www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 8:48 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt gru 26, 2008 11:03 am 
>>>


Ostatnio edytowano So gru 27, 2008 11:10 am przez Gość, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 26, 2008 12:14 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
A powiedziałeś im, że są grzesznikami i od czego mają być zbawieni? Bo ja widziałem wielu ludzi, którzy "przyjmowali Jezusa" bez pojęcia - po prostu dlatego, że chcieli zrobić uprzejmość gospodarzom, którzy im dali jeść. Najlepiej będzie jak za rok tam zadzwonisz i zapytasz, ilu z nich rzeczywiście narodziło się na nowo. Gdybyś kiedyś miał znowu okazję głosić Ewangelię, to mów o grzechu, sprawiedliwości i o sądzie. Bliżej nieokreślone "przyjmowanie Jezusa" najczęściej niewiele zmienia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 26, 2008 1:46 pm 
>>>


Ostatnio edytowano So gru 27, 2008 11:08 am przez Gość, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 26, 2008 3:22 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Zadałem proste pytanie. Zamiast odpowiedzi czytam kolejne już impertynencje. Każdy pisze, jak potrafi. Jeśli chodzi o moje osiągnięcia, to wolę coś robić i ocenę zostawić innym, a ostateczny sąd mojemu Panu, niż cokolwiek "pokazywać". Służba dla Boga to nie jest kariera, i a sługa po wykonaniu swojej pracy nie powinien się chwalić tym, co miał obowiązek uczynić, o czym możesz przeczytać w Ewangelii [Łuk. 17:7-10].

A swoja drogą moja żona zauważyła czytając Twoje poniższe świadectwo, że głosząc ewangelię wywarłeś na zgromadzonych tzw. "pozytywną presję", która jest rodzajem manipulacji. Oto dowód: "Zapytałem wprost czy jest na sali ktoś kto nie potrzebuje Jezusa, kto nie zgadza sę z tym, że Jezus jest Panem i Zbawicielem?" - któż na sali wstanie i powie, że się z tym nie zgadza? Nikt, bo nikt nie chce wyjść na bezbożnika w katolickim kraju. Dlatego "nikogo takiego nie było". Czy ci ludzie wyznali Jezusa, że jest ich Panem, czy nie wyznali, że nie jest ich Panem? Chyba coś tutaj nie gra. No i po co osoby znające Jezusa miały zapraszać Go do swojego życia? "Zaproponowałem więc abyśmy wszyscy obojętnie czy już znamy Jezusa czy też nie wstali i zapraszali Go do swojego życia". Ja się nie dziwię, że "wszyscy wstali". W takich sytuacjach zawsze wszyscy wstają.

Ja mam nadzieję, że trafiłeś na to forum między innymi dlatego, żebyś zaczął widzieć rzeczy, których dotychczas nie widziałeś.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 28, 2008 1:11 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Wystarczy wpisać w google:romanszewczuk3 żeby znaleźć miejsca gdzie są kopie-na innych forach.
A teraz analiza krytyczna:
romanszewczuk napisał(a):
WIELE JEST SERC, KTÓRE CZEKAJĄ NA EWANGELIĘ, WIELE JEST SERC, KTÓRE CZEKAJA WCIĄŻ....
To była jedna z moich ulubionych pieśni. Często ją śpiewaliśmy na spotkaniach grup domowych, często ją sam nuciłem. To było wielkie moje pragnienie; Nieść Dobra Nowinę oczekującym, aby zdobywać ludzi dla Jezusa, aby ich ratować i aby rosła chwała Jezusa Chrystusa.Najbardziej
chciałem nieść te przesłanie ubogim, bezdomnym, ludziom odrzuconym. Sam taki niegdyś byłem.I starałem się wprowadzać to w czyn gdziekolwiek mogłem: w pracy, na ulicy, na spotkaniach grup domowych, wszędzie....
Już nie pamiętam i nawet nie chcę pamiętać ilu ludzi przyprowadziłem do Jezusa. Lecz zawsze to było "na wędkę"-indywidualna ewangelizacja. A ja tak bardzo chciałem -"siecią"-masowo.
Minęło wiele lat....

Moim zdaniem, czytam w Piśmie naukę, że czynienie uczniami wymaga wysiłku, czasu i wyjaśnienia Słowa zwiastowanego, a nie masowych akcji.
"Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze." [Mt 13:19]
A teraz analiza krytyczna:
romanszewczuk napisał(a):
Na forum polonijnym dostałem przepiękny wiersz "Ślady na piasku". Poruszył mnie bardzo. Postanowiłem zanieść jego przesłanie jak największej ilości osób. Korzystając z tego, że trochę się rozchorowałem, siedziałem w internecie i na Naszej Klasie wysyłałem ten wiersz osobom z profili chrześcijańskich. Przy okazji zapraszałem do swoich znajomych. W ten sposób poznałem Alicję Najderską. Jest ona chrześcijanką, prezesem Stowarzyszenia ŻYCIE w jelczu Laskowice.Czym oni się zajmują? Skopiowałem tekst:
* organizacja pozarządowa
* organizacja/instytucja działająca na polu pomocy społecznej
* organizacja/instytucja działająca na rzecz osób bezdomnych
* organizacja/instytucja działająca na rzecz osób niepełnosprawnych i
chorych
* organizacja/instytucja działająca na rzecz osób uzależnionych
Gdy przeczytała ona moje świadectwo nawrócenia zaproponowała mi abym podzielił się nim na Wigilii wśród jej podopiecznych.

Dlaczego cytujesz w swojej wypowiedzi czyjąś własność bez podania źródła?
A teraz analiza krytyczna:
romanszewczuk napisał(a):
Po raz pierwszy Wigilia miała być nie w ich świetlicy lecz w budynku jej kościoła.Jasne, że chciałem. Sprawdziłem na mapie gdzie to jest; ok170km ode mnie. Droga super, prawie cały czas autostradą. Za kilka dni wypłata, jedziemy razem z synkiem. I zaczęły się przeszkody. Musze opisać to dość szczegółowo ponieważ przez cały czas było w tym wyraźne Boże prowadzenie.
Otrzymałem bardzo niską wypłatę, nie tylko na wyjazd nie starczy ale i na święta a nawet na przetrwanie do następnej.Nie spałem kilka nocy zamartwiając się.Alicja zaproponowała mi, że jeżeli zatankuję auto i
wezmę fakturę to Stowarzyszenie pokryje mi te koszty. To było coś. Ale ja nie miałem nawet na paliwo...Nie wiedziałem co robić. Przyszło pewne zaopatrzenie ale zbyt małe abym zaryzykował taka podróż. Ale Alicja była przekonana, że ja tam będę.I ja tak bardzo chciałem być.

Za niską wypłatę można nie robić "świąt" jeżeli ma się w tym wolność przed JHWH.
A teraz analiza krytyczna:
romanszewczuk napisał(a):
I znowu następna przeszkoda;W miejscowości Oława gdzie zjechałbym z
autostrady był remontowany most, nie było przejazdu.Jedyna droga ode mnie to przez Wrocław, Wrocław, duże miasto którego wcale nie znam. Nie
odważę się przejechać przez nie, zdecydowanie nie. Ale i w tym Bóg dał pomoc. Z Wrocławia jechał na to spotkanie Chrześcijanin, mieszkał on niedaleko od miejsca gdzie ja wjeżdżałbym do Wrocławia i zgodził się spotkać ze mną aby mnie pilotować. Umówiliśmy się na 15tą.Rano w dzień
wyjazdu odebrałem SMS z banku, przyszedł przelew, pieniądze na które bardzo czekałem ale spodziewałem się otrzymać je dopiero pod koniec stycznia." U Pana jest zaopatrzenie".Podziękowaliśmy razem z Dawidkiem Jezusowi i szczęśliwi ruszyliśmy w drogę. Postanowiłem, że wobec tak wielkiej Bożej łaski ja poniosę koszty dojazdu w jedną stronę. Liczyłem, że to będzie co najmniej 100 zł. Moje wielkie i stare lecz wygodne auto pali jak smok.Na miejscu przy tankowaniu okazało się, że w tak długiej
trasie i wiele kilometrów w mieście spaliło gazu zaledwie za ok 40zł. Byłem zaszokowany.I tutaj Bóg dał łaskę.
Następny ewidentny przykład Bożego prowadzenia w tym przedsięwzięciu. Nie zaplanowałem dokładnie swojego wyjazdu, nigdy nie jechałem od siebie do Wrocławia.

Bardzo detalicznie opisujesz siebie, swoje oczekiwania, sytuację, motywy - mam wrażenie jakbym czytała Twój blog. Czy Ty przypadkiem nie wykorzystujesz do blogowania prywatnych stron for internetowych?
A teraz analiza krytyczna:
romanszewczuk napisał(a):
Po prostu rano wstaliśmy z Dawidkiem, zjedliśmy śniadanie, posprzątaliśmy, wstąpiliśmy do banku i ok 12.30 ruszyliśmy.I następna przeszkoda,Piotr, mój pilot nie odbierał telefonu. Co robić? Przez Wrocław na 100% sam nie przejadę, trudno najwyżej zawrócimy z powrotem.
Droga była dość uciążliwa, mnóstwo samochodów, deszcz. Kontrolowałem czas i jechaliśmy.Wjechaliśmy do Wrocławia tuż przed 15tą i wtedy Piotr odebrał telefon. Nie czekał w umówionym miejscu lecz zapytał jakim autem ja jadę i obiecał złapać mnie w drodze.Gdy rozmawialiśmy on powiedział, że zaraz będę mijał niebieski most a on jest za mostem. Ja na to; akurat zjeżdżam z mostu i widzę Twoje auto. Zatrzymałem się i wpuściłem go do ruchu. Kilkadziesiąt metrów dalej już skręcaliśmy z głównej trasy.
Dlaczego tak szczegółowo ten moment opisuję? Nie było w ludzkiej możliwości tak idealnego w czasie i miejscu zaplanowania tego spotkania na tak długiej trasie. Zaznaczam, że ani razu nie zatrzymałem się, po
prostu jechałem aż dobry Bóg doprowadził do spotkania. Kilkanaście sekund później rozminęlibyśmy się.
Na miejsce też dojechaliśmy idealnie o czasie.

Piękna gradacja napięcia. W czytelniku narasta niepewność...pojedzie, czy nie? Dokona "pragnienia", czy ulegnie? Jak dla mnie to zbyt duży dramatyzm. Jesteś mistrzem tworzenia "atmosfery" nawet w tak krótkim utworze.

A teraz analiza krytyczna:
romanszewczuk napisał(a):
A teraz przyśpieszam.Na Wigilie przyszło ok 50 osób, oni maja pod opieką ok 300 osób, ale nie wszyscy mogli a może chcieli przyjść do zboru. Było też kilkoro chrześcijan.Piękny wystrój, niezwykle miła atmosfera, swobodny nastrój, cudownie nakryte stoły a na stołach... Uczta. Tylko Jezus mógł tak przyjąć biednych. Dziękuję Bogu za ich dar gościnności. Kilka pieśni wspólnie zaśpiewanych, parę słów wprowadzenia na temat z jakiej okazji się spotkaliśmy i zaczęliśmy ucztować.Delektowałem się potrawami a w moich uszach brzmiała przepiękne słowa pieśni jaka anielskim głosem wyśpiewała na zakończenie pastor.ŻYCZĘ WAM JEZUSA, ŻYCZĘ WAM JEZUSA.Na
pewno znacie ją.Postanowiłem w sercu,że nikt nie opuści tego miejsca bez Jezusa. Gdy przyszedł czas na mnie i podzieliłem się swoim świadectwem, opowiedziałem jeszcze bajkę o trzech drzewkach, tę którą dostałem od Reni z Ziarenek, wspaniałe przesłanie a zwłaszcza wśród tak bardzo opuszczonych i pokrzywdzonych ludzi.Jeżeli to czytasz , to dziękuję Ci Reniu. Zdawałem sobie sprawę, że nie starczy czasu na długie zapraszanie do Jezusa, nie chciałem przeciągać swojego czasu. Zapytałem wprost czy
jest na sali ktoś kto nie potrzebuje Jezusa, kto nie zgadza sę z tym, że Jezus jest Panem i Zbawicielem? Nikogo takiego nie było, zaproponowałem więc abyśmy wszyscy obojętnie czy już znamy Jezusa czy też nie wstali i zapraszali Go do swojego życia. Wstali wszyscy, Piotr, mój przewodnik poprowadził modlitwę.

To nie wiedziałeś do kogo mówisz, skoro pytałeś o nowonarodzenie [potrzebę Jezusa]? Co to za wspólnota, gdzie członkowie nie są [nie mają pewności] narodzenia na nowo - skoro wszyscy wstali?
A teraz analiza krytyczna:
romanszewczuk napisał(a):
Dzień później Alicja mówiła, że wiele kobiet po modlitwie podchodziło do niej
ze łzami w oczach. To było piękne przeżycie, wszyscy zostali obdarowani najpiękniejszą rzeczą jaką człowiek może dostać;Jezusem. Śpiewane życzenia pastor ziściły się.Żal mi było wracać z tego miejsca.Dawidek przysnął po drodze a ja słuchałem pieśni chrześcijańskich.Mam ich
kilkanaście godzin słuchania na karcie pamięci. I wtedy znowu po latach usłyszałem tę pieśń: wiele jest serc, które czekają na Ewangelię,wiele jest serc, które czekają wciąż... Napełnij serce swoje, tym kosztownym nasieniem, a
zobaczysz, że Bóg poprowadzi cię do ludzi, a zobaczysz, że Bóg poprowadzi cie do ludzi, których będziesz mógł zaprowadzić do Jezusa. Kilka razy ze łzami słuchałem tej pieśni. Te moje marzenia sprzed lat spełniły się. Bóg sam zaprowadził mnie do ludzi, których mogłem przyprowadzić do Jezusa.Chwała Mu i dziękczynienie. Jeszcze kilkanaście
dni temu nie znałem siostry w Chrystusie Alicji i nawet nie wiedziałem, gdzie jest Jelcz Laskowice. A dzisiaj już mam tam wspaniałych braci i siostry. Jeżeli jest w Twoim sercu wielkie pragnienie zgodne z wolą Bożą to na pewno przyjdzie na nie czas. Ja czekałem kilkanaście lat i spełniło się. A reasumując przyprowadzać ludzi do Jezusa to nie tylko wielka przesłanie ale i niesamowita radość.
Roman
Dołączam link ze zdjęciami z tego spotkania, niezbyt dobra jakość, aparat mamy słaby i robił je Dawidek. Gdy dostanę inne to dołączę.

http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... 81fbce2ce0
Przykro to czytać, tak "wielka to POSTAĆ" i tylko ją tu widać.


Ostatnio edytowano N gru 28, 2008 2:06 pm przez ani_isza, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: N gru 28, 2008 11:22 am 
Nie potrzebuję wątpliwej reklamy. Każdy kto chce mnie odnaleźć na pewno potrafi sam to zrobić.Opuściłem to forum wobec jawnego już chamstwa i arogancji kilku osób, które jak poczytałem nic budującego nie wnoszą. Potrafią tylko komentować wypowiedzi innych, nie zawsze w kulturalny sposób.Żal mi opuszczać to forum ale odrobina kwasu cały odczyn zakwasza.Jeżeli przykro ci to czytać to po co zadajesz sobie trud szukania mnie w internecie?Te twoje epitety pod moim adresem dobitnie świadczą o twojej kulturze.A podobno mienisz się chrześcijanką! Tak, nominalną przynajmniej.
Może obce sa twojej moralności podstawowe zasady etyki, wklejając cały mój post naruszyłaś moje prawa autorskie. Mam uzasadnione podejrzenie, że może nie słyszałaś o czymś takim wobec tego załączam ci akty prawne.
Od administratora strony oczekuję nakazu usunięcia tego postu ani_iszy z powodu naruszenia moich praw autorskich.
Prawo autorskie
Prawo autorskie zajmuje się zagadnieniami związanymi z utworami i ich ochroną, uprawnieniami przysługującymi twórcy oraz zasadami udzielania licencji.

Przedmiotem ochrony prawa autorskiego jest utwór, czyli każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, niezależnie od jego wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia.

Prawo autorskie jest szczegółowo uregulowane w ustawie z dnia 4 lutego 1994 r. arrowo prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631).



Prawa autorskie

Wolność słowa w Internecie
Użytkownicy Internetu są bardzo przywiązani do swojej wolności wysyłania listów, uczestniczesnia w grupach dyskusyjnych, publikowania na stronach internetowych.

© Copyright by Jarosław Zieliński 1996-2003.

Wszystkie prawa zastrzeżone. Bez zgody autora stron, właściciela prawa autorskich i zarazem ich wydawcy w Internecie żadna część tej publikacji nie możne być reprodukowana, przechowywana w systemach wyszukiwania lub przekazywana w żadnej formie i żadnymi środkami elektronicznymi, mechanicznymi, za pośrednictwem fotokopiarek czy w inny sposób.

Co to oznacza w praktyce? Oto kilka słów mojej interpretacji:

1. We wszelkich sprawach dotyczących serwisu stosują się przepisy prawa autorskiego. Tekst tego aktu prawnego, Ustawy z dnia 4 lutego 1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych, można znaleźć również w Internecie.


2. Zamieszczenie całego artykułu z serwisu Winter.pl na innym serwerze World Wide Web czy w publikacji drukowanej, jest możliwe tylko za zgodą autora. Domyślnie takiej autor zgody nie udziela. Zgodę taką można w uzasadnionych przypadkach uzyskać kontaktując się z autorem via e-mail.


3. Wykorzystywanie materiału objętego prawem autorskim bez zgody autora jest zawsze naruszeniem prawa autorskiego, nawet gdy nie wiąże się z uzyskiwaniem korzyści materialnych. Osiąganie korzyści może wpłynąć na wysokość i formę odszkodowania przyznawanego przez sąd, ale nie zmienia to samego faktu złamania praw autorskich. Już przy samym rozpowszechnianiu bez zezwolenia może ucierpieć wartość handlowa oryginału, jakakolwiek by ona wcześniej nie była...


4. Elementy graficzne stworzone przez autora dla potrzeb serwisu i ilustracje, w tym zrzuty ekranu, również nie mogą być wykorzystywane bez zgody autora. Również domyślnie takiej autor zgody nie udziela.
5. Zgodnie z prawem autorskim ochronie nie podlegają proste informacje prasowe, rozumiane jako same informacje, bez komentarza i oceny ich autora. Autor rozumie to jako możliwość wykorzystywania informacji z zamieszczonych w serwisie tekstów, ale już nie kopiowania całości lub części artykułów.


6. Można oczywiście tworzyć odnośniki do strony początkowej serwisu czy jego poszczególnych artykułów. W bardzo eleganckiej wersji zasad zachowania w sieci o takim odnośniku informuje się autora stron, do których kieruje odnośnik. W gruncie rzeczy nie ma co się ukrywać: autor i tak, korzystając z analizy logów dostępu czy usług wyszukiwawczych, może odnaleźć praktycznie każdy taki odnośnik.


7. W prawie autorskim istnieje pojęcie dozwolonego użytku. Polega on na wykorzystaniu krótkiego fragmentu dzieła z podaniem jego autora i źródła - czyli zamieszczaniu cytatów. Wolno więc cytować framenty artykułów z serwisu, z podaniem źródła


...na sposób hipertekstowy, na przykład:

Jarosław Zieliński, Etykieta sieciowa, Winter.pl, 23 grudnia 1997.

(podawany jest więc kolejno autor, tytuł artykułu i odnośnik do niego, tytuł serwisu i odnośnik do niego, data ostatnich zmian w momencie tworzenia źródła - bo artykuł może się później zmieniać)

...albo tak jak w publikacjach na papierze:

Jarosław Zieliński, Etykieta sieciowa, Winter.pl, 23 grudnia 1997.

8. Autor zezwala na indeksowanie zawartości serwisu przez systemy wyszukiwania dostępne publicznie; technicznie rzecz biorąc robi to nie tworząc żadnych zastrzeżeń przy pomocy pliku robots.txt.


9. Tłumaczenia artykułów z serwisu są możliwe po uzyskaniu zgody twórcy serwisu.


10. Ze względu na naturę dokumentów zamieszczanych w World Wide Web, które mogą być niemal co chwilę uzupełniane o nowe informacje czy poprawiane, przed wykorzystaniem informacji z serwisu warto sprawdzić, czy zapoznaliśmy się z najnowszą wersją artykułu. Data powstania i data ostatnich zmian są umieszczane na końcu każdego artykułu. Pamiętając o tym, że cytowany przez nas fragment może się zmienić, warto w źródle cytatu zaznaczyć datę ostatnich zmian.


W przypadku wątpliwości proszę o kontakt pocztą elektroniczną.

Jarosław Zieliński

18 sierpnia 1998


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: N gru 28, 2008 1:18 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
romanszewczuk napisał(a):
Nie potrzebuję wątpliwej reklamy. Każdy kto chce mnie odnaleźć na pewno potrafi sam to zrobić.Opuściłem to forum wobec jawnego już chamstwa i arogancji kilku osób, które jak poczytałem nic budującego nie wnoszą. Potrafią tylko komentować wypowiedzi innych, nie zawsze w kulturalny sposób.Żal mi opuszczać to forum ale odrobina kwasu cały odczyn zakwasza.Jeżeli przykro ci to czytać to po co zadajesz sobie trud szukania mnie w internecie?Te twoje epitety pod moim adresem dobitnie świadczą o twojej kulturze.A podobno mienisz się chrześcijanką! Tak, nominalną przynajmniej.
Może obce sa twojej moralności podstawowe zasady etyki, wklejając cały mój post naruszyłaś moje prawa autorskie. Mam uzasadnione podejrzenie, że może nie słyszałaś o czymś takim wobec tego załączam ci akty prawne.

Dziękuję.
Zapoznałam się też z treścią Ustawy:
http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search? ... 00904L.pdf

Jeżeli traktujesz swoją pisemną wypowiedź jako publikację/utwór, to w myśl rozumienia Ustawy zgodnie z Art. 29.1 w.w. Ustawy wolno jest mi przytaczać w mojej publikacji/utworze [wypowiedzi pisemnej] nawet drobne utwory w całości w zakresie uzasadnionym m.in.: wyjaśnieniem i/lub analizą krytyczną.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 28, 2008 1:37 pm 
Dozwolony użytek pozwala tylko na cytowanie fragmentów, a zgodnie z wykładnią prawa autorskiego to nie to co ja uważam czy ktokolwiek uważa ale to co ktoś stworzy jest swojego rodzaju publikacją i posiada prawa autorskie. A swoją drogą, brak tam analizy krytycznej lub wyjaśnienia, jest tylko impertynencki dopisek. Uważam, że moje prawa autorskie zostały naruszone i domagam się usunięcia tego postu. O chamstwie nie będę wspominał, ponieważ nie wszyscy znają podstawy kultury i prawa obowiązującego w tym kraju. A zwykła kultura i prawo wymaga aby zapytać autora utworu o zgodę na publikowanie jego utworów. Chyba, że ktoś pod płaszczykiem obywatela i jak sie podaje chrześcijanina jest kimś innym.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 28, 2008 3:51 pm 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): Cz mar 24, 2005 10:56 pm
Posty: 212
Najmocniej przepraszam, ale zachodzi tutaj chyba jakieś nieporozumienie. Gdyby zastosować definicję każdego wpisu na forum publicznym jako utworu objętego prawami autorskimi, to zacytowanie najkrótszego nawet wpisu innego użytkownika w całości stanowiłoby złamanie prawa. Należałoby zamknąć wszystkie fora, a użytkowników aresztować. Wątpię, żeby każdy wpis każdego użytkownika stanowił "utwór". Gdybyśmy mieli do czynienia z artykułem pochodzącym ze strony internetowej Romana Szewczuka napisanym przez niego, to należałoby się skontaktować z autorem. Forum internetowe jest jednak z definicji taką przestrzenią publiczną, w której wypowiedzi są publiczne i do których wolno się odnosić, cytując ich fragmenty lub całość.

Nawet, gdyby potraktować wypowiedź Romana jako utwór, to ustawa mówi wyraźnie:

Art. 29. par 1. Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.

Ani_Isza cytuje wypowiedź Romana i dokonuje analizy krytycznej. W czym problem?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 28, 2008 4:00 pm 
Problem jest w tym,że krytyka literacka tekstu nie ma nic wspólnego z krytykanctwem, tak samo jak prostota z prostactwem. Wypowiedź na forum jest wypowiedzią natomiast złożone świadectwo jest tworem autorskim. Ale tak szczerze mówiąc mi to wszystko wisi skoro i admin w obronie(czyjej? lub kogo?) traci zdrowy rozum i rozsądek. A sam przecież w regulaminie zaznaczył, żeby nie cytować całości czyjejś wypowiedzi aby tylko dopisać :zgadzam się lub coś w tym rodzaju. A tak było w tym przypadku. Już mi nie żal rozstawać się z tym forum gdzie ton nadają krytykanci o mentalności i kulturze gospodyń domowych.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 28, 2008 4:20 pm 
Poczytaj sobie i zrozum co to jest krytyka tekstu i analiza krytycznai jak coś zrozumiesz z tego to próbuj sił. A ta twoja krytyka jest pisana palcem po wodzie przez pryzmat nienawisci nawet nie wiesz co piszesz i nie czytasz co jest napisane. twoim zdaniem czynienie uczniami nie może być masowe, więc ukrzyżuj wszystkich ewangelistów.

A wyżej pisze skąd ten tekst jest wzięty, i nie pobrałem całości , bo do tego musiałbym uzyskać zgodę autora, tylko pewien fragment.

Jeżeli chodzi o nastrój itp itd to robię to co umiem , i moje działania mają na celu budowanie a nie jak twoje destrukcyjne.

Czy ja zrobię święta czy nie to tylko moja sprawa.

Adres tej wspólnoty pozostawię dla zainteresowanych, tam przynajmniej poznałem kim są po miłości wzajemnej, której tu nie doświadczam. A to co napisałas na końcu nie jest wcale analizą krytyczną:

przez Krytyczną Analizę Dyskursu będziemy rozumieć

analizę dyskursu dążącą do systematycznego badania ukrytych relacji przyczynowości i determinowania zachodzących pomiędzy (a) tekstami, zdarzeniami i praktykami dyskursywnymi oraz (b) szerszymi strukturami, relacjami i procesami społecznymi i kulturowymi. KAD dąży do odkrycia, jak praktyki, zdarzenia oraz teksty tego typu powstają i jak są ideologicznie kształtowane przez relacje władzy oraz walki o władzę. Celem KAD jest także demaskowanie, w jaki sposób niejawność powiązań pomiędzy dyskursem i społeczeństwem stanowi sama w sobie czynnik zabezpieczający władzę oraz hegemonię.


Żródło wikipedia


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 28, 2008 4:48 pm 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): Cz mar 24, 2005 10:56 pm
Posty: 212
Romanie, nikt nie wymaga od nikogo na tym forum "krytyki literackiej" tekstu, ponieważ to nie jest forum ani dla literatów, ani dla znawców literatury. Niestety, mylisz krytykę z krytykanctwem i nie jestem pewien czy dla tego, że nie rozumiesz słowa, czy dlatego, że każdą krytykę nazywasz krytykanctwem, bo nie lubisz krytyki po prostu. Ale ostatecznie to Twoja sprawa. Nie wiem, w którym miejscu mojej wypowiedzi zauważyłeś utratę rozsądku - moim celem było rozsądek przywrócić. Widzę, że musze Ci coś wytłumaczyć a propos regulaminu:

romanszewczuk napisał(a):
Ale tak szczerze mówiąc mi to wszystko wisi skoro i admin w obronie(czyjej? lub kogo?) traci zdrowy rozum i rozsądek. A sam przecież w regulaminie zaznaczył, żeby nie cytować całości czyjejś wypowiedzi aby tylko dopisać :zgadzam się lub coś w tym rodzaju. A tak było w tym przypadku

Chodzi o to, żeby nie wklajać całych wypowiedzi adwersarzy tylko po to, żeby odpisać np. "zgadzam się". Szkoda miejsca na serwerze. Nie ma to nic wspólnego z "prawami autorskimi" do wpisów użytkowników.

romanszewczuk napisał(a):
Już mi nie żal rozstawać się z tym forum gdzie ton nadają krytykanci o mentalności i kulturze gospodyń domowych.

To jest atak ad personam i obrażanie użytkowników. Jeśli masz zamiar tak reagować na rzeczową krytykę Twoich wypowiedzi, to lepiej rzeczywiście rozstań się z tym forum.

Twój ostatni wpis niestety jest charakterystyczny dla małego Jasia, którego wpisami nie tylko nie wszyscy się zachwycili, ale ośmielili się poddać je krytyce. Analiza krytyczna Twoich wypowiedzi jest normalną rzeczą na forum i nie ma sie nijak do krytycznej analizy dyskursu. Jeśli nie rozumiesz różnicy, to po prostu zapytaj. Ale się nie złość, bo sam pogrążasz wiarygodność świadectw, które tutaj zamieściłeś.

Jako admin, muszę Ci dać dwie opcje do wyboru: albo zostajesz na naszym forum i rzeczowo się odnosisz do wpisów, nie złoszcząc się i nikogo nie obrażając, albo się złościsz i obrażasz innych użytkowników, ale nie tutaj.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 28, 2008 4:54 pm 
Przecież zgłosiłem swoją decyzję o skreślenie mnie z członków tego forum. Teraz, gdy poczytałem trochę w archiwum(przedtem nie zaglądałem tam mając inne sprawy, ważniejsze) to nawet odrobinki żalu nie mam. Z radością i westchnieniem ulgi żegnam kółko... No komentare. Żal mi tylko tych, którzy szukają tu czegoś budującego, niosącego zachętę. Jeżeli będą chcieli to mnie poszukają.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 28, 2008 6:00 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 12, 2008 3:41 pm
Posty: 194
No cóż romanieszewczuku, starałam się pisać tak, by sprowokować Cię do zastanowienia, Kto jest w Twoim życiu najważniejszy, Smok, Ani-Isza, Aksanna również.

Tymczasem odpisujesz w sposób bardzo niegrzeczny, nie odpowiadasz na zarzuty wskazując gdzie się mylimy (na podstawie Biblii) za to rzucasz wyzwiskami.

Twoje świadectwa mają w centrum Ciebie- wielkiego męża Bożego. :twisted:

Są również swoistym poradnikiem pozytywnego myślenia na podstawie urywków Biblii, natomiast ze świadectwami życia z Jezusem niewiele mają wspólnego. To może dobrze, że zamierzasz zamieszczać je gdzie indziej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL