www.ulicaprosta.net

"Kraje katolickie", "kraje protestanckie" i "psioczenie na katoli" to jest stara śpiewka Agnostyka, który stara się sprawę odrodzenia i nieodrodzenia zepchnąć w rejony denominacyjne i polityczne - tak jest wygodniej, ale nie o to chodzi.

Chodzi o to, że krk nie głosi Ewangelii, a Bóg nie zbawi z łaski nikogo, kto liczy na zbawienie z uczynków, bo tak powiedział. Owszem, są tacy, którzy łaskę potrafią zniweczyć, dobrowolnie trwając w grzechu, ale to nie znaczy, że łaska przestaje być łaską i że można przyjąć inną podstawę zbawienia.

Bonhoeffer miał rację, ale nie doczytałem się w tym zdaniu usprawiedliwienia dla powrotu do katolicyzmu.

Największą tragedią ogromnej większości katolików a i sporej części protestantów,jest to,że nie będąc wcale zbawionymi za takowych się uważają.
Jak myslicie?Sami na to wpadli,czy im ktoś to wmówił?
Stąd bierze się trudność z docieraniem z ewangelią do tych milionów ludzi.Oni poprostu uważają,że już mają to,co im się głosi.
A diabeł zaciera łapki z radości.
Tacy ''chrześcijanie'' są produktem określonego sytemu.Nie biora się z powietrza.
Wszystkim uznającym KRK i podobne prostestanckie kościoły za braci w wierze zadaję pytanie;
Dlaczego tam jest tak wielu niezbawionych ludzi mieniących się dziećmi Bożymi?

_________________
adam

TAAK? To pogadaj ze SMokiem w tym temacia - Niedawno czytałem jego wpis w polemice z arche i brzmiał
"Zapytaj katolika czy uważa się za zbawionego?" I konkluzja była że OCZYWIŚCIE NIE

Tak więc Adamie chyba jednak "trzszeczkę" przesadziłeś bo o pewności zabawienia trąbią na lewo i prawo protestanci a nie katolicy, co więcej niektórzy głoszą nawet NIEUTRACALNOŚĆ zbawienia

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.

Sam wiesz, że nieałatwo ciagle wymyślać coś nowego...
Jaśli ja śpiewam to TY mantrujesz... A mantra brzmi "katolicka ściema"...

I cytując ulicoprostego mistrza intelektu dodam " tak jest wygodniej, ale nie o to chodzi "

Pozdrawiam

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.

Katolicka ściema to jest konkret, który należy określić i zdemaskować, żeby ludzie nie znający doktryny krk nie dali się nabrać. A ponieważ ściemy są różne, to i demaskowanie mantrą nie jest. Natomiast nazywanie współczesnej Holandii "krajem protestanckim" i łączenie legalizacji eutanazji z protestantyzmem jest gorzej niż nadużyciem. Więcej - jest czymś obrzydliwym. To tak, jakby ilość alkoholików w Polsce wiązać z wpływem katolicyzmu w naszym kraju.

Innej odpowiedzi się nie spodziewałem po Tobie Smoku - inna zresztą byłaby dziwna biorąc pod uwagę Twoje przekonania...

To był argument odwrócony często słyszany (przeze mnie) na protestanckich forach, że "Polska to kraj katolicki i zobaczcie do czego ten katolicyzm doprowadził - śmierć duchowa społeczeństwa" - i jest tu prosta generalizacja.

Ja tylko odwróciłem ten argument aby coniektóre gorace protestanckie głowy zastanowiły się nad myślą wieszcza "Z kogo się smiejecie? Z siebie się śmiejecie"

Zdróweczko

Co do obrzydliwości - zgadzam się, że te protestanckie generalizujace oskarżenia katolicyzmu są obrzydliwe iczęsto prostackie

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.

Wracajac do tematu bo widze, ze administracja bardzo sie stara (czasami)
byc na wysokosci zadania:

"Nigdy nie modlono się w intencjach męczenników, a tylko proszono ich o wstawiennictwo za innych zmarłych, dlatego napisy na grobach męczenników są najkrótsze, a tytuł męczennika wystarcza za wszystko. Nie modlono się także za zmarłe dzieci, których nagrobki i zamieszczane na nich inskrypcje wyrażają pewność co do ich losu po śmierci, np.: „Euzebiusz, niemowlę wiekiem, bez grzechu wstępując do przybytku świętych odpoczywa w pokoju“. Najczęściej epitafia na grobach dzieci kończą się apelem o modlitwę za żyjących. I tak na kolumnie VIII Muzeum Laterańskiego czytamy: „Pete pro parentes tuos“ (Módl się za rodziców swoich). Napis z II lub III wieku, znaleziony u św. Pryscylli, zawiera tekst: „Marynie, miej w pamięci nas oboje i córkę naszą najsłodszą Makryanę“. Często też napisy nagrobne wzywają zmarłe dzieci do wspólnej modlitwy ze świętymi, np.: „Módl się ze świętymi za nas“. Bardzo wymowne jest epitafium dziecka przechowywane w Muzeum Laterańskim: „Magnusie, chłopczyno niewinny, dostałeś się już między niewinnych. O jak bezpiecznie jest teraźniejsze życie twoje! Z jaką radością przyjmuje się Kościół–Matka w twym powrocie z tego świata! Niech już piersi nie jęczą: oczy niech łez nie ronią“. Z tej inskrypcji emanuje ogromna ufność, że zmarłe dziecko jest już w niebie, a także wyłania się wspaniała postać Kościoła-Matki, otaczającej zmarłego opieką i po tej, i po tamtej stronie śmierci. Tutaj Kościół składa do grobu swoje dziecko, tam Kościół przyjmuje je z radością. Niektóre epitafia na grobach dzieci polecają ich życie świętym. W katakumbie św. Bazylii znalazł się napis, polecający małe dziecko jej opiece: „Pani (święta) Bazyllo! Krescentyn i Micyna, polecamy ci córkę naszą Krescentynę, która żyła miesięcy 10“.

Czy dzieci o ktorych mowa na nagrobkach byly ochrzczone czy nie?

Robaczku,
bardzo wzruszające te epitafia.
W obliczu śmierci małych dzieci nie sposób się nie wzruszyć.
Rzecz w tym, że mądrości tychże epitafii o polecaniu życia pozagrobowego dzieci świętym - mają się nijak do słów Pisma.

Nie ma w nikim innym zbawienia, tylko w Jezusie.
Nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.
Jezus jest jedynym pośrednikiem.
itp
itd

Biedni ci pierwsi chrzescijanie. Czyli wierzyli Twoim zdaniem w falszywa nauke?

A ja tam nie sądzę by to byli pierwsi chrześcijanie . Drudzy, co najwyżej. O pierwszych czytamy w Biblii, i tego co cytujesz tam akurat nie ma .

_________________
None but Jesus...

No dobra niech bedzie chrzescijanie numer 7 - czy Twoim zdaniem wierzyli oni w falszywa nauke?

Owszem, nawet pierwsi chrześcijanie wierzyli w fałszywą naukę. I z tą fałszywą nauką apostołowie się zmagali, często nie przebierając w słowach.
Przykłady znasz:
konieczność obrzezania
konieczność święcenia sabatów
już nastał dzień Pański
już dokonało się zmartwychwstanie
itd

Bardziej wspólczesne przykłady poszukaj sobie w katechizmie swojego kościoła.

Lis już odpowiedzial. Weryfikacja następuje w NT. Ja w nim podanej przez Ciebie nauki nie znajduję.

_________________
None but Jesus...

Oczywiscie, ze byli tacy ktorzy wierzyli w falszywa nauke tak wogole.Raczej chodzilo mi o tych o ktorych mowa tutaj:
"Nigdy nie modlono się w intencjach męczenników, a tylko proszono ich o wstawiennictwo za innych zmarłych, dlatego napisy na grobach męczenników są najkrótsze, a tytuł męczennika wystarcza za wszystko. Nie modlono się także za zmarłe dzieci, których nagrobki i zamieszczane na nich inskrypcje wyrażają pewność co do ich losu po śmierci, np.: „Euzebiusz, niemowlę wiekiem, bez grzechu wstępując do przybytku świętych odpoczywa w pokoju“. Najczęściej epitafia na grobach dzieci kończą się apelem o modlitwę za żyjących."

Czy oni wierzyli w prawdziwa nauke?

Jak odpowiedzieli Lis i Ariel, weryfikacja następuje w NT, a właściwie w Biblii jako całości. Badaj Pisma, czy tak się rzeczy mają [Dz. Ap. 17:11].