózg, ale że system pierze mózgi i z tego się nie wycofuję. O uczniach ludobójcy Stalina to sam sobie coś wymyśliłeś, co pokazał Ci nawet Poszukiwacz Prawdy cytując moje stwierdzenia i Twoje odpowiedzi. Jeśli chodzi o doktrynę o przeistoczeniu, to nie ma ona żadnego poparcia w Biblii i dlatego jest po prostu herezją. Trudno, żebym przepraszał za to, co jest oczywistym bluźnierstwem.

Baranek Boży zmartwychwstał i powróci na ziemię w przyszłości. Tak mówi Pismo. Cytowanie słów Jana Chrzciciela o Jezusie w odniesieniu do opłatka i oddawanie pokłonu stworzeniu jest bluźnierstwem niestety. Mam nadzieję, że kiedyś to zobaczysz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 11:46 am 
pisałeś o tym, ze Kościół Katolicki stosuje metody Stalinowskie i w tym kontekście sytuowałeś moją osobę. ale co tam nie musisz przepraszać, bo "literalnie" nie napisałeś że frąfciu jest uczniem Stalina. Rozumiem że dopiero gdybyś tak napisał to zastanowiłbyś się nad przeprosinami.

Ja nie wycofuję także opinii że jesteś sekciarzem:
świadczy o tym taki oto cytat:

Tym się właśnie miedzy innymi różni katolicyzm od chrześcijaństwa - katolicy czytając Biblię widzą rzeczy, których nie ma w Biblii, a które są w ich katechizmie.

z którego jednoznacznie wynika że katolicyzm to nie-chrześcijaństwo.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 12:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
frąfciu napisał(a):
Ja nie wycofuję także opinii że jesteś sekciarzem:
świadczy o tym taki oto cytat:

Tym się właśnie miedzy innymi różni katolicyzm od chrześcijaństwa - katolicy czytając Biblię widzą rzeczy, których nie ma w Biblii, a które są w ich katechizmie.

z którego jednoznacznie wynika że katolicyzm to nie-chrześcijaństwo.

Nie musisz się z niczego wycofywać. Definiujesz określenie "sekciarz" tak, żeby Ci było wygodnie. Twoja sprawa. W końcu pierwszych chrześcijan nazywano "sektą nazarejczyków" i nikt się nie obrażał. Najgorsze jest to, że imasz się takich środków dlatego, że nie masz argumentów merytorycznych na podstawie Biblii. Czyli wziąłeś łopatkę i zacząłeś nią wymachiwać, przezywając innych. Ja Ci odpuszczam.

Natomiast według biblijnej definicji chrześcijanami są ci, którzy należą do Chrystusa i są dziećmi Bożymi, ponieważ narodzili się z Boga czyli narodzili się z Ducha Świętego i zostali zbawieni.

"Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga" [Jan 1:12-13]

"Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego" [Jan 3:3]

"Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili" [Ef. 2:8-10]

"Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego. Jeśli jednak Chrystus jest w was, to chociaż ciało jest martwe z powodu grzechu, jednak duch jest żywy przez usprawiedliwienie" [Rzym. 8:12]

Czytaj Biblię, to zobaczysz, że nowe narodzenie jest warunkiem przynależności do Chrystusa. Żadne cielesne zabiegi nie uczynią z Ciebie chrześcijanina:

"Albowiem ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz nowe stworzenie" [Gal. 6:15]

Oczywiście, możesz sobie ustalić taką definicję chrześcijaństwa, według której będziesz chrześcijaninem, ponieważ należysz do grupy osób nazywających siebie chrześcijanami. Faryzeusze oszukiwali sami siebie w ten sam sposób - nazywali siebie Żydami, bo pochodzili od Abrahama. Czyli ustalili sobie własną definicję, która była wygodna. Tymczasem z Bożej perspektywy i według Bożej definicji prawdziwym Żydem jest nie ten, kto ma obrzezane ciało, lecz ten, kto ma również obrzezane serce:

"Albowiem nie ten jest Żydem, który jest nim na zewnątrz, i nie to jest obrzezanie, które jest widoczne na ciele, ale ten jest Żydem, który jest nim wewnętrznie, i to jest obrzezanie, które jest obrzezaniem serca, w duchu, a nie według litery; taki ma chwałę nie u ludzi, lecz u Boga" [Rzym. 2:28-29]

Takie obrzezanie serca Paweł nazywa "obrzezką Chrystusową" bez udziału człowieka:

"macie pełnię w nim; On jest głową wszelkiej nadziemskiej władzy i zwierzchności, w nim też zostaliście obrzezani obrzezką, dokonaną nie ręką ludzką, gdy wyzuliście się z grzesznego ciała ziemskiego; to jest obrzezanie Chrystusowe" [Kol. 2:10-11]

Takie obrzezanie serca jest nazywane przez Pawła nowym stworzeniem:

"Bo nawet ci, którzy poddają się obrzezaniu, sami zakonu nie przestrzegają, ale chcą, abyście wy się obrzezywali, by mogli z ciała waszego się chlubić. Co zaś do mnie, niech mnie Bóg uchowa, abym miał się chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego dla mnie świat jest ukrzyżowany, a ja dla świata. Albowiem ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz nowe stworzenie" [Gal. 6:13-15]

Religia, która nie głosi i nie prowadzi do nowego stworzenia czyli nowego narodzenia czyli zrodzenia z Boga czyli obrzezania serca, nie jest chrześcijaństwem w rozumieniu biblijnym. Może się nazywać jak chce, ale nie zmieni człowieka, co widać w naszym pięknym kraju. Otwórz oczy, frąfciu. Żadne "uobecnianie", żadne sakramenty, żadne inne rytuały nie sprawią, że wypełni się to, o czy powiedział Jezus:

"A w ostatnim, wielkim dniu święta stanął Jezus i głośno zawołał: Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej. A to mówił o Duchu, którego mieli otrzymać ci, którzy w niego uwierzyli" [Jan 7:37-39]

Przyjdź do Żyjącego Jezusa jak powiada Pismo, a nie do Jezusa Eucharystycznego, jak powiada katechizm kościoła katolickiego. To są dwie zupełnie różne sprawy. Życzę Ci z całego serca, żeby z Twego wnętrza popłynęły rzeki wody żywej - czyli żebyś narodził się na nowo. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 1:14 pm 
Aleś się rozpisał... Trzeba było skopiować i wkleić cały Nowy Testament zamiast się męczyć pojedynczymi cytatami :)

Moja jak to nazywasz religia - prowadzi ludzi do jedności z Bogiem - i co do tego nie mam żadnych absolutnie wątpliwości. Jeśli ktoś tylko pragnie - to znajduje w Kościele wszystko co jest mu potrzebne do odrodzenia się i duchowego wzrostu.

Piszesz że żadne sakramenty nic nie sprawią...Hm - akurat widzisz - sakramenty jak mało co wymagają wiary człowieka. Wiary że Bóg jest w twoim życiu obecny. Ale też już to pisałem - sakramenty sytuują się na antypodach magii. Są jej zaprzeczeniem i przeciwieństwem. One są właśnie symbolem (w starożytnym rozumieniu tego słowa o czym wiele tu na forum pisałem) rzeczy duchowych. Tak jak Jezus w Ewangelii posługiwał się symbolem Euchrystycznym czy Chrzcielnym.
Jak ktoś tego nie rozumie to trudno - może kiedyś i ty to pojmiesz.
A co do Jezusa Eucharystycznego - to jest właśnie żywy Jezus. Oczywiście nie tylko Eucharystyczny Jezus jest żywy, bo jest żywy także w Słowie w modlitwie itd. Ale z pewnością Eucharystyczny jest żywy.

Ewangelia św. Jana 6,53nn:

53 Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. 54 Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. 55 Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. 56 Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.

Żywy Eucharystyczny Jezus, którego Ciała wy nie chcecie spożywać. Choć wszyscy inni chrześcijanie spożywają to Ciało i nazywają ten Chleb-Ciałem.
No ale są mądrzy i mądrzejsi. A mądrzejsi wiedzą lepiej...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 1:29 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
frąfciu napisał(a):
Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne

Frąfciu, a teraz przeczytajmy inny fragment:

"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota" [Jan 5:24]

"Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim" [Jan 3:36]

Ja tutaj czytam, że warunkiem uzyskania żywota wiecznego jest wiara i słuchanie słowa Jezusa, a nie spożywanie i picie w sensie dosłownym. Czy mówgłbyś wyjaśnić sprzeczność w Piśmie, do której sam doprowadzasz?

"Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim. A takie jest to świadectwo. że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego. Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny. [I Jana 5:10-13]

Ile razy adresaci I Listu Jana musieli zjeść ciało Jezusa i wypić Jego krew, aby wiedzieć, że już mają żywot wieczny?


Ostatnio edytowano Śr maja 16, 2007 1:43 pm przez Smok Wawelski, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 1:41 pm 
Żadnej sprzeczności nie ma. Pismo trzeba czytać komplementarnie, a nie zawężać do granic możliwości - tak jak ty zresztą lubisz np. do J3.
Jedno i drugie zdanie jest prawdziwe. A jeśli w twojej logice się to nie mieści to trudno. Widać Boża logika jest inna.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 2:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Oczywiście, frąfciu. Boża logika musi być taka, jaką określa krk. I tak się z Tobą właśnie dyskutuje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 2:10 pm 
z tego co wiem to KRK - to wyspa. :) Czyżby Chorwacka wyspa określała zasady?
Pisałem ci wiele razy już pisz KK - Kościół Katolicki. Bo ja żyję w Kościele Katolickim do którego należą także Kościoły Wschodnie a nie tylko Kościół Rzymskokatolicki.

No ale gdy chodzi o logikę to ty masz swoją, że tak powiem bardzo własną.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 107 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL